[E87] RunFlaty - test praktyczy w warunkach bojowych...

[trotom]

Hejka.

 

Przedwczoraj na niemieckiej autostradzie złapałem... gwoździa :evil:

Byczy taki, do drewna z nacięciami, ze 3 mm średnicy...

System kontrolny zadziałał bezbłędnie i kiedy zjechałem na parking, to powietrze

wciąż schodziło - było słychać - a opona wyglądała jeszcze normalnie...

Cholera, 10 lat kapcia nie miałem a tu taki kwiatek...

Poszukałem jakiegoś serwisu, najbliższy, jak się okazało, był serwisem Seata,

ale potem jeszcze niedaleko znalazłem wulkanizatora...

I w obu miejscach (pomijam już że z nikim nie mozna sie było dogadać

po angielsku - to tylko dawne DDR) nie chcieli nawet zobaczyć czy się

da naprawić, tylko od razu chcieli sprzedawać nową oponę.

Tej oczywiście nie mieli, więc odprawiano mnie z kwitkiem... Nooo...

Seat skierował mnie do jakiejś firmy w Berlinie... :duh: 70km i to musiałbym

sie wracać nie mając gwarancji na cokolwiek...

W końcu zdecydowałem, że doczłapie się do granicy, było jakieś 100km z ogonkiem niedużym,

ja załadowany nie byłem. Po drodze dopompowałem ze dwa razy koło

i tak dotarłem do kraju. A tam pierwszy napotkany wulkanizator gumeczkę

mi zalepił i jest OK.

 

BTW. Wcześniej dzowniłem do serwisu w Gdyni i mówili mi,

że jak najbardziej się naprawia, więc nie rozumiem. o co

chodziło tym Niemcom... :evil: Straciłem mnóstwo czasu i nerwów...

[mikolajpoznan]

ja też rózne rzeczy słyszałem,miedzy innymi to że ewentualny wypadek gdzie okazałoby się,że RUN FLAT jest łatany oznacza,ze ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania.

Każdy plecie co mu slina na język niesie.

 

Po prostu chodzi o to,że "na Zachodzie" sie nie naprawia bo ludzie są bogaci i takie rzeczy jak opony traktują tak jak my jednorazowe maszynki.Po prostu wyrzucają i tyle.

A inna sprawa,że taką opone trudniej sie naprawia.Trudniej nie znaczy,ze nie jest to wykonalne.W Polsce wszystko da się zrobić :-)

 

No ale jak miałem zimą przygodę z oponą-2 kapcie w ciągu tygodnia..to sorry-połasiłem się za drugim razem na zaklejenie dziury :cool2:

[trotom]

ja też rózne rzeczy słyszałem,miedzy innymi to że ewentualny wypadek gdzie okazałoby się,że RUN FLAT jest łatany oznacza,ze ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania.

Ja bym zrozumial, że jak opona jest rozcięta czy rozerwana...

Ale co się może stać z zaklejoną dziurką po gwożdziu...

Najwyżej zacznie puszczać powietrze... Przecież RunFlat rózni

się od zwykłej tylko bokami, reszta działa tak samo.

Żadna magia...

Po prostu chodzi o to,że "na Zachodzie" sie nie naprawia bo ludzie są bogaci i takie rzeczy jak opony traktują tak jak my jednorazowe maszynki.Po prostu wyrzucają i tyle.

Wiesz, to był teren dawnego DDR, a tam wcale różowo nie jest...

[Tomsky]

miałem w zeszłym tygodniu małego kapcia w prawej przedniej oponie - jak się później okazało cieniutki kawałek gwoździa, tak że powietrze uchodziło powloi, zdziwiłem się jednak, że komputer poinformował mnie o utracie ciśnienia dopiero jak w kole było minimalnie ponad 1 atmosferę, co ciekawe w czasie jazdy przed ostrzeżeniem jak i po nie wyczuwałem jakiejś specjalnej różnicy w zachowaniu auta, ale 1 atmosfera i dopiero sygnał to lekka przesada, nie uważacie

[kubicar]

ja też rózne rzeczy słyszałem,miedzy innymi to że ewentualny wypadek gdzie okazałoby się,że RUN FLAT jest łatany oznacza,ze ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania.

Każdy plecie co mu slina na język niesie.

 

Po prostu chodzi o to,że "na Zachodzie" sie nie naprawia bo ludzie są bogaci i takie rzeczy jak opony traktują tak jak my jednorazowe maszynki.Po prostu wyrzucają i tyle.

A inna sprawa,że taką opone trudniej sie naprawia.Trudniej nie znaczy,ze nie jest to wykonalne.W Polsce wszystko da się zrobić :-)

 

No ale jak miałem zimą przygodę z oponą-2 kapcie w ciągu tygodnia..to sorry-połasiłem się za drugim razem na zaklejenie dziury :cool2:

 

Trotom- dziekuję za tą historię... od niedawna mam 118d ... dużo do myślenia :worried: Pozdrawiam :)

[kabar]

historia do przemyslenia!

pod koniec zeszlego roku wyjezdzalem z Wroclawia na Warszawę i prawdopodobnie gdzies po drodze zlapalem gwozdzia. Przejechalem jakies 30 km przy predkosci ponad 160 km/h i dopiero wtedy system poinformowal, że prawe przednie kolo jest walniete. Wysiadlem z samochodu i zobaczylem w oponie.... odslonieta strukture karkasu, czyli ta siatke zbrojącą, która jest gleboko pod bieznikiem. Wtedy - pomimo tego, że to byly opony runflat - przetarcie bylo praktycznie na wylot do wnetrza opony. Jedyne co mi pozostalo to wezwac lawete.

Teraz jak tylko widze sygnal o przebitej oponie natychmiast jade do serwisu (Lateks Wrocław).

 

Wydaje mi się, że system rozpoznawania prezbicia opony (działa w połączeniu z ABS chyba więc tylko przy hamowaniu - ktos mi tak mowil) jest niedopracowany i należy uważać i naprawdę przejmować się w momencie przebicia.

[Natek]

Słyszałeś, ze gdzieś dzwoni ale nie do końca wiesz gdzie (nic negatywnego nie mam tu na myśli)

 

System informowaniu o przebitej oponie działa na podstawie informacji z czujników ABS (te zczytują prędkośc obrotową z łożyska koła). Jesli koło zostanie przebite lub z innego powodu spadnie ciśnie nie w oponie wtedy dane koło ma inna prędkość obrotową (bo inny obwód) niż inne koła i na tej podstawie system daje informacje o przebiciu. Potwierdza sie to przy wymianie kół z letnich na zimowe i odwrotnie.

[alpin]

Ja już dwukrotnie zmieniałem z 17' na 16' i na odwrót i żadnego komunikatu nie miałem ?

nawet jak w jednym kole miałem 0,9 atmosfery w zwykłej oponie i było widać wyraznie brak powietrza też zero komunikatu :|

[pepe118]

u mnie czujnik daje o sobie znac po kazdej zmianie opon, nie od razu ale po kilku km. w zimie, jak auto postalo caly weekend w gorach przy -10 tez czujnik szalal, ale nalezy go wtedy zresetowac i jest w porzadku. ta elektronika nas zabije

[tsz79]

u mnie zaczął się pojawiać komunikat "!" sprawę zbagatelizowałem i tak jeździłem ponad tydzień ,dopiero wczoraj się okazało ,że miałem bardzo mało powietrza w kole .

 

Dzisiaj podpompowałem na stacji i znów wyskoczył "!" . Lecz tym razem wyskoczył z komunikatem ,że znów ciśnienie się zmieniło :cool2:

[Natek]

Ja już dwukrotnie zmieniałem z 17' na 16' i na odwrót i żadnego komunikatu nie miałem ?

nawet jak w jednym kole miałem 0,9 atmosfery w zwykłej oponie i było widać wyraznie brak powietrza też zero komunikatu :|

 

niemożliwe, zatem system Ci nie działa. Komunikat pojawia sie nie od razu, czasem po przejechaniu kilku km.

[domi_07]

Jak widać każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy ale wg. mnie mimo iż praktycznie może okazać się że jest to drogie rozwiązanie zapewnia dość duże bezpieczeństwo - szczególnie mam tu na myśli uszkodzenie opony przy dużych prędkościach - wiem że powiecie że to sie praktycznie nigdy nie zdarza ale wystarczy ten jeden raz! A jak wiadomo w BMW prędkości z definicji są wysokie :P

 

No i jest jeszcze jedna ważna kwestia - nie stajesz w środku ciemnego lasu czy na jakimś odludziu żeby zmienić oponę tylko nie zatrzymując się jedziesz do domu i już - szczególnie mam tu na myśli panie. Mojej żonie bardzo się to podoba!

[kamil20011]

Ja już dwukrotnie zmieniałem z 17' na 16' i na odwrót i żadnego komunikatu nie miałem ?

nawet jak w jednym kole miałem 0,9 atmosfery w zwykłej oponie i było widać wyraznie brak powietrza też zero komunikatu :|

 

niemożliwe, zatem system Ci nie działa. Komunikat pojawia sie nie od razu, czasem po przejechaniu kilku km.

 

Ostatnio miałem wkręt w nowej oponie :( i powietrze uchodziło , podjechałem na stację do pompować ale kompresor nie działał . Pojechałem na drugą i w kole było 0,5 :) więc prawie na feldze jechałem . Co dziwne u mnie też komunikatu nie było a przejechałem zdrowe 9 -10 km . Ale czasami na prostej drodze gdy wydaje się ze ( na oko ) ciśnienie w kołach jest OK wywala komunikat :( nie wiadomo dlaczego gdy we wszystkich kołach jest po równo . Mówię tutaj o e60

[kubicar]

Witam! ... Troton opisał sytuację z Niemiec i chwała mu za to....Trzeba wyciągać wnioski. ... A Panowie piszecie na inny temat!!!! mam nadzieję ,że wszyscy tu piszący wiedzą, że trzeba zainicjować system run flut żeby zadziałałał. !

[tsz79]

Witajcie , właśnie wróciłem ze Słowacji i akurat padła mi felga M z oponą runflat .Jednym słowem dramat .Prawa tylna strona auta musiała ostro wjechać w dziurę ,ponieważ niedawno robiłem drobny przegląd auta i jest padnięty amorek .Dzisiaj wracałem z Majówki i na trasie wyskoczył komunikat ,że spadło ciśnienie .Niestety w tym momencie było coś koło 160 na zegarze i zanim się zorientowałem co i jak było po wszystkim .Opona oczywiście się sprawdza ,lecz do prędkości 50km/h .Wlokłem się na niej jeszcze z 40 km do Częstochowy .Wjechałem do jakiejś wulkanizacji i tam się okazało ,że niestety ,ale mimo uszkodzenia opony ( dziura około 5-7 cm ) plus alus ( z pakietu m :? ) ma dwa pęknięcia .

Przez 3 h szukałem jakiejś opcji ,ale o złodziejach z firm wulkanizacyjnych nawet nie chce mi się wypowiadać .w jednym miejscu za byle jakie zespawanie plus nowa opona nie run flat 850 zł .Znalazłem warsztat ,gdzie jakimś cudem mieli felgę od BMW plus ładną oponkę (100zł) i tak wróciłem do Łodzi .

 

Koszt takiej felgi jak moja plus opona ,to jakby miało być nowe ,to aż wole nie myśleć ile ....

 

dramat ,dramat ,dramat .....

ogólnie opony polecam szczerze ,na bank kupię ponownie run flat ... gdyby nie ona ,stałbym w szczerozłotym polu .....

Edytowane 4 Maja 2010 przez tsz79

[kamil20011]

Jak chcesz moge ci podać numer na hurtownie z felgami chyba sprzedają na sztuki ja brałem u nich i cena była przyzwoita ( ten sam wzór lecz do e60 i 18 cali 4szt )

[tsz79]

Kamil podaj na priv jak możesz ... z góry dziękuję ,pozdr..

[dziqsek]

Ja również bym prosił o namiar i/lub strone internetowa

[multilab]

TSZ 79 nie bardzo czytelny jest Twój wpis. Czy wyjazd na Słowację i majówke to to samo. I drugie jeśli był niesprawny amortyzator, a miałeś "na zegarze coś 160" to chyba "coś tu jest nie halo", albo lubisz sporty ekstremalne. W przypadku awarii opony RF zgodnie z instrukcją należy dojechac do najblizszego warsztatu i tam ja wymienic na nową. Niemcy nie przewidują naprawy takiej opony. A juz po takiej przygodzie gdzie i felga uległa uszkodzeniu to trudno oczekiwać czegoś innego.

[tsz79]

zgadza się majówka na Słowacji .

 

Tak się składa ,że jadąc nie czułem ,że padła opona ,dopiero jak na wskaźniku pojawił się komunikat zatrzymałem auto .Okazało się później ,że opona miała ogromną dziurę , leciał dym z opony ....

 

opona tylna prawa ...nie odczuwałem na autostradzie ,że coś nie tak ... dopiero po info o spadku ciśnienia

 

Podejrzewam ,że wcześniejszy właściciel w coś wjechał ,a ja dobiłem sprawę niestety ...

[matti]

To tylko się cieszyć, że tak się skończyło.

Kolega kiedyś miał przygodę jak mu przy 130km/h koło tylnie odpadło w Punto :)

[H_A_R_T]

miałem kiedyś za dzieciaka dużego fiata, zgnilizna na maxa, podczas pokonywania ostro wyżłobionego przejazdu kolejowego na pełnym papciu naglę zostawiłem na nim... całą tylną oś. autentyk. a run flaty, przynajmniej w holenderskich serwisach, jak najbardziej się naprawia - są tylko ostrzejsze restrykcje co do tzw. strefy naprawialnej i trzeba zrobic to tylko jedną, specjalnie opracowaną techniką - systemem w zestawie. proces trochę złożony i długotrwały zawsze wiąże sie z demontażem opony z felgi.