Rano czuję się jakbym jechał na jajku

[Krzysiek78]

Problem wystepuję najbardziej rano na zimnym silniku. Szczeególnie kiedy prędkość przekroczy ok 40 na godzinę aż do ok 70. Czuję się jakbym jechał na skrzywionym kole od roweru. Po rozgrzaniu problem maleje, nieraz nie wystepuje w ogóle. Opony zmieniałem i wcześniej było tak samo. Jadąc na biegu jałowym jest tak samo jak na biegu.3 i 4.Dwumasówka to chyba nie jest choć nieraz daje się we znaki, ale trzęsienie jest inne. Przy dwumasówce mam wrażenie jakby mi auto na boki trzęsło a tutaj góra dół. Problem się nasila i dzisiaj mnie wkurzyło na tyle, że musiałem się wyzalić :lol: Pomóżcie proszę , co to może być!?

[anjinsan]

Masz wersję z zawieszeniem samopoziomującym :?:

[Krzysiek78]

nie

[Pete]

Według mnie to wina opon. Na jakim rozmiarze jeździsz i jaki model.

 

U mnie jest praktycznie to samo - przez pierwsze 5-10km, dopóki opony się nie rozgrzeją to mają kształt jajek i takie właśnie jest odczucie na kierownicy. W branży oponiarskiej to się fachowo nazywa 'flatspotting', czyli tendencja opony do odkształcania się po tym jak auto stoi przez parę-paręnaście godzin. Rozgrzane opony stygną i pozostają w takiej przygniecionej pozycji w jednym miejscu. Potem trzeba je ponownie rozgrzać, żeby wróciły do normy.

[Krzysiek78]

Według mnie to wina opon. Na jakim rozmiarze jeździsz i jaki model.

 

U mnie jest praktycznie to samo - przez pierwsze 5-10km, dopóki opony się nie rozgrzeją to mają kształt jajek i takie właśnie jest odczucie na kierownicy. W branży oponiarskiej to się fachowo nazywa 'flatspotting', czyli tendencja opony do odkształcania się po tym jak auto stoi przez parę-paręnaście godzin. Rozgrzane opony stygną i pozostają w takiej przygniecionej pozycji w jednym miejscu. Potem trzeba je ponownie rozgrzać, żeby wróciły do normy.

opony mają wymiary 205/65 R15 i są to zimówki jakieś tańsze (firma GoodRide :lol: ) bo wychodzę z założenia, że lepiej nowe tańsze niż używane. Rozumiem, że nie ma się czym przejmowac, dzięki chłopaki a szczególnie Pete :wink:

[Pete]

Hmm... to trochę ciekawe, że w takim rozmiarze to zjawisko występuje u Ciebie. Normalnie to jest bardziej typowe dla niskoprofilowych sportowych opon, a nie dla takich balonowatych :D zimówek. Cholera wie... może to jednak nie to w Twoim przypadku.

[pracof]

U mnie jest podobnie...tzn 'podobnie' :) ... od jakiegoś czasu zauważyłem, że po dosyć szybkiej jeździe w dłuższym czasie, jak np. sobie robię przerwę na obiadek w trasie. To po obiadku przez pierwsze 6-8 min trochę mi szarpie na kierownicy, a potem wszystko wraca do normy. Bałem się, że to coś ... zaczyna się złego. Dzięki Pete za cenną uwagę...uspokajającą :).

[Krzysiek78]

no i w sumie to są zimówki więc guma powinna pozostać bardziej miękka. W każdym bądź razie po przerobieniu kilku kilometrów zjawisko znika, albo przynajmniej się zmiejsza. "trzęsienia" nie czuję w kierownicy a na całej budzie.

[Danek24]

Witam

Ja śmigam na oponkach 225/45/17 i po postoju nocnym też odczuwam takie wibrowanie auta podczas pierwszego rozpędzania a potem już gładko sie śmiga. Też mi o tym ktoś już mówił że to opona sie odkształca po postoju i musi sie rozgrzać. Więc nie wnikam. Objaw minimalny ale odczuwalny. Pozdrawiam

[Krzysiek78]

a więc przyczyną okazały się świece :lol: Dzisiaj wymieniłem sam w/g opisu z forum i auto odżyło. Nie szarpie(między 1500 i 2000 obrotów) ani przy przyspieszaniu ani zwalnianiu. Dobite amorki i drgania silnika wprowadzały auto w niezłe dragania zgodne z opisem w pierwszym poście. A już szykowałem się do wyniany dwumasówki :8) Dla przetestowania świec parę razy dałem nieźle po garach a spalanie na odcinku 5 km wyniosło 9.9 co wcześniej było nie do pomyślenia przy takim stylu jazdy. Normalnie komp pokazywał min. 11.5(optymistycznie). Jutro porównam spalanie na znanym mi odcinku który pokonuję na zimnym silniku a spalanie jest tam 12,5 :)