Skocz do zawartości

O co do ch....y chodzi z serwisami internetowymi?


mms023

Rekomendowane odpowiedzi

Np. Gratka czy Otomoto. Wystarczy zaznaczyć w wyszukiwarce opcję "bezwypadkowy" a liczba wyświetleń spada o 70-80%!!! Ktoś może to wyjaśnić? Czy też faktycznie "nie-bite" auto na rynku to rodzynek?

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. Gratka czy Otomoto. Wystarczy zaznaczyć w wyszukiwarce opcję "bezwypadkowy" a liczba wyświetleń spada o 70-80%!!! Ktoś może to wyjaśnić? Czy też faktycznie "nie-bite" auto na rynku to rodzynek?

 

A kto sie przyzna że auto było bite :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Np. Gratka czy Otomoto. Wystarczy zaznaczyć w wyszukiwarce opcję "bezwypadkowy" a liczba wyświetleń spada o 70-80%!!! Ktoś może to wyjaśnić? Czy też faktycznie "nie-bite" auto na rynku to rodzynek?

 

Zmartwie Cie, przeglądam oferty tak od pół roku, intensywnie auta szukam ze dwa miesiące i trace powoli nadzieje, że w końcu trafie na sztuke z dopuszczalna listą zastrzeżeń bo o aucie takim jakie chciałem kupić to musze zapomnieć. Dodatkowo od znajomych z niemiec którzy przeszli się po komisach u siebie usłyszałem że tam auta uchodzące za bezwypadkowe kosztują tyle, że po przywiezieniu do PL, opłaceniu, zarejestrowaniu cena znacząco przekroczy ceny aut w ogłoszeniach u nas. Przykład, 2001 E46 Coupe, 170KM srebrne, z bordową skóra, oferowane jako bezwypadkowe z papierami, cena 12000 euro. Po przeliczeniu w/g kursu + opłaty rejestracyjne /clone od 5000eu/ + transport wychodzi na 51-52kzł. A gdzie zysk handlarza? I to było jedno z najtańszych jakie tam stało, srednio były takaie po 14-16keu z tych roczników.

 

Wniosek z tego prosty, handlarzowi nie opaca się sprowadzać takiego auta bo kto mu tu go kupi za te kase, zresztą teraz na allegro stoi 328 coupe które sprzedaje koleś już 3 miesiąc. Twierdzi ze 100% bezwypadek i godzi się na dowlne badania gdzie kupiec chce, cene z prawie 50kzl ustawił chyba na 45kzl i dalej to ogłoszenie wisi więc zakładam,że jest aktualne. Zakładając że wszystko co mówi jest prawdą to auto idealne ale nie schodzi. Dlaczego? Może dlatego że srebrne, może dlatego że nie ma skóry, a może dlatego że nie robi żadnego wrażenia przynajmniej ze zdjeć, nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. Gratka czy Otomoto. Wystarczy zaznaczyć w wyszukiwarce opcję "bezwypadkowy" a liczba wyświetleń spada o 70-80%!!! Ktoś może to wyjaśnić? Czy też faktycznie "nie-bite" auto na rynku to rodzynek?

Bo jednak ludzie sa choc troche utciwi i nie pisza ze bezwypadek jest jak ma cwiartke wstawiana :lol: . Trzeba to docenic :wink: . A powaznie samochod bezwypadkowcy ponad 10 letni to naprawde jest rodzynek. Z tych "bezwypadkowych" to i tak z polowa jest po dzwonie tylko ludzie sprzedajacy troche "inni"...

Zreszta ciekaw jest co dla was znaczy "bezwypadkowy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Zreszta ciekaw jest co dla was znaczy "bezwypadkowy".

 

Dla mnie prosta sprawa, bezwypadkowy to taki gdzie lakier na całym aucie jest oryginalny, proste.

Pewnie że jak ktoś wymieni drzwi bo mu ktoś je wgiał na parkingu czy zderzak zlamie na krawężniku i wymieni to wszystko jest w normie ale kit wyklucza bezwypadkowość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zreszta ciekaw jest co dla was znaczy "bezwypadkowy".

 

Dla mnie prosta sprawa, bezwypadkowy to taki gdzie lakier na całym aucie jest oryginalny, proste.

Pewnie że jak ktoś wymieni drzwi bo mu ktoś je wgiał na parkingu czy zderzak zlamie na krawężniku i wymieni to wszystko jest w normie ale kit wyklucza bezwypadkowość.

No to samochod bezwypadkowy wedlug takiej definicji to typowy "bialy kruk". Oczywiscie mowa o 10 letnich samochodach uzywanych, ale podejzewam ze polowa samochodow 2-3letnich byla tez malowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Zreszta ciekaw jest co dla was znaczy "bezwypadkowy".

 

Dla mnie prosta sprawa, bezwypadkowy to taki gdzie lakier na całym aucie jest oryginalny, proste.

Pewnie że jak ktoś wymieni drzwi bo mu ktoś je wgiał na parkingu czy zderzak zlamie na krawężniku i wymieni to wszystko jest w normie ale kit wyklucza bezwypadkowość.

No to samochod bezwypadkowy wedlug takiej definicji to typowy "bialy kruk". Oczywiscie mowa o 10 letnich samochodach uzywanych, ale podejzewam ze polowa samochodow 2-3letnich byla tez malowana.

 

Bzdura totalna! Nawet 10 latek może być bezwypadkowy nie mówiąc że 2-3 latki, chyba że kupił to wyjątkowy matoł który 3 lata nie potrafi przejeździć bez stłuczki ale tu nie chodzi nawet o lata tylko o przejechane km, jak ktoś robi 50-60km i rozbija auto to albo jest kompletnym wariatem albo powinien sobie darować prowadzenie w trosce o własne zdrowie. Oczywiście to w kontekscie tych "białych kruków' nie ogólnie, tyle że złomiarze wola przywieź rozbitka, poskładać do kupy żeby przynajmniej jako tako wyglądało i sprzedać w cenie rynkowej niż sprowadzić dobre auto i zarobić mniej. Dlatego nasz rynek to pewnie jakieś 9x% powypadkowych aut, a reszta ginie w gąszczu albo znajduje nabywce zanim trafi na aukcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ktoś robi 50-60km i rozbija auto to albo jest kompletnym wariatem albo powinien sobie darować prowadzenie w trosce o własne zdrowie.

Ale beznadziejny koment :mad2:

Nieszczęśliwy wypadek może się przytrafić w każdym miejscu, w każdej sytuacji i o każdej porze. Każdemu. Niezależnie od przejechanych km.

Prowadzę swoje życie, a nie BMW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady, jezdzac w miescie to nie trudno o jakies przycierki. Zostawisz samochod na parkingu i ktos Cie przytrze to i musisz pomalowac bo co bedziesz odrapancem jezdzil. I ztego powodu ze samochod mial zdezaki malowane to niemoge mowic ze jest bezwypadkowy?? Albo pomalowalem zdezaki w kolor nadwozia i tez juz nie jest bezwypadkowy?? Wlasnie tu lezy problem bo jak sprzedajacy uzna swoj samochod za bezwypadkowy bo niema ciagnietych podluznic i wstawiajej cwiartki, a "tylko" wymieniany blotnik i malowny zdezak naprzyklad i ktos bedzie mial duze pretensjie jak przyjedzie bo inaczej pojmowal slowo bezwypadkowy. Tak wiec co do stwierdzenia ze jest bezwypadkowy lepiej podchodzic z dystansem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zreszta ciekaw jest co dla was znaczy "bezwypadkowy".

 

Dla mnie prosta sprawa, bezwypadkowy to taki gdzie lakier na całym aucie jest oryginalny, proste.

Pewnie że jak ktoś wymieni drzwi bo mu ktoś je wgiał na parkingu czy zderzak zlamie na krawężniku i wymieni to wszystko jest w normie ale kit wyklucza bezwypadkowość.

 

No to nie jest takie proste............ :duh: mi szczyl przejechał gwoździem wszystkie drzwi, rysa na tyle głęboka, że trzeba będzie minimalnie ale jednak trochę szpachlu w tę rysę władować no i nowy lakier kłaść - to wg Ciebie już auto powypadkowe?

http://images22.fotosik.pl/34/375df5381f18b28am.jpg

Moja śliczna była..........teraz w Gliwicach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
jak ktoś robi 50-60km i rozbija auto to albo jest kompletnym wariatem albo powinien sobie darować prowadzenie w trosce o własne zdrowie.

Ale beznadziejny koment :mad2:

Nieszczęśliwy wypadek może się przytrafić w każdym miejscu, w każdej sytuacji i o każdej porze. Każdemu. Niezależnie od przejechanych km.

 

Ja mówie kiedy to wina jest po naszej stronie, zresztą napisałem rozbija, a nie że jemu rozbiją.

 

zamen133: nie ważne jak to nazwiesz ale auto było uszkodzone i o takim fakcie należy poinformować przy sprzedaży. Zresztą w Twoim przyszłym interesie warto zrobić zdjęcie tego uszkodzenia, nie będzie problemu z tumaczeniem jak kupiec znajdzie kit na boku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ktoś robi 50-60km i rozbija auto to albo jest kompletnym wariatem albo powinien sobie darować prowadzenie w trosce o własne zdrowie.

Ale beznadziejny koment :mad2:

Nieszczęśliwy wypadek może się przytrafić w każdym miejscu, w każdej sytuacji i o każdej porze. Każdemu. Niezależnie od przejechanych km.

 

Ja mówie kiedy to wina jest po naszej stronie, zresztą napisałem rozbija, a nie że jemu rozbiją.

 

Co to znaczy, że wina jest po naszej stronie? Jak było bite to chyba przy kupnie nie ma znaczenia z czyjej winy. Rozmowa dotyczyła aut bezwypadkowych, a ty uzależniłeś ten temat od przejechanych kilometrów. Chciałem, abyś zrozumiał, że ilość przejechanych kilometrów nie ma żadnego znaczenia do bezwypadkowości.

Prowadzę swoje życie, a nie BMW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Co to znaczy, że wina jest po naszej stronie? Jak było bite to chyba przy kupnie nie ma znaczenia z czyjej winy. Rozmowa dotyczyła aut bezwypadkowych, a ty uzależniłeś ten temat od przejechanych kilometrów. Chciałem, abyś zrozumiał, że ilość przejechanych kilometrów nie ma żadnego znaczenia do bezwypadkowości.

 

Nie rozumiemy sie chyba, zazwyczaj 2-3 letnie auta trafiające do sprzedaży z zagranicy to auta powypadkowe bo wlasciciel uznal ze lepiej mu go sprzedac i kupic inne niz to naprawiac, a całość odnosiła się do "białych kruków' bo ktoś wcześniej stwierdził że 2-3 letnie nie bite auto to rarytas i stąd cała dyskusja. I ma znaczenie ilość przejechanych kilometrów na bezwypadkowość bo dużo szybciej znajdziesz auto bezwypadkowe w przedziale przebiegu 30-50kkm niż 150-200kkm.

Edytowane przez BaX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Wlasnie tu lezy problem bo jak sprzedajacy uzna swoj samochod za bezwypadkowy bo niema ciagnietych podluznic i wstawiajej cwiartki, a "tylko" wymieniany blotnik i malowny zdezak naprzyklad i ktos bedzie mial duze pretensjie jak przyjedzie bo inaczej pojmowal slowo bezwypadkowy. Tak wiec co do stwierdzenia ze jest bezwypadkowy lepiej podchodzic z dystansem.

 

Ale nie ma gadki, malowałeś auto, a kupujący pyta czy było uszkodzone to powinienes powiedzieć co i już. Co innego malowanie zderzaków, a co innego kitowanie wgniecionych drzwi. Nie wrzucaj wszystkeigo do jednego worka. :duh: W dodatku drzwi, błotnik powaznie wgnieciony się po prostu wymienia, a klepią takie rzeczy centusie albo zlomiarze bo taniej. :mad2: Lepszy dobry z odzysku niz klepany i kitowany.

Edytowane przez BaX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej.Znajomy kupował Cinquecento takie 7-dmio letnie.Dzwoni do goscia i pytanie: Panie a "bity" był?? A z drugiej strony: Panie a który nie był?? I wszystko.

 

No moj nie byl i niestety tutaj mam gwarancje 100% bo jestem 2 wlascicielem a pierwszym byl moj kumpel, ktorego ojciec kupil cieniasa w salonie i przez 10 lat cienias zrobil 60kkm "stojac pod domem" :)

 

Wiec czasami rodzynki sa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie ma gadki, malowałeś auto, a kupujący pyta czy było uszkodzone to powinienes powiedzieć co i już. Co innego malowanie zderzaków, a co innego kitowanie wgniecionych drzwi. Nie wrzucaj wszystkeigo do jednego worka. :duh: W dodatku drzwi, błotnik powaznie wgnieciony się po prostu wymienia, a klepią takie rzeczy centusie albo zlomiarze bo taniej. :mad2: Lepszy dobry z odzysku niz klepany i kitowany.
A w rzeczywistosci jest tak ze jak sie zapytasz czy jest bezwypadkowy to Ci klijent powie ze oczywiscie, a przyjedziesz i zapytasz: czemu dzwi sa malowane?? to Ci odpowie ze mowilem ze bezwypadkowy, a nie ze "bezstluczkowy".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
A w rzeczywistosci jest tak ze jak sie zapytasz czy jest bezwypadkowy to Ci klijent powie ze oczywiscie, a przyjedziesz i zapytasz: czemu dzwi sa malowane?? to Ci odpowie ze mowilem ze bezwypadkowy, a nie ze "bezstluczkowy".

 

No to takiemu trzeba zadać prostsze pytanie: czy było cokolwiek malowane, a jeśli tak to co? :) Handlarze to w większości ludzie dla których każde auto jest do zrobienia, a granice czy auto to kupa złomu czy nie wyznacza kwota jaką jest w stanie na nim zarobić. Jak ktoś miał okazje zobaczyć co jest wożone i potem sprzedawane już nawet nie jako bezwypadkowe ale po prostu sprzedawane klientom to złapał by się za głowe. W dodatku im większy złomiarz tym większy cwaniak liczący że trafi na klienta który się nie zna, nie wypytuje, a to co widzi "po górze" jest wyznacznikiem stanu auta. Gdyby informowali co faktycznie w tych autach było wymieniane to 9/10 nigdy w życiu by nie sprzedali nawet po kosztach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.