Skocz do zawartości

[E30] Regulacja zasięgu świateł mijania - silniczek


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć.

Ostatnio więcej zajmuję się swoją nową koleżanką E30 Cabrio niż starą dobrą przyjaciółką E34 (mam nadzieję, że się nie obrazi :lol: ):D

 

Mam pytanie dotyczące mechanizmu regulacji wysokości świateł mijania lub jak kto woli ich zasięgu. W E34 jest elektryka, natomiast w E30 do każdego z "silników-siłowników" idzie plastikowy biały przewód rurka :shock: , a w niej jakiś płyn :shock: . Dobrze mówię?

 

Mój problem polega na tym, że jeden reflektor jest odłączony od tej rurki (chyba się coś złamało przy tym siłowniku i tym samym regulacja tegoż relektora nie działa.)

 

Pytania brzmią:

Jaka jest zasada działania tej regulacji, co jest w tych przewodach-rurkach płyn (jaki?), czy jest do tego jakaś pompka? Jak to w ogóle działa? Nie wiem jak połączyć ten urwany przewód z siłownikiem, gdyż wejście na siłowniku nie pasuje do tego przewodu (coś chyba się tam ułamało. Czy da się to naprawić? :shock:

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam biało-niebieskich.

Pozdrawiam, Michał
Opublikowano
Przyznam, ze u mnie tez to nie dziala, przyjrzałem sie temu mechanizmowi troche i pracuje on chyba hydraulicznie, bo zadna elektryka nie jest tam podlaczona. chetnie przeczytam, jak to uruchomic. :lol:
Opublikowano

Więc jest nas dwóch ....

Czekamy na jakieś porady od licznych właścicieli E30, których ostatnio na forum przybywa w szybkim tempie

Pozdrawiam, Michał
Opublikowano
Mysle ze grono z felernym regulatorem sie powiekszy znacznie :) Z osobistych doswiadczeń wiem ze podobne wynalazki stosuje Fiat, w UNO mialem identyczna instalacje hydrauliczna ... tyle ze tam to dzialalo.. byle jak ale dzialalo :(
Opublikowano

Nie no nie załamujcie mnie... Nikt tak na prawdę nie powiedział tu nic sensownego odnośnie tematu. Co mnie obchodzi, że w jakimś tam UNO było podobnie.

Pytam, czy ktoś wie jak to jest zbudowane na jakiej zasadzie działa i czy da się to naprawić. Czy lepiej kupić nowy siłownik?

Pozdrawiam, Michał
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.