Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Witam,jestem użytkownikiem bmw e-36 coupe, 95r,2.0 l.Ostanio nie wiem co się stało.Rano odpaliłam,pojechałam do pracy a po 8 godzinach zero odpalania!!!Akumulator daje rade, ale 'kaszle' gdyby miał jakąś blokadę, odcięcie itp.Normalnie nic takiego nie montowałam, ale podobno coś takiego było montowane było w kluczyku.Znajomy zacholował na warszta, przeczyścili przepływomierz(?) i coś jeszcze, 200 pln skasowali.Po odjechaniu od nich zaparkowałam cała szczęsliwa pod domem i jakie było moje zdziwienie, gdy po 3,5 godz znowu to samo!!!Myślałam że się wściekne!!!Cały wek bez auta a na dodatek teraz, w ramach gwarancji poprzednien roboty, nie wiedzą co jest tej mojej 'beemce' :( Może ktoś z użytkowników forum wie co może być przyczyną.Pozdrawia
Opublikowano
problemy z immobilajzerem??? ja mialem problem z immobilajzerem ,bo to bylo tak :mrgreen: odpalam jade do pracy gasze wracam z pracy przekrecam kluczyk a tu nic,walcze 20 minut nic otwieram maske odlaczam kable (rozne) szlak mnie trafia mowie k....,wsiadam odpala ,nastepny dzien powtorka poprzedniego.co moze byc dupniete to u ciebie niewiem ,jezeli masz w kluczyku to moze poprostu bateria ja niemialem orginalnego immobilajzera wiec mialem osobny pilot zmienilem podzialalo,taka mala rade nie odlanczaj roznych kabli tak jak ja :duh: przez przypadek odlaczylem do poduszki powietrznej i musialem jechac na kompa hehe powodzenia ,mozesz sprobowac zneutralizowac immobilajzer niewiem jak ale napewno sie da jezeli to jego wina
nic tak nie odpreza jak minuta dla weza
Opublikowano
problemy z immobilajzerem??? ja mialem problem z immobilajzerem ,bo to bylo tak :mrgreen: odpalam jade do pracy gasze wracam z pracy przekrecam kluczyk a tu nic,walcze 20 minut nic otwieram maske odlaczam kable (rozne) szlak mnie trafia mowie k....,wsiadam odpala ,nastepny dzien powtorka poprzedniego.co moze byc dupniete to u ciebie niewiem ,jezeli masz w kluczyku to moze poprostu bateria ja niemialem orginalnego immobilajzera wiec mialem osobny pilot zmienilem podzialalo,taka mala rade nie odlanczaj roznych kabli tak jak ja :duh: przez przypadek odlaczylem do poduszki powietrznej i musialem jechac na kompa hehe powodzenia ,mozesz sprobowac zneutralizowac immobilajzer niewiem jak ale napewno sie da jezeli to jego wina

 

Wydaje mi sie za jak to wali immobilajzer to nie przekrecisz nawet rozrusznikem, u mnie pali si etylko jedna kontrolka, a koleg apisze ze mu alto kaszle jak chce odpalic.

Dla was to kilka liter, dla nas cale życie - B M W
Opublikowano

immobilajzer może być jesli ma takowy w ogóle. u mnie np. nie ma. Ale jesli kluczyk nie wyłączy iimmobilajzera to będzie kaszlał ale nie odpali.

 

Pytanie teraz czy koleżanka ma iimmobilajzer

:D

 

PS :

 

Witam,jestem użytkownikiem... Rano odpaliłam, pojechałam

 

Wydaje mi sie ze jest to Kobieta :D Tylko czemu nie jest użytkowniczką:)

Opublikowano
Wyglada to jednak na padnięty czujnik połozenia wału.Też tak kiedyś miałem,że tak dziwnie się popsuł,że raz odpalał,a raz nie.Nie ma co zgadywać,tylko podepnij się pod komputra.Szkoda czasu i pieniędzy na wymienianie niepotrzebnych części.Swoją drogą,to czyszczenie przepływomierza nie ma sensu.Chyba,ze filtr powietrz jest wymieniany raz na 5 lat.W przepływkach pada elektronika i czyszczenie nic tu nie pomoże. :8)
Opublikowano
czujnik polozenia walu - 350 zeta w serwisie ori, zamiennik hella 280 zeta
kupie szerokie 17" do E36 - najchetniej 9" przod i 10" tyl
Opublikowano
Witam! Czy temat wciąż aktualny? Mój brat miał podobny problem z oplem. Padł niby kluczyk. To on otwiera drzwi i odpala auto, oczywiście wyłącza też immobilaizer. Otóż po wymianie baterii w kluczyku, rozkodował się i nie mógł odpalić silnika. Okazało się(a trwało to parę dni nim się dowiedział), że wystarczyło przyłożyć kluczyk do czujnika immobilaizera ( oczko przy lampce nad głową) i nacisnąć przycisk dodatkowy w kluczyku na jakieś 5 sekund. Kluczyk się zakodował i wszystko grała. Tak było w przypadku Opla omegi 2000 poj. :roll2:
Opublikowano

Wiatm,

problem aktualny-nie aktualny.Auto po 3 godzinach stania u mechanika, który nie wiedził co mu jest, odpaliło.Po połowie dnia i całej nocy rano odpalił bez problemów:), został podłączony do kompa ale żadnych blędów nie wykryto.Z jednej strony to dobrze ale z drugiej nie do końca- bo każde wsiadanie to zastanawianie się czy odpali czy nie.Dziękuje wszystkim za uwagi i porady:):):):):)

P.S.Może ktoś wie, gdzie jest ten czujnik położenia wału??

Opublikowano

Yda

zadałaś teraz taki kmin, że rzeczywiście nie wiadomo co jest dokładnie problemem. Ani to nie wygląda na elektronię, elektrę; może rzeczywiście jest coś na zasilaniu paliwem...Nie wiem :? Możesz jeszce coś jeszce przybliżyć w tym temacie?

Pozdrawiam

Irek

Opublikowano

Witam,

no tak troche ogólnikowo opisałam sprawe.Wygląda to tak-jak popada, jest duża wilgotnośc powietrza to zaczynają się problemy z odpalaniem, a jak jest sucho to nie ma problemu. Tak samo jaki jest 'rozgrzany' w deszczowe dni to troche 'pyrknie', ale po dodaniu gazu odpala.Po ostatnich deszczowych nocach, jak poświeci słońce,podeschnie to odpala. Może to jednak problem z elektryką,świecami czy tym czujnikiem położenia wału (gdzie on jest??).Może ktoś z pasjonatów odpowie mi na pytanie czy przy ewe.uszkodzeniu tego czujnika położenia wału auto właśnie by się tak zachowywało (jak sucho to odpala a jak poda to kontrolki się świecą ale brakuje 'iskry' by zaskoczył).Pozdrawiam

Opublikowano

Cześć Yda.

Po tym co opisałaś to można by zaproponowac wymiane kabli WN i świeczek. Objaw naprawde bardzo dziwny masz w autku, a na odległość to trudno pomóc :?

Mimo wszystko , niech ci jak najszybciej autko hula.

Pozdrawiam

Opublikowano
Witam ja mam podobny problem znaczy się gdy kupiłem samochód pół roku temu też mi raz odpalał raz nie. Wymieniłem akumulator na nowy Molla, czekałem z odpaleniem jak pogasną kontrolki i wszystko było w porządku do dziś. Wsiadam odpalam a auto po chwili gaśnie, próbuje jeszcze raz tylko kręci, po jakiś 5 minutach próbuje znowu tym razem naciskam na pedał ''gazu'' samochud odpala ale po chwili gaśnie tak jakby paliwo nie dochodziło.Wcześniej jak już odpalił to nie było problemów(nie gasł) Zadzwoniłem do mechanika to powiedział że może to być albo czujnik położenia wałka, albo pompa(napięcia brak),spalony bezpiecznik.Powiedział żebym dał napięcie na ten bezpiecznik od pompy paliwa.Możecie powiedzieć który to bezpiecznik?
  • 1 rok później...
Opublikowano
witam. Opiszę i ja ostatnio spotkany przezemnie przypadek. Otórz auto E36 Compakt 95 rok 1,6B automat. Auto jeżdziło bez problemów aż nagle po zgaszeniu już nie odpaliło. Rozrusznik kręci wszysko ok. Pompa nie chodzi zasilania na niej brak brak też iskry. Bezpieczniki ok. Było 3 zabezpieczenia które już poodcinałem a auto i tak nie pali. Jedno co zauważyłem to to że zapaliła się kontrolka żólty trybik z wykrzyknikiem. Auto jest w automacie więc kontrolka ta jest między innymi od awarii skrzyni. Wcześniej po włączeniu zapłonu chwilkę świeciła i gasała. Teraz za chiny nie gaśnie. Imobilajzera w aucie nie ma. Brak czujki przy stacyjce i pestki w kluczu. Auto nie stoi już kilka dni i brak już mi pomysłów. Obstawiam na zablokowany sterownik silnika przez immobilajzer którego niby nie ma przy stacyjce ale moze poprostu sterownikowi coś odbiło i aktywował sam imo. Co wy na to? Nie stawiam na uszkodzenie czujnika położenia wałków lub wału gdyż przy ich niedomaganiach nie świeciła by sie kontrolka (żółty trybik z wykrzyknikem) Prosze o opinie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.