540ia mańka black-sapphire metallic

[maniek21112]

Włożona odrobina funduszy w e39 przyniosła skutek, ponieważ udało się przejść przegląd :norty: jakieś 6500 km w rok, biorąc pod uwagę, że są inne auta i to, że żona w ładną pogodę jeździ rowerem to całkiem niezły wynik :D czeka mnie zmiana żarników, ponieważ lewy zmienia barwę. Były niedawno roszady w kołach, ponieważ pojawił się komplet styling 66 w dwóch szerokościach na lato, ale na tak krótko, że nie było nawet kiedy zdjęcia zrobić :| także wróciły skręcane 17 z lata na zimowych oponach i jakby ktoś był chętny na zimowe 16 z dnia zakupu auta to zapraszam.

[maniek21112]

Przydał się w końcu hak w e39, trochę konkretniej niż przy rowerach, a było co ciągnąć, ta świnia trochę waży:

[maniek21112]

540i kolejny raz spisało się w roli do której zostało stworzone, czyli trasa z pełnym załadunkiem, oczywiście pomyślałem o zdjęciu jak już dwa rowery zdjąłem :duh: jak tylko wjechałem na dwupasmówkę to tempomat na 150, momentami jak suvy irytowały swoją jazdą to 160+ i 450 km zrobione w 4h 5min (w tym postój 20 minut). Po połowie trasy pierwsze tankowanie i wynik 17,3l a po przyjechaniu na miejsce kolejne i 17,2l. Komplet pasażerów, bagażnik po dach załadowany i na haku 4 rowery. Za to właśnie uwielbiam ten wóz :cool2:

Akurat trafiło na takie towarzystwo (1.5 pb vs 3.0 on vs 4.4 elpidzi):

Wypadało odwiedzić myjnie i udało się trafić coś z przyjemnym dźwiękiem silnika/wydechu:

Był oczywiście pomocnik:

Tu trochę bliżej morza:

Jak to na wyprawie z dziećmi, trzeba było szukać apteki:

[maniek21112]

Po drodze podczas powrotu zabrałem jeszcze dwóch pasażerów - Continental PremiumContact 6 w rozmiarze 255/40R17 94Y . Do tej pory na lato miałem naciągnięte 235/45 na felgi 9 calowe z tyłu. Co ciekawe do touringa (nawet 540i) nie są przewidziane dwie szerokości kół, ponieważ jest tam ciasno.

Kolejne 450 km i udało się wrócić:

Na drugi dzień z rana myjnia żeby robale nie zaschły:

Trochę lżejszy:

Tak to wygląda na felgach, nareszcie brak naciągu:

[maniek21112]

Przy zakładaniu kół i ocenie ilości miejsca w nadkolu okazało się, że prawe tylne łożysko ma luz, całkiem spory. Po odkręceniu półosi od dyfra wygląda to tak:

Żeby ją wyjąć trzeba spuścić powietrze z poduszki nivo, ale i tak wychodzi na styk po dociśnięciu zwrotnicy do góry:

Demontaż piasty na patencie, akurat można wycelować na łeb śruby mocującej osłonę do zwrotnicy:

Wyszła bez oporu:

Demontaż bieżni już bez patentu:

Po odklejeniu czas na ściągacz:

Nowe vs. stare, oczywiście fag (150,-) przy przebiegu 341592 km 13.05.2023r.:

Stare było oczywiście fabryczne, trochę już zintegrowane ze zwrotnicą:

Po odszczurzeniu:

Nowe na miejscu:

Montaż piasty też bez patentu (młotka :lol: ):

Wracając z ostatniej trasy zaczęła świrować skrzynia a bardziej selektor przełożeń. W skrzyni brak błędów, za to w innych modułach pojawiły się błędy can od skrzyni właśnie, problem ustawał gdy dociskałem lewarek w stronę tyłu auta. Dlatego planowałem tam zajrzeć od strony wnętrza ale gdy miałem auto na podnośniku zwróciłem uwagę na "przełącznik pozycyjny" (tłumaczenie z realoem) który jest między skrzynią a linką selektora. Problem pojawił się po dobrym rozgrzaniu auta a ten element jest bardzo blisko wydechu. Porównałem go z tym, który był w fabrycznej skrzyni i wyglądał gorzej, zdecydowanie przed zmianami. Po zamianie narazie problem nie wystąpił więc tu prawdopodobnie była przyczyna problemu (z prawej ten nowszy, z fabrycznej skrzyni - zmieniałem ją jakiś rok temu ze względu na "wypadający" wsteczny po rozgrzaniu):

Przy okazji dla testu na tylną oś wleciały dystanse 5 mm, od wewnętrznej strony jest bardzo ciasno bez tego. Tarcze jak widać piękne nie są, klocka jeszcze trochę jest więc jeszcze chwilę będą straszyć :wink:

[maniek21112]

Czas na trochę zaległych informacji, [b]10.06.2023 r.[/b] wymieniłem siłowniki maski - stabilus ([b]2x38,06,-[/b])
[img]https://e46forum.pl/images/upload/24443/e18110b/85972a2/5e7b582427cf5bf88e3021253686a572.jpg[/img]
[img]https://e46forum.pl/images/upload/24443/0a395e8/ec3158c/4077e5a4983e68250e23802d1f88f22e.jpg[/img]
Natomiast [b]3.07.2023 r.[/b] wybiło 8 tys. km od ostatniej wymiany oleju, więc to była najwyższa pora na serwis ([b]296,-[/b]). Filtr był idealnie czysty, żadnych ciał obcych co nieczęsto zdarza się w v8:
[img]https://e46forum.pl/images/upload/24443/e5a80dd/cade77f/bf6bd12513e7c18127f0bfc384802528.jpg[/img]
[img]https://e46forum.pl/images/upload/24443/40b9892/94ccc27/3bdef573378e5e219b81f77d5f935d4b.jpg[/img]
[img]https://e46forum.pl/images/upload/24443/4ec8162/dea167f/6fdbca68faf0d120c7a947d577ebeaf7.jpg[/img]
[img]https://e46forum.pl/images/upload/24443/1f03b7a/0bf7c81/d7e7876fd747c391d5de085e86033bf2.jpg[/img]
[img]https://e46forum.pl/images/upload/24443/7755171/0ab6831/4496f7acf56e1541c255e400e3801e0c.jpg[/img]
Na początku sierpnia gdy żona brała auto w trasę do Krakowa pojawił się problem ze skrzynią, mocne szarpnięcia a po czasie tryb awaryjny (podobnie jak przy powrocie znad morza), całe szczęście, że jeszcze w naszym mieście. Oczywiście wymiana na sedana 328i, do którego się wsiada i jedzie. Przyczyną był brak komunikacji ze sterownikiem skrzyni, więc na początek styki i pomogło ale zauważyłem, że w skrzynce sterowników jest bardzo ciepło. Dlatego [b]09.08.2023 r.[/b] wymieniłem wentylator, który jest na jej dnie. Bosch nie jest dostępny a oryginał to jakieś 900,- więc padło na nowszą rocznikowo używkę ([b]50,-[/b]):
[img]https://e46forum.pl/images/upload/24443/6e80f05/428b383/1bdfd1012f749aca44b784f18f85c3ba.jpg[/img]
Okazało się, że było za późno, po wymianie auto nawet nie kręci, brak komunikacji, sterownik skrzyni usmażony. Była próba naprawy ale jednak nieskuteczna. W ruch poszły kontakty i udało się dostać taki od kolegi, od którego kupiłem skrzynię. Po wymianie wszystko działa bez uwag. Fabryczny:
[img]https://e46forum.pl/images/upload/24443/989c82d/b5e985c/eba6833863dc8171b04211610c64ea81.jpg[/img]
Wymieniony na:
[img]https://e46forum.pl/images/upload/24443/1e4dd9a/f8ca891/4a86535f2e38d2da9bd8a03b5a79b2a2.jpg[/img]

[maniek21112]

Czas na trochę zaległych informacji, 10.06.2023 r. wymieniłem siłowniki maski - stabilus (2x38,06,-)


Natomiast 3.07.2023 r. wybiło 8 tys. km od ostatniej wymiany oleju, więc to była najwyższa pora na serwis (296,-). Filtr był idealnie czysty, żadnych ciał obcych co nieczęsto zdarza się w v8:





Na początku sierpnia gdy żona brała auto w trasę do Krakowa pojawił się problem ze skrzynią, mocne szarpnięcia a po czasie tryb awaryjny (podobnie jak przy powrocie znad morza), całe szczęście, że jeszcze w naszym mieście. Oczywiście wymiana na sedana 328i, do którego się wsiada i jedzie. Przyczyną był brak komunikacji ze sterownikiem skrzyni, więc na początek styki i pomogło ale zauważyłem, że w skrzynce sterowników jest bardzo ciepło. Dlatego 09.08.2023 r. wymieniłem wentylator, który jest na jej dnie. Bosch nie jest dostępny a oryginał to jakieś 900,- więc padło na nowszą rocznikowo używkę (50,-😞

Okazało się, że było za późno, po wymianie auto nawet nie kręci, brak komunikacji, sterownik skrzyni usmażony. Była próba naprawy ale jednak nieskuteczna. W ruch poszły kontakty i udało się dostać taki od kolegi, od którego kupiłem skrzynię. Po wymianie wszystko działa bez uwag. Fabryczny:

Wymieniony na:

[maniek21112]

E39 znowu w swoim żywiole, postój w połowie drogi:

Trasa 470 km, w tym "szybki" biznes w Szczecinie, czas jazdy 4,5h także znośnie. Już na miejscu:

[maniek21112]

Zaległa aktualizacja z września:

E39 trochę km zrobiło, ponieważ po powrocie z zachodnio-pomorskiego i dwudniowej przerwie kolejny wyjazd, tym razem 400 km w okolice Zakopanego, czyli następne stałe miejsce.

Tu już na bieżąco - przy przebiegu 346315 km dostało nowy czujnik poziomu zawieszenia z przodu febi (179,55,-), stary zatarł się i jego ramię stało w miejscu.

Dodatkowo dzisiaj udało się przejść przegląd techniczny:

[maniek21112]

Ostatnio po kilku dniach postoju prawy tył e39 zaczął siadać:

Okazało się również, że to samo koło (przypadek?) stoi pod kątem czego przyczyną była uszkodzona tuleja wahliwa, więc zebrałem kilka niebieskich pudełek i do dzieła:

Prawa strona:







Lewa strona:

Lewa jeszcze dawała radę ale, że nie lubię tego wymieniać to wolałem od razu mieć z głowy.





Przy okazji rozruszałem oba łączniki tylnych czujników zawieszenia, nie pracowały idealnie płynnie. Reasumując przy przebiegu 346666 km e39 otrzymało nowe tuleje wahliwe lemforder (172,02,-), łączniki wahacza lemforder (110,46,-) oraz poduszki nivo sachs (900,-).

[maniek21112]

20.03.2024 przy przebiegu 348215 km nastąpiły kolejne prace przy e39. Od dłuższego czasu gdy były niższe temperatury zaraz po odpaleniu wyła pompa wspomagania i oczywiście kierownica chodziła ciężej. Z powiedzmy sensownych zamienników było tyko trw i jakoś nie miałem przekonania, dlatego polowałem na używki ale do e39 v8 jest ich jak na lekarstwo. Dlatego zaryzykowałem i kupiłem pompę trw (645,-).

Następne w kolejce były piasty przednie, lewa miała zauważalny luz, prawa delikatny. Wybór padł na fag (2x275,05,-). Lewa strona była uparta, śruba trzymająca amortyzator w zwrotnicy zdecydowanie nie chciała się obracać. Dlatego potrzebny był przekonywacz w postaci palnika.

Prawa strona nie sprawiała już takich problemów.

[maniek21112]

E39 załapało się na świąteczne mycie oraz zmianę kół na letnie.

[maniek21112]

6.04.2024 przy przebiegu 348460 km e39 doczekało się nowego zestawu przednich tarcz hamulcowych ate power disc oraz klocków ate ceramic (914,-).

Piasty fag w moim przypadku mają bicie w okolicy 0,01 mm, tarcze udało się ustawić na niecałe 0,03 m, oczywiście rezygnując ze śrub ustalających.

Lewa strona prawie na gotowo.

Pomiar prawej.

Prawa strona na gotowo.