Skocz do zawartości

Amorek spotkał się z gratami w bagażniku.....


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie ma co płakać bo się stało - przednimi kołami jakoś dziurę ominąłem, ale lewe tylne wpadło i .... amorek przebił siedlisko.... - otworek w blasze "powiększył sie" i uformował na kształt tulipanka - no i końcówkę amortyzatora podziwiałem sobie w środku mojego kochanego tds'a....

 

Nikomu nie życzę przez to przechodzić.

 

Pytanie - jak to się mogło stać ????

Opublikowano
Nie ma co płakać bo się stało - przednimi kołami jakoś dziurę ominąłem, ale lewe tylne wpadło i .... amorek przebił siedlisko.... - otworek w blasze "powiększył sie" i uformował na kształt tulipanka - no i końcówkę amortyzatora podziwiałem sobie w środku mojego kochanego tds'a....

 

Nikomu nie życzę przez to przechodzić.

 

Pytanie - jak to się mogło stać ????

 

qrde dziura jak i twoja predkosc musialy byc soczyste :jawdrop:

Opublikowano
Dziura tak - bo głęboka - a prędkość 80-90... ale jak to się mogło stac ? Tam nie było rdzy - zdrowa żywa blacha postrzępiona jak "tulipanek" z rozbitej butelki.... to jest niemożliwe!!!
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Hmm, tak się mogło stać tylko wtedy jak tłok amora uderzył w dno rury ale coś takiego mogło się stać albo przy 'pustym' amortyzatorze albo pękniętej sprzężynie. W sumie to i tak dziwne bo u góry amortyzator jest zamocowany w łożysku gumowym więc teoretycznie powinna puścić guma, a nie zrobić tulipana z blachy. Chyba że blacha była słabsza od gumy. :jawdrop:
Opublikowano

no było sprawdzane - kąty - wyszło że jest prosty. Magnesem jeżdżony i w środku też i niewiele wyszło - był lekko stuknięty w tylną lampę.

 

Ale teraz to ja jużw nic nie wierzę... w naszym kraju wszytko jest możliwe i są różni fachowcy...

Opublikowano
Przeciesz tam jaes mocowanie amortyzatora a amortyzator jest do niego przykrecony . Samo mocowanie jest przykrecone na dwóch śrubach . Jezeli ty miałes przykrecony amortyzator do nadkola to trudno zeby nie wyrwało :( ale jedz do blacharza i zrobi ci to za 30zł i bedzie git .
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Nie ma co płakać bo się stało - przednimi kołami jakoś dziurę ominąłem, ale lewe tylne wpadło i .... amorek przebił siedlisko.... - otworek w blasze "powiększył sie" i uformował na kształt tulipanka -

 

 

Ehhh :duh: Nie doczytałem. Co ty tam masz narobione to nie mam zielonego pojecia. Ale to partanina jaka nie nadaje sie do toczek, a nie auta. Jak dobrze rozumiem to końcówka amortyzatora była przykręcona bezpośrednio przez nadkole?!?! A gdzie łożysko?!? Jak to wygląda tak jak wnioskuje to ja by sie tym bał jeżdzić, a tego co ci to sprzedał kilim.

Opublikowano

Cholera auto jest na warsztacie i nie mam jak fotek teraz zrobić - szkoda że nie pomyślałem o tym od razu.

 

Szukam zdjęcia aby wyjaśnić co i jak - ale nie mogę znaleźć - może pomożecie? - albo schemat jakiś.

 

Generalnie wygląda to tak, że jak otworzymy bagażnik - w głębi z lewej (z prawej oczywiście też ;) ) jest czarna skrzyneczka - pod nią siedlisko. Zdjąłem tapicerkę i okazało się, że siedlisko (z łożyskiem) wyszło przez blachę.

 

Bryka nie rzucona na glebę - bo sprężyny dobre są i trzymają.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
No to teraz sie zastanów jak łożysko które jest przykręcone na dwóch śrubach i opiera sie na wcale nie małej powierzchni o nadkole potrafiło go przebić jak samo jest wypełnione gumą i w tej gumie jest tuleja w której jest przykręcone tłoczysko amortyzatora. Dla mnie to przynajmniej dziwne szczególnie że twierdzisz że była w koło zdrowa blacha.
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Finał:

 

spawanie + wzmocnienia - 200 zł

 

skoro był u blacharza to zrobiłem poprawki i pomalowali:

- zderzak przód

- progi

- klapa tylna

- pas tylny

- lewy błotnik

Za lakierowanie - 1000

 

Tak przy okazji chciałem aby mechanik współpracujący z warsztatem zerknął mi na układ chłodniczy - bo płyn uciekał.

Myślałem że uszczelka pod głowicą / głowica - okazało się, ze dziura w wężu i płyn uciekał i parował od razu (bo pod autem sucho) + zwrócili uwagę na zalaną olejem turbinę....

No i efektem było czyszczenie układu wraz z chłodnicą + wymiana turbiny na regenerowaną (1500zł) + robota.

Do wymiany 2 świeczki żarowe - 60zł

 

Razem 3360zł

 

Teraz pozostało zrobić regenerację listwy wspomagania + wymienić pompę wspomagania.

 

I można jeździć jak człowiek...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.