Skocz do zawartości

F10 520d szarpanie, drgania, wibracje [rozwiązany]


soobol

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 121
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Bebic: u mnie buczenie zaczęło się po konkretnej naprawie, gdzie pokusiłem się zrobić nie w serwisie BMW wymiane uszczelniacza wałka atakującego tylnego dyfra i flexdiska...

i póki co hipoteza jest taka, że mechanik wymieniając uszczelniacz rozwalił mi łożysko w dyfrze..( ale to pewność będe miał w przyszłym tygodniu (u mnie "dudnienie i drżenie" zaczyna się od 110 kończy około po 130km/h i dochodzi z tylnego mostu)


ja też mam przełożenie 3,08 (w automacie) widać rocznik '16 tak ma (z tego co widziałem Ty chyba masz tak samo) używanych dyfów takich nie znalazłem

pomijając co wymieniłem i sprawdziłem do tej pory - ten specyficzny problem pojawił się odrazu po tej naprawie u tego mechanika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To u Ciebie temat jest w miarę prosty. Wiesz co spowodowało pogorszenie. Może to być właśnie niewłasciwy montaż uszczenienia i uszkodzenie łożyska (za mocno dokręcona ta duża nakrętka) lub źle założony łącznik elastyczny (przesunięty o jeden otwór).

Dyfry są dostępne na najpopularniejszym portalu aukcyjnym, wpisz w wyszukiwanie 7584448 :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, rozbierales kiedys dyfer? Za mocno dokrecona nakretka? Uszkodzenie lozyska podczas wymiany uszczelniacza? Flexi zle zalozony? Niby jak? Badzmy powazni...

 

Żeby wymienić uszczelniacz należy odkręcić wał, zrobienie tego nie jest takie proste (nakrętka z loctite i spory moment) i mechanik mógł użyć jako kontry nakrętki, która na zdjęciu oznaczona jest jako nr 1.


diff.png


W ISTA znajdziesz informacje, że nie wolno jej używać jako kontry, gdyż grozi to uszkodzeniem dyfra.


Co do flexa, to sprawa prosta, nie jest on symetryczny, jeśli mechanik nie zwrócił uwagi na strzałki i obrócił flexa o "jeden otwór" to mógł go przykręcić, ale też spowodował jego napięcie i potem właśnie bicie i buczenie. Już ktoś na forum o tym pisał, że tak miał właśnie zamontowane.


flex.png


Także w ISTA znajdziesz informacje, że jak odkręcasz flexa to oznacz i przykręć w tej samej pozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bebic: a skąd masz procedury serwisowe?


Jeśli chodzi o flexdiska to inny warsztat to sprawdził, wał wyważyłem (nic to nie dało), jeszcze jeden warsztat weryfikował, dochodzi to z dyfra. Umówiony jestem u mistrza Drypy - to właśnie on twierdzi, że wysoce prawodpdobne i popularne jest uszkodzenie łożysko poprzez zbyt mocne dokręcenie (jak łatwo się domyślić, nie samo dokręcenie, a eksploatacja tak spasowanego łożyska może być problemem) - wkrótce zweryfikuje ten kierunek i wszystko mam nadzieje, będzie jasne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Taaa, rozbierales kiedys dyfer? Za mocno dokrecona nakretka? Uszkodzenie lozyska podczas wymiany uszczelniacza? Flexi zle zalozony? Niby jak? Badzmy powazni...

 

Żeby wymienić uszczelniacz należy odkręcić wał, zrobienie tego nie jest takie proste (nakrętka z loctite i spory moment) i mechanik mógł użyć jako kontry nakrętki, która na zdjęciu oznaczona jest jako nr 1.


diff.png


W ISTA znajdziesz informacje, że nie wolno jej używać jako kontry, gdyż grozi to uszkodzeniem dyfra.


Co do flexa, to sprawa prosta, nie jest on symetryczny, jeśli mechanik nie zwrócił uwagi na strzałki i obrócił flexa o "jeden otwór" to mógł go przykręcić, ale też spowodował jego napięcie i potem właśnie bicie i buczenie. Już ktoś na forum o tym pisał, że tak miał właśnie zamontowane.


flex.png


Także w ISTA znajdziesz informacje, że jak odkręcasz flexa to oznacz i przykręć w tej samej pozycji.

Rozbierales to kiedys czy sypiesz wiedza z internetu? Ja rozbieralem, nie ma szans aby uszkodzic lozysko przy wymianie uszczelniacza. Teoria flexa, bzdury, nonsens wyczytany z neta. Panowie, jesli tego nigdy nie robiliscie, nie udzielajcie rad. Jesli cos bylo rozwalone, np lozysko, to po zamontowaniu nowego flexa problem sie bardziej uwydatni a nie naprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ISTE uważasz za teorie z neta? Skoro serwisowka mówi żeby czegoś nie robić/lub robić to dla własnego bezpieczeństwa wypadało by się tego słuchać.

Ja absolutnie nie twierdzę, że mechanik to łożysko uszkodził, albo że źle flexa założył, bo przez internet to można doopy oglądać a nie diagnozować awarie, ale prawdopodobieństwo że coś spiep... zawsze istnieje i można go użyć jako torpu w poszukiwaniu usterki, która pojawiła się po "naprawie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawmy to, ty teoria, ja praktyka. Wiesz lepiej.

Absolutnie nie twierdzę że wiem lepiej i nigdzie tego nie napisałem. Nie próbuję też nigdzie podważać Twojej wiedzy czy doświadczenia, wskazuję tylko możliwe błędy jakie ktoś podczas montażu mógł popełnić.

I tak, zostawmy to, bo taka dyskusja nie wnosi nic do tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Panowie,

Problem został rozwiązany.


Tak jak pisałem udałem się do mistrza Drypy i zrobił tak, że jest dobrze - jak ręką odjął - wrócił spokój do samochodu.

Z tego co zrozumiałem, samego uszczelniacza wałka atakującego nie można wymienić, trzeba wymienić metalową tuleje, która jest w środku między łożyskami (o ile nic nie przekręciłem). Fabryczna ta tuleja przy montażu jest odpowiednio ściskana i ona reguluje odpowiednie ustawienie łożysk.

Ponowne jej ściśnięcie powoduje, że całość nie działa jak powinno.. a efekt jest taki jak miałem, dodatkowo jak gość, który to robił widać nie miał kompletnie świadomości jak to działa.


Pozostaje mi zgodnie z jego zaleceniem wymienić olej w dyferencjale po 500-1000km (a mam już 900km za sobą) i polecić mistrza Drypę z Jagatowa jako warsztat godny polecenia do regeneracji dyferencjałów.


Dodatkowo: chyba wykryta została faktyczna przyczyna usterki uszczelniacza, gdyż w moim BMW serwis już przy 20 tys przebiegu diagnozował pocenie się uszczelniacza, by ostatecznie przy 90tyś powiedzieć że jest wyciek. Wygląda, że winowajcą jest wął napędowy (głownie jego tylna część), który był i jest źle wyważony.

I tutaj.. nie warto dawać do wyważenia bo wygląda na to, że mało kto się na tym zna.. posiadanie wyważarki niewystrarczy jak widać bo nic to nie dało w moim przypadku. Aby zapobiec przyszłemu ponownemu uszkodzeniu uszczelniacza, będę podmieniał wał na inny fabrycznie wyważony (Jaki jest tego objaw? delkatne drżenie przez chwile przy 128km/h - które wcześniej czułem, ale jak to mówią myślałem, że ten model tak ma)


pozdrawiam i powodzenia życzę z Waszymi furkami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Część którą podałeś (33506852838) występuje w 525d ... jako : Vibration absorber 60HZ.

U siebie w F11 520d znalazłem w/g realoem dwa takie "absorbery" : Vibration absorber left 35Hz (33506852835) i Vibration absorber right 42Hz (33506852836).

Czyżby zawieszenia wzbudzały się na określonych częstotliwościach ? :twisted:

https://snaptube.cam/

Swoją drogą trochę kosztują te "tłumiki"..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Mam problem od dłuższego czasu i skończyły mi się opcje daltego proszę o pomoc. Moje F10 N47 8HP (napęd na tył) na drgawki karoserii - najbardziej odczuwalne w zakresie rędkości 110km - 140km/h, nasilają się przy przyśpieszaniu. Nie przenosi się to na kierownicę lecz tylko na karoserię. Nie ma tragedii ale irytuje mnie to przy dłuższych trasach. W między czasie w aucie wymieniałem skrzynię biegów i koło pasowe nie zauważyłem różnicy przed i po dlatego te elelemnty odrzucam. Dodatkowo mam sprawdzone bądź wymienione:

- poduszki pod silnikiem

- wał napędowy wymieniłem na drugi, podpora OK, łącznik elastyczny wału również

- zakładałem 3 kpl kół i 4 kpl opon (w tym jeden set zimowy) i wyważałem w różnych miejscach

- człowiek mierzył mi bicie na piastach i twierdził, że jest OK


Nie zależy to od silnika lub skrzyni biegów bo jak wrzucam na N jest to samo. Zapominałem dodać, ze poprzedni właściciel wymieniał dyfer lecz nie nam powodu. Macie jakie pomysły ?

 

Wiedziałem, że ten dzień kiedyś nadejdzie i uda się rozwiązać problem. Jednak powiem szczerze, że zamiast pełnej satysfakcji czuję złość - z tego powodu, że nikt tego nie zauważył wcześniej. Najbardziej mam chyba pretensje do siebie, bo sam mogłem zauważyć tą usterkę. Zupełnie nie popisał się też "najlepszy" warsztat od BMW w Białymstoku bo szukał wszędzie ale nie tam gdzie trzeba...


Aby nie trzymać dłużej w niepewności informuję, że przyczyną usterki była pęknięta prawa przednia sprężyna zawieszenia ! Tak, właśnie pęknięta sprężyna !


Dlaczego nikt na to nie zwrócił uwagi ? Bo nie było tego widać jeśli się nie patrzyło tam gdzie trzeba. W F10 inaczej jak w E60 w Mcpersonie nie ma łożyska, więc sie nie obraca - amorek montowany jest do wahacza pracującego tylko w dół i górę. Nie dało się tego zauważyć podczas kręcenia kierownicą. Na stacji diagnostycznej o dziwo auto przechodziło test i to nawet z bardzo dobrym wynikiem. Jak wpadłem na usterkę ? Znalazłem niedawno kawałek sprężyny w miejscu postojowym mojego auta. O dziwo ten kawałek był ułamany z dwóch stron (jedna połamana krawędź czysta i świeża, natomiast druga stara). Okazało się, że jest kawałek o długości 4-5cm pomiędzy drugim a trzecim zwojem.


Po wymianie sprężyny (wstawiłem używany oryginał mpakietowy) - zupełnie inne auto, drgawki karoserii zniknęły !


Pozostał tylko żal - dlaczego tak późno ? Wymieniony dyfer, wał, półosie, tuleje tylnych sanek - po co ? O wtopionej kasie nie wspomnę... A za drugą sprężynę zapłaciłem 70zł i 45zł za nową osłonę Febi... Echh szkoda gadać...


Po wszystkim pojechał na stację diagnostyczną sprawdzić czy jazda z pękniętą sprężyną nie zabiły amorka (test "na stole" nie wykazał nieprawidłowości) ale było OK, różnica 2-3% pomiędzy stronami... Narazie jeździe i się cieszę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
3% różnicy to błąd pomiarowy nawet . Grunt że pokonane . Nie znaczy to że u każdego będzie to przyczyną . No i dobrze że sprężyna pękła tak że nie narobiła więcej szkód . Może na postoju się to stało .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
A tak sie spieraliscie ze mna, to mechanik rozwalil dyfer.... i co? Sprezyna. Dobrze ze temat rozwiazany. Niestety, takich spraw nikt na forum nie wychwyci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak sie spieraliscie ze mna, to mechanik rozwalil dyfer.... i co? Sprezyna.

 

Pomyliłeś użytkowników... Soobol założył ten wątek w 2020 i teraz odkry, że to sprężyna. Natomiast slaww pojechał do mistrza Drypy i...cytuję "... gość, który to robił widać nie miał kompletnie świadomości jak to działa." bo podczas wymiany uszczelniacza spieprzył dyfer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.