soobol

Połączyłem się przez VPN i pobrałem aplikację mybmw usa na telefon. Zarejestrowałem się na connecteddrive podając adres mailowy lecz podczas dodawania auta wpisuję nr vin i muszę podać adres (z USA chyba bo nie przyjmuje polskich kodów pocztowych) i wyświetla błąd. Czy wystarczy, że napiszę teraz do amerykańskiego oddziału bmw i wyślę im dowod rejestracyjny czy też inny dokument ? Będę mógł pobrać sobie aplikacje do auta i wszystko działa jak w Europie ? A jak z mapami oryginalnymi ?

Również podpinam się pod temat. G20 przyjechało do mnie z aplikacjami typu android auto. Jednak podczas konwersji do ece przywożone zostały ustawienia fabryczne i wszystkie zniknęły. Nie mogę zarejestrować się na my bmw. Co zrobić aby zainstalować mybmw ? W jednym ogłoszeniu auta ze Stanów gość pisał że my bmw działa więc na pewno jest na to sposób.

Felgi 9j nie założysz na przednią oś - nie wejdzie - wiem bo próbowałem. Możesz zrobić to co ja i dokupić 2 felgi 8j i mieć komplet 4szt takich samych felg.

Ci fachowcy z Zagórza to niestety Ci źli... Widzę że pytanie padło już dawno... Jak się skończyło ?

Ja kupiłem Valeo i jestem zadowolony. Co prawda nie mają tych wycięć na dysze spryskiwaczy ale w praktyce nie czuję aby gorzej pryskało.

No pewnie. Zdejmujesz z niej plastiki. Bierzesz młotka- zbijasz razem i po sprawie.

Wiedziałem, że ten dzień kiedyś nadejdzie i uda się rozwiązać problem. Jednak powiem szczerze, że zamiast pełnej satysfakcji czuję złość - z tego powodu, że nikt tego nie zauważył wcześniej. Najbardziej mam chyba pretensje do siebie, bo sam mogłem zauważyć tą usterkę. Zupełnie nie popisał się też "najlepszy" warsztat od BMW w Białymstoku bo szukał wszędzie ale nie tam gdzie trzeba... Aby nie trzymać dłużej w niepewności informuję, że przyczyną usterki była pęknięta prawa przednia sprężyna zawieszenia ! Tak, właśnie pęknięta sprężyna ! Dlaczego nikt na to nie zwrócił uwagi ? Bo nie było tego widać jeśli się nie patrzyło tam gdzie trzeba. W F10 inaczej jak w E60 w Mcpersonie nie ma łożyska, więc sie nie obraca - amorek montowany jest do wahacza pracującego tylko w dół i górę. Nie dało się tego zauważyć podczas kręcenia kierownicą. Na stacji diagnostycznej o dziwo auto przechodziło test i to nawet z bardzo dobrym wynikiem. Jak wpadłem na usterkę ? Znalazłem niedawno kawałek sprężyny w miejscu postojowym mojego auta. O dziwo ten kawałek był ułamany z dwóch stron (jedna połamana krawędź czysta i świeża, natomiast druga stara). Okazało się, że jest kawałek o długości 4-5cm pomiędzy drugim a trzecim zwojem. Po wymianie sprężyny (wstawiłem używany oryginał mpakietowy) - zupełnie inne auto, drgawki karoserii zniknęły ! Pozostał tylko żal - dlaczego tak późno ? Wymieniony dyfer, wał, półosie, tuleje tylnych sanek - po co ? O wtopionej kasie nie wspomnę... A za drugą sprężynę zapłaciłem 70zł i 45zł za nową osłonę Febi... Echh szkoda gadać... Po wszystkim pojechał na stację diagnostyczną sprawdzić czy jazda z pękniętą sprężyną nie zabiły amorka (test "na stole" nie wykazał nieprawidłowości) ale było OK, różnica 2-3% pomiędzy stronami... Narazie jeździe i się cieszę...

Ja wymienialem skrzynię w n47. 8hp45z znalazłem taką o identycznym numerze jak podstawiało u mnie w etk - jedna taka była w całym internecie - zajęło mi to kilka dni bo nie wszyscy wrzucali zdjecia numerów bmw i musiałem dzwonić prosić itp. Cały komputer przełożyłem ze starej skrzyni i wystarczyło samo kasowanie nastaw zwykłym interfejsem Delphi. U mnie po 1 wymianie oleju przy 250 tys (wcześniej auto serwisowane tylko aso) wyrzucało tryb awaryjny - najczęściej kiedy stałem w korku. Dodam że za adaptację z komputerem który był w nowej skrzyni chcieli ode mnie tyle co zapłaciłem za robociznę wymiany całej skrzyni.

Tylko przy zużytych piastach pojawia się dźwięk, którego natężenie zmienia się z prędkością i kątem pochylenia koła. Miałem tak w e60. Myślę też że po dłużej jeździe w końcu by się odezwały te piasty, a tu dwa lata i nic.

Piasty oczywiście, że sprawdzałem. Pomiar czujnikiem zegarowym nie wykazał niczego ponad normę. Wymieniać nie wymieniałem bo już mam dość wymiany części w ciemno...

Ps. To ja może dodam, że wymieniłem tarcze przod i było zero poprawy. Zakładałem kilka kompletów kół i wymieniłem: konwerter asb, wał, polosie, dyfer, tuleje tylnych sanek. Nie pomogło. Poddałem się, czekam aż coś się wysypie co będzie wskazywało na ewidentną przyczynę..

Dotatkowo przy przyspieszaniu z prędkości 120-140 km/h czuć drgania, w przypadku innych prędkości nie wyczułem drgań. To ma zostać naprawione w serwisie czekam za informacja z ich strony. Tylko tak jak wspomniałem martwi mnie historia serwisu Podobno tylko zderzak przedni był wymieniony, ale w akcji serwisowej nie widzę takiego zapisu. Także proszę o pomoc czy warto tyle zapłacić ? Jeśli czujesz drgania i serwis Ci tego nie usunie to daruj sobie to auto. Ja z drganiami walczę prawie 2 lata od zakupu i gdybym wiedział, że to będzie taki problem to wybrałbym inny egzemplarz. Drgania w BMW to temat rzeka.... Może warto poszukać coś z silnikiem B47 ? OD 2016 już montowali te poprawione...

Miałem to samo u teściowej w BMW1. Po chwili wyłączało się radio, ikona aku i zegar się kasował. Siedział oryginalny AGM Varty, który miał uwaga 11lat. Kupiłem nowego Boscha AGM i problem zniknął. Nie zdążyłem jeszcze podjechać na reset nastaw aku ale jest OK.

Jeśli rzeczywiście masz luz na flanszy dyfra to spore szanse, że u Ciebie coś się zmieni. Powodzenia ! PS. I co przełożenie jednak 2,93 ?

Generalnie to wszystkie tarcze miałem ściągane i mierzone piasty pod względem bicia - były OK. Potem były mierzone razem z tarczami. Tył jest ori bmw i wymieniony jeszcze przez poprzedniego właściciela, aczkolwiek na jednej tarczy z tyłu właśnie było trochę więcej na czujniku zegarowym. Jednak człowiek, który mi to robił stwierdził, że to na pewno nie przyczyna. Tarcze kojarzą się raczej z biciem przy hamowaniu... Daj znać czy to cokolwiek zmieni.

Witam, Właśnie znalazłem chwilę aby napisać... Otóż po wymianie dyfra nie ma żadnej różnicy ;-) Aczkolwiek wstawiłem od razu oryginalny wał (nie ten wyważany przez fachowca) i zniknęło buczenie w przedziale 90-100km/h. Zostały te delikatne drgawki w przedziale 110-130km/h. Generalnie puściłem sporo gotówki na poszukiwanie przyczyn tego stanu rzeczy i właśnie stwierdziłem, że po prostu muszę z tym żyć... Jak to mówią: "Ten typ tak ma". Pomysłów (i zapewne wiedzy) więcej nie mam. Może w przyszłości coś się wysypie dając pewność, że to jest przyczyna ale nie chcę już podmieniać rzeczy w aucie z dobrych na lepsze ;-)

Po wymianie wału na taki wyważony i sprawdzony też mam ten objaw lecz bardziej w przedziale 90-100 km/h. Co ciekawe mechanik założył mi opaskę zaciskową (taką zwykłą na śrubkę) na końcówkę dyfra (przed łącznikiem elastycznym) jako doważenie. Przesuwał ją w różne miejsca tak że kiedy auto było na podnośniku rozpędzone to trochę się zniwelowały drgania. Po jeździe próbnej też czułem różnicę - było trochę lepiej. Ten test spowodował, że jutro podmieniam dyfer na drugi (z auta z którego mam półosie). Jeśli to nie pomoże to już skończyły mi się pomysły....

Temat kół mam zamknięty. Na aucie miałem już 5 kpl kół w różnych rozmiarach od 17 do 19 cali. Niektóre z nich kilkukrotnie wyważane.

Z doświadczenia swojego ze skrzynią też wiem, że pewnych tematów lepiej nie zaczynać... Ja po dobrych wrażeniach z E60 stwierdziłem, że moje F10 to też już będzie ostatnie auto tej marki. Wrócę do Audi. Radość z jazdy jest lecz za krótko. Nie po to kupujesz auto klasy premium aby potem jego równowartość zostawić w serwisie. Jestem za skąpy na to ;-) PS. Teść miał Toyotę Avenesis od nowości do 180 tys przez 10 lat i poza olejami tarczami wymienił jedną cewkę... I nic więcej ! Pokaż mi takie BMW, które też tak miało...

Jestem po wymianie tulei belki i uwaga: drgania nasiliły się ! Usunąłem skutki a nie przyczynę wymieniając gumy na dyfrze i auto stało się bardziej zwarte więc bardziej przenosi drgania na karoserię. Czy ktoś z Państwa miał sytuację, że dyfer nie huczał, nie miał luzów, a generował drgania ? Mój mechanik twierdzi, że jeszcze mu się to nie zdarzyło.... Boję się, że jak podmienię dyfer i będzie to samo to już nie mam absolutnie żadnego pomysłu. Dodam, że drgania pochodzące z silnika mam wyeliminowane bo auto jak wrzucę na N lub odpuszczam gaz zachowuję się tak samo... Dodam, że mam teraz w zakresie 90-100km/h takie buczenie zachodzące w uszy jak czasami otwierasz tylne okno i jedziesz szybciej. Wcześniej tego nie miałem. Reasumując to jest coraz gorzej... Ktoś coś podpowie ? Zawieszenie mam całe sprawdzone na stacji diagnostycznej na szarpakach - zero luzów...

U mnie jest automat i jest 2,93 (przed i po lifcie), a z tego co widzę to manual jest inny przed i po lifcie. Wracając do tematu "moich" drgań. Zdjęte zostały dziś wszystkie tarcze z auta, przemierzone piasty - wszystko super. Na przód założyłem nowe tarcze Brembo, tył zostawiłem bo są w dobrym stopniu zużycia. Jazda próbna wykazała zero poprawy ;-) To co udało się jeszcze ustalić to jest pęknięta przednia prawa tuleja belki zawieszenia. Lewa też jest delikatnie pęknięta. Zamówiłem nowe z lemfordera i wymienię lecz mam już właściwie pewność, że nic to zmieni. Zerwane tuleje nie dają takich objawów - auto by pływało na łukach lub po szybkim najechaniu na poprzeczną nierówność... Dam znać jak jest po jutrze. Mam jeszcze okazyjnie dyfer do kupienia od człowieka i auta z którego mam półosie - kusi mnie to trochę czy nie podmienić na drugi, z tym, że to sporo roboty go wymienić.... Druga opcja to odpuścić temat i czekać aż wylezie sama przyczyna... Jakieś sugestie ?

Też byłbym wdzięczny koledze zapotwierdzenie że wymiana tarcz rozwiązała problem w 100 procentach.

Mnie teraz mechanik namawia na demontaz tarcz hamulcowych jakby z jakiegoś powodu nie miały równego rozkładu masy. Ma to sens ? Dodam że mierzone były piasty i tarcze z piastami i było w normie..

Dokładnie to co piszesz powiedział mi mechanik jak i gość od wyważenia wałów. To luz na flanszy powoduje wibracje. Tylko to sprawdziłem już dawno. Byłem nawet pod autem przy zdjętym wale i "ciagalem" za tą flanszę. Ta informacja może przyda się koledze "Czarnemu" ale mi to zostaje chyba się poddać...

Nie chce Cię straszyć ale wkleję to co pisalem w innym wątku: Jako, że jestem trochę wybredny to przeszkadzało kiedy w moim F10 N47 8HP skrzynia czasami podszarpywała przy zatrzymywaniu się. Jako, że mam łopatki to szybko zorientowałem się, że szarpie/kopie kiedy redukuje jednocześnie o dwa biegi w dół (dwa szybkie kliknięcia manetką), czyli z 3 na 1 lub 5 na 3 (jeśli powoli schodzę biegami 3 na 2 potem 1 to było ok). Pojechałem z tym problemem do niby najlepszego speca od skrzyń w mojej okolicy, przejechałem się z nim i stwierdził, że jeśli wymienimy olej i podkładkę na sterowniku elktrozaworowym to na 100% będzie OK. Oczywiście efekt był taki, że odebrałem od niego niesprawne auto (dowiedziałem się o tym jak już zapłaciłem - ale to inna historia). Teraz szarpał już nawet w górę i wypadał wsteczny. Okazało się też, że w skrzyni nie był nigdy wymieniany olej (250 000 km, miska z datą produkcji auta, olej czarny). Niestety dałem się namówić jeszcze na wymianę samego konwertera - bezskutecznie. Pojechałem do innego specjalisty, który przy mnie w ciągu może 30 minut rozebrał całą skrzynie na części pierwsze i zaczął mi pokazywać co w niej jest zużyte i wtedy wiedziałem już, że tej skrzyni nie uratuje. Zamówiłem drugą kompletną z anglika i jeżdżę bez szarpnięć już ponad rok. Generalnie konkluzja: auto jak kupiłem (od 1 właściciela) było serwisowane tylko i wyłączanie w ASO, które to twierdzi, że oleju w skrzyni się nie wymienia. Także, jeśli masz auto z przebiegiem 200 plus serwisowane tylko w ASO możesz mieć podobną historię, mimo, że 8hp ma takie super opinie.