Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Serdecznie witam kolegow mam pytanko odnosnie stluczki jaka przydzzyla sie mojemu koledze, awiec do rzeczy.Teren zabudowanykolega jadac swoim pasem ruchu najeżdża na tyl auta ktore stoi na tym samym pasie (niby wina ewidentna),ale auto na ktore najechal stalo w miejscu nie bralo udzialu w ruchu wiec chociaz powinno miec wlonczone swiatla awaryjne. MALO tego gosc ktory siedzial za kierownica nie mial wogole uprawnien do prowadzenia pojazdu,a samochod ow mial zabrany wczesniej przez policje dowod rejestracyjny za stan techniczny pojazdu,wiec wogole nie mial prawa wyjeżdżac na ulice.I teraz co dalej,jak sie sprawa ma z ubezpieczeniem :duh: KTO jest winowajca KTO poniesie konsekwencje.JAK postapic dalej w tym konkretnym przypadku PROSZ O RADY :mad2: SERDECZNIE POZDRAWIAM KAROL :mrgreen:
NIE MA JAK 192 KM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie policja byla i stwierdzila ze ewidentna wina jest po stronie najeżdżajacego na tyl.To paranoja gosc nie ma prawa jazdy ani dowodu rejestracyjnego wiec co on robi na drodze.Fakt jest taki ze kolega dostal mandat i punkty za spowodowanie kolizji , a gosc sie smieje bo za frajer ktos mu auto wyklepie.Co za kraj :mad2: Moze ktos ma jeszcze jakies sugestie,prosze o rade :cool2:
NIE MA JAK 192 KM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Teren zabudowanykolega jadac swoim pasem ruchu najeżdża na tyl auta ktore stoi na tym samym pasie (niby wina ewidentna),ale auto na ktore najechal stalo w miejscu nie bralo udzialu w ruchu wiec chociaz powinno miec wlonczone swiatla awaryjne (....)

 

Jeżeli nie było tam żadnych znaków zakazującyh parkowanie to jak dla mnie ewidentna wina Twojego kumpla a to że facio nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów nie powinno mieć najmniejszego znaczenia, przecież samochód nie znajdował sie w ruchu.Równie dobrze mógł na miejscu kierowcy gość posadzić dzieciaka żeby sobie kierownicą pokręcił......

Natomiast to że miał zabrany dowód rejestracyjny za stan techniczny będzie pewnie działało tylko na jego niekorzyść przy próbie uzyskania odszkodowania od ubezpieczyciela. I tutaj na miejscu kumpla zainteresował bym się czy odszkodowanie zostanie wypłacone czy nie, jeżeli nie to nie powinni mu zabierać zniżki ;)

Wg. mnie policjant niestety dla Twojego kumpla, miał rację :|

 

Oczywiście to tylko moja opinia :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz tylko kto rozsadny staje na drodze i wsadza dzieciaka za kierownice(...)

 

To tylko przykład że za kierownicą zaparkowanego, z zgaszonym silnikiem auta mógł siedzieć ktokolwiek i nic policjantowi do tego, auto nie było w ruchu.

 

( ....) od parkowania to sa parkingi lub pobocze drogi o ile nie ma zakazu

 

Co nie jest zabronione, jest dozwolone :wink: patrz strona 17, Rozdział Drugi http://www.prawojazdy.com.pl/files/kodeks/prawo_o_ruchu_drogowym.swf

 

Rozumiem Twoje i Twojego kumpla rozgoryczenie ale uważam że policjant MIAŁ RACJĘ jeżeli auto było zaparkowane zgodnie z przepisami, poza tym jeżeli kumpel sie nie zgadza z decyzją policjanta i ma ku temu powody ( np. fotografię żle zaparkowanego pojazdu w który uderzył ) to mógł nie przyjmować mandatu tylko poprosić o skierowanie sprawy do Sądu Grodzkiego.

Niestety nie wiem czy można się odwołać od decyzji policjanta po przyjęciu mandatu..... szczerze mówiąc nie chce mi się szukać takich informacji, zreszta jeżeli masz taką potrzebę zawsze możeszsie zapytać na komendzie policji albo jakiegos prawnika :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiscie ze policjant mial racje :!: nigdy nie bedzie sprawca kolizji zaparkowany samochod, :!: nawet jezeli jest zaparkowany w sposob niezgodny z przepisami ruchu drogowego

PS chyba ze kierowca go zle zabezpieczy(niezaciagniety hamulec awaryjny) i stoczy sie na inny pojazd.

...kwintesencja piękna i harmonia ksztaltów E36..:)

http://tygra85.w.interia.pl/szablon_obrazki/okopt.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mylicie pojeci ten pojazd nie byl zaparkowany, tylko stal na jezdni z wlaczonym silnikem STAŁ a nie byl zaparkowany. aco do kwesti mandatu to mozna go anulowac w ciagu siedmiu dni przez sad grodzki
NIE MA JAK 192 KM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stojacy samochod nie moze w tej sytuacji byc winny kolizji,jezeli drugi kierowca bedacy w ruchu na niego najezdza.

PS sprobuj odwrucic sytuacje,jezeli nie mozesz tego zrozumiec.

...kwintesencja piękna i harmonia ksztaltów E36..:)

http://tygra85.w.interia.pl/szablon_obrazki/okopt.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nisetety w tym rzypadku kumpel jest winny. Mozesz jechac 150km/h i zachamowac na szlag i jadacy za toba pojazd nie moze cie drgnac. Pownien zachowac szczegolna ostroznosc i odpowiednia do predkosci odleglosc miedzy pojazdami. Ten z przodu nigdy nie jest winny. Musi napisac jakis prostokol czy cos jak to sie stalo i musi to potwierdzic ten gosciu co stal samochodem i nastepnie leci z tym do ubezpieczalni. Czy przyjma to tego nie wiem. Ciezka sytuacja.

http://img177.imageshack.us/img177/7296/111eb2.jpg

Moje BMW i sprzecik audio

www.bts-bmw.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ze osoba z przodu popelnia wykroczenie jest sprawa odrebna i moze zostac ukarany mandatem, punktami, wiezieniem, czymkolwiek tam sobie zasluzy.. ale nie ma to wplywu na wine tego z tylu...

tak samo znajomy kumpla zachrzanial, wjechal w bok samochodu babki ktory wymusil pierwszenstwo kasujac go doszczetnie.. wina byla jej bo wymusila, z jej oc go wyklepali i na tym wypadku jeszcze zarobil.. to ze on przekroczyl predkosc nie mialo wplywu na wine orzeczona, mogl dostac (i chyba dostal) mandat za zbyt szybka jazde..

 

 

 

Mozesz jechac 150km/h i zaHamowac na szlag i jadacy za toba pojazd nie moze cie drgnac

z hamowaniem awaryjnym jest nieco inaczej.. jelsi udowodnisz, ze bezpodstawnie ktos zahamowal i stworzyl w ten sposob zagrozenie to bedzie jego wina.. inaczej moglbys sobie dac po heblach na zielonym i miec za darmo blacharza..

ja kiedys probowalem zwalic wine na babke ktora zatrzymala sie na zoltym, policjant popatrzyl czy sa slady awaryjnego hamowania, nie bylo, uznal ze predkosc byla na tyle mala a jej decyzja sluszna, i ze to ja nie zachowalem ostroznosci

akurat wtedy taka byla prawda ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auto gościa ktory stał jest bogu ducha winne w świetle prawa, moga go ukarać jedynie ze stał w niedozwolonym miejscu itd, zawsze moze sie gosciu ten wybronic tym iz zepsuło mu sie i nie moze dalej kontynuować jazdy, prosta sprawa-kwestia wyobrazni, wine ewidentna ponosi Twój kolega za nie zachowanie ostrożnosci..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art. 46. 1. Zatrzymanie i postój pojazdu są dozwolone tylko w miejscu i w warunkach, w których jest

on z dostatecznej odległości widoczny dla innych kierujących i nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa

ruchu drogowego lub jego utrudnienia.

2. Kierujący pojazdem, zatrzymując pojazd na jezdni, jest obowiązany ustawić go jak najbliżej jej

krawędzi oraz równolegle do niej.

3. W czasie postoju na drodze poza obszarem zabudowanym pojazd powinien znajdować się, jeżeli

to tylko możliwe, poza jezdnią.

4. Kierujący pojazdem jest obowiązany stosować sposób zatrzymania lub postoju wskazany znakami

drogowymi.

5. Kierujący pojazdem jest obowiązany w czasie postoju zabezpieczyć pojazd przed możliwością

jego uruchomienia przez osobę niepowołaną oraz zachować inne środki ostrożności niezbędne do

uniknięcia wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.