Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pewnie niektórzy z Was widzieli w Auto Świecie przedruk artykułu z niemieckiego AutoBilda, tutaj jest oryginał: http://www.autobild.de/artikel/gebrauchtwagen-test-bmw-5er-e39--5489362.html

 

W skrócie, pewien holender kupił 3-letnie używane e39 z przebiegiem ok. 140 000 km i przez 15 kolejnych lat dobił do 991 000 km, jeżdżąc głownie po autostradach. Potem redakcja AutoBild odkupiła od niego auto za symboliczne 1 Euro i dobiła do 1 005 000 km, potem je rozmontowali i skontrolowali stan techniczny. Oryginalny silnik i aut. skrzynia biegów ZF dotrwały do końca w dobrym stanie, według DEKRY przejechałyby jeszcze co najmniej kolejne 200 000 km, (jedyna poważniejsza usterka to głowica przy 600 000 km) problemy były natomiast z korozją, tłumaczą to nadmorskim klimatem. Właściciel robił co 10 000 km serwis olejowy, naprawiał wszystkie drobne usterki bez żadnej zwłoki, natomiast miał gdzieś kwestie estetyczne, więc auto wgląda jak wygląda.

 

Wnioski mam z tego dwa:

 

1. dobra kultura techniczna właściciela to podstawa i dbając o auto można osiągnąć gigantyczne przebiegi, zwłaszcza gdy eksploatacja polega głównie na przelotach autostradowych;

2. To jest już kolejne opisywane E39 z przebiegiem ponad 1 mln km, tutaj Złomnik opisuje przypadek innego: http://www.zlomnik.pl/index.php/2013/05/08/1187-mln-km-bmw-e39-niezaplanowana-przydatnosc/ Wynika z tego że był to bardzo udany model, jestem bardzo ciekaw czy E60 okaże się równie długowieczny.

 

P.S. U nas to auto po odpicowaniu zostałoby wystawione z przebiegiem 169 000 km i opisem "JEDYNY TAKI okazja od holenderskiego dziadka".

Powyższy post odzwierciedla jedynie prywatne poglądy i stan wiedzy autora, zatem nie musi on opisywać stanu faktycznego. Autor nie bierze odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych w oparciu o niniejszy post.
Opublikowano
Dokładnie pierwszym wyznacznikiem długowieczności okazał się właściciel który wiedział jak traktować ten silnik (auto) , u nas to by wpadło takie auto w ręce młodego gniewnego i słup zaliczony , silnik wcześniej oczywiście spałowany , potem odbudowany , przebudowany potem wieś tunnig korekta stanu licznika obowiązkowa i mamy oto ten model od polskiego właściciela.
Opublikowano

a tak wszyscy na TDS-y narzekają :D potwierdza się stwierdzenie : " jak dbasz tak masz" :D

 

ciekawe ile km w takim stanie (od nowości) wytrzymałby w polskich warunkach (jakość paliwa,oleje, drogi) :D

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ja miałem trzy TDSy i złego słowa nie mogę o nich powiedzieć. Zero problemów. Fakt, że miały poniżej 200 tys. km przebiegu. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.