Skocz do zawartości

Fotelik RWF do F11


Patgor

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem się Was zapytać czy używaliście fotelików RFW (rearward facing -> tyłem do kierunku jazdy) dla dzieci powyżej 10kg? Moja księżniczka powoli przestaje się mieścić w Maxi Cosi, które miała od urodzenia i rozglądam się za czymś większym, ale z uwagi na brezpieczeństwo nawet nie patrzę na foteliki montowane przodem do kierunku jazdy. Na obecną chwilę przymierzam się do Besafe isofix combi x3, ale boję się, że będę musiał za bardzo przesunąć fotel pasażera do przodu, by to ustrojstwo się zmieściło. Mimo całej mojej sympatii do BMW uważam, że olali trochę kwestię miejsca na tylnej kanapie i teraz trzeba się gimnastykować, by dziecko podróżowało bezpiecznie, a pasażerowi z przodu w razie "dzwona" poduszka nie zrobiła spustoszenia w uzębieniu...

Pozdrawiam,


Patgor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Bo mięśnie szyi tak do ok. 4 roku życia są za słabe żeby utrzymać głowę dziecka w momencie wypadku żeby nie było obrażeń.

Podobno w Skandynawii jest to popularny sposób wożenia dzieci, w Polsce chyba nigdy nie widziałem dziecka jadącego tyłem w foteliku.

pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do pewnego wieku wozilem dzieci tyłem. OK miesnie maja za słabe aby skutecznie utrzymać szyje w razie wypadku ale ja jednak wole swoje czterolatki sadzać przodem do kierunku jazdy. Mam, choć ograniczony ale jednak, wpływ na to co dzieje sie przed samochodem, natomiast na najechanie z tylu nie mam żadnego wpływu a przy dobrym strzale przeciążenie dla głowy dziecka jest ogromne. Także ja nie bardzo widzę sens kompkowania sobie życia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Przy uderzeniu od tyłu siły działają odwrotnie, więc dalej masz 50% szansy na potencjalny uraz/wypadek.

Ja zawsze sadzam pociechy przodem do kierunku jazdy. Jest to dla nich bardziej oczywiste niż tyłem, poza tym zazwyczaj dzieci lepiej znoszą taką jazdę.

Ale ile sposobów, tyle teorii. Wyrażam tylko swoją opinię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

1. Statystycznie najwięcej wypadków jest jednak od przodu samochodu czyli jak walicie w kogoś centralnie (lub on w was). Jasne, że i od tyłu może wam ktoś przywalić, jednak prawie zawsze będziecie w ruchu więc i siła będzie mniejsza. Nawet jeśli zaraz ktoś dorzuci, że przecież może sobie stać spokojnie na światłach, a inny kierowca go nie zauważy i przywali z impetem, to proszę pamiętać, że w wypadkach od przodu jednak prawie zawsze oba samochody są w ruchu więc siły będą się nakładać. Dzieci do dwóch lat mają głowę o masie 20% masy ciała i dodatkowo nienależycie wykształcone mięśnie szyi więc nie trzeba tu fizyka, by domyślić się, jakie będą konsekwencje mocnego dzwona. Suma sumarum foteliki RWF są 5-krotnie bezpieczniejsze - tak wynika ze statystyk.

2. Wszystkie argumenty, że dzieci się nudzą bądź jest im niewygodnie (brak miejsca na nogi) od razu wurzycam do kosza (bez urazy panowie :) ), bo po pierwsze nijak da się je porównywać do bezpieczeństwa, a po drugie jeśli dziecko od początku jeździło "tyłem" to niby skąd ma wiedzieć, że "przodem jest fajniej? Ponadto każdy fotelik RWF dla dzieci do 18kg (i powyżej) jest już na tyle duży, że biorąc również pod uwagę rozmiary dziecka nasze pociechy swobodnie wyglądają przez okno, także nie czują się jak w klatrce.

3. Tak jak Nurek trafnie zauważył, w Skandynawii foteliki RWF są obligatoryjne do 4 roku życia. Osobiście uważam, że takie restrykcje są na wyrost i zależą też od rozmiarów samych zainteresowanych, ale chyba wszyscy się zgodzicie, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo naszych dzieci, to nie warto ryzykować i lepiej przetrzymać malucha w takim foteliku dłużej niż krócej.

4. Rzeczywiście w PL te foteliki są jeszcze mało popularne, aczkolwiek coraz więcej renomowanych sklepów przyłącza się do akcji informacyjnej na temat "skandynawskiego" sposobu wożenia dzieci. Jest też jeszcze lobby fotelików montowanych "przodem", które stara się na siłę wmówić, że te "tyłem do zło i mogą łamać dzieciom nogi podczas uderzenia w tył pojazdu. Na dodatek testy fotelików ADAC do niedawna jeszcze przyznawały fotelikom RWF bardzo niskie noty bezpieczeństwa, bo montowały je tak samo jak foteliki FWF czyli przypinały pasami lub do ISOFIX, stawiały nóżkę i co tam jeszcze było na wyposażeniu. Nie doczytały jednak w instrukcji, że foteliki RWF muszą jeszcze być oparte o przedni fotel kierowcy/pasażera, by w 100% zapewniać bezpieczeństwo...

 

Nie chcę was dłużej zanudzać, bo na temat fotelików RWF można by dyskutować godzinami. Kto chce, może poszukać na necie i ich zaletach czy pooglądać filmy na YT (niektóre naprawdę dają do myślenia). Ja w miarę możliwości chcę zapewnić mojej córeczce największe bezpieczeństwo więc dopóki nie skończy 3 lat to nawet na FWF nie patrzę.

Pozdrawiam,


Patgor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ temat się do mnie zbliża...

Czy to nie jest tak że w foteliku do 2 lat dziecko bardziej leży niż siedzi?

Większość dzwonów ma się przodem, ale też większość jest przez kombinację braku wyobraźni i nadmiernej prędkości. Jak z dzieckiem nie uprawiasz grubego tetrisa tylko wleczesz się przepisowo to proporcje prawdopodobieństwa między dzwonem tradycyjnym a przyjęciem w tył diametralnie się zmieniają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Patgora :wink:

 

Myśle, ze każdy musi pozostać przy swoim zdaniu bo zrobi sie tego dyskusja o przysłowiowej wyższości świat Bożego Narodzenia nad Wielkanoca :wink: . Poruszając temat szeroko rozumianego bezpieczeństwa nie mozna zapominać jak ważny jest kontakt wzrokowych z dzieckiem i możliwość szybkiej pomocy gdy dziecko sie czymś zadławił podczas podróży. W foteliku umieszczonym tyłem do kierunku jazdy jest to niemożliwe a współczuje trzylatkowi, ktory przez 2 godziny podróży patrzy w oparcie kanapy bo przez okno nie każde trzylatek juz moze swobodnie wyglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Monogramus- od kiedy dziecko samo siedzi to w samochodowym foteliku tez bardziej siedzi niz lezy. Chodzi tu o to zeby bylo w stanie samo utrzymac swoja glowke. A co do stylu jazdy vs prawdopodobienstwo zderzenia- mysle ze nie zmienia sie nic.

Co do obserwacji dziecka zawsze mozna zamontowac male lusterko na zaglowku tylnej kanapy i widziec czy sie dlawi ;)

 

 

Wyslane z iPada

pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ temat się do mnie zbliża...

Czy to nie jest tak że w foteliku do 2 lat dziecko bardziej leży niż siedzi?

 

Nie, przy modelach, które oglądałem, pozycja jest bardziej siedząca niż leżąca. Ponadto większość fotelików ma regulowane pochylenie więc jak dziecko zasypia to można je trochę "położyć"

 

A co do stylu jazdy vs prawdopodobienstwo zderzenia- mysle ze nie zmienia sie nic.

Co do obserwacji dziecka zawsze mozna zamontowac male lusterko na zaglowku tylnej kanapy i widziec czy sie dlawi ;)

 

 

:clap: W kwestii stylu jazdy nic dodać, nic ująć. Odnośnie lusterka to mam takowe od początku i bardzo sobie chwalę.

Pozdrawiam,


Patgor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy to nie jest tak że w foteliku do 2 lat dziecko bardziej leży niż siedzi?

 

Z autopsji mogę powiedzieć że chyba tak jest - Mój synek ma 3,5 roku, siedzi w foteliku w prawdziwym tego słowa znaczeniu od jakiegoś pół roku. Do F10 kupiłem fotelik jakieś 1,5 roku temu taki dla nieco starszych dzieci (nie pamietam kategorii wagowej) ale z bardzo niewielką możliwością ustawienia do pozycji leżacej.Do niedawna był praktycznie nieużyteczny głównie z tego powodu - zaraz po zaśnięciu głowa małemu opadała do przodu . Trzeba było przekładać fotelik z drugiego samochodu w razie potrzeby z możliwością rokładaniana leżąco

Do mniej więcej 2,5 roku mały w samochodzie praktycznie od razu zasypiał tak więc fotelik dla takich dzieci z pozycją leżącą lub minimum półleżacą do podstawa. .

 

Fakt takiego ustawienia(pozycja półleżaca lub leżaca ) też ma moim zdaniem wpływ na rozkład sił i obciążenia mięsni dziecka przy ewentualnej kolizji na korzyść zwykłego fotelika - mięśnie są dużo mniej obiążone niż przy pozycji stricte siedzącej.

 

Ogólnie to muszę powiedzieć że F10 (F11 chyba ma podobną ilośc miejsca na tylnej kanapie) do wożenia dzieci zwłaszcza małych to słaby pomysł. Miejsca na nogi dla dzieciaka jest mało już przy normalnym foteliku, jak z przodu ktoś bardziej odsunie fotel do tyłu to praktycznie nie ma go w ogóle. Foteliki RWF są chyba jeszcze większe tak więc trudno mi wyobrazić jak pasażer przedniego fotela może przy takim układzie komfortowo podróżować...

Dodatkowo zapinanie pasów jest w tym samochodzie przy włożonym foteliku ultra niewygodne :x

 

 

Większość dzwonów ma się przodem, ale też większość jest przez kombinację braku wyobraźni i nadmiernej prędkości. Jak z dzieckiem nie uprawiasz grubego tetrisa tylko wleczesz się przepisowo to proporcje prawdopodobieństwa między dzwonem tradycyjnym a przyjęciem w tył diametralnie się zmieniają

 

Statystyka statystyką ale pod tym się podpisuję również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt takiego ustawienia(pozycja półleżaca lub leżaca ) też ma moim zdaniem wpływ na rozkład sił i obciążenia mięsni dziecka przy ewentualnej kolizji na korzyść zwykłego fotelika - mięśnie są dużo mniej obiążone niż przy pozycji stricte siedzącej.

 

Panowie nie bawmy się w biomechaników (chyba, że ktoś się w tym kierunku kształcił), bo rozmawiamy o bezpieczeństwie naszych dzieci więc nie ma co snuć domysłów, że pod jednym kątem jest bardziej bezpiecznie niż pod innym. Nic nie zmieni faktu, że jazda tyłem do kierunku jazdy jest dla dziecka o wiele bezpieczniejsza niż jazda przodem.

 

 

Większość dzwonów ma się przodem, ale też większość jest przez kombinację braku wyobraźni i nadmiernej prędkości. Jak z dzieckiem nie uprawiasz grubego tetrisa tylko wleczesz się przepisowo to proporcje prawdopodobieństwa między dzwonem tradycyjnym a przyjęciem w tył diametralnie się zmieniają

 

Statystyka statystyką ale pod tym się podpisuję również.

 

Ja z dzieckiem jeżdżę przepisowo (i wcale nie wydaje mi się monogramusie, że się wlokę :) ). Niestety bezpieczeństwo naszych pociech na drodze nie zależy tylko ode mnie.

 

Jak antalya słusznie zauwżył, miejsca z tyłu w naszych samochodach jest jak na lekarstwo i trzeba jakoś się dopasować. Niby można było brać od razu GT, ale co mi po miejscu z tyłu na nogi jak walę głową w sufit, że o liliputowatym bagażniku już nie wspomnę :D.

Pozdrawiam,


Patgor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie zmieni faktu, że jazda tyłem do kierunku jazdy jest dla dziecka o wiele bezpieczniejsza niż jazda przodem.

 

 

Dlaczego tak kategorycznie twierdzisz, ze jest bezpieczniejsza. Przy uderzeniu w tył samochodu nie jest bezpieczniejsza przy uderzeniu bocznym jest podobnie bezpieczna jak przy klasycznym zamocowania fotelika a jedynie przy zderzeniach czołowych lub prawie czołowych bezpieczeństwo dziecka jest bardziej zagrożone. Na uniknięcie dwoch ostatnich typow zderzeń mamy jakiś wpływ, na pozostałe żaden albo bardzo niewielki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie przerażacie, któraś już osoba piszę, że w f10 jest mało miejsca na dzieci, sam spodziewam się dziecka i z tej okazji planuje kupić 4er :D Żona jeździ pięciodrzwiowym kompaktem i to tam głównie będzie przesiadywał junior, ale teraz zaczynam się zastanawiać czy się tam zmieści, jak jeżdżą inni, jak ja się mieściłem z siostrą na kanapie malucha? A może teraz są jakieś większe dzieci?

Taki dowcip mi się przypomina, turysta pyta:

- Czy w tym mieście urodzili się jacyś wielcy ludzie?

- Z tego co wiem to rodzą się tylko małe dzieci.

 

Czy będąc tatą trzeba jeździć czymś takim ??:

http://bi.gazeta.pl/im/77/1a/e7/z15145591Q,BMW-serii-2-Active-Tourer.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego tak kategorycznie twierdzisz, ze jest bezpieczniejsza. Przy uderzeniu w tył samochodu nie jest bezpieczniejsza przy uderzeniu bocznym jest podobnie bezpieczna jak przy klasycznym zamocowania fotelika a jedynie przy zderzeniach czołowych lub prawie czołowych bezpieczeństwo dziecka jest bardziej zagrożone. Na uniknięcie dwoch ostatnich typow zderzeń mamy jakiś wpływ, na pozostałe żaden albo bardzo niewielki.

 

Dobrze więc, wytłumaczę całe zagadnienie bardziej łopatologicznie, bo nigdy nie skończymy tych dywagacji: według danych o wypadkach drogowych 5 razy więcej jest tych przy zderzeniu czołowym niż tylnym, stąd statystyka miażdząco przemawia na korzyść fotelików RWF. Ale, żeby nie wyszło, że jestem jakimś fanatykiem fotelików RWF proponuję wszystkim wahającym się zapoznanie się z tematem na necie tudzież założenie nowego wątku "RFW vs. FWF - który bezpieczniejszy?" - tam z chęcią dorzucę swoje 3 grosze nie tylko na tak banalne zagadnienie jak montaż do kierunku jazdy, ale również sposób zapinania dzieci w pasy, różnego rodzaju "mostki" itp. Ten wątek został założony w celu znalezienia najbardziej odpowiedniego do naszych F-ek fotelika RWF i proponuję się tego trzymać. W przeciwnym wypadku, jak ktoś kiedyś będzie chciał skorzystać z wyszukiwarki na naszym forum, a zamiast tego natrafi na 30-stronicowy wątek "o niczym" to raczej mu to w niczym nie pomoże.

Pozdrawiam,


Patgor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie przerażacie, któraś już osoba piszę, że w f10 jest mało miejsca na dzieci, sam spodziewam się dziecka i z tej okazji planuje kupić 4er :D Żona jeździ pięciodrzwiowym kompaktem i to tam głównie będzie przesiadywał junior, ale teraz zaczynam się zastanawiać czy się tam zmieści, jak jeżdżą inni, jak ja się mieściłem z siostrą na kanapie malucha? A może teraz są jakieś większe dzieci?

 

Ja też pamiętam czasy malucha, jednak raz, że my nie musieliśmy siedzieć w fotelikach, a dwa, że natężenie ruchu się jednak ciut od tamtych czasów zmieniło. Ponadto wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach jesteśmy już trochę bardziej obeznani w kwestii bezpieczeństwa, niż miało to miejsce 30 lat temu, gdzie nie było pasów, abs a nawet zagłówków itp.

 

Mówisz, że spodziewasz się dziecka? Gratulacje :D Uwierz mi jednak, że o ile wmontujesz w "czwórkę" większość obecnie dostępnych fotelików, to jednak twoje potrzeby/zachcianki szybko przegrają z czysto pragmatycznymi wymaganiami żony, która to obok waszego maleństwa będzie zapewne non stop podróżować...

Pozdrawiam,


Patgor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie przerażacie, któraś już osoba piszę, że w f10 jest mało miejsca na dzieci

 

Jest mało miejsca na nogi z tyłu przy większych dzieciakach. Da się jeździć, ale z tyłu jest mniej więcej tak komfortowo, jak w kompakcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Patgor ;) Eee damy radę, ona też chcę 4er, mówi, że f10 mnie postarza :) Nie podróżujemy samochodem, wszędzie latamy, a po mieście 2 małe samochody muszą wystarczyć. Moj brat ma 8 miesięczne dziecko i już z nim byli na Fuercie i na nartach, a jeździ 1er, więc da się. Nie chcę podporządkowywać całego życia dziecku bo go nie będę lubił, może liczyć jedynie na małe korekty. No to był offtop na całego ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do autora wątku.

 

2 fotelik kupiłem oczywiście RWF, z wiadomych przyczyn, o których połowa uczestników dyskusji, niestety raczy niezrozumieć lub chociażby podważać. Proszę nadrobić zaległości / procenty / statystykę i rachunek prawdopodobieństwa i przeczytać poniższy art choć raz: http://www.besafe.com/en/Rear-facing-5-x-Safer/Rear-facing-car-seats-are-safer

 

Mam E60 nie F, ale mogę przesłać Ci fotki po montażu fotelika. Niestety kanapa tylna w E60 jest bardzo pochyla co nie pomaga, nie wiem jak to wyglada w F. Fotelik to Besate iZi Combi X3, czekałem długo na jego następcę iZi Plus, ale przy próbie przymiarki odpadł i pozostał X3. Musiałem użyć wkładów Besafe'a do lepszego zamocowania. Fotelik montowany na pas, mam isofix, ale nie dałoby radę, zreszta mogę w 2im aucie założyć go jako FWF - to byl kolejny argument.

 

Fotel przedni pasażera średnio nadaje sie do użytku, na krótkie trasy OK, ale na dłuższe odpada. Oparcie zbyt ustawione pionowo, mam komforty.

 

Fotelik montowal mi sprzedawca z Wrocka, który ma pozytywnego "świra" na punkcie bezpieczeństwa i RWF.

 

To tyle jak cos to pytaj.

z pozdrowieniami

bArT


Matematyka to nie ma technika, moja tematyka matematyki nie dotyka. / k44

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bart80PL wielkie dzięki za info! Ja właśnie przymierzałem u siebie besafe isofix combi x3. Pasuje jak ulał, w isofixy ładnie się zapina, ale "zżera" tak dużo miejsca, że rzeczywiście fotel pasażera średnio nadaje się na długie trasy. Jeśli już nie będę miał wyjścia to kupię model, który przymierzałem, ale chyba najpierw wybiorę się do Wawy, bo tam znalazłem już conajmniej dwa sklepy, które mają na stanie więcej modeli więc można będzie z czegoś wybrać.

Pozdrawiam,


Patgor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry montaż to podstawa = nieruchomy fotelik... jak tylko sie da + odpowiednie doleganie fotelika do oparcia i kanapy (jak najwieksza powierzchnią), nie ma co patrzeć na model, trzeba sprawdzić w "praniu". Chcieliśmy zeby fotelik dało sie takze jak najbardziej "położyć" w opcji lezenia. To skutkuje niestety odchyleniem oparcia fotela przedniego do pionu.

 

Możesz takze poczytać bloga gościa, u którego kupiliśmy fotelik, Sam przymierzył, sprawdził i zamontował nasz (mierzyliśmy 3 modele, 2 Besafe i Romer), ale ostrzegam ma specyficzne poczucie humoru + zero tolerancji dla FWF :) miłej lektury: http://osiemgwiazdek.blogspot.com, polecam :)

 

Pozdrawiam!

Bartek

z pozdrowieniami

bArT


Matematyka to nie ma technika, moja tematyka matematyki nie dotyka. / k44

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK przekonaliscie mnie. Jutro kupuje dla moich bliźniaków dwa foteliki RWF zamontuje je w jedyny właściwy sposób w związku z tym, ze z przodu nie bedzie juz miejsca ani dla pasażera ani kierowcy zostaniemy w garażu i bedzie w 100% bezpiecznie :duh:

 

Monogramus :cool2: auto jest dla nas a nie dla dzieci musza sie dostosować :wink:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Tomku Tomku, nie chodzi o to, żeby kogoś na siłę przekonywać. Argumenty są powyżej, Ty decydujesz. Dla mnie bezpieczeństwo pociech poza dyskusja, więc je maksymalizuje. tylko i aż tyle.

 

 

Pozdro!

z pozdrowieniami

bArT


Matematyka to nie ma technika, moja tematyka matematyki nie dotyka. / k44

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, ja tez dbam o bezpieczeństwo swoich dzieci ale myśle, ze trzeba dążyć do znalezienia bezpiecznego kompromisu. E61 czy F11 jakie jest w środku wszyscy wiemy i nie ma w nich miejsca na przepastne foteliki RWF. Poprawny montaż tego typu fotelika za kierowca zmusza do prowadzenia samochodu w mega niewygodnej pozycji a to jest dopiero wyjątkowo niebezpieczne. Uważam, ze foteliki RWF to przerost formy nad treścią i nadają sie do nudnych rodzinnych minivanow, które z przyjemnością prowadzenia nie maja nic wspólnego. Szanuje Twoje zdanie i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.