Skocz do zawartości

wybor prostownika aku 95Ah 800A


maciej0610

Rekomendowane odpowiedzi

Prostownik z kontrolerem elektronicznym i podtrzymaniem. Ładujesz bez odłączania klem i nie martwisz się o auto, bo możesz je i na rok podłączone zostawić.

Jak ci nie zależy na szybkim ładowaniu, to nawet najsłabsze prostowniki wystarczą żeby przez noc naładować do pełna.

 

Najfajniejsze są prostowniki z lidla. Działają super, kosztują grosze (około 70zł), jest na nie gwarancja 3lat, a jak się popsują czy coś, to wymieniają bez gadania.

Jak chcesz, to na allegro są prostowniki automatyczne boscha za chyba 150zł. Też dobre; lepsze jakościowo i pewnie dłużej podziałają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostownik z kontrolerem elektronicznym i podtrzymaniem. Ładujesz bez odłączania klem...

 

 

A po co klemy odłączać? :shock:

Wszyscy wiedzieli że tego nie da się zrobić. Aż pojawił się jeden co nie wiedział...i zrobił.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostownik z kontrolerem elektronicznym i podtrzymaniem. Ładujesz bez odłączania klem i nie martwisz się o auto, bo możesz je i na rok podłączone zostawić.

Jak ci nie zależy na szybkim ładowaniu, to nawet najsłabsze prostowniki wystarczą żeby przez noc naładować do pełna.

 

Najfajniejsze są prostowniki z lidla. Działają super, kosztują grosze (około 70zł), jest na nie gwarancja 3lat, a jak się popsują czy coś, to wymieniają bez gadania.

Jak chcesz, to na allegro są prostowniki automatyczne boscha za chyba 150zł. Też dobre; lepsze jakościowo i pewnie dłużej podziałają.

 

Nie polecam tych prostowników :!: ,ich zalety kończą się na tym że są małe i lekkie.Zresztą mocno rozładowanego dużego aku. takim prostownikiem nie naładujesz.To są delikatne zabawki dla mało kumatych i leniwych gości.

Jak chcesz coś co ci posłuży dłużej i nie będziesz się wkur.....wiał to kup normalny trasf. prostownik

np. taki ; http://allegro.pl/prostownik-z-rozruchem-6v-12v-2-6-12a-75amp-i3129256029.html

 

Możesz nim nawet odpalić swoje BMW jak masz dostęp do prądu :lol:

Prostownik z kontrolerem elektronicznym i podtrzymaniem. Ładujesz bez odłączania klem...

 

 

A po co klemy odłączać? :shock:

 

Niektórzy sadzą że jak się ładuje prostownikiem tradycyjnym transformatorowym to trzeba odłączać klemy co jest bzdurą i pochodzi z czasów polonezów i maluchów gdy akumulator można było naładować spawarką :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może miało by to racje bytu gdybyśmy ładowali jakimś starym gratem na selenach jeszcze, ale w dobie nowoczesnych półprzewodników nie ma takiej potrzeby. Gdy mam ochotę pobawić się w aucie na włączonym zapłonie podłączam prostownik o odpowiedniej wydajności i działam. I nie jest to żadne cudo, zwykły transformator z mostkiem Graetza :D

 

A w maluchu też nigdy nie odłączałem klem :norty:

Wszyscy wiedzieli że tego nie da się zrobić. Aż pojawił się jeden co nie wiedział...i zrobił.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapędziliście się trochę :roll:

 

A po co klemy odłączać? :shock:

Po to, że jak ładujesz tanim prostownikiem transformatorowym bez zabezpieczenia napięciowego, to po niekontrolowanym ładowaniu możesz przeładować akumulator. Przyjdziesz rano do aut,a a tam masz 20v na klemach. Chcesz ryzykować jak nie wiesz czym się posługujesz? Bo ja nie i wiem co potrafi się stać np w Mercedesach czy amerykańcach z automatem. Na szczęście BMW jest dosyć odporne na takie akcje.

 

Nie polecam tych prostowników :!: ,ich zalety kończą się na tym że są małe i lekkie.Zresztą mocno rozładowanego dużego aku. takim prostownikiem nie naładujesz.To są delikatne zabawki dla mało kumatych i leniwych gości.

Jak chcesz coś co ci posłuży dłużej i nie będziesz się wkur.....wiał to kup normalny trasf. prostownik

np. taki ; http://allegro.pl/prostownik-z-rozruchem-6v-12v-2-6-12a-75amp-i3129256029.html

Możesz nim nawet odpalić swoje BMW jak masz dostęp do prądu :lol:

Prostownik z kontrolerem elektronicznym i podtrzymaniem. Ładujesz bez odłączania klem...

A po co klemy odłączać? :shock:

 

Niektórzy sadzą że jak się ładuje prostownikiem tradycyjnym transformatorowym to trzeba odłączać klemy co jest bzdurą i pochodzi z czasów polonezów i maluchów gdy akumulator można było naładować spawarką :mrgreen:

Jak wyżej. I polecasz gościowi prostownik, o którym nic nie wiesz poza tym że ma duży prąd. Przy jakim napięciu wyłączany jest ten prostownik?

Oczywiście jak masz akumulator padnięty i chcesz go reanimować, to taki prostownik będzie niezastąpiony. Będzie też dobry do podładowania na szybko akumulatora jak ci się spieszy. Tu się zgodzę z tobą.

Jednak do ładowania, nazwijmy to konserwacyjnego, taki prostownik nie będzie ani wygodny ani dobry dla akumulatora.

A i w rozruchu e39 niewiele pomoże ten prostownik przy mocno wyładowanym aku.

 

 

 

 

A teraz trochę teorii żebyście nie marudzili, że się znowu wymądrzam. Ja wiem, że większość ładuje akumulatory zupełnie tak samo jak 10 lat temu, ale niestety już tak fanie jak kiedyś nie jest.

 

Dlaczego?

Bo większość obecnie produkowanych akumulatorów to akumulatory bezobsługowe.

I co się z tym wiąże?

Wiąże się to z tym, że takich akumulatorów nie powinno się przeładowywać bo następuje silne gazowanie elektrolitu, który później nam ubywa przez odpowietrzniki akumulatora.

I co z tego?

To z tego, że spora część akumulatorów bezobsługowych jest tak zamknięta, że nie można poziomu elektrolitu uzupełnić.

No ale przecież to często jest ściema i w niektórych da się znaleźć korki.

Tak, to prawda, ale obecne akumulatory są robione w trochę innej technologii i ich przeładowanie powoduje często opad masy czynnej akumulatora albo nawet deformację płyt. I uzupełnienie elektrolitu nie wystarczy. Są po prostu bardziej delikatne

Ok, więc jak temu zapobiec?

Prosto. Ładować akumulator do napięcia około 14,5V.

Czym ładować?

Najprościej prostownikiem z mikroprocesorem, który pilnuje żeby akumulator był odpowiednio naładowany.

A jak ktoś ma taki prostownik jak podał bogi124 w linku do aukcji?

To sprawdzać na mierniku napięcie i pilnować żeby nie przegiąć.

 

Teraz jest wszystko jasne?

 

To w dużym skrócie. Jak chcecie więcej to się musicie sami dokształcić, bo ja nie mam czasu. A żeby nie było, że koledze nic nie poradzę, to podaję linka do dobrego sprzętu na lata: http://allegro.pl/prostownik-bosch-c3-automat-6-12v-kurier-krakow-i3141762512.html

Jak myślicie czemu tyle ludzi to kupiło?

 

Edit: sry za przecinki. Nie chce mi się poprawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A po co klemy odłączać? :shock:

Po to, że jak ładujesz tanim prostownikiem transformatorowym bez zabezpieczenia napięciowego, to po niekontrolowanym ładowaniu możesz przeładować akumulator. Przyjdziesz rano do aut,a a tam masz 20v na klemach. Chcesz ryzykować jak nie wiesz czym się posługujesz?,,

 

bogi124

,,Co Ty wypisujesz chłopaku? :twisted: Nigdy nie używałeś normalnego prostownika?

Jakie 20V na klemach? Nastawiasz sobie amperaż jaki chcesz w zależności jakie aku i jak długo chcesz ładować,i prądu więcej nie przyjmie choćby stał podłączony nawet tydzień, bo sam się odłączy.

Mam wrażenie że jesteś ofiarą neostrady i reklamy.I nie wysyłaj nas na nauki tylko sam się dokształć.Znasz języki obce więc w czym problem,może wtedy nie będziesz głosił fałszywych opinij.

Próbujesz na siłę komuś pomóc,zobaczyłeś na aukcji produkt najczęściej kupowany i to dla Ciebie jest odzwierciedlenie jego jakości :duh:

Pokory trochę więcej kolegoak105

Edytowane przez bogi124
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Yaza napisał(a):A po co klemy odłączać? :shock:

 

 

Po to, że jak ładujesz tanim prostownikiem transformatorowym bez zabezpieczenia napięciowego, to po niekontrolowanym ładowaniu możesz przeładować akumulator. Przyjdziesz rano do aut,a a tam masz 20v na klemach. Chcesz ryzykować jak nie wiesz czym się posługujesz?

 

Jakim cudem miało by wyskoczyć 20V? :roll:

Mam stary ruski prostownik transformatorowy (ze 20 lat ma), i robi max 16V, więc żeby nie wiem co się działo to 20V nigdy nie wyskoczy, zresztą to fizycznie nie możliwe.

 

Pamiętasz chyba coś takiego jak przekładnie transformatorową, czyli zwoje uzwojenia pierwotnego do wtórnego, dzięki czemu wylicza się napięcie wyjściowe mając napięcie wejściowe?

Zakładając że w sieci masz 230V, a na wyjściu 16V to uzwojenie pierwotne ma powiedzmy 100 zwojów, a wtórne ok 7.

I żeby uzyskać na wyjściu te twoje 20V to przy założeniu że liczba zwoi będzie taka jak wyżej napięcie w sieci musiał byś podnieść do ok 285V co jest nierealne....

Więc nie strasz chłopaków że zwykły prostownik od razu narobi biedy w aucie. :roll:

 

Jak masz mocno wywalony akumulator, np taki który stał dłuższy czas rozładowany, to zaleca się nawet ładowanie prądem o wyższym napięciu, np 15V-16V.

Ja tak reanimowałem już nie jeden akumulator i do dzisiaj żyją i mają się dobrze, i jakoś nie potrzebowałem specjalnych automatycznych ładowarek z funkcją impulsowego ładowania itp.

Zwykły poczciwy prostownik daje radę. Mam nawet taki na selenach jeszcze, którego do dzisiaj używam jako podtrzymanie jak dłużej grzebię przy aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prosty prostownik do ładowania akumulatorów, który podłączyłem kiedyś do akumulatora w aucie na noc. Rano było równe 18V na woltomierzu. Ile było w rzeczywistości nie wiem. 20v napisałem żeby zaokrąglić. Faktycznie poszedłem na skróty ale nie to było najważniejszą rzeczą, jaką chciałem przekazać. Nawet skoki 13-17v potrafią popier... w sterowniku skrzyni. Kto jeździł amerykańcem, ten wie co potrafi namieszać padnięty regulator napięcia. W każdym bądź razie to tylko przykład. Patrz dalej:

 

Pewne jest jedno. Cały akumulator bulgotał że aż miło, był gorący, a z zewnątrz aż się zapocił.

 

Teraz przychodzi gościu i radzi kupować za 150zł prostownik innemu gościowi, który o prostownikach i zapewne o ładowniu nie ma wielkiego pojęcia, prostownik bez żadnej automatyki, niewiadomego pochodzenia, po czym pisze do mnie:

Jakie 20V na klemach? Nastawiasz sobie amperaż jaki chcesz w zależności jakie aku i jak długo chcesz ładować,i prądu więcej nie przyjmie choćby stał podłączony nawet tydzień, bo sam się odłączy.

Mam wrażenie że jesteś ofiarą neostrady i reklamy.I nie wysyłaj nas na nauki tylko sam się dokształć.Znasz języki obce więc w czym problem,może wtedy nie będziesz głosił fałszywych opinij.

 

I mimo, że podałem wcześniej link do aukcji z prostownikiem nie dość że bezpiecznym, renomowanej marki, i to jeszcze łatwym w obsłudze, stwierdza:

Próbujesz na siłę komuś pomóc,zobaczyłeś na aukcji produkt najczęściej kupowany i to dla Ciebie jest odzwierciedlenie jego jakości :duh:

Pokory trochę więcej kolegoak105

Wytłumaczysz mi swoją logikę?

 

 

Róbcie sobie jak chcecie. Ładowanie prostownikiem bez żadnej automatyki akumulatora zamontowanego w samochodzie to głupota, jeżeli nie kontroluje się całego procesu. A polecanie takiego komuś, kto najprawdopodobniej nie wie jak poprawnie z niego korzystać jeszcze większa. W razie przegięcia nie jest to zdrowe ani dla akumulatora, ani dla blachy do której jest przymocowany akumulator.

 

Prostownik jaki podałem jest markowy, bezpieczny, i jak najbardziej przystosowany do ładowania w samochodzie bez ryzyka, że nam się akumulator ugotuje albo wyrzyga trochę elektrolitu do wnęki.

 

I od razu uprzedzam gadanie. Połowa aut nie ma podłączonego odpowietrzania do akumulatora. A te co mają, mają drugi odpowietrznik nie zaślepiony.

 

Czyli jak to jest? Dalej się gdzieś mylę? Może to ja mam dziwny sposób rozumowania :lol: Jak źle doradziłem to przeproszę.

 

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ak105 ma bardzo duzo racji.

 

Patenty na ladowanie podlaczonego do samochodu akumulatora za pomoca prymitywych patentow typu transformator + dioda / mostek prostowniczy, byly dobre w epoce poldzera, malucha i golfa lupanego.

 

Dla samochodu wypelnionego modulami opartymi na mikroprocesorach i zawierajacych pamieci, adekwatna jest tylko automatyczna, sterowana elektronicznie ladowarka. Co prawda, sa zabezpieczenia nadnapieciowe i przeciwko krotkim impulsom wysokiego napiecia, ale i tak skoki napiecia moga niezle namieszac.

 

Po za tym, jezeli na transformatorowej ladowarce ustawione bedzie napiecie 15V, to poczatek ladowania bedzie duzym pradem, ale w miare wzrostu napiecia prad ladowania bedzie malec i akumulator bedzie ladowac sie w nieskonczonosc.

 

Prymitywne ladowarki powinny byc z mozliwoscia regulaci pradu ladowania i lepiej to robic ze zdjetymi klemami oraz dogladac procesu ladowania (pomiar napiecia), zeby nie zrobic z aku beczki. Widzialem juz takie spuchniete okazy przy uszkodzeniu regulatora napiecia alternatora.

 

Sam uzywam automatycznego Telwin'a 18A, ktory jest caly czas podlaczony w czasie zimowania samochodu i kiedy na miesiac wybywam do arbeitu. Tani nie byl, ale to wyzsza polka, ma nawet wentylator chlodzacy. Jest lekki i niewielki, nazwijmy to: "jednoreczny" :lol:

 

P.S. ak105 - z tymi odpowietrznikami to masz absolutna racje! :cool2: Kazdy kladzie na to lache, a pozniej smrod w bagazniku i paskudne wykwity na blachach... :(

Ten Bosch C3 wyglada sympatycznie, ino pradzik ladowania tyci, tylko niecale 4A, ale cena do zaakceptowania. Ladne i solidne wykonanie.

Pozdrawiam, ///M5

http://i228.photobucket.com/albums/ee124/areckim5/bmw_2000_m5_05.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Najfajniejsze są prostowniki z lidla. Działają super, kosztują grosze (około 70zł), jest na nie gwarancja 3lat, a jak się popsują czy coś, to wymieniają bez gadania.

Jak chcesz, to na allegro są prostowniki automatyczne boscha za chyba 150zł. Też dobre; lepsze jakościowo i pewnie dłużej podziałają.

 

Proponujesz kupno Chińskiego badziewia za 70zł. i trochę lepszego badziewia za 150zł.

Fakt że takim prostownikiem nie można zepsuć,zagotować akumulatora (chociaż też nie jestem pewny), bo nim w ogóle ciężko jest go naładować.

Jeżeli z góry zakładasz że kolega który założył temat jest ograniczony i nie będzie umiał użyć prostownika z ręczną regulacją, i może zostawić na noc ładowanie na maxa co spowoduje wygotowanie elektrolitu.To czym to trąca?

Jeszcze raz powtarzam,prostownik który podałem w linku jest bezpieczny.Jak aku. się naładuje to automatycznie spada pobieranie prądu.Ładuję takim prostownikiem swoje BMW.Zostawiam na noc w bagażniku nastowiony na 5A i nic mi się w elektronice nie pieprzy.Więc po co siejesz ludziom zamęt.

Są dobre elektroniczne ładowarki,ale nie kosztują 100 czy 200zł. tylko o wiele więcej.Podobnie dobry prostownik transformatorowy nie jest tani bo kosztuje powyżej 1000zł.I takie anie elektroniczne prostowniki są stosowane przez profesjonalistów.Ty podałeś gościowi link do ładowarki która do niczego mu się nie przyda jak napięcie akumulatora spadnie poniżej 10V.

Co do amerykańskich samochodów.Pomieszkałem w Stanach pół roku i widziałem jak mój szwagier ładuje Toyotę Tundre ze skrzynią aut.tradycjnym prostownikiem.Więc chyba nie trafiłeś z tym porównaniem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy
Tylko nie każdy może sobie pozwolić bo tam już trzeba mieć prawko na ciężarowe. :|

 

Myślałem, że bardziej zagaisz o to ładowanie niż o toyotę :mrgreen:

Na RAM-a 1500 nie trzeba mieścisz się w B, ale jeżeli nawet to i tak mi to nie przeszkadza :mrgreen:

Prawie chciałem, no może bardzo poważnie myślałem o Ramiku 3 z V8 tylko nie w Hemi. Ale trochę problematyczna jazda tym jest bo ma coś koło 7 metrów długości :norty: i nie w każdą dziurę się mieści. No i w zimę cały czas z poślizgiem jedziesz bo tyłek lekki :mrgreen:

Poładować w nim też można :mrgreen:

Jak się podłączysz to ciary przejdą, a jak już wystarczy to da znać :D Tylko nie pytaj czy dobrze ładuje :mrgreen:

Gorzej jak będzie niedoładowana, a wskazówka amperów opadnie :? :mrgreen:

Jest jeszcze ta opcja z migreną wtedy ładowania brak :cry2:

ec2Wze6.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze myślałem że to już auto ciężarowe. Wiem, że Tobie nie robi to różnicy :mrgreen: Ram ma chyba fajną opcję odłączenia połowy cylindrów w trasie i staje się ekonomicznym autkiem :) Tylko właściwości jezdne ma mizerne w zimę i terenie jeśli przestrzeń załadunkowa jest pusta. I chyba nie ma opcji napędu na 4 koła. Ale dźwięk tej v8 jest przepiękny. I jak się stoi przy tym aucie koło maski to robi wrażenie :mrgreen: mam ponad 190cm ale czuję się malutki przy tym aucie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy
Zawsze myślałem że to już auto ciężarowe.

1500 się mieści.

2500 już nie bo ma coś ok 3800kg, a 3500 to prawie jak Star 200 :mrgreen:

Ram ma chyba fajną opcję odłączenia połowy cylindrów w trasie

To jest właśnie silnik Hemi :cool2:

i staje się ekonomicznym autkiem

:shock: :mrgreen: Nieee :mrgreen:

Tylko właściwości jezdne ma mizerne w zimę i terenie jeśli przestrzeń załadunkowa jest pusta.
No i w zimę cały czas z poślizgiem jedziesz :norty: bo tyłek lekki :mrgreen:
I chyba nie ma opcji napędu na 4 koła.

Jak nie. I to z reduktorem. Rzadko który nie ma,ale trafiają się tzw. kastrat(to samo dotyczy Jeepa i sporo osób się oszukało kupując z napędem na 1 oś).

Ale dźwięk tej v8 jest przepiękny.

Chyba każda Hamerykańska V8 ma to coś.

czuję się malutki przy tym aucie

Ja jeszcze mniejszy :mrgreen:

ec2Wze6.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MIzerne nie mizerne i tak pewnie lepiej się jeździ niż większości aut "cywilnych"

 

Twój jeep i Ram ma podobny bulgot przy spokojnej jeździe i bulgoczący ryk na wyższych obrotach. To jest piękne :mrgreen: Ale dodge jednak na minus z wnętrzem. W jeepie jest ładnie i przytulnie, ale jednak w Ramie jest już bardziej plastikowo i amerykańsko co mi nie przypada do gustu :) ALe wiem że gdybym takim autem jeździł to banan z twarzy by nie schodził :mrgreen:

Pamiętam jak kupiłem BMW i się cieszyłem z R6 i była to dla mnie poezja :) Teraz też jest ok ale jednak już jest ochota na jakieś V8 :) Tylko ja 2 aut na utrzymaniu nie będę miał więc BMW zostaje na kolejne latka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toyotę Tundre ze skrzynią aut.

Nie podoba mi się to jakoś :?

Wolał bym Dodge RAM-a 1500 V8 6,4 Hemi :P w wersji długiej :norty:

PS. To tak dla relaxu :mrgreen:

 

Do Dodga nie mam porównania ale ta Tundra do malutkich nie należy,myślę że Twój Jeep z tyłu na pakę by wszedł :mrgreen: .Silnik też V8 5,5litra.Napęd na cztery ,tylko nie wiem czy ma HEMI. Wcześniej szwagier miał CHewroleta Awelanhe GTM 900 z V8. 6.0l.Ciągaliśmy nim dłużyce z lasu aż skrzynię szlag trawił.Z gwarancją nie było problemu,auto zastępcze było w ciągu 3h i dalej ciągaliśmy te dłużyce :mrgreen: ,oto Ameryka :D

Teraz szwagier rozgląda się za czymś jeszcze większym. Amerykanie tak mają że muszą mieć wszystko duże.

Jak kupi to polecę przetestować. :D

 

ps. czemu nie piszecie czym ładujecie? :mrgreen:

Edytowane przez bogi124
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zdarzyło mi się tylko pchnąć i tyle. Po tym incydencie z pchaniem ładowałem całą noc :mrgreen:

:roll2: :mrgreen: :mrgreen:

To jest cytat roku

W twoim wieku Daniel to nie zdążysz popchnąć i już naładowane :mrgreen:

Ja już parę ruchów muszę wykonać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy
Do Dodga nie mam porównania ale ta Tundra do malutkich nie należy

Wielkość jest porównywalna.

Twój jeep i Ram ma podobny bulgot przy spokojnej jeździe i bulgoczący ryk na wyższych obrotach.

Bo mają wspólne silniki :D . Akurat w RAM-ie 3 silnik 4,7 to ten sam Power Tech co w Jeep-ie.

Ale dodge jednak na minus z wnętrzem. W jeepie jest ładnie i przytulnie, ale jednak w Ramie jest już bardziej plastikowo i amerykańsko co mi nie przypada do gustu :)

Są RAM-y tak wypasione, że szok. Tylko u nas w kraju jeżdżą takie plastikowe, bo jak na wypasie to zaraz chcą kupę kasy i takie auto ciężko sprzedać więc sprowadzają same golasy. A "za wielką wodą" takimi furami jeżdżą zwykli rolnicy w i ich języku farmerzy :mrgreen: u nas to się objawja jako przepych i luksus :duh:

Tak przy okazji pochwalę się, że "Czarny" jest z limitowanej edycji wyprodukowanej na 60-cio lecie Jeepa i dowiedziałem się, że wyprodukowano takich tylko 1821szt. :D no i "Czarny" dostał prezent w postaci ładniuśkiej drzewnianej kierownicy z wersji Overland :D

Zmiana%2520kierownicy%2520Jeep%252811%2529..jpg

Ale wiem że gdybym takim autem jeździł to banan z twarzy by nie schodził :mrgreen:

Do pierwszego tankowania :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Jak powciskasz to możesz dojść ze spalaniem nawet 35 pod 40 litrów :wink:

Tylko ja 2 aut na utrzymaniu nie będę miał więc BMW

Właśnie przyszło mi OC za "bejce" 680 na cały rok :8)

To zależy jakie jest napięcie :mrgreen:

Najlepiej jak sięga zenitu :mrgreen:

Zdarzyło mi się tylko pchnąć i tyle. Po tym incydencie z pchaniem ładowałem całą noc :mrgreen:

Nawet nie wiem co napisać :shock: Szybki Bill z Ciebie :8) .

To trzeba tak dłuuuuugo pchać tak z uczuciem i powoli wtedy 100% sukcesu, a tak to usłyszysz "jestem pełna" :mrgreen:

Mi to bardzo szybko poszło i to bez pomocy :mrgreen:

Zrobiłeś sobie dobrze sam??????????????? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

PS. Ale temat zszedł na właściwy tor czyli ładowanie z dreszczykiem emocji. Tak trzymać (w pionie :mrgreen: ).

ec2Wze6.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.