Skocz do zawartości

bezwartościowe ubezpieczenia AC


Rekomendowane odpowiedzi

Bezwartościowe polisy AC

(Gazeta Prawna/23.02.2006, godz. 05:00)

 

Klienci, którzy nie mają dokumentów potwierdzających instalację zabezpieczeń przed kradzieżą, mogą przestać płacić za polisę AC. Po szkodzie towarzystwo i tak odmówi wypłaty odszkodowania albo przynajmniej ograniczy jego wysokość.

 

Wszyscy zdążyli się przyzwyczaić, że przy ubezpieczaniu samochodu agent pyta o posiadane zabezpieczenia. Klient wymienia: alarm, blokadę skrzyni biegów i fabryczny immobilizer. Agent inkasuje składkę, nawet nie zająknąwszy się, że trzeba mieć dokumenty potwierdzające ich instalację, często w autoryzowanym warsztacie.

 

Na przykład Ergo Hestia wymaga, żeby urządzenie zabezpieczające przed kradzieżą było atestowane, a dodatkowo zamontowane w zakładzie posiadającym autoryzację danego producenta zabezpieczenia. Fakt zamontowania urządzenia musi być potwierdzony pisemnym zaświadczeniem. Podobne standardy przyjmują też inne towarzystwa. Nie ma w tym nic dziwnego, bo ostatecznie firma musi mieć jakiś dowód, że alarm rzeczywiście był zamontowany i do tego właściwie. Problem w tym, że wielu klientów po kilku latach nie wie, gdzie ma stosowne dokumenty.

 

Agent powinien informować

 

Zdaniem ekspertów z biura Rzecznika Ubezpieczonych, agent powinien sprawdzić, czy klient ma te dokumenty, a przynajmniej poinformować, że istnieje wymóg ich okazania po szkodzie.

 

- Uzależnienie wypłaty odszkodowania od przedstawienia dokumentów potwierdzających zamontowanie urządzeń zabezpieczających, jeśli podczas zawarcia umowy ubezpieczenia nie sprawdzono tych dokumentów, można uznać za niedozwolone postanowienie umowne - mówi mec. Aleksander Daszewski, z biura Rzecznika Ubezpieczonych.

 

Na wymogi dotyczące zabezpieczeń trzeba zwracać szczególną uwagę przy okazji zmiany ubezpieczyciela, bo nie są one jednolite. Na przykład w Compensie samochody o wartości do 20 tys. zł muszą mieć tylko jedno zwykłe zabezpieczenie mechaniczne (np. blokada kierownicy lub sprzęgła, immobilizer). Dopiero przy droższych pojazdach pojawia się wymóg posiadania atestu. Natomiast w Ergo Hestii czy PTU przy samochodach o wartości do 40 tys. zł zabezpieczenie musi być atestowane. Powyżej tej wartości pojawia się już wymóg dwóch zabezpieczeń. Tymczasem Uniqa przy samochodach o wartości do 50 tys. zł nadal wymaga tylko jednego zabezpieczenia.

 

Potwierdzenie istnienia zabezpieczeń to nie jedyne dokumenty, które trzeba przedstawić po kradzieży pojazdu.

 

Kluczowe kluczyki

 

Konieczne jest dostarczenie kompletu kluczyków oraz dokumentów samochodu. W ten sposób towarzystwa zabezpieczają się przed oddaniem samochodu w ręce złodziei i wyłudzeniem odszkodowania. Wszystkie firmy wymagają natychmiastowego poinformowania o zagubieniu czy kradzieży kluczyków do samochodu lub zabezpieczeń. Ubezpieczyciele chcą być informowani o tym fakcie na piśmie (np. Allianz) lub telefonicznie (Ergo Hestia). Przy czym, jeśli kluczyki lub dokumenty zostały skradzione, trzeba poinformować o tym policję. Klient ma też obowiązek wymienić zamki czy zabezpieczenie. Więcej szczęścia mają ci, którym kluczyk np. pęknie. Wtedy wystarczy go zachować i okazać po szkodzie. Nie warto dorabiać zgubionych kluczyków, bo eksperci towarzystw łatwo rozpoznają podróbki.

 

Dużym problemem dla towarzystw i klientów są rozboje. W ich wyniku, klient traci zwykle kluczyki, a często i dokumenty. W takich sytuacjach ubezpieczyciele są bardzo podejrzliwi. W ogólnych warunkach ubezpieczenia pojawiły się nawet zapisy określające zasady zabezpieczenia samochodu przy opuszczaniu pojazdu. Na przykład Allianz nie odpowiada za szkody, jeśli klient zostawił w samochodzie kluczyki lub sterowniki służące do otwarcia lub uruchomienia samochodu, bez względu na odległość, na jaką się oddalił.

 

Sąd bardziej życzliwy

 

Okazuje się, jednak, że sądy są bardziej liberalne, co daje szansę na uzyskanie odszkodowania nieostrożnym kierowcom. Na przykład Sąd Najwyższy uznał (w wyroku z 1997 roku), że towarzystwo nie może odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli w stojącym z kluczykami samochodzie znajdował się pasażer lub kierowca. Nieco bardziej kontrowersyjny jest wyrok Sądu Apelacyjnego z 1994 roku. Rozpatrywał on sprawę kradzieży samochodu, który stał z kluczykami w stacyjce podczas zamykania bramy posesji. Uznał wtedy, że oddalenie się od samochodu na niewielką odległość i pozostawienie go otwartego, z kluczykami w stacyjce, mieści się w kategorii sprawowania dozoru osobistego. Jak widać, jest więc szansa na wygranie sporu z ubezpieczycielem. Lepiej jednak zapoznać się z wymogami towarzystw i stosować się do nich.

 

Zabezpieczenia - o czym pamiętać przed szkodą:

 

• zainstalować zabezpieczenia antykradzieżowe zgodnie z wymogami towarzystwa, co do liczby i jakości (atesty);

 

• co pewien czas sprawdzać, czy atest zabezpieczenia nie wygasł (np. w Instytucie Mechaniki Precyzyjnej, www.imp.edu.pl);

 

• zachować dowody instalacji urządzeń antykradzieżowych w autoryzowanych stacjach obsługi;

 

• przechowywać wszystkie otrzymane przy zakupie samochodu dokumenty, zabezpieczyć klucze - w przypadku zgubienia lub kradzieży wymienić zamki lub zabezpieczenie. Nie należy dorabiać kluczy;

 

• zabierać ze sobą kluczyki, sterowniki i dokumenty przy opuszczaniu pojazdu. W miejscach publicznych (basen, siłownia) zamykać je w skrytkach, a nie zostawiać w ubraniu w szafce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dotknę innego tematu związanego z AC. Wiele odmów lub problemów związanych z uzyskaniem odszkodowana z TU jest spowodowanych tym, iż zbyt późno poszkodowani informują o zdarzeniu. Zachęcam do przeczytania OWU, kontaktu z Infolinią (jeśli TU takie ma) i potwierdzenia ile czasu macie na zgłoszenie szkody od chwili jej zaistnienia. Nie przekraczajcie tego czasu, to naprawdę bardzo ważne!!!

Pozdrawiam

Eulem

E39 [E34/E36]

a tu gram: http://s1.metaldamage.pl/c.php?uid=227838

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Nas ubezpieczyciel (Allianz) podczas ubezpieczanie (co prawda nowego auta) poinformowal o koniecznosci posiadania dokumetow i atestu na zabezpiecznia .

Ze spelnieniem kryterjow nie bylo problemow , bo fabryka zamatowala w standardzie "imobilajzer" (nie wiem jak sie pisze) i alarm , a antynapad byl w promocji :mrgreen: .

Firma niby uczciwa , ale jak szkody z wlasnej polisy nie robi sie bezgotowkowo , tylko prosi o przelanie wyliczenej kwoty na konto to uszczyplaja jak na poczet nastepnej raty skladki (w tym wypadku kwartalnej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ma ubezpieczone auta tylko od kradzieży (w PZU ) i zawsze odemnie żądają wykonania testu alarmu,dostaję na to papier i zanoszę do PZU.Wszystko zależy od pracowników danej firmy, którzy bardzo często nie dopawiadają wielu rzeczy a potem jest problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ma ubezpieczone auta tylko od kradzieży (w PZU ) i zawsze odemnie żądają wykonania testu alarmu,dostaję na to papier i zanoszę do PZU.Wszystko zależy od pracowników danej firmy, którzy bardzo często nie dopawiadają wielu rzeczy a potem jest problem.

 

Gdzie robisz test tego alarmu?Jaki koszt?

http://images.spritmonitor.de/353206_2.png

353206.jpg?stamp=1263766861 795500.jpg?stamp=1505496641

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze nie spotkałam sie z wymogami przedstawiania dokumentacji na alarm. Jeżeli agent robi lustracje pojazdu to równiez potwierdza na wniosku sprawność alarmu i jest to jakby miarodajne dla zakładu.

Co do antynapadu to wczoraj poinformowali mnie w firmie silicon, że instalacja antynapadu zgodnie z przepisami unii jest obecnie nielegalna i może to prowadzić do problemów przy odszkodowaniu, bo alarm z antynapadem automatycznie traci atest!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze nie spotkałam sie z wymogami przedstawiania dokumentacji na alarm. Jeżeli agent robi lustracje pojazdu to równiez potwierdza na wniosku sprawność alarmu i jest to jakby miarodajne dla zakładu.

Co do antynapadu to wczoraj poinformowali mnie w firmie silicon, że instalacja antynapadu zgodnie z przepisami unii jest obecnie nielegalna i może to prowadzić do problemów przy odszkodowaniu, bo alarm z antynapadem automatycznie traci atest!!

 

Mozliwe , ale napewno nie w przypadku montazu w ASO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda placówka PZU ma listę warsztatów,które wykonują takie badania.Są to firmy montujące alarmy i wydają specjalny certyfikat, który kosztuje 36,6 zł.Jak ja ubezpieczałem auto to dostałem 2 tygodniowe ubezpieczenie warunkowe (chyba pisałem jakieś oswiadczenie ) i wtym czasie miałem dostarzcyć w/w zaświadczenie.Nie wiem czy wiecie,ale kupując np nowy sprzęt audio i macie rachunek,to możecie podnieść wartość auto o tyle i wartość,rzeczy którą wstawiliście.Ja zamontowałem instalkę gazu to podniosłem wartość auto o kwotę instalacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ma ubezpieczone auta tylko od kradzieży (w PZU ) i zawsze odemnie żądają wykonania testu alarmu,dostaję na to papier i zanoszę do PZU.Wszystko zależy od pracowników danej firmy, którzy bardzo często nie dopawiadają wielu rzeczy a potem jest problem.

 

Absolutnie Ci tego nie życzę, ale prawda wyjdzie na jaw, kiedy się do nich zgłosisz po odszkodowanie...

 

W formalnościach wszyscy są mili i uprzejmi, ale jak przyjdziesz po kasę, to szukają dziury w całym. Słyszałem o skrajnościach typu: "dlaczego samochód był zaparkowany za domem, a nie przed?" lub "dlaczego auto pozostawiono 10m od latarni, a nie pod nią?"...

Kai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli PZU kieruje na takie badania i jeszcze żąda żeby za to płacić to jest zwykłe wyłudzanie!!!!

 

Co sie tyczy podnoszenia wartości pojazdu to zgadza sie, ale poza radiem i komponentami. To jest ubezpieczane nie jako wartość samochodu tylko jako wyposażenie dodatkowe, a za to składka jest wielokrotnie większa!!!!

Jak również każde towarzystwo ustala maxymalny procent wartości pojazdu jaki może stanowić wyposażenie dodatkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie miałem problemów z PZU, zawierajac w umowę z PZU zaznaczyłem,ze mam bardzo drogie radio ( z navi) i chciałem mieć je ubezpieczone, więc zostało dopisane.Pech chciał,że 10 dni później (miałem już atest dostarczony do PZU) włamali mi się do auta i ukradli radio.Zgłosiłem na policję kradzież a potem pojechałem do PZU.Wypłacili mi bez żadnego problemu i to dużo więcej jak było warte na rynku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy możecie sobie ubezpieczac auto na wartości o wiele przekraczające cene rynkowa ale pamietajcie ze w momencie szkody całkowitej likwidator wypłaci wam tylko wartość na moment szkody!pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w momencie szkody całkowitej likwidator wypłaci wam tylko wartość na moment szkody!pozdro

 

Czyli znacznie niżej, niż wartość, od której płaciliśmy składkę!

 

 

---

Mnei temat zainteresował, napisałem mejla do mojej agentki z pytaniem o alarm co robić, jeśli mam fabryczny.

 

Odpisała mi, że jest OK. Żadnych atestów nie potrzebuję. Ważne, by były atesty jeżeli się zakłada samemu. Jeżeli jest fabryczny i jest on uznany przez TU to OK. Sądzę, że alarm BMW jest uznany :roll:

Obym się nie mylił!

 

Pozdrawiam!

:: Moje auto ::


:: Nieważne czym jedziesz, ważne dokąd ::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w PZU musiałem zrobić test fabrycznych zabezpieczeń.A co do wypłacania pdszkodowania to ubezpieczyciel powinnien oddać rożnice między składką od wrtości auta ( przy wycenie ) a składką jaka by była w momencie wypłaty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w momencie szkody całkowitej likwidator wypłaci wam tylko wartość na moment szkody!pozdro

 

Czyli znacznie niżej, niż wartość, od której płaciliśmy składkę!

 

Chyba, że wykupisz stałą sumę ubezpieczenia w TU!!!

Pozdrawiam

Eulem

E39 [E34/E36]

a tu gram: http://s1.metaldamage.pl/c.php?uid=227838

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkradlo sie do tej dyskusji drobne nieporozumienie. W momencie zawierania umowy ubezpieczenia AC, podana na polisie wartosc jest ! gorna granica odpowiedzialnosci ubezpieczyciela, co mozna uznac za zblizone, jednak nie tozsame z wartoscia pojazdu. traktujmy polise AC jako czesciowo rekompensate po stracie samochodu do ktorego sie pewnie przywiazalismy...

nikomu oczywiscie nie zycze koniecznosci skorzystana z polisy. a zlodzieje tfu niech dostana bolesnej grypy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkradlo sie do tej dyskusji drobne nieporozumienie. W momencie zawierania umowy ubezpieczenia AC, podana na polisie wartosc jest ! gorna granica odpowiedzialnosci ubezpieczyciela...

A dokładniej jest wartością bazową. W przypadku zmiennej sumy będzie to wartość w dniu zaistnienia szkody, w przypadku stałej sumy wartość w dniu zawarcia umowy.

Jedna i druga wartość samochodu w trakcie procesu likwidacji może zostać zmieniona np. na skutek stwierdzenia uszkodzeń samochodu zaistniałych przed wystąpieniem szkody.

Tak czy siak w przypadku nowych samochodów warto się dopytać o opcję stałej sumy. W przypadku samochodów kilkuletnich nie odgrywa to, aż tak istotnej roli.

Pozdrawiam

Eulem

E39 [E34/E36]

a tu gram: http://s1.metaldamage.pl/c.php?uid=227838

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.