Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Przymierzm się do umycia silnika. U mnie ta przyjemność kosztuje 40zł.

Na co trzeba zwrócić uwagę żeby nie odstawili bubla.Podobno trzeba zasłonić alternator. Czy to całkiem bezpieczny zabieg??Czy ma ktoś jakieś negatywne doswiadczenia????/ Pozdro

Opublikowano
Trzeba uważać żeby nie zamoczyć elektryki, ja myłem w zeszłym roku, poczekałem 2 godz aż samochód sie podsuszył wydmuchałem resztę wody powietrzem pod ciśnieniem i było ok.
Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano

Witam..

myslę, że musisz zwrócić uwagę na ciśnienie- wiesz...żeby nie uszkodzili np. gumowych węży...ponadto..uważaj na aku alternator.....jeżeli masz takie auto jak w opisie to spoko - ale uważać trzeba jeszcze np na kopułkę.....w 318 czy 316.....

pzdr

Opublikowano

A dlaczego nie umyjesz tego sam? :shock:

To żadna filozofia, a 40zł można wydać na co innego ;)

Uważaj żeby nie zamoczyć kabli WN, bo będzie autko prychało i kichało :)


Pozdrawiam

Pułkownik Zuber

Opublikowano
dobrze jest myc komore silnika przy uruchomionym silniku...ale nie mocno rozgrzanym...takze najlepiej podjechac pod karchera,isc kupic sobie cole i hotdoga na stacji i odczekac az ostygnie troche...w miedzyczasie spryskac najlepiej ARVA i po paru minutach odpalic auto i umyc z odleglosci ok. 1m...
Opublikowano
Podgrzej silnik aby byl cieply ( nie goracy) , oklej folia wszystkie elektryczne czesci silnika (alternator, xenony), spryskaj silnik niezawodnym WD-40, odczekaj 20 minut, i splukaj wszystko woda bierzaca z weza. Po tym zabiegu silnik bedzie wygladal jak nowy.
Opublikowano
A dlaczego nie umyjesz tego sam? :shock:

To żadna filozofia, a 40zł można wydać na co innego ;)

 

dobra rada, umyc samemu a za 40 zatankowac :D

Be eM Wu
Opublikowano
A dlaczego nie umyjesz tego sam? :shock:

To żadna filozofia, a 40zł można wydać na co innego ;)

 

dobra rada, umyc samemu a za 40 zatankowac :D

 

Słusznie gadają. Nic złego nie powinno się stać jak umyjesz ale silnik to nie panienka. Zresztą na myjniach uzywają bardzo agresywnych/żrących środków, które nie tylko zmyją olej ale też lakier i wierzchnią warstwę aluminium, No chyba, że masz wycieki i chcesz je zlokalizować. Ja sam naprawiam i rzeczywiście dbam, żeby silnik był w miarę czysty bo nie lubię przez tydzień mieć czarnych łap po naprawie ale robię to sam. Poczekaj do lata i zakurzone miejsca możesz umyc sam. Jedyne o co dbam nie tylko ze wględu na trwałość/korozję to podwozie. W zimie jak jest tyle soli na drogach jadę na myjnię i myję podwozie. Nie ma nic gorszego jak odkręcanie skorodowanych śrub podwozia.

Opublikowano

Witam,

 

Zdradźcie mi powód, dlaczego myjecie silniki?

Ja mam kilka ale, co do celowości tego zabiegu.

Sytuacja numer 1:

- silnik brudny - brudny równomiernie na całej powierzchni

- we wszystkich zakamarkach taka sama ilość kurzu i brudu

Sytuacja numer 2:

- silnik po zabiegu mycia - blok pięknie błyszczy, komora silnika jak lustro.

- we wszystkich zakamarkach nawbijany brud, który wcześniej był na bloku.

 

Co dała nam cała operacja?

- miejsca, na których czystości zależy nam najbardziej (napinacze, paski, koła pasowe, alternator, rozrusznik, itp..) są jeszcze brudniejsze, dostały przecież dodatkową porcję piasku, kurzu, chemii.

- miejsca, których czystość nie ma wpływu na poprawne funkcjonowanie silnika błyszczą jak lustro.

 

Pominąć trzeba oczywiście sytuacje, kiedy na silniku zalega centymetrowa warstwa zapieczonego oleju i błota, ale ja osobiście kilkukrotnie zastanowiłbym się nad celowością takich zabiegów.

Wiem, że widok błyszczącej komory silnika i samego silnika kusi, ale......

 

Pozdrawiam,

 

Piotrek

Opublikowano
Co dała nam cała operacja?

- miejsca, na których czystości zależy nam najbardziej (napinacze, paski, koła pasowe, alternator, rozrusznik, itp..) są jeszcze brudniejsze, dostały przecież dodatkową porcję piasku, kurzu, chemii.

- miejsca, których czystość nie ma wpływu na poprawne funkcjonowanie silnika błyszczą jak lustro.

 

Nie wiem skąd taki pomysł, że w miejscach, o których mówisz jest więcej brudu po myciu. U mnie po akcji mycia silnika nie znajdziesz brudu nawet w najmniejszym zakamarku.

Kwestia jak kto to zrobi, czy weźmiesz jedynie popsikasz myjką ciśnieniową czy się do tego przyłożysz.

 

Osobiście widziałem już silniki z których można by jeść, swoją drogą mam trzy takie na podjeździe :norty:

BMW E30 316i 1.8 M10B18 coupe

BMW E30 318i M40 coupe

BMW E34 525td touring

Opublikowano

Witam,

 

Byc może rozpocznę kolejną akademicką dyskusję, ale:

- simmeringi działają tylko w jedną stronę (jeżeli nie wypuszczają z silnika np. oleju, to nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że nie wpuszczą do silnika żadnego świństwa pod dużym ciśnieniem).

- czy po myciu rozbierałeś alternator i rozrusznik na czynniki pierwsze?

- jeżeli tak dokładnie umyjesz napinacze, paski, rolki, że zaręczasz brak jakichkolwiek zanieczyszczeń, to jaką masz pewność, że pozostało tam chociaż odrobinę czynnika smarującego.

- nie rozmawiamy o silnikach zalanych olejem i z wyciekami.

Jaką wyższość nad silnikiem zakurzonym (ale powtarzam bez wycieków) ma silnik "po kąpieli"? Jeżeli jest to tylko kwestia połysku, to jak dla mnie jest zbyt wiele "ale", żeby zaryzykować taką operację.

Każdy ma takie samo prawo do trzymania "popaprańca" pod maską, jak też do codziennego mycia silnika.

Ja podałem swoje wątpliwości, w żaden sposód nic nie sugerując.

 

Pozdrawiam,

 

Piotrek

Opublikowano

Zgodzę się że czysty motorek ładnie wygląda ale,

jak bym miał kupić takie autko "ze zbyt zadbanym silnikiem" to bym się zastanawiał czy sprzedający jest aż takim pedantem,czy po prostu chce coś ukryć przede mną,

widziałem już parę aut co po myciu silnika nie odjechały z myjni a nawet jedno cholowałem,

każdy robi jak uważa ale ja np.jak jest ciepło biorę parę szmatek,szczotkę i myję wszystko ręcznie (bez ciśnienia) może i dłużej ale bezpieczniej.

Opublikowano

Po pierwsze - nie używam dużego ciśnienia do mycia silnika

Po drugie - mam rozrząd na łańcuchu i żadne napinacze mnie nie interesują :norty:

 

Czysty silnik daję mi satysfakcje i to mi wystarczy.

 

Zapomniałem dodać, alternator zawsze dokładnie zakrywam.

BMW E30 316i 1.8 M10B18 coupe

BMW E30 318i M40 coupe

BMW E34 525td touring

Opublikowano

Witam.

 

O myciu silnikow moge cos napisac, bo mialem okazje pracowac przez 3 miesiace dla angielskiej firmy MotoClean zajmujacej sie valetowaniem aut (czyli przygotowywaniem do sprzedazy). Mylismy Seaty, Citroeny i Rovery (niestety nie BMW - chociaz byl tez departament samochodow uzywanych, gdzie przewinelo sie kilka E46).

Nie bede Wam dawal zadnych rad tylko powiem, jak my to robilismy.

Silniki mylismy tzw. karcherem zawsze uzywajac bardzo goracej, sprezonej wody zmieszanej z ropa (mieszanie automatyczne).

Silniki podczas mycia przewaznie byly zimne i wylaczone (jak zdarzaly sie cieple to szybciej woda odparowywala). Silnik pozostawialismy wlaczony tylko w przypadku naprawde mocno zabrudzonych aut lub gdzie silnik byl calkowicie odkryty.

W przypadku nowych samochodow, gdzie silniki byly tylko zakurzone mylismy silnik karcherem bez uzywania zadnych srodkow chemicznych. Nie zajmowalo to wiecej niz kilka-kilkanascie sekund. Czasami gdy naprawde byly czyste wogole ich nie mylismy (nadgorliwosc jest szkodliwa).

Jezeli silnik byl brudny (np. po naprawie serwisowej) spryskiwalismy go srodkiem G101 (rozcienczony 1:3) i po kilkunastu sekundach splukiwalismy karcherem, nie dluzej niz 1min.

Jezeli byl bardzo brudny (samochod uzywany odkupiony od klienta) mylismy go kilkakrotnie (lepiej np. 3x1min niz 1x3min), uzywajac G101 a czasami innych preparatow.

Po umyciu silniki przecieralismy lederem (czyli cos w stylu irchy), ktory swietnie wchlania wode, zeby nie bylo plam na plastikowych elementach.

Nigdy nie zakrywalismy zadnych elementow silnika, bo nie bylo na to czasu. Karchera uzywalismy z wyczuciem, bo sprezona woda moze narobic wiele szkody (zrywa nalepki serwisowe, moze uszkodzic gumowe i plastikowe elementy). Nigdy nie przesadzalismy z chemikaliami, stosowalismy tyle ile bylo konieczne (chemia czysci i niszczy). Przed myciem silnika oczywiscie zawsze mylismy wewnetrzna strone maski.

Przez cala moja 3-miesieczna 'kariere' valetera, widzialem kilka samochodow, ktore nie odpalily po myciu (kilka z kilkuset). I wiekszosc to angielskie Rovery :lol:

Z myciem (i chyba nie tylko samochodow) jest jak ze wszystkim - nalezy zachowac umiar. Ja moje BMW staram sie myc raz na 1-2 tygodnie, a silnik raz na kilka miesiecy. Czestsze mycie silnika nie ma sensu, bo niby dlaczego mialby byc brudny? A jak sa jakies wycieki to nie na myjke, a do mechanika.

To tyle. Pozdrawiam.

Opublikowano
Moje auto ma już 14 lat w moim posiadaniu jest od roku. Kurz i brud jest prawie na wszystkim. Nie wiem czy wszystkie E-36 tak mają ale moja nie ma osłony pod silnikiem i niestety brud tamtędy lezie. Przewody są pozalewane olejami chyba były kiedys wycieki lub ktos lał w ten sposób płyny. Podejrzewam że gdyby był wyciek to nie wiedziałbym z którego miejsca cieknie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.