Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich.

 

Wczoraj przy mrozie w dzień koło 25 stopni wracając do domu zauważyłem, że pływam i się huśtam jak na łodzi.

Po wstawieniu do garażu po jakiś 4 godzinach wszystko wróciło do normy, amortyzatory trzymają jak trzeba. dzisiaj znowu po dwóch godzinach na mrozie to samo. Prawdopodobnie coś przymarzło w środku w amortyzatorach, akurat obu przednich.

Czy ktoś ma pomysł co z tym zrobić? Wymienić na nowe? Niedawno sprawdzałem amortyzatory i wszędzie miałem prawie 80% sprawności.

Pozdrawiam,

Opublikowano

prawdopodobnie elementy nie odporne na niskie temp. stwardniały i straciły swoje własciwosci

swoja droga takie amortyzatory powolutku bedą wymagały wymiany(nie prędzej jak po mrozach!!!)

BMW 318i E30
Opublikowano

W związku z tym ,jesli nie musisz to nie jeździj swoim BMW -bedzie lepiej dla Ciebie , dla samochodu i zostanie Ci wiecej grosza w kieszeni!!!!

Ja swego nie odpalam po tym jak zobaczyłe lej z bagażnika, bo to zabójstwo dla silnika, olej wogole nie ma swoich włąściwości-mam konsystencje smietany czy miodu--cos na kształt tych substancji...masakra!!!!

"Mężczyznę poznać nie po tym jak zaczyna, ale po tym, jak kończy..." Leszek Miller

"Czy stać nas na to, aby nas nie było stać..?" Kazimierz Marcinkiewicz


2oo> niż 4 koła

Opublikowano

Z tego co wiem to jak olej w amorku robi sie zimny to wowczas gestnieje i amorki maja wowczas lepsze tlumienie a nie buja jak tytaniciem.

Wymien lepiej amorki bo cos nie dzialaja jak trzeba tym bardziej ze po paru kilometrach olej ten sie nagrzewa i amorek powinien pracowac normalnie. Amorek powinien miec mimo wszystko jakies parametry uzywalnosci

Opublikowano

wczoraj miałem tą samą sytuacje, moja becia zaczeła skakać jak low raider :mad2: i już miałem sie brać za szukanie amorków i rano przed pracą wyjerzdzając z garażu sprawdziłem jeszcze raz i co :dance: naprawiło się.

Dzisaj rozmawiałem z ziomkiem, który zajmuje sie wymianą amorków i stwierdził że to objaw normalny.

Przy niektórych typach amorków ma prawo sie tak dziać :cool2:

Opublikowano
Witam mam to samo co JANO byłem dzisiaj na diagnostyce zawieszenia jest OK amortyzatory sprawne 74% mam e-36 1995r serwisowane i dalej nie wiem co jest pozdrawiam
Opublikowano

To nie może być normalny objaw. Widocznie coś zamarza w środku i amortyzator nie tłumi jak powinie, w zasadzie wcale nie działa.

Po nocy w garażu wszystko rano jest ok, ale później znowu przymarza. Zobaczymy dzisiaj, bo mróz jest niższy.

Opublikowano
W środe zrobiłem trase 500km na suchej drodze jazda była ok 130km/h auto było jak nowe ale wystarczyło troszkę śniegu i masakra auto rzucało po dwóch pasach nie dało się zapanować nad kierownicą zwolniłem do 50km/h i kierownicą machałem jak w starym autobusie,dosłownie na prostej auto wpadało w poślizg.pozdrawiam i pomocy
Opublikowano
moium zdaniem to raczej nie sa amory bo jak by one zamarzły to auto było by sztywniejsze bo amor chgodzi razem z sprezyna tzw gratisowe zawieszenie sportowe ::D:D:D
Opublikowano
:dance: i już jest ok wymieniłem tuleje wahacza tylnego ( główna) bunia jest jak nowa :clap: :clap: :clap: [/url]

 

Witam, Ja mam podoben objawy - czy an tuleje wachacza tylnego nazywa się czasem: tuleje pływające? Mój mechanki wspominał jakis czas temu że należy je wymienić (ale wiecie - kaska) i zastanawiam się czy bójanie to nie wina tych właśnei tulej.

Pozdrawiam

Opublikowano

To nie może być normalny objaw. Widocznie coś zamarza w środku i amortyzator nie tłumi jak powinie, w zasadzie wcale nie działa.

Po nocy w garażu wszystko rano jest ok, ale później znowu przymarza. Zobaczymy dzisiaj, bo mróz jest niższy.

_________________

Janek

 

Słuchaj, to oznacza, że do wewnątrz amortyzatora dostała się woda ! Zamarza na mrozie i blokuje amortyzator. Może on mieć jeszcze dużą sprawność, ale na mrozie jest do niczego. Miałem coś takiego - jakoś doczekałem wiosny i jeździłem całe lato bez problemu. Niestety na kolejną zimę założyłem nowe

Opublikowano

Tak właśnie jest, mrozy przeszły i wszystko wróciło do normy.

jednak na przyszłą zimę będę musiał zmienić.

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.