Skocz do zawartości

320i - lekkie kopcenie na niebiesko - SUKCES


pawex79

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich klubowiczów.

Na wstępie chciałby zaznaczyć, że nie znalazłem podobnego problemu, jeśli chodzi o mój przypadek.

Ojciec posiada 320i na pojedynczym vanosie. W ubiegłym roku lekko ją przegrzał,

zapaliła się czerwona kontrolka od temperatury i auto od razu zostało wyłączone. Jak się później okazało

rozsypała się pompa wody (plastikowy wirnik). Została zakupiona nowa firmy Ruville z metalowym wirnikiem

i przy okazji nowe visco oryginał Behr bo stare także rozsypywało się na łożyskach.

Przejdę jednak do płęty.

Ogólnie po tym przegrzaniu nic wielkiego się nie dzieje, silnik tak jak chodził, chodzi super, żadnego problemu,

poza jednym. Gdy silnik jest zimny, czasami i nie zawsze, auto puszcza troszkę niebieski dymek. Na rozgrzanym

silniku dymu nie ma, ale gdy mocniej przygazuje czuję w spalinach przepalany olej.

Po tym całym zajściu zaczął trochę znikać olej z silnika. Co ciekawe, gdy doleje do max na miarce,

poziom po ok. miesiącu spadnie do minimum i tak się utrzymuje.

Gdybym nie dolewał, w silniku nadal pozostawałby przy minimum cały czas.

Trochę mnie to dziwi, to tak jak by przy max. był spalany olej, a poniżej minimum nie schodzi.

Kluczowe moje pytanie to takie czy powinienem się martwić tym lekkim kopceniem na zimnym i trochę

znikającym olejem. Co mogło dostać po d.... w silniku po takim przegrzaniu i czy warto to robić,

jeśli ogólnie silniczek chodzi jak marzenie.

Na co dzień auto jest łagodnie traktowane, można powiedzieć że mój tato jeździ jak emeryt :-)

Gdyby to jeszcze było istotne, auto pracuje na Castrolu 10w40.

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie, oczywiście mile widzialne jak najbardziej fachowe :)

Edytowane przez pawex79

BMW - Bardzo Mądry Wybór ;-)

http://forum-lines.ru/rez/ab278744.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przegrzaniu moze głowice wygiąć w bumerang i przez uszczelke palić olej i trzeba zdejmowac glowice wymienic uszczelke i koniecznie splanować. Moze jeszcze pęknąć głowica jak sie przegrzeje i doleje zimnego wzglednie płynu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tak jak Kolega pisze pokrzywic głowice,ale wtedy zwykle występuje puchniecie węży chłodzenia,mieszanie oleju z płynem o odwrotnie,kulenie silnika po odpaleniu itp.Mogły się przegrzac pierścionki,Sprawdz czy ten olej nigdzie nie cieknie,bo dziwne że do min i stop.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego, wg mnie, niebieski dymek = para z płynu chłodniczego. Przy przegrzaniu często szlak trafia uszczelkę... na początku objawów może nie być w ogóle...Czy temperatura jest w normie w czasie np stania w korku?tylko Ty masz na viscu...to wiatrak cały czas chodzi tak? u mnie była prosta zależność znikał płyn chłodniczy - nie włączał się wiatrak...nawet zmieniałem czujnik od niego...a to wszystko po roku od czasu kiedy się przegrzała,a przegrzała się wtedy bo opaska się poluzowała i ciągnęła powietrze zamiast wody zapowietrzenie. to co do dymku;] a olej jak znika do poziomu okreslonego to moze po prostu miska cieknie na pewnym poziomie??;] może to nic strasznego;] może pierścienie skoro na ciepłym już nie dymi. Moje też lekko dymiło i żarło chłodniczy. Męczyłem ją godzinę na postoju z włączonym silnikiem;] i było już potem jasne że uszczelka;]

 

edit:

biały = woda, lekki niebieski podałbym nazwe z jakiego płynu kolor taki jest, ale nie wolno chyba;]. typowo niebieski wiadomo ze olej...

Edytowane przez pedro9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no panowie, tak jak wspomniałem wcześniej, auto jeździ tak samo jak i przed tym zajściem. Nic się nie dzieje poza tym że lekko przydymi na zimnym. Płyn chłodniczy nie znika, ani go nie przybywa, nie ma żadnych wycieków, ani oleju ani żądnego innego płynu. Węże nie puchną i temperatura nie rośnie, czy ją przycisnę ile fabryka dała, czy bym stał non stop w korku, wskaźnik nie odchyli się od pionu nawet na chwile. Co prawda do odmy nigdy nie zaglądałem, a jest w rodzinie od ok 6 lat i u nas nakulała ponad 50 tyś. Myślicie że to mogłaby być ta przyczyna ? Czy byłby to taki zbieg okoliczności, że olej zaczął by trochę znikać mniej więcej po tym przegrzaniu ??

BMW - Bardzo Mądry Wybór ;-)

http://forum-lines.ru/rez/ab278744.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Czy byłby to taki zbieg okoliczności, że olej zaczął by trochę znikać mniej więcej po tym przegrzaniu ??

 

Stawiam na uszczelniacze zaworowe w Twoim przypadku.

spieszmy się kochac e36, tak szybko odchodzą...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Witam ponownie szanownych kolegów którzy pomagali mi rozwiązać mój problem.

Otóż wygląda na to że sam sobie poradziłem z tym problemem i to bardzo małym nakładem finansowym.

Jak wyżej napisałem miałem problem ze znikającym olejem po lekkim przegrzaniu silnika. Końcówka rury wydechowej była zawsze czarna, okopcona i zaolejona.

Zdecydowałem się zastosować płukankę silnika firmy Liqui Moly, miałem obawy że to może jakoś negatywnie wpłynąć na silnik z taką dolegliwością. Między czasie popytałem mechaników i każdy miał o tym preparacie pozytywne zdanie, więc i ja przystąpiłem do działania.

Przed wymianą oleju wlałem ten specyfik, ku mojemu zdziwieniu po kilku minutach pracy silnika, na końcówce rury wydechowej pojawiła się skroplona para, gdzie wcześniej tego nigdy nie widziałem.

To już dało mi do myślenia, że powinno być dobrze i się nie myliłem. Po wymianie oleju zrobione jest ok 400 km i nie ma ani śladu przepalanego oleju (wcześniej po tylu km końcówka już była zabrudzona na czarno)a teraz końcóweczka lśni niczym bym ją przed chwilą wyczyścił.

Może trochę za wcześnie na pełną radość ze względu na ilość przejechanych km, ale jestem dobrej myśli i wydaję mi się że tym właśnie preparatem uzdrowiłem silnik, z czego jestem bardzo zadowolony.

Jak by ktoś czuł jakiś niedosyt informacji to dla wiadomości innych - gęstość oleju została ta sama, czyli 10/40, na takim jeździł u mnie cały czas i tak zostawiłem, zmieniła się tylko marka, zamiast Castrola poszedł Valvoline.

Jeśli chodzi o znikanie oleju to może jeszcze za wcześnie (prawdopodobnie mam do wymiany jeszcze odmę bo słychać charakterystyczne syczenie lub jest to jakaś nieszczelność w dolocie), lecz jestem chyba na dobrej drodze do całkowitego uleczenia tego silniczka.

Napisałem ten wątek dla tych użytkowników którzy mogą mieć podobny problem, i aby to było dla potomności, aby ludzie nie bali się zastosować tego środka.

Tak na marginesie polecił mi ten środek mechanik która zastosował go w Renault Kangu, był przegrzany tak że kopcił na niebiesko jak Trabant, po tym zabiegu zero dymu i auto jeździ, bo sam go czasami widuje :)

 

Co prawda nikomu nie gwarantuję, że w każdy przypadku ten środek pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi, zawsze warto spróbować, chociażby na niski koszt zastosowania.

Jak dla mnie jestem bardzo zadowolony z efektu i nie ukrywam że się bardzo z tego cieszę :cool2:

BMW - Bardzo Mądry Wybór ;-)

http://forum-lines.ru/rez/ab278744.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.