Skocz do zawartości

[e36/1.8/M40/LPG]Silnik przerywa tylko na zimnym+ciężko odpa


morris4life

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

posiadam E36 1.8 z silnikiem M40 na pasku. Auto zagazowane na sekwencji.

 

Mam problem w zimne dni, otóż przy porannej jeździe samochód strasznie mi przerywa, tzn. szarpie mi podczas przyspieszania zarówno na LPG jak i na PB (choć na LPG szarpanie jest bardziej odczuwalne).

Cały problem znika gdy auto się rozgrzeje, czyli wskaźnik stanie w pionie i auto pojeździ na tej temp. m/w 5 min.

 

Dodatkowo gdy odpalam auto rano to ma bardzo niskie obroty, poniżej 500, ale obroty nie falują. Gdy silnik się nagrzeje obroty trzymają się około 700-800 i także nie falują.

 

Cały problem z tym szarpaniem. Auto oprócz szarpania normalnie przyspiesza, czyli gdy szarpnie, a następnie złapie obroty to idzie jak przecinak. Ale takie szarpnięcie potrafi się zdarzyć kilka razy na odcinku 100m :mad2: .

 

Czy problemem bardziej prawdopodobnym jest potencjometr przepustnicy czy może układ zapłonowy (cewka, palec rozdzielacza lub on sam)?

I dlaczego objaw znika po rozgrzaniu auta?

 

Wymieniłem ostatnio czujnik temp (ten niebieski, podający temp. do ECU, Bosch), filtr paliwa, pompkę paliwa, filtr powietrza, filtry gazu, świece NGK.

 

Przeszukiwałem fora, znalazłem podobne problemy, ale żaden nie dotyczył tylko zimnego silnika, lub występowało falowanie obrotów.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez morris4life
Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Winowajcą może być wilgoć. Jeśli na LPG objawy są wyraźniejsze to obstawiał bym układ zapłonowy: kable, palec rozdzielacza, kopułkę. Miałem podobny problem w poprzednim aucie po wymianie tych klamotów przestało szarpać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, być może wilgoć może być tutaj winowajcą.

Dzisiaj przy porannej próbie odpalenia auta, baaaardzo ciężko je odpaliłem. Musiałem kręcić kilkanaście razy, pompować pedał gazu, w końcu odpaliło, ale strasznie autem trzęsło, i przy próbie ruszenia samochód gasł.

Gdy auto nabrało temperatury, to problem zniknął.

 

Poradźcie mi proszę na co zwrócić uwagę przyglądając się takim częściom jak kopułka, palec rozdzielacza, przewody, cewka. Nie wiem, może zwrócić uwagę na jakąś szadź czy coś w tym stylu? Jak powinny wyglądać prawidłowo te elementy?

 

Robię też reset kompa sugerując się http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=44027. Napiszę czy to coś dało. Reset wykonuję ponieważ przy ostatniej wymianie czujnika temp. silnika, poodłączałem różne wtyczki, od przepustnicy, przepływki, krokowca, oraz z takiej czarnej skrzynki, która przymocowana jest pod kolektorem dolotowym do jej wspornika, i nie odłączyłem akumulatora :duh:

 

pozdrawiam

Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego wyczyść przepływkę razem z tym czujnikiem temperatury powietrza, silniczek krokowy i dokładnie sprawdź szczelność dolotu. Najlepiej by było podpiąć pod kompa, z tym że w momencie pierwszego uruchamiania po nocy - no ale to koszty dodatkowe. Inna sprawa taka że czasem nie działa poprawnie grzałka sondy przez co sonda(lambda) niedogrzana pracuje nieoptymalnie i dme dawkuje więcej paliwa do czasu jej samoistnego rozgrzania przez spaliny - a to trwa czasem długo ale potrafi takie jaja robić. Posprawdzaj wtyczke sondy, weź kogoś na garaż i jak ci przekręci zapłon(nie odpala) dotkniesz sonde i będziesz widział czy dogrzewa, ewentualnie weźmiesz na sucho zewrzesz przekaźnik od podgrzewania sondy i będziesz widział. Albo całkiem odepnij sonde na wtyczce i będziesz widział czy się polepszyło. Jeżeli nie pomorze to będziemy myśleć dalej :wink:

A co do wtyczek, hmmmmm, jeżeli ci chodzi o listwę z zasilaniami wtrysków i tam namieszałeś, że ich zasilanie podpiąłeś na np.przepustnice to mógł iś w pył potencjometr lub końcówka wzmacniacza na module DME - ale to ostateczność i na kompie takie błędy wychodzą.

"Nieudana Operacja To Połowa Udanej Sekcji"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem właśnie po resecie kompa. Auto zaczęło odpalać od kopa, pomimo tego że wskaźnik temperatury w trakcie odpalania był w połowie niebieskiego pola. Ale to że odpala może też być skutkiem udanego (w końcu) porannego pierwszego odpalania (auto wtedy złapało trochę temperatury).

 

Co do sony - gdy byłem ok 6 miesięcy temu u gazowników, podłączono auto pod komputer, ale ten od gazu, czyli przez instalację gazową, i aplikacja pokazała że sona nierówno pracuje, tzn skacze w swoim zakresie (podobno, tak mi gazownik powiedział, skacze o zbyt dużą różnicę).

Ale poza tym czy sonda działa na zimnym silniku, tzn czy podaje jakieś informacje do komputera ECU gdy silnik nie osiągnie temp. powyżej/chyba/ 60stC? Tak gdzieś przeczytałem?!

 

Przepływomierz czyściłem, kupiłem preparat do czyszczenia elektroniki (taki w spray'u) i przedmuchałem nim czujnik w przepływce. Sama klapa przepływki chodzi też płynnie, nic jej nie blokuje. Krokowca też wcześniej czyściłem i świeci się w środku jak nówka. Krokowiec słychać że pracuje gdy - stwierdzam to tylko po tym, że gdy odepnę od niego gumę, z którą łączy się z gumą przepływomierza to słychać jak zasysa powietrze.

 

Staram się umówić na wizytę u elektronika, żeby wpiąć się do komputera samochodu. Może i nawet dzisiaj. Załączę później skany z wydrukiem z komputera, bo nie ma co gdybać, co nie :roll: .

 

a moze swiec dawno nie wymieniales??

Świece, jak napisałem w pierwszym poście, wymieniałem na NGK, 2 elektrodowe, we wrześniu tego roku

 

pozdrawiam

Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świece, jak napisałem w pierwszym poście, wymieniałem na NGK, 2 elektrodowe, we wrześniu tego roku

 

W 1ym poscie napisales ze ostatnio[nie ze we wrzesniu], miara interwalu wymiany swiec nie jest czas, a przebieg ;), jak juz przejechales na nich 15 000 km to mozliwe ze juz nadaja sie do wymiany, z reszta, nie ma gwarancji ze nie byly wadliwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1ym poscie napisales ze ostatnio[nie ze we wrzesniu], miara interwalu wymiany swiec nie jest czas, a przebieg ;), jak juz przejechales na nich 15 000 km to mozliwe ze juz nadaja sie do wymiany, z reszta, nie ma gwarancji ze nie byly wadliwe

 

Wiem, wiem :wink: bez urazy :8)

Faktycznie miarą interwału jest przebieg, a zważywszy, że miesięcznie robię 4000 km, może i nie są pierwszej świeżości, ale nie chce mi się wierzyć, że można świece wymieniać w aucie osobowym co 4 miesiące :twisted:

 

Teraz tak, reset komputera faktycznie dał jakiś tam efekt, tzn. auto lepiej rusza z miejsca i płynniej jeździ. Wcześniej przy ruszaniu miałem jakby efekt spadku obrotów. Musiałem pilnować obroty podczas ruszania aby nie spadły za nisko, bo wtedy szarpnął przy ruszaniu - wyglądało to m/w tak:

bieg na 1, dodaję gazu (do ok 1100 obr/min), puszczam sprzęgło (oczywiście gaz i sprzęgło puszczane płynnie, jednocześnie), autko rusza, i nagle spadek obrotów do 500 obr/min i spowrotem na właściwe i normalnie auto przyspiesza.

Po resecie ECU nie ma tego efektu. To jedno na plus.

 

No ale aby stwierdzić czy pomogło to coś przy szarpaniu autem po porannym odpaleniu dowiemy się dopiero jutro rano :wink: .

Podjadę jeszcze tylko na diagnostykę komputerową i wtedy będzie można więcej gdybać :cool2:

 

pozdrawiam

Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile dobrze pamietam to wg "sam naprawiam e36..." zaleca sie wymiane swiec co 20 000 km, jednak jezdzac na gazie, ten interwal nalezy skrocic

 

co do czestosci wymiany to w roznych autach stosuje sie rozne swiece i rozne sa przebiegi zalecane od wymiany do wymiany, ja wymieniam 2 razy w roku, bo po prostu padaja, a tez uzywam ngk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego a jaki ty masz gaz?? jeżeli gazownik ci powiedział że sonda źle pracuje to dlaczego jej nie kazał wymienić?? A druga sprawa jak by był dobry gaziarz to by ustawił w kompie stałą wartoś żebyś sie poruszał normalnie(bo się da) i kazał wymienić tą sondę. Ale daj znać co ci tam szwankuje jak już podepniesz :wink:
"Nieudana Operacja To Połowa Udanej Sekcji"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc,

problem z porannym uruchamianiem nadal występuje. Poniższa opisana czynność oczywiście bez ruszania z miejsca:

Auto przy porannym, pierwszym odpaleniu, pali na dotyk. Chwilkę chodzi równo (powiedzmy 2-3 min), po czym nagle spadają mu obroty (zaznaczam, że nie jest to równomierne falowanie, jak np. przy padniętym krokowcu), nierówno pracuje, tzn. rzuca tymi obrotami na obrotomierzu o jakieś kilka mm. Auto tak pracuje, trzęsące się, jakąś chwilkę (m/w kilka minut) i gaśnie. Po czym aby je odpalić muszę kręcić rozrusznikiem kilka, a nawet kilkanaście sekund, przy tym pompując lekko pedałem gazu.

Po kilku/kilkunastu takich próbach auto w końcu odpala, ale bez przytrzymania gazu auto nie wychodzi powyżej 500 obr/min.

Gdy przegazuję auto i zwolnię pedał gazu, auto znów chodzi dobrze powiedzmy 2-3 min. i znów zaczyna się taniec obrotów przez kilka minut, po czym auto znów gaśnie. I znów męczarnie z jego odpaleniem.

W trakcie gdy auto się trzęsie, mam wrażenie jakby pierdział z wydechu, jakby nie spalał mieszanki na wszystkich tłokach.

 

Może to jest ważną rzeczą, ale mam też takiego bociana (silnik M40 :| ), że klawiatura mi klekocze nawet na rozgrzanym silniku, cały czas. Dźwigienki od M43 będą w poniedziałek (wiadomo, reszta gratów z klawiatury też pójdzie na wymianę). Ale może ten bocian ma coś wspólnego z porannym odpalaniem?

 

Zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość. Kontrolka poziomu oleju (tak obok kontrolki ładowania akumulatora), zapala się i znika zaraz po odpaleniu samochodu przy tym pierwszym porannym odpaleniu, lu gdy auto już normalnie pracuje na ciepłym silniku.

Natomiast gdy auto rano zgaśnie, i ciężko je odpalić kontrolka ta wcale się nie zapala. Być może to też jest jakiś trop. Co myślicie?

Cały problem znika gdy temperatura na wskaźniku przekroczy m/w 60stC. Wtedy auto równo trzyma obroty m/w 750 obr/min. Ładnie się zbiera, nic nie przerywa.

 

Dzisiaj będę sprawdzał podzespoły:

- palec rozdzielacza zapłonu

- rozdzielacz zapłonu

- przewody WN

- świece

- cewkę zapłonową

 

Posiadam multimetr, będę szukał w internecie sposobów na możliwość ich przetestowania.

Ale :) gdyby znalazł się ktoś tak miły i napisał mi (lub wstawił link) w jaki sposób przetestować multimetrem poszczególne podzespoły, które wymieniłem (oporność i te sprawy). Coś w stylu - do tego końca przyłóż plus multimetru, do masy (np. do karoserii) przyłóż drugi, multimetr ustaw na Ohmy, V, A i zczytaj - MA U MNIE DUŻE PIWO.

 

co do diagnostyki, to dzisiaj podjeżdżam ko kolegi z forum bmw-3city.pl, ale coś wspominał, że przy BMW z 1992 roku może być z tym problem :cry2: . Zobaczymy.

pozdrawiam i do usłyszenia

Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego a jaki ty masz gaz?? jeżeli gazownik ci powiedział że sonda źle pracuje to dlaczego jej nie kazał wymienić?? A druga sprawa jak by był dobry gaziarz to by ustawił w kompie stałą wartoś żebyś sie poruszał normalnie(bo się da) i kazał wymienić tą sondę. Ale daj znać co ci tam szwankuje jak już podepniesz :wink:

 

Kazał wymienić, ale tylko na taką klasy BOSCH, nie inną - bo mi do dupy nakopie :D . Ale sami wiecie ile takie sondy kosztują. To główny powód, dla którego jeszcze jej nie wymieniłem.

netoperek2 a czy sona miałaby wpływ na to, że auto przy zimnym silniku wariuje, a na rozgrzanym wszystko dobrze działa.

Z tego co mi wiadomo, to sonda załącza się dopiero gdy auto się nagrzeje (nie chodzi mi tu aż o temperaturę roboczą).

 

Co do gazu to nie wiem jakiej mam firmy. Nie jestem pewien ale to chyba 4-ta generacja? Mam listwę wtryskową, z której bezpośrednio pod wtrysk podawany jest gaz. Dobrze rozumiem?

 

pozdrawiam

Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

klasy bosch?

najlepiej na bosch, jakbys przejrzal forum, to bys sie dowiedzial ze inne sondy, w bardzo krotkim czasie "sypia sie" i nie ma sensu kupowania innych :wink:

 

No właśnie pisząc "klasy bosch" chodzi o co najmniej BOSCH, taką kazał mi kupić gazownik. Są też inne, droższe sony (np. po ponad 900 złotych), które są b.dobre. No ale wiadomo ... money, money, money.

Gazownik kazał mi konkretnie kupić firmy Bosch. :wink:

 

pozdrawiam

Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Palec rozdzielacza sprawdź pod kontem rezystancji powierzchniowej - ewentualnie oddaj do sprawdzenia elektronikowi. ( często pomaga umycie chemią czyszczącą która nie przewodzi prądu )

2. Cewkę zapłonową.

3. Czujnik wału korbowego.

4. Pompe paliwa, ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej.

5. Usuń instalację gazową bo długo nie pojeździsz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego " morris4life" sonda gdy posiada grzałke to ma ją to dogrzewać.Gdy przekręcasz kluczyk to wraz z uruchomieniem pompy zostaje uruchomiona grzałka sondy- po to aby ta miała juz optymalną temperaturę pracy i nieprzekłamywała na zimnym.

W "sam naprawiam swoje bmw"(dostępne na forum) masz wszystkie wartości czujników jakie potrzebujesz.

A ten przepływomierz wyczyściłeś?

"Nieudana Operacja To Połowa Udanej Sekcji"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten przepływomierz wyczyściłeś?

Tak wyczyściłem.

Byłem także dzisiaj na diagnostyce, u znajomego z forum bmw trójmiasto, ale niestety jego INPA nie połączyła się z moim samochodem. Tak więc kwestia diagnostyki dalej pozostaje otwarta. Muszę spróbować się wpiąć u kogo innego.

 

Co do samej przypływki, gdy ją odłączę to auto przygasa, aż w końcu gaśnie (także na ciepłym). Tak więc przepływka wydaje się być w porządku. Obroty mi także nie falują.

 

pozdrawiam

Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam. Wg mnie skoro problem występuje tylko na zimnym to problem może być z:

- przepływomierzem - a konkretnie czujnikiem temperatury powietrza zasysanego...

- czujnik temperatury silnika - pisałeś że go wymieniałeś ale problem może być np z przewodem łączącym czujnik z kompem, np zaśniedziałe styki

- sonda lambda

Wszelkie świece, kable, czujnik przepustnicy, silniczek krokowy, rozdzielacze etc odpadają skoro problem występuje tylko na zimnym. Chyba że na gorącym też coś przerywa, tylko mniej...

Co Ty na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

problem z przerywaniem i gaśnięciem na zimnym silniku rozwiązany.

 

Problemem okazał się upalony palec rozdzielacza zapłonu. Kupiłem nowy włoski, nota bene okazał się najdroższy :duh: (80zł) z całego zestawu pomiędzy Boshem (55zł), Beru (55zł) i Bremi (67zł) - ten mój to (chyba jak dobrze pamiętam) EPS. Byłem u rodziny (60km od domu), zjeździłem całe miasto, byłem w 11 sklepach (aż szok że tyle ich tam jest - Starogard Gdański) i zmuszony koniecznością zakupu czegokolwiek, zakupiłem właśnie paluch EPS.

Autko śmiga aż miło.

 

ALE, nadal pozostaje problem z brakiem ssania. rychu316 masz pewnie rację, przeglądałem kostkę przy okazji ostatniej wymiany czujnika. Była cała, nie popękana, konsystencja plastiku kostki też bez zarzutów, żadnego śladu przepalenia, brak także było śladów śniedzi na jej stykach. Natomiast nie miałem już siły na sprawdzania masy przewodu itd. Zrobię to następnym razem.

 

Wkleję także zdjęcie starego palca (gdy tylko naładuję baterię aparatu), bo zostawiłem go na pamiątkę. Aż się sami zdziwicie z jakim palcem rozdzielacza można jeździć ! :wink:

 

To jeszcze nie koniec tego postu, nadal będę próbował rozwiązać problem braku ssania, ale i tak już chciałbym podziękować tym, którzy udzielali się w nim. Macie ode mnie po punkcie...no i zapraszam do Gdańska na piwsko - ja stawiam :8)

 

pozdrawiam

Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak obiecywałem, zdjęcia mojego upalonego palucha:

 

1. http://img521.imageshack.us/img521/4331/p1150471.jpg

2. http://img716.imageshack.us/img716/2136/p1150470e.jpg

 

Zapytacie pewnie, a gdzie jest ta blaszka, na jego końcu, z której iskra przeskakuje na kopułkę? :8) Otóż nie było jej we wnętrzu kopułki gdy ją rozbierałem, a zwracałem szczególną uwagę, żeby z niej nic nie wypadło. To dowód na to, że iskry potrafią skakać jak zające.

Ale jak to auto jeździło z takim placem - nie wiem !!!

 

Jestem umówiony na kolejną diagnostykę z innym kolegą z forum bmw trójmiasto. Może tym razem uda się podłączyć pod komputer.

 

Na wiosnę będę wymieniał rozrząd. Dźwigienki od M43, pastylki od Pana Andrzeja wiadomo skąd :wink: , popychacze, wałek, pasek, pompę wody ... i pozostałe elementy. Pomimo że będę to robił po raz pierwszy (ale nie wydaje mi się to jakieś super skomplikowane, więc dam radę), będę robił z tej wymiany porządne DIY, bo z tego co widzę to na polskich forach BMW nie ma jeszcze takiego DIY. A przydało by się - takie kroczek po kroczku.

 

pozdrawiam

Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.