Skocz do zawartości

330i kłęby dymu


palermos

Rekomendowane odpowiedzi

Zrób test:

Jak zimny, ale już pracuje na gazie. Energicznie i z dużo częstotliwością wciskaj pedał gazu. Tylko rób to tak żeby nie zdążył wkręcić się na średnie obroty. Zrób tak z 10-15 razy. I zobacz jak tam z tym dymem, czy jest go więcej czy mniej, jaki kolor ma? Może zdarzyć się że silnik zgaśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko jest wyjąć bagnet i wyczyścić ten spływ? niestety przy wymianie odmy mechanik nie zrobił tego:/

 

Wyjąć bagnet i wyczyścić jest w miarę prosto, ale włożyć go do porządku żeby uszczelka dobrze siadła to już jest sztuka :D

Samemu raczej ciężko najlepiej w dwie osoby na kanale.

Bagnet najlepiej czyścić takim metalowym stelażem z wycieraczki do szyby, idealnie pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Panowie, czy słyszał ktoś o takim rozwiązaniu, żeby całkowicie wywalić odmę z silnika?

 

Wymieniałem na nówkę ze wszystkimi wężami niecałe 3 miesiące temu, ostatnio Bunia stała na mrozie 3 dni, po odpaleniu i przejechaniu 500m zaczął się pokaz falowania obrotów i gęstego siwego dymu z wydechu, który śmierdział spalonym olejem. Wyłączyłem silnik, sprawdziłem poziom oleju - zero, wessało 8 litrów.

 

Lawetka, do warsztatu i mechanik z ASO zaczął rozbierać z przypuszczeniami : ciśnienie na cylindrach, odma, tłok. Na pierwszy ogień ciśnienie na cylindrach - wzorcowe. Drugi pomysł - odma - i okazuje się, że zapchana. Podłączona była prawidłowo, więc nie mam pomysłu co się mogło stać.

 

Ale do sedna, mechanik powiedział mi, że można złożyć to wszystko z całkowitym pominięciem odmy. Moja pierwsza myśl była taka, że po coś ona się tam znajduje. Ktoś ma jakieś doświadczenia? Jak miałoby wyglądać złożenie tego bez odmy, jakie może mieć skutki dla silnika, poboru oleju?

 

Dodam, że mechanik to nie Pan Zenek z garażu w Kopydłowie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Przerabiałem temat zatkanej odmy dwa razy. Dwa lata temu i rok temu. W obu przypadkach silnik w momencie zaciągnięcia oleju pracował na wolnych obrotach i go zadusiło. Poważniejszych uszkodzeń nie było. W moim przypadku problem polega na krótkich dystansach które pokonuję i jazda na niedogrzanym silniku. W tym roku się poddałem i odstawiłem autko na czas mrozów. Doładowuję sobie akumulator co dwa tygodnie i czekam na wiosnę :) Ktoś kiedyś pisał na temat niedopracowanej rurki w którą wkładany jest bagnet i którą mają spływać te skropliny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demus, dokładnie tak jak mówisz, na wolnych obrotach go zdusiło, nic nie zostało uszkodzone, po prostu zassało olej i zapchana odma.

 

Też jeżdżę krótkie dystanse, ale do cholery to chyba nie seicento, żeby zdarzało się to co roku, jak Tobie. Mam nie jeździć samochodem w zimie, bo w -10 stopniach sobie nie daje rady? To jakieś kpiny, miałem wcześniej Mercedesa CLK w dieslu, przetrwał u mnie 4 zimy, z czego jedną srogą, gdzie bywało po -30 i stał 2 tygodnie, bo nie dało rady wyjechać (nie odśnieżają wiochy :)) - po czym odpalił od strzała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czy słyszał ktoś o takim rozwiązaniu, żeby całkowicie wywalić odmę z silnika?

 

Wymieniałem na nówkę ze wszystkimi wężami niecałe 3 miesiące temu, ostatnio Bunia stała na mrozie 3 dni, po odpaleniu i przejechaniu 500m zaczął się pokaz falowania obrotów i gęstego siwego dymu z wydechu, który śmierdział spalonym olejem. Wyłączyłem silnik, sprawdziłem poziom oleju - zero, wessało 8 litrów.

 

Lawetka, do warsztatu i mechanik z ASO zaczął rozbierać z przypuszczeniami : ciśnienie na cylindrach, odma, tłok. Na pierwszy ogień ciśnienie na cylindrach - wzorcowe. Drugi pomysł - odma - i okazuje się, że zapchana. Podłączona była prawidłowo, więc nie mam pomysłu co się mogło stać.

 

Ale do sedna, mechanik powiedział mi, że można złożyć to wszystko z całkowitym pominięciem odmy. Moja pierwsza myśl była taka, że po coś ona się tam znajduje. Ktoś ma jakieś doświadczenia? Jak miałoby wyglądać złożenie tego bez odmy, jakie może mieć skutki dla silnika, poboru oleju?

 

Dodam, że mechanik to nie Pan Zenek z garażu w Kopydłowie..

 

Ta odma ( a konkretniej separator par oleju)to wymysł ekologów. Kiedyś np w starych Fiatach 125 odma byla poprowadzona do filtra powietrza i zalewala wkład w silnikach na ukończeniu. Co więksi hardcorowcy wywalali odmę pod auta i zalewali olejem ulicę.

W mojej opinii można ten separator pominąć. Problem może pojawić się w autach mocno zużytych gdzie olej będzie niszczył katalizator.....ale kogo to w gratach obchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Panowie chce mnie szczyścić jak kota po margarynie :duh:

Rok temu w marcu wymieniałem odme - nowa ori razem z wężami - od Stonesa.

Wczoraj jak przyjechałem podniosłem maske i z ciekawości odkręciłem korek a tam buczy ta s..z :mad2: wyciągnąłem bagnet to samo :mad2:

Odma ma ~10kkm przbiegu - czy to możliwe, żeby membrana już padła :shock: ???

Bunia nie puszcza bąka dymu tak jak wcześniej przed wymianą, odma wydaje sie być sprawna - nie zasysa łapy na korku - tylko buczy.

Cały czas robie krótkie odcinki ~11km i małe ilości masełka sie pojawiały w zimie pod korkiem. Mogła sie odma przytkać? Czy c..j ją strzelił?

Dzis rano przyjechałem do pracy -odkręcam korek - nie buczy, bagnet - nie buczy -wyciagnąłem wąż idacy znad vanosów do odmy (nr 2) - buczy :mad2:

Sama odma to nie jest jakiś duży wydatek, ale jak pomyśle, że znów bede sie musiał prosić mechaniora, żeby mi to wymienił (wtedy mnie przeklinał :wink: ) to juz mnie telepie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja założyłem zimową, rok temu, wraz z wszystkimi przewodami również w wersji zimowej.

Na razie mam spokój, zimę przetrwała a dodam że w zimę (i nie tylko) jestem częstym bywalcem górskich okolic.

 

Wymieniłem po tym jak zeszłej zimy całkowicie się zatkała i pociągnęło mi olej do kolektora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Leo z bmw-sport mi pisał, że te auta (silniki) nie lubią krótkich odcinków :( wiec przez ostatnie dwa dni dałem w palnik troche buni (bokami nie chodziłem :wink: ). Wczoraj wieczorem sprawdzałem dwa razy - franca już nie buczała :shock: - nie wiem może bunie zamuliłem tymi krótkimi odcinkami i teraz sie wyczysciła/odetkała - oby, bo nie uśmiecha mi sie wymieniać co roku tego gówna :mad2:

Wogle ta odma to jest jakiś chory pomysł, ale przez te ostatnie dwa dni chociaż mi sie przypomniało jak to auto "ładnie" jeżdzi :norty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.