Demus

A mi się wydaje, że reakcja jest jakby żwawsza po wciśnięciu pedału sprzęgła podczas jazdy. Jakoś ta wskazówka obrotomierza chętniej skacze do góry. Może trzebaby się poprzyglądać na moduł (czujnik) sprzęgła?

Miałem kiedyś podobne objawy gdy zamarzła mi odma. Silnik zaciągnął olej do kolektora ssącego i na tłoki przez co został zablokowany. Rozrusznik nie dawał rady obrócić wałem i elektryka wariowała (migały światła). U mnie też zafalowały obroty i silnik zgasł.

Witam. Przerabiałem temat zatkanej odmy dwa razy. Dwa lata temu i rok temu. W obu przypadkach silnik w momencie zaciągnięcia oleju pracował na wolnych obrotach i go zadusiło. Poważniejszych uszkodzeń nie było. W moim przypadku problem polega na krótkich dystansach które pokonuję i jazda na niedogrzanym silniku. W tym roku się poddałem i odstawiłem autko na czas mrozów. Doładowuję sobie akumulator co dwa tygodnie i czekam na wiosnę :) Ktoś kiedyś pisał na temat niedopracowanej rurki w którą wkładany jest bagnet i którą mają spływać te skropliny.

Witam. Oglądałem ten genialny film i zastanawia mnie reakcja po wyłączeniu zapłonu. Wygląda to na wyrównywanie ciśnienia co by świadczyło o szczelnym kolektorze, przepustnicy i zaworze. U mnie nic takiego się nie dzieje. Po wyłączeniu zapłonu jest cisza. Jakieś pomysły?

Moje 330ci w manualu na postoju reaguje prawidłowo. Nie jest to reakcja rodem z motocyklowej szlifierki ale przytłumienia (spadku obrotów) w początkowej fazie nie ma. Problem występuje w czasie jazdy. Opóźnienie jest na tyle duże, że ciężko jest pobawić się w latanie bokiem. Myślałem o wymianie przepływki ale dzięki Tobie nie jestem lżejszy o kilka stówek :)

Witam. Tez mam ten problem ale w m54b30. Wydaje mi się, że w moim przypadku podczas postoju reakcja jest dość szybka, natomiast podczas jazdy jest beznadziejnie. Przejście od przyspieszania do hamowania silnikiem i odwrotnie trwa bardzo długo (z pół sekundy). Jest jakieś światełko w tunelu? Ktoś coś odkrył?

U mnie nic nie zamyka. Czyżby jakaś podróba? Kupiłem na allegro za 158zł + przesyłka.

A jak dokładnie zbudowana jest ta odma. Dzisiaj dotarła do mnie nówka sztuka. Wyglada mi to na dwie puste puszki połaczone ze sobą. Dmuchałem we wszystkie króćce i nic tam nie stawia żadnego oporu dla przepływu powietrza. Niby oryginał, ma wytłoczony znaczek BMW.

Powiem szczerze, ze nie wiem jak on je czyścił. Powiedział tylko, ze zużył 5l benzyny ekstrakcyjnej do wymycia wszystkiego. Też bym wolał mieć wymienioną odmę, jutro rano będę jechał w stresie do pracy. Gdy skompletuje wszystkie potrzebne części, sam ją wymienię.

Kolego Dresiku bardzo chętnie skorzystam z Twoich rad. Mój mechanik nie wymienił odmy tylko ją odmroził i (mam nadzieję) wypłukał. Gdy do niego przyjechałem autko mruczało już na parkingu od godziny. Mechanik stwierdził, ze wymieniać nie trzeba i ze niepotrzebnie ją zamówiłem (wczoraj). Dodał, ze jest z tym dużo roboty i gra niewarta świeczki. Czyli po prostu nie chciało mu się z tym bawić. Pośmigałem troche po mieście robiąc zasłonę dymną i obserwując złośliwe uśmiechy golfiarzy ;) Zrobiłem też 30 km autostradą z prędkością koło 200. Dymienie ustało ale boję się, ze jutro moze być powtórka z rozrywki.

Moja już wyleczona :) Mechanik wypłukał cylindry, odmę, dolał 2 litry oleju. Morał z tego taki, ze trzeba śmigać a nie pełzać po kilka kilometrów dziennie przy niskich temperaturach.

Cieszę się, ze mam szczęście ale co dalej? Wypłukać, umyć, wymienić kompletną odmę i cieszyć się życiem?

No i wykręciłem świece. Wszystko zalane olejem. Zakręciłęm rozrusznikiem i wyrzuciło go dość dużo. Odma? Zastanawiam się co z katalizatorami.

Mój odmówił posłuszeństwa mrucząc na wolnych obrotach. Zobaczymy jutro.

Może olej jest nad tłokiem. Twój też sam zgasł, czy nie mogłes odpalić po dłuższym postoju? Były większe mrozy i nic złego się nie działo.

Jednoczę się w bólu. Jutro mam zamiar wykręcić świece i spróbować obrócić wałem w obie strony. Bez wizyty u mechanika się nie obejdzie. Zupełnie nie mam pojęcia co się stało. Nie zaglądałem do tłumika, być moze też jest zaolejony.

Silnik czysty. Na zewnątrz nic nie widać.

Witam. Odpaliłem dzisiaj moją E46 330Ci przy -12 stopniach i jak zawsze spokojnie bo na zimnym dojechałem do pracy (ok 3km). Zostawiłem włączony silnik. Wróciłem po 5 minutach i silnik już nie pracował. Teraz nie mogę go uruchomić. Rozrusznik nie daje rady obrócić wałem. Robi ok 1/4 obrotu i staje. Pchnąłem leciutko autko na czwartym biegu i wyglada na to że silnik jest zablokowany. Jakieś pomysły? Z góry serdecznie dziękuje.

A ja dla pewności wymieniłem kapselek, sprężynkę, tulejkę i bolec dla biegu wstecznego i piątego oraz sprężynkę i bolec dla tego trzeciego otworu (którykolwiek to bieg) i lipa. Drążek całkowicie ucieka na prawo bez względu na temeperaturę skrzyni. Jest gorzej niż przed naprawą. Chyba się nie obejdzie bez wizyty w dobrym (drogim :( ) warsztacie. Jeździć się da, ale te ciągłe poszukiwania trójki psują całą przyjemność.

Witam. Wymieniłem te kapselki, sprężynki i "bolce". Niestety jest jeszcze gorzej, drążek zdecydowanie wraca na pozycję 5-go biegu nawet po rozgrzaniu. Zastanawiam się co dalej. Chyba trzeba będzie rozebrać skrzynkę. Może ma ktoś jakiś pomysł?

Witam. Dołącze się do tematu. Moja 330Ci ma 217000km i spory apetyt na olej. Oleju 0W40 zużywała 0,5l na 1000km, 5W30 0,5l na 1500km. Teraz zalałem ją Castrolem TWS 10W60 i jest dużo lepiej. Zrobiłem 4,5 tys. km i na razie bez dolewki.

Witam. Mam podobne objawy a dodatkowo od czasu do czasu problem z wrzuceniem drugiego biegu. Wchodzi z dużym oporem. Po wyluzowaniu przy ponownej próbie wchodzi bez problemu. Może ktoś to juz przerabiał? Pozdrawiam