Witam mam e90 320d m47 163km Mam je od roku, chwilę od kupna czasami na wolnych obrotach tak lekko coś brzęczało jakby jakiś plastik lekko drgał. Dzisiaj zrobiłem trasę 1000km z 2 postojami. W czasie trasy na postojach nie gasiłem auta i nie słyszałem jakikś tam podejrzanych odgłosów. Przyjechałem do domu zaparkowałem ale nie gasiłem, wychodzę z auta i też nic nie przykuło mojej uwagi ale jak podeszłem w okolice maski to strasznie coś "harczało". Pomyślałem że pewnie pompa wspomagania się rozleciała ale przy skręcaniu kierownicą nie zmieniało się to harczenie. Popsikałem paski wd40 dalej nic tak samo. Zgasiłem i stuknąłem w koło pasowe(w obręcz koła) ręką i obręcz stukała o ten plastik co jest pomiędzy blokiem a kołem. Guma wizualnie nie ma ani jednego pęknięcia i na kole są znaki BMW. Zostawiłem auto. Podchodzę za 4 godziny odpalam i cisza, pozostał tylko lekki szum jakby pasków ale nie ma żadnego harczenia. W poniedziałek mam zamiar ściągnąć paski i stwierdzić co jest powodem, ale teraz chciałbym zapytać może ktoś coś doradzi ?