Skocz do zawartości

Mandus

Zarejestrowani
  • Postów

    729
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Mandus

  1. Do AdBlue warto dolewać dodatek np. Forte przeciw krystalizacji AdBlue. Ten kto to stosuje, nie ma problemów z krystalizacją - sprawdzone w różnych markach.
  2. Zawsze byłem zwolennikiem RWD i nadal jestem, M340i kupiłem z xDrive, no bo wiadomo, nie ma RWD. Nie powiem, żeby mi to jakoś bardzo przeszkadzało, tym bardziej, że preferencja tyłu jest mocno zauważalna, to naprawdę dobry napęd - z resztą zawsze jakieś jedno auto 4x4 miałem i chcę mieć, ale cała reszta RWD. Dla mnie większy fun z jazdy RWD, to ja operując gazem szukam idealnej przyczepności, czasem zerwanie trakcji robię sobie na życzenie dla zabawy wychodząc z zakrętu itp. Lepiej czuję auto, szybko orientuję sie, kiedy nawierzchnia jest śliska itp. Nigdy nie miałem problemów z RWD z podjazdami - ale tutaj bardzo ważne jest dociążenie tyłu. A przy dzisiejszych systemach ESP itp. można między bajki włożyć tą demonizowaną nadsterowność i lądowanie w rowie. Na śliskim faktycznie mielisz kołami i tutaj potrzebna jest większa cierpliwość, kiedy spieszysz się, ale i tak ja to lubię. Na suchym nie ma żadnych problemów, no chyba, że się trochę postarasz. Ale gdybym mieszkał w górzystym terenie, na pewno wolałbym xDrive. Wszystko jest relatywne i dużo zależy od indywidualnych preferencji. Jak nie potrzebujesz, a masz trochę oleju w głowie, xDrive jest zbyteczny, choć jest na pewno wygodny na co dzień i bardziej uniwersalny.
  3. Dla mnie na G30, choć uważam F10 za najładniejszą piątek ever. I zresztą moja 520d LCI Luxury była najlepiej wykonanym BMW jaki mam/miałem. Tam było prawdziwe premium - nic nie zaskrzypiało, wszystko działało jak trzeba, dla mnie multimedia mogłyby zatrzymać się na tamtym poziomie - nic więcej mi nie trzeba. Nawet nagłośnienie Hi-Fi chyba grało lepiej niż Harman Karton w G30. Było, minęło... Jak odebrałem G30, to sporo widziałem cięć kosztów, trochę irytacji było, ale ogólny odbiór auta uratował świetny silnik i bogatsze wyposażenie, przyzwyczaiłem się i co ciekawe, to chyba pierwszy mój samochód, że po ponad 6 latach mi się nie znudził, frajdę mam z tej bawarki, jak nią jeżdżę, jak ją sobie umyję, jak na nią patrzę... I zwyczajnie nie chcę zmieniać tylko dla samej zmiany, bo nowsze, bo inni mnie zobaczą w nowym itp. Już za stary na to jestem, ale jakbym widział w G60 to co widziałem w poprzednich moich beemkach, to z pewnością bym zmienił. Ale to może i dobrze, kasa może będzie lepiej spożytkowana, a fajne auto zostanie na jeszcze dłużej...
  4. o to to to... Jeździłem G60 dwukrotnie, elektrykiem M60i i 520i. Jako użytkownik G30 530d stwierdzam, że nic mnie tam nie ujęło. Nic. Elektryk to elektryk, a 520i mnie bardziej rozczarowało niż się spodziewałem. Żeby być bardziej precyzyjniejszym w swojej krytyce: ogólnie auto niezłe, niebrzydkie, faktycznie w odpowiedniej konfiguracji nawet ładne, środek mocno plastikowy, ale z dobrych materiałów - ale nie do tego mnie przyzwyczaiło BMW, żebym musiał się zmuszać patrzeć tak na auto, żeby sobie wmawiać, że jest nieźle, nawet ładne w tym konfigu, itp. - zawsze jak wychodziła nowa piątka, to się na nią śliniłem i o niej marzyłem, pragnąłem ją jaka by nie była - a teraz niestety nie ma tego uczucia - do tego braki w opcjach jak brak dociągów drzwi, są niby komforty, a nie komforty, abstrakcyjna regulacja foteli z ekranu głównego (sic!), fejkowe wydechy... To może mi ktoś powie, co takiego fajnego w opcjach jest w G60 czego nie ma np. w Skodzie Superb albo chińskim SUVie? Tylko silnik w 540d broni marki "premium", bo B58 już w EU nie ma... hybrydy i elektryki zostawmy na boku. To w G20 jest większy wybór silników R6 - a to chyba przecież klasa niżej... - czy coś może pomieszałem???? Że narzekam? A gdzie mam sobie ponarzekać jak nie tu - księdzu na spowiedzi? Po to jest to forum, żeby powymieniać się spostrzeżeniami i własnymi odczuciami. A że każdy ma inne - to ja to szanuję. I nikogo nie atakuję - to moja zwyczajna irytacja, bo jak teraz stać mnie na fajną i dopasioną wersję piątki, to tak zamieszali, że mi sumienie nie pozwala jej kupić, a F10 musiałem zadowolić się 520d... i byłem zachwycony od pierwszego zdjęcia jak ją zobaczyłem. Z resztą dla mnie to jedno z najładniejszych aut.
  5. Ogólnie wolę sedany, ale trójka w kombi, czyli G21 jest boska, gdyby nie żona (bo to była dla niej trójka) to chyba wziąłbym kombi. Po prostu obie są dla mnie piękne. Generalnie mówienie, że lepiej wziąć G60, bo to świeży model, a G20 to już ma swoje lata - jest dla mnie bez sensu - skoro G60 wygląda jak chiński Passat, a G20 jest mega udanym projektem designerów. Znowu dodam - jak dla mnie. I myślę, że też trójka "skończy się" na G20/G21, kolejny model będzie przeskokiem w przyszłość, jak w przypadku serii 5, gdzie używane G30 z małym przebiegiem, silnikiem R6 i fajnym wyposażeniem kosztują podobnie do G60 po rabatach... a silników w G60 praktycznie nie ma oczywiście poza skastrowanym 540d. Dwóch moich kolegów robiło zakupy i wiem, jak ten rynek wygląda. Więc myślę, że spokojnie można zamawiać G20, tym bardziej, że następca na drogach pojawi się dopiero za około 2 lata i nie wiadomo, jakie będzie... Obym się, mylił, ale widzę, jaką drogą podąża ten rynek i BMW to niestety mam obawy.
  6. Zjazd jakościowy miałem na myśli G60 względem G30. Co do sportowości G20 - ja mam akurat M340i i mam 530d i piszę o swoich odczuciach. Spokojnie można uznać M340i za sportowego sedana na co dzień (no bez przesady, nie twierdzę, że to wyczynowy sportowy sedan i to to samo co M3) ale porównanie do Skody Octavi jest trochę nie na miejscu z tym sportem. Pewnie, że w najzwyklejszej G20 318i tego sportu jest niewiele. A'propos Digital Key i otwieranie i jazda z telefonem - to przecież w G20 to jest, przynajmniej w mojej LCI.
  7. Faktycznie porównanie G20 do G60 nie ma większego sensu - seria 3 jest zupełnie inna niż seria 5. Tutaj nie ma co dyskutować - różnice w prowadzeniu są diametralne. G20 to sportowy sedan z namiastką luksusu, a G30 i następca G60 to luksusowa limuzyna z namiastką pierwiastka sportu. I o tym należy pamiętać. Jakość obu samochodów nawet podobna, wcale jakość trójki nie jest gorsza, zakładając, że to inny samochód - natomiast komfort jazdy bezsprzecznie jest lepszy w serii 5 - tak było, jest i będzie. Problem G60 jest taki, że zjazd jakościowy jak i wyposażeniowy jest dla mnie nie do przyjęcia i dlatego jeszcze nie zamówiłem 540d i raczej nie zamówię, mnie nie podchodzi też jej wygląd. Ale to gusta, o których się nie dyskutuje.
  8. U mnie w E92 335i sytuacja podobna - rozpiąłem kiedyś w bagażniku wtyczkę i git. Ale potem zrobiliśmy z synem wyłącznik na tym kablu od klapki - przecięliśmy masę i włożyli w podłokietniku z przodu przełącznik do klapki. Klapka wydechu działa na przełącznik. W G20 przypuszczam, że można zrobić podobnie, tylko nie bawię się, bo wiadomo... gwarancja......
  9. Z tym docieraniem to wszyscy przesadzamy - też zawsze "docieram" wszystko co nowe - auta, motocykle, tylko pytanie... co my tam chcemy docierać przez 1000-2000km? Teraz silniki są z takiego materiału lub z dodatkiem materiałów (np.Nikasill), że po 100.000km mamy widoczne ślady honowania na cylindrach, gdzie jeździliśmy różnie - i pałowaliśmy auto i normalnie jeździliśmy. A jeżdżąc spokojnie przez 2k km wmawiamy sobie, że dotarliśmy silnik... Różnica jest taka, że jak zaczniemy od razu pałować od 0km, to wszelkie wady fabryczne silnika szybciej wyjdą (jeśli są) - i dlatego producenci piszą, żeby "docierać" samochód przez pierwsze kilometry. A dziwnym trafem nie dotyczy to samochodów demo czy różnych wypozyczalni? Potem kupujesz auto demo i co? Rozlatuje się? Nie, jeździ tak samo jak te "docierane" Natomiast na pewno warto zmieniać olej po 2000km i wymieniać częściej niż interwały w instrukcji. Ja teraz jadę na niby pierwszy przegląd M340i (przebieg mam ok. 30k km) a tak naprawdę będzie to już 4 wymiana oleju w tym aucie
  10. U mnie w G30 jest ori - 128k km, auto z marca 2018r, ale już po dłuższym postoju widzę, że ma ciężej odpalić, powoli zbliża się jego koniec...
  11. Święta racja. Dla mnie jest to totalnie niezrozumiałe, co lewactwo w EU robi - gospodarka niemiecka (głównie) opiera się na przemyśle motoryzacyjnym, a oni na własne życzenie robią sobie strzał w kolano mówiąc, że Zielony Ład to ich sztandarowy program i dumnie będą się go trzymać. I nikt nie protestuje? To mnie najbardziej dziwi... pewnie wyjdą na ulicę, jak już będzie za późno...
  12. W Porsche siedzą i dumają nad silnikiem benzynowym do nowego Macana, bo sprzedaż elektrycznego stoi w miejscu - a Macan poprzedni był filarem oferty i są w czarnej du..e. Trochę się z pomysłem spóźnili... ale będzie konwersja auta elektrycznego na spalinowe. Brawo Swoją drogą Trump namiesza w świecie tak, że i Europa szybciej się obudzi i wszyscy producenci na gwałt będą rozszerzać ofertę na spalinowe wersje - inaczej nie przetrwają, nie wiem, na co oni liczą.
  13. Co Ty chłopie opisujesz? Dobrze rozumiem, że nowy samochód, zanim został wydany to był majstrowany u dealera???
  14. Ja jeździłem Teslą 3 Performance. Fakt - przyspieszenie od zera głowę urywa nie tylko w przenośni, ale i w realu. Zapier..... , że trudno to do czegokolwiek porównać, ale tak jak wszystko w życiu - szybko się nudzi no i zasięg spada... Ogólnie zrobiła na mnie dobre wrażenie, ale ja nie traktuję tego czegoś jak samochodu, tylko jak jakiś gadżet XXI wieku. Jego obsługa to jakiś kolejny eksperyment (kierunkowskazy na kierownicy czy wybierak biegów na ekranie). Jakość przeciętna, ale nie zła. Brak silnika (a raczej dźwięku) średnio mi się podoba, pomimo świetnego przyspieszenia to ta radość z tego przyspieszania jest jakaś wykastrowana... Więc o Tesli subiektywnie powiem, że jak na razie nie ciągnie mnie do tego czegoś, ale chcąc być obiektywnym - niezły gadżet. Tylko wiem, że za jakiś czas będziemy chyba zmuszeni do przesiadki na elektryki więc moje zdanie jest takie, że teraz wolę korzystać z ostatniej i nadal wyśmienitej motoryzacji spalinowej niż na własne życzenie już ją stracić i przejść za wcześnie na elektromobilność z mocno eksperymentalnymi i drogimi pojazdami ze słaba infrastrukturą. Za ileś tam lat będzie i lepiej i taniej, a M340i wtedy będzie fajnym gadżetem
  15. Mandus

    G20 LCI2 2025

    Ja też chciałem furę okleić, ale powiedzieli mi co niektórzy o wadach takiego rozwiązania, więc odpuściłem. Niestety nie jest to rozwiązanie bez wad i z czasem robi się problem...
  16. Już bez przesady, przesadzone to porównanie... ja wcale nie mam takiego odczucia, że 340i słabo jedzie po przesiadce z M4. Zdarza mi się jeździć kolegi M4 Competition z 2022r - i do jazdy na co dzień lepiej z dołu zbiera się 340i. Oczywiście z niskich obrotów jeszcze lepiej zbiera się 340d - i w tym porównaniu M3 wychodzi blado w normalnym użytkowaniu. Faktem niezaprzeczalnym jest, że jak zaczynamy ostro jechać, to różnica pomiędzy M3 a 340i jest znacząco odczuwalna na korzyść M4 - ale ile tak jeździmy na co dzień? Chodzi mi o to, że przy tych mocach, szczególnie od 300KM wzwyż, to prawie każde auto jedzie i trzeba naprawdę dawać w palnik, żeby widzieć różnice. No wtedy przesiadka na 318i powoduje śmiech... A że człowiek szybko się przyzwyczaja do mocy, to potem faktycznie narzeka na 400KM czy 500KM, bo mu mało...
  17. To ja jeszcze dodam swoje odczucia co do klasy E. Jak siedziałem w salonie i oglądałem ją, to zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, trochę więcej blichtru niż w BMW, które co by nie mówić zawsze bardziej pierwiastkuje sportem i dynamiką niż Merc i jego glamour. Ale po 2 dniowej jeździe auto mnie trochę rozczarowało, gdyż w jeździe jakoś znikł ten powiew blichtru, wszystko zrobiło się takie wypłaszczone, bez emocji - myślę, że w dużej mierze za sprawą silnika (to było 220d), który mocno warkocze pod obciążeniem na wyższych obrotach, co w ogóle nie przystoi takiej premium limuzynie, a ja jestem pod względem silników skrzywiony i przyzwyczajony do 6 cylindrów, co daje zupełnie inny komfort jazdy i odbiór auta w codziennym użytkowaniu, bo same osiągi są tu drugorzędne, ten Merc 220d całkiem sprawnie jeździł, tylko niestety bez klasy, jak w każdym zwykłym dieslu 2.0 w popularnych markach. Przy spokojnej jeździe było cicho, ale przy bardziej dynamicznej już nie. Do tego wieczorem to dyskotekowe oświetlenie wnętrza, bardzo efektowne, ale znów - bez klasy. O obsłudze nie mówię, bo też mnie irytowała, ale pewnie dlatego, że nie zdążyłem się przyzwyczaić, natomiast wybieranie głosowe to na duży plus, choć trzeba chwilę poczekać po wydaniu danej komendy, bo jedna po drugiej to już system głupieje. Ale i tak duży plus. Podobnie wyświetlacz zegarów bardzo fajny, z efektem 3D - też na plus w stosunku do obecnych wyświetlaczy BMW, które są jakie są. Ale gdyby nie ta pozycja za kierownicą i lepsze wyciszenie... pewnie z szóstką pod maską jest lepiej.
  18. Dokładnie tak.
  19. E450 - też o nim myślę, ale dla mnie ma 1 wadę nie do przeskoczenia - zbyt wysoka pozycja za kierownicą. Miałem nowe E220d na 2 dni i niestety nie da się do tego przyzwyczaić, ale może się mylę? Chyba, że zostanę przy marce i przesiądę się na X6... w każdym razie G60 odpada całkowicie. Dla mnie to najbardziej rozczarowująca premiera BMW ever.
  20. Co do dźwięku, potwierdzam, że M340i brzmi fajnie, bez wielkiego WOW, ale mnie się podoba. Natomiast co do diesli - jeździłem chyba każdym z BMW oprócz M340d , ale myślę, że mogę powiedzieć, że diesel R6 brzmi bardzo dostojnie, jak dla mnie to ma więcej klasy (moja żona mówi, że dźwięk mojej 530d jest bardzo szlachetny) od 340i, w której w dźwięku jest wyraźnie więcej sportu. A z zewnątrz diesel R6 brzmi bardziej poważnie, jakby miał więcej koni niż ma - takie mam wrażenie. Po prostu to są zupełnie inne odczucia akustyczne, przy czym wcale nie powiedziałbym, że diesel brzmi gorzej. I nie jest to tylko moje subiektywne odczucie, tylko wielu osób co znają te silniki. Ale zawsze zaznaczam, ja lubię diesle R6 z BMW, lubię nimi jeździć, na co dzień moment obrotowy powoduje banana na twarzy w zwyczajnej jeździe i może dlatego dźwięk mi się podoba. Nie każdy tak musi mieć ja ja.
  21. No czasem ciężko jest się z Tobą zgodzić albo Ci przytaknąć, ale tym razem ja mam niestety dokładnie takie samo zdanie. G60 to dla mnie duże rozczarowanie i to zarówno wizualne jak i silnikowe czy wyposażeniowe. Pierwsza nowa piątka, która mnie utwierdza, że chce mi się dalej jeździć starą G30... Powoli zerkam na X6, tak trochę dla samej zmiany na coś innego, choć samochodów mam aż za dużo i wcale mi się nie pali, mam czym jeździć, ale w X5/X6 są tu jeszcze silniki i wyposażenie. Z naciskiem na jeszcze. A G30 i tak nie sprzedam, zostawię dla syna...
  22. Ja też myślę podobnie. Tak kupiłem swoją 530d - 6 miesięcy i 17tyś km przebiegu, tzw. EXAG, czyli auto z BMW z Monachium po jakimś dyrektorku i też miałem różnicy 70k względem nowego po rabacie. Kolega równocześnie ze mną zamawiał nowe z konfiguratora średnio wyposażone 525d G31 i stwierdził wtedy, że woli nowe, ale "bez silnika" z trochę słabszym wyposażeniem. Dziś razem będziemy sprzedawać i ja za mój egzemplarz wezmę więcej niż on za swój i pewnie też szybciej sprzedam (teoretycznie), bo jest lepiej wyposażona i ma silnik, których jest znacznie mniej niż R4. Do tego jeździłem lepszym autem od niego, zawsze jak siadamy do mojego, to kolega mówi, że zazdrości mi silnika i że z perspektywy czasu zrobiłem lepszego deala. Ale M340i wziąłem nowe bo zwyczajnie nie opłacało się brać używki, które nie były nic tańsze - taki był wtedy czas półtora roku temu - więc nie ma reguły. Dziś z tego co wiem, EXAG-ów prawie nie ma, bynajmniej na nasz rynek, a ich ceny też nie były ostatnio jakieś zachęcające - ale kolega oferował mi półroczną 740d za około 400tyś PLN, co byłoby dobrym dealem, ale to wyjątki. Z X6 były dwie 30d do zięcia, ale nie pasował mi config, z resztą cały czas nie wiem, czy chcę zmieniać już... Kupując nowe jaramy się, że mamy nowe - i to oczywiście jest fajne uczucie, ale z czasem perspektywa się zmienia i okazuje się, że czasem warto pomyśleć o kilkumiesięcznym aucie z perspektywy finansowej... a to przecież tylko auto, które tyramy na co dzień, walniemy w krawężnik, zarysujemy zderzak itp.
  23. Różnica średnio wychodzi 2L/100km, a nie 4. Jak pogonisz diesla, to nie licz, że nic nie spali. Wiem to z własnych doświadczeń, a spalanie w 340i mam od nowości 9,8L/100km, co uwazam za bardzo dobry wynik, zważywszy, że sporo autem kręcimy się na miejscu. W trasie można zejść poniżej 7, ale normalnie jadąc i nie patrząc, ile spali to w zależności wynik pomiędzy 8-9L Nie jestem przeciwnikiem diesla - już to pisałem, równie świetne auto, gdybym tym latał głównie po trasach, na pewno wziąłbym 340d. A licząc różnicę 2L na 100km, to po 100.000km wychodzi mi różnica tylko około 12.000zł więcej przy benzynie. Liczyłem dokładnie. Bo rozważam X6 - i tu mam dylemat, który motor - 40d czy 40i. Biorąc pod uwagę, że 40i jest tańszy od 40d o 20tyś zł, to już 40i robi się sensowne, choć diesel do tego auta pasuje idealnie.
  24. Ja miałem na 2 dni E220d i wcale nie uważam, że tam jest dużo lepiej. Ambienty i ledy wewnątrz jak na tureckiej dyskotece - zero klasy, za dużo. Materiały może nieco lepsze, ale poziom jest porównywalny - chyba robi to lepsze wrażenie, ale bardziej z racji tego, iż wnętrze jest bardziej glamour a nie tak minimalistyczne jak w G60 i chyba stąd takie wrażenie. Natomiast Merc ma bardzo fajny wyświetlacz zegarów 3d, jakościowo i wizualnie na duży plus. Na minus: pozycja za kierownicą jest beznadziejna, fotel nie da się obniżyć tak jak bym chciał oraz dźwięk silnika pod obciążeniem nie pasuje do całokształtu samochodu. Ogólnie fajne, solidne auto, ale pozycja za kierą dla mnie nie do przyjęcia.
  25. Serio? Zawsze? To albo jesteś cudotwórcą, albo masz naprawdę kiepskich podwładnych... U mnie jak przyjdzie pracownik, który jest specjalistą w swojej dziedzinie i mówi, że czegoś się nie da, to ja rzadko kiedy sprawię, że się da (czasem się uda i też widzę bezcennego karpia) ale zazwyczaj po to mu płacę i szkolę, żebym nie musiał się tak gimnastykować i mu coś udowadniać, ale to na marginesie i do rzeczy: Można się spierać o premium czy nie premium itp. ale musimy się przestawić mentalnie. Wielu z nas pamięta lata 90-te i 2000, wtedy jak ktoś śmigał E34 czy nieco później E39, to musiał być kozak i to niezależnie jak wypasioną miał wersję. Dziś możesz mieć wypasione G60 pod korek, ale nikt tak o tobie nie pomyśli, bo dziś ogarnięty informatyk idzie do salonu i bierze w 3 letni najem nowe G60 i tyle. Wytłucze, odda, ponarzeka, weźmie następne, jak komputer. I BMW o tym wie, dlatego... nie stara się ładować sprzętu grającego za 30k PLN, tylko za 3k, bo cena jednak ma znaczenie, a nie liczą się czyjeś ochy czy achy i spuszczanie się nad "niby premium", tylko słupki sprzedaży. Dzisiaj Skoda robi porównywalne auta, co kiedyś było nie do pomyślenia... czasy się zmieniły i zmienią się jeszcze bardziej - dla nas jako "dla miłośników marki" niby na gorsze, ale dla większości chyba na lepsze, bo na więcej ludzi stać, więcej mogą powybrzydzać, polizać dawnego niedoścignionego premium itp. Chyba to Gucci powiedział, że do niego nie przychodzą na zakupy ludzie bogaci, tylko Ci, co chcą być bogaci, a to różnica. Ja tu widzę analogię w samochodowym świecie marek "premium". I BMW o tym wie... Szykowałem się na zmianę na G60 - 540d, ale nie mogę się przekonać do niej i cały czas chodzi mi po głowie X6, gdzie są nadal dociągi drzwi, fotele komfortowe do jakich nas BMW przyzwyczaiło, jeszcze jest tam wybór porządnych silników... Z drugiej strony jak mam zmienić tylko dla samej zmiany, bo moją G30 jeździ mi się bardzo dobrze, a przebieg mam nieduży jak na 6 lat użytkowania, to mam rozterki. A tak nie powinno być - powinienem bardzo chcieć nowy model, ale niestety mnie nie urzekł aż tak bardzo. Wiem, wiem, zawsze na nowe narzekamy, ale tutaj wyjątkowo słabo wypada następca jak dla mnie, tylko to nie tyle wina BMW co dziwnych czasów, gdzie nie mamy już 2 płci, tylko chyba już ze 150...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.