rononM1

Gierap, Jeździłem paroma automatami - koledzy dobrze Ci radzą, wciskasz mocno i pewnie na 100% /bez kicka/ i wcale nie musisz czekać do czerwonego pola; znając swój samochód wiesz kiedy już nie warto ciągnąć go dalej naobrotach i w tym właśnie momencie odpuszczasz lekko gaz, skrzynia przełącza na nast. bieg a Ty znowu mocno wciskasz pedał. W automacie beemki zmieniasz przełożenia gazem kiedy chcesz tylko musisz go dobrze wyczuć. Koledzy słusznie zauważyli, że automatem szybciej wystartujesz chyba że trafisz na naprawdę dobrego zawodnika-np. szkoła Zasady: w manualu nie zdejmujesz nogi z gazu przy zmianie biegów ale kto dziś o tym pamięta i to ćwiczy.... Przyjemnych ćwiczeń i napisz jak Ci idzie :cool2:

Miałem podobne objawy - okazało się, że był walnięty wężyk podciśnienia

Uwaga na BP w Łodzi na Strykowskiej !!! 3 tygodnie temu zatankowałem tam zwykłego diesla /jakieś licho mnie podkusiło!/ - ... i tragedia! Auto nie chciało jechać : nie było przyspieszenia, silnik ciężej i głosniej chodził. Najpierw myślałem że to coś z motorem albo turbiną ale przyponiałem sobie o paliwie. Wyjeździłem to paskudztwo do dna, 2x zalałem Ultimate'a z dodatkiem czyszczącym układ paliwowy i :cool2: zacząłem jeździć normalnie :twisted:

No to szkoda, że nie słyszałem o niej wcześniej - teraz już założyłem Bilsteiny: też są jednymi z twardszych co wcale nie jest za dobre gdyż w moim touringu jest sportowe zawieszenie /fabryczne/ Na nasze drogi to niezbyt :cool2:

Nie mam nivo a o alco nie słyszałem-co to takiego?

A ja zaryzykowałem i kupiłem w Wawie w firmie BEMER Bilsteiny - do touringa 185 na tył i 230 na przód. Do tego osłony i odboje 80 na oś. Zrobiłem już pare ładnych tys i mogę powiedzieć że jest :cool2: Amorki twardsze od Sachsów i teraz jazda to bajka.

a jakie paliwo lejesz 95 czy 98? Przez 5 lat tankowałem benzynę na Shellu i polecam nast. system: do miasta 95 a na trasę V-Power 95-auto jest dynamiczniejsze, cichsze i mniej pali, kosztowo wychodzi jak 95 /przetestowałem to przez jakieś 250tys. kilometrów/ :lol:

? 143 tyś.km?..i remont?....to chyba ktoś "dziwnie" jeździł tym autem. No ale co do Twojego pytania..to lepiej niech kolega szuka używango silnika....a patrząc na rocznik tego auta....to koszty będą za duże to jest moje zdanie. pozdr. 143 nie tyś km tylko 143 koni mechaniczne a przebiegu ma ponad 250 000 tys. A tak z uzywantm silnikiem: jak to kupić żeby był dobry bo to też nie wiadomo na co trafisz!!??? A ile taka rosądna cena za taki sinik czyli 2,5tds ???????? A może możecie kogoś polecić???????? poszukaj na forum - koledzy pisali o warsztacie w Rumii: silniki z gwarancja i ew. przełożeniem - z tego co pamietam to chyba 2.5kk. Spisałem sobie telefony - zadzwoń i zapytaj: 0-58 671-43-08 0-501 490715 Pzdr. :cool2:

Jakby co - cały czas mam nieużywanego Maksora Sport: w związku z tym, że nie jestem przekonany do używania go w turbodieslu /potrzebne tu jest spore ciśnienie paliwa/ mogę go pożyczyć/sprzedać. Moim zdaniem nadaje się przede wszystkim do benzyny.

Cześć, Widzę że znacie miejsca z częściami; ja jeszcze nie potrzebowałem poza eksploatacyjnymi żadnych dodatkowych ale jak ostatnio ktoś na parkingu w Łodzi pod Manufakturą "zaparkował" mi w zderzak to potrzebuję parę drobiazgów. Pomóżcie koledzy i podajcie parę namiarów w Wawie: szroty, używane, nowe. Dzięki i pozdrawiam.

Tak właściwie to chyba lepiej wydać tę kasę na dobre filtry i lepsze paliwo np. V-Power Shell-a lub Ultimate BP

Teraz - aby przed mrozami spalić całą wodę ze zbiornika

A czemu odradzasz BP??? Ja tankuje praktycznie tylko na BP (diesla zwykłego) i nie mam problemów. Bo masz szczęście - diesel na BP w Olsztynie jest rzeczywiście przyzwoity, sprawdziłem nie raz - ale na innych BP jest kiepsko /poza Ultimate/

Panowie - ale człowiek prosił o pomoc. Ja mam co prawda E34 a z tego co słyszę silnik w E39 jest praktycznie ten sam; jesli chodzi o spalanie to oczywiście wszystko zależy od stylu jazdy i trasy - wierzę że w Płocku 325tds może spalić 6,5l, w innych miastach raczej więcej. Ja swoje E34 sprawdziłem dokładnie, dużo jeżdżę i w mieście i w trasie i mogę powiedzieć że może spalić od 6 do 12 litrów - generalnie liczę 7-8 litrów ale leję tylko na Shellu i BP /Ultimate/ - na Neste pali więcej. Jeżdżę również różnie: i delikatnie :roll: i ostro :twisted2: Jeśli pamięta się o dobrym traktowaniu turbodiesla /nie grzać na zimnym, dać pochodzić po ostrzejszej jeździe/ to odwdzięczy się bezawaryjnością. Mariusz2704 jeśli masz paliwo z BP to lej tylko Ultimate'a - zwykły ON potrafi być tam słabej jakości jak trafi im się tanio jakaś partia paliwa: wiem co mówię bo kolega pracuje w centrali :wink: A swoją drogą jeśli myslisz o E39 to zdecydowanie lepszy jest 530d - chodzi całkiem jak dobra benzyna, jest cichszy i dynamiczniejszy, jeździłem i gorąco polecam :cool2:

BP Nowy Targ - kręcone liczniki albo idzie z powietrzem Shell W-wa Ostrobramska - koniki osłabły :duh:

Słuchaj - zima zimą ale nie jest za dobrze jak przy niższych temperaturach silnik nierówno pracuje /szczególnie diesel-szkoda poduszek jak trzęsie/ spalając ropę z wodą. Koszt takiego cuda jest niewielki - lejesz go na 40 litrów paliwa tylko trzeba wcześniej zatankować do pełna aby paliwo "zebrało" ze ścianek zbiornika wodę. Ja jeszcze niedawno miałem szarpanie na średnich obrotach, już podejrzewałem koło dwumasowe, sprzęgło, pompę - a w tej chwili po dwukrotnym użyciu dodatku jest :cool2:

Na SHELL-u mają do diesla za ok. 8zł. - używam do każdego diesla przed zimą i jest :cool2: Nie polecam STP gdyż po nim i tak parafina się wytrąciła

Senior belgus, ja też najmłodszy nie jestem /prawko od '82/ a w dalszym ciągu nie wyrosłem ze szczeniackiej pasji do aut: szczególnie BMW i Subaru. Wiele lat temu używałem E28 535 i to była rozkosz, zakosztowałem również takiegoż M5. Póżniej marzeniem było E34 ale na początku niedostatek kasy :cry: a następnie dresiarze za kierownicą zrazili mnie do marki. Moją E34 mam przez przypadek - po 7 latach oddałem służbowy i potrzebowałem coś do podjeżdżania: kolega-mechanik miał na zbyciu czarnego, obniżonego touringa a gdy okazało się że to tds....... marzenia powróciły :mrgreen: Co do profilu: Wiek: męski zamieszkały: Stolica zawód: własna działalność stan cywilny: żonaty i nie zainteresowany szukaniem młodych panienek :P dzieci: 1 parka zarobki: wystarczające na E39, ale dla mnie za brzydka :twisted2: szkoły: kiedyś tam UW hobby: sport, turystyka, książki, auta dlaczego BMW: powrót do młodzieńczych marzeń obecny model: czarna obniżona E34 tds touring '92 auto marzeń: M635 Csi, czarny Subaru Forester Sti: poza Japonią na razie niedostępny :cry:

O żesz .......!!!!! Podpisuję się obydwiema ręcycma :clap: :clap: :clap:

Proponuję w dalszym ciągu VALVOLINE"A MAX LIFE 10W40 - półsyntetyk: nie stracisz właściwości minerała a zyskasz parę zalet syntetyka. Ponadto jest to olej zalecany do m.in.lekko zużytych silników - na pewno Ci wyciszy te popychacze.

A ile płacisz, jeśli można wiedzieć za liter ? Wychodzi mi po rabacie ok.23zł./litr Pozdrawiam

Koledzy, czytam Wasze posty i dochodzę do wniosku ze prawie wszyscy macie rację / poza zwolennikami lotosu itp.wynalazków/, gdyż wszystko zależy od tego na jakim oleju silnik był eksploatowany. Wiadomo oczywiście, że jak produkowali nasze samochody to generalnie używano minerałów -jeśli silnik lata całe chodził na takim oleju to teraz po wlaniu pełnego - czyli rzadszego - syntetyku istnieje ryzyko rozszczelnienia. Jeśli stosunkowo wcześnie minerał był wymieniony na syntetyk - zasuwamy dalej na takim. Gdy produkowano nasze samochody i zalewano je minerałami nie było jeszcze tak dobrych jakościowo syntetyków i gdyby faktycznie wymienić na tamtejszy olej - byłby problem. Generalnie starsze silniki "lubią" gęstszy olej, ale ze względu na uszczelnienie a nie na właściwości smarne które w przypadku syntetyka są lepsze w większym zakresie temperatur i oczywiście w dłuższym czasie. Ma rację kolega który zdecydowanie zaleca na zimę syntetyk gdyż ten prawie nie gęstnieje przy niższej temperaturze. Ja po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku że do mojego tds-a po ok. 300kkm najbezpieczniejszy będzie markowy półsyntetyk i wybrałem Valvoline'a Max Life'a 10W40 A tak całkiem na przekór: Quaker State /oryginalny!/ z najlepszej na świecie pensylwańskiej ropy bije na głowę wiele syntetyków. A więc konkluzja - przede wszystkim b.dobry, markowy i sprawdzony olej :cool2: Zyczę wszystkim własnych, dobrych wyborów

Fabrycznie można było zamówić sportowe zawieszenie i był to wtedy pakiet M-Sport /z firmy Mk Motorsport/ a jak ktoś sobie życzył to dokładali też znaczek; niektórzy nawet mieli go na 7-kach co dosyć głupio wyglądało dla kogoś nie do końca obeznanego w temacie. Powszechnie wiadomo, że wersje M: 3 i 5 są tylko w tych seriach, a niewiele osób wie o pakietach M Sport które przede wszystkim były sportowym zawieszeniem. Kiedyś pisali o tym w AUTO MOTOR SPORT /w Anglii częste były takie egz./ a i mój znajomy kiedyś zamówił sobie 525i z takim pakietem ale bez znaczka :lol:

Czytałem rano ten artykuł - jest tak rzeczywiście, tylko co zrobić aby na kursie nie uczyli zdawania egzaminu tylko faktycznie jazdy, prowadzenia samochodu i co najważniejsze: wyobraźni za kierownicą. I w najbliższych dniach bedziemy wszyscy mieć wątpliwą przyjemność spotkania na drodze "ludzi z prawkiem". Życzę Wam i sobie aby było ich jak najmniej.

A na jakim oleju do tej pory jeździłeś - jeśli jest ok.nie bierze oleju to dobrze jest zostawić taki sam. Jeśli masz wątpliwości to przejdź na półsyntetyk /tylko nie Castrol-za bardzo płucze silnik/-Mobil jest :cool2: , Valvoline też, Elf .