Alberto316i

W 2.5 fabrycznie był pojedynczy układ, jeżeli u Ciebie idą dwie rury do końca to ktoś już założył od 2.8 albo coś podobnego. W razie swapa problem wydechu masz z głowy.

Na ostatnim zdjęciu jest fabryczna konserwacja.

Ten dym to może ze spalonego oleju, który spłynął do cylindra jak wykręciłeś świece, często jak uszczelka jest do kitu olej zbiera się przy świecach. Może było tyle tego oleju że po wymianie jak chciałeś zapalić to to ten olej z cylindrów zalał świece i przez to nie mógł zapalić.

Tak, kabelki do masy przykręca się tak jak mówiłeś. Nie mam za bardzo pomysłu co może być przyczyną że silnik nie zapala po wymianie uszczelki. Sprawdź jeszcze główną wtyczkę do cewek. Wygląda na to że może coś źle podłączyłeś.

Silnik 2.8 to 280 Nm a to jest odczuwalne w codziennej ekspoatacji, ale też zastanowiłbym sie jeszcze raz czy ta różnica będzie na tyle duża żeby poświecać czas i pieniądze. W 2.8 jest inny układ wydechowy (podwójny), bez którego przyrost mocy może być znikomy, chyba że założysz jakiś pseudo sportowy ale na ten temat sie nie wypowiadam bo nie jestem zwolennikiem takiego "poprawiania" fabryki.

Jak słychać pyrkanie w wydechu do rozrusznik kręci silnikiem. Sprawdź dokładnie czy wszystko dobrze poskręcałeś. Przykręciłeś kabelki od masy przy cewkach?

Jak sie czegoś nie używa to zanika :D Najprawdopodobniej to zapieczone wtryski lub pompa paliwa. Od tego bym zaczął.Jeździsz czasami na benzynie czy tylko na gazie? Pozdr

Ten baranek to nie jest spaw tylko fabryczna konserwacja. Jeśli nie ma tego baranka to znaczy że był dzwonek. Na drugim zdjęciu jest baranek tylko wygląda dziwnie według mnie, ale zdjęcie jest troche niewyraźne

Jak rozrusznik robi "łuuu" i nie kręci silnikiem to może być bendiks. Czasami jest tak że jak sie sypie to wszystko naraz :)

Mam to samo u siebie w M52B28 od momentu kiedy kupiłem samochód. Grzechot dobiega wyraźnie z prawej strony silnika od spodu w okolicach skrzyni biegów. Mechanicy wykluczyli u mnie panewke, stwierdzili że panewka wydaje inny dźwięk, bardziej głuchy i głośniejszy. W sumie może to być rozrząd a słychać od spodu bo klekot sie przenosi po silniku. Na zimnym jest cisza, ale gdy wskazówka temp. jest w pione zaczyna grzechotać w zakresie 1000-1500 obrotów. Powyżej 1500 obr silnik ładnie pracuje, na biegu jałowym na gorącym też słychać delikatne grzechotanie. Szukałem już na niemieckich forach gdzie temat klekotania silników 6-cyl szczególnie M52b28 jest znany i w sumie nie wiadomo o co chodzi. Niektórzy stawiają na nieodpowiedni olej i że po wymianie np na Motul 300V 5W40 komuś tam przestało grzechotać. Ja mam Castrola 10W60 i grzechocze, przy następnej wymianie za niedługo chcę przejść na Motula 5W40 albo jakiś inny olej 0W40 lub 5W30, bo zauważyłem że kiedy silnik jest naprawdę nagrzany po dłuższej jeździe to klekot wyraźnie cichnie, więc może rzadszy olej coś tu pomoże. Ciśnienie oleju sprawdzałem, jest ok. Moje auto na 151 tkm przebiegu i raczej jest zbliżony do prawdziwego bo gdzie nie zaglądam to jestem tam pierwszy raz a auto jest w bardzo dobrym stanie. Ten klekot bardzo mnie denerwuje i podpinam się pod prośbę kolegi o pomoc, jeśli ktoś miał już z czymś takim do czynienia.

Ja też miałem problem z piszczącym paskiem. Kupiłem nowy firmy Contitech i po jakimś czasie znów to samo. Ja u siebie zmatowiłem koło pasowe alternatora papierem ściernym (każdy rowek osobno) i przestało. Moja teoria jest taka, że z czasem koła pasowe wygładzają się od paska na lustro i to powodowało u mnie piszczenie (jak sie chodzi na wyglancowanym parkiecie w butach to też skrzypi :). Polewaj delikatnie wodą każde koło jak silnik pracuje i zobaczysz które piszczy. Oczywiście przyczyn może być więcej, wypracowane łożyska alternatora dają bardzo podobny dźwięk. Pozdro

Miałem E30 z silnikiem M40 i z własnego doświadczenia powiem, że wymiana samych popychaczy prawie nic nie dała. Po wymianie wszystkich współpracujących ze sobą elementów w głowicy (wałek, koniki, popychacze, pastylnki, prowadnice zaworowe), efekt był zauważalny, jednak silnik i tak nie pracował jak nówka. W silnikach M40 jeśli już klepią, to znaczy że mają już znaczny przebieg lub nie stosowano odpowiedniego oleju. U mnie największą poprawę dały nowe prowadnice zaworowe, ale to już się wiąże ze ściągnięciem głowicy. W sumie trzy razy podchodziłem do sprawy bo jestem uparty i powiedziałem sobie że albo ja albo ten silnik :) Moim zdaniem trzeba to zrobić od razu kompleksowo albo nie zabierać się za to w ogóle ! Pozdrawiam

Śruby pokrywy głowicy dokręca się momentem 10 Nm, czyli lekko, nie ma potrzeby mocno dokręcać bo to nic nie da a można zerwać gwint. Pozdrawiam.

Ja też w tamtym roku sprowadziłem moją e36 i trzęsło przy hamowaniu. Tarcze były założone nówki oryginały BMW, miały przejechane może 2-3 kkm. Pomyślałem więc że szkoda kupować zamiennik i przetoczyłem je w warsztacie, który to robi bez ściągania tarczy z piasty. Przed toczeniem ściągnęli tarcze i wyczyścili dokładnie piastę w miejscu styku z tarczą po czym przetoczyli o 0.1mm. Od roku jest wszystko ok. Ściągnij tarcze i wyczyść dokładnie piastę szczotką drucianą na wiertarce, może ktoś tego nie zrobił dokładnie i tarcza nie leży dobrze. Jeśli to nie pomoże to toczenie ale tylko sposobem jak wyżej wymieniłem (koszt 100-150zł) albo nowy zestaw.

Mojemu ojcu w zeszłym roku pechowo pękła przednia szyba w jedynce przy myciu - chciał otworzyć maskę a wycieraczki były podniesione, szyba pękła pod ich naciskiem. Zamówiliśmy szybę w ASO z uszczelkami (wersja bez czujnika), która dotarła po dwóch dniach - koszt ok. 1000 zł. Była to sobota, a w niedziele miał jechać na wakacje, w aso powiedzieli że mogą ją wymienić najwcześniej w poniedziałek. Zlitowali sie nad nami i podali adres szklarza, który na zlecenie wymienia u nich szyby. Pojechaliśmy tam z kupioną szybą i montaż kosztował 150 zł :). W ASO za montaż liczyli 700. Tak to właśnie wygląda w ASO. I jeszcze jedno, ten szklarz sprawdził w swoim cenniku szybę do serii 1 tego samego producenta, tylko bez znaczka BMW, kosztowała 650 zł jakby kogoś interesowało, choć w nowym aucie każdy wolałby chyba mieć oryginał. Pozdrawiam.

I to jest wyczerpująca odpowiedź :)

Nie wiem dokładnie o co w tym chodzi ale przy mnie to robił i jest w programie GT1 taka opcja. Na końcu wyskakuje okienko adaptacja zakończona (po niemiecku) i według tego programu dopiero wtedy wszystko jest ok.

Problem rozwiązany ! :D Po podłączenia do komputera GT1 w innym warsztacie okazało sie że to czujnik położenia wału korbowego. Mała uwaga dla tych co chcą sami wymieniać ten czujnik - po zamontowaniu należy go zaadaptować uruchamiając odpowiednią zakładkę w GT1. W instrukcji montażu tego czujnika też piszą że może to wykonywać tylko wykwalifokowany personel (zaraz sie jakiś niedowiarek rozśmieje;) Jeszcze raz dzięki za pomoc i pozdrawiam.

Dzięki Panowie za odpowiedzi, mam nadzieje ze któraś z rad będzie trafna i mój problem zniknie. Jak rozwiąże problem to dam znać co to było. Dodam jeszcze, że ostatnio przy zapalaniu zimnego silnika dziwnie nim zatrzęsie przy samym rozruchu, czego wcześniej nie było

Jak silnik jest gorący a klima wyłączona to sie nie włącza, na włączonej klimie się włącza po zapaleniu silnika. Generalnie wentylator klimy włącza sie tylko jak jest włączona klima.

u mnie wentylator klimy włącza sie dopiero jak już troche układ popracuje i sie nagrzeje. Jest dodatkowy czujnik temperatury który tym steruje. Pewnie u ciebie będzie podobnie

Witam, Ostatnio pojawił się u mnie bardzo denerwujący problem z silnikiem M52B28, z którym nie mogę sobie poradzić. Gdy silnik jest zimny wszystko jest ok, na gorącym (nie zawsze) silnik czasami przerywa. Jest to zawsze jedno szarpnięcie, nie ma znaczenia czy przyspieszam czy jadę ze stałą prędkością, raz szarpnie i jedzie dalej ale gdy ta przerwa w pracy silnika pojawi się na obrotach jałowych np. na skrzyżowaniu to silnik gaśnie po czym zapalam bez większych problemów. Byłem już na diagnozie komputerowej i nic nie pokazało. Powiedzieli ze trzeba zostawić samochód na cały dzień :mad2: ,a to może mnie dużo kosztować bez gwarancji że znajdą przyczynę. Pozatym problem w tym że to przerywanie nie pojawia się zawsze. Zaobserwowałem ostatnio że problem pojawia sie gdy robi się ciepło tz tak powyżej 20 stopni problem sie pojawia, w chłodniejsze dni nie. Ale to może być tylko przypadek. Czy ktoś spotkał sie z czymś podobnym? Ma ktoś jakiś pomysł?

Witam Panów :) To ja byłem tą osobą której nie pomogła wymiana tych elementów vanosa. W moim przypadku na 100% to nie sprawa vanosa, chciaż dźwięk mógłby na to wskazywać. Dalej szukam na forach co by mogło jeszcze grzechotać, w tej chwili śledze fora niemieckie i tam doszedłem do tematu pompy oleju, która to ponoć w tych silnikach często wpada w rezonans co daje efekt grzechotania (nie jest to szkodliwe dla silnika ale denerwujące dla niektórych kierowców) . Ale to już jest wątek na inny temat. W każdym razie nie jestem już taki szybki przy wymianie części i musze głęboko prześledzić temat ;) Pozdrawiam

U mnie przelutowanie tych tranzystorów pomogło!!! Było wyraźnie widać popękane luty przy nóżkach. Wentylator chodzi jak nowy :) Objawy miałem takie: rano gdy wszystko było jeszcze zimne, przez chwilę chodził w miarę dobrze, po chwili gdy się ten jeż nagrzał, obroty wentylatora szalały jak chciały a nawet przestawał pracować na chwile. Warto poświęcić troche czasu i spróbować to naprawić. Ja do podgrzania tego laku polecam opalarkę, a do ponownego zabepieczenia płytki silikon (nie będzie problemu z usunięciem w przypadku kiedy znowu trzeba będzie naprawić) Pozdrawiam

u mnie nie słychać stuków tylko grzechotanie