Skocz do zawartości

carl0s

Zarejestrowani
  • Postów

    1 038
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez carl0s

  1. Najpierw zmień mechanika, bo widać wyjątkowy przygłup. Po pierwsze - wysprzęglik nie jest poruszany olejem. Dwa - wysprzęglik poruszany jest płynem hamulcowym, który robi coś dokładnie odwrotnego niż "konserwacja podwozia" - płyn hamulcowy doskonale rozpuszcza lakier, bitumit, winyl, powoduje przyspieszoną korozję odsłoniętych blach. Dwoją drogą gruby tekst "mechanika" o tej konserwacji. Po trzecie - jeśli nawet cieknie z wysprzęglika, w co wątpię, to nie ma konieczności "wymiany sprzęgła". Wymienia się sam wysprzęglik, bez ruszania czegokolwiek innego. Jeśli ciekłoby z wysprzęglika, to już długo byś nie pojeździł - zapowietrzenie wysprzęglika = brak możliwości poprawnego operowania pedałem sprzęgła. Jak znam życie i BMW, to cieknie olej z silnika z tylnego simmeringu wału, i przedostaje się przez otwory w dolnej krawędzi dzwonu skrzyni biegów. Jedź do kogoś mądrzejszego, niech to zobaczy.
  2. carl0s

    320d pompa wody

    Dorabiam sobie czasami, nazwijmy to ;). nie opieram opinii tylko na tym co inni mówią, sam sprawdzam na podstawie tego, co widzę po zużyciu montowanych części. HEPU sprawdziła mi się w mercedesie, w passacie, w 4 BMW i w jednym oplu. Ruville nie sprawdził się w 2 Mazdach, w Fordzie, cała reszta to jednorazówki, które nie działają nawet w gównianych silniczkach typu 1.4 VW czy inne tego rodzaju napędy do kosiarek. SKF robi świetne łożyska oraz nie tylko - generalnie wszystko co łożyskowane robią super, nie tylko w branży automotive - jakość podobna do FAG, tylko cena trochę niższa.
  3. carl0s

    320d pompa wody

    Hepu, dalej SKF. Tylko. Do ruville nie mam zaufania, bo to nie jest producent tylko przepakowywacz - możesz trafić w pudle ruville hepu, a możesz jakąś tandetę i nie ma gwarancji jakości. Hepu i SKF to podobny poziom jakościowy. Meyle robi dobre zawieszenia, ale czy pompy wody? Nie wiem, nie ryzykowałbym.
  4. Musisz zacząć od podstaw, które możesz ogarnąć sam. Poszukaj na forum - "odzyskiwanie mocy M47", sporo się nauczysz i zobaczysz, że podstawowym kompletem narzędzi i zerowym praktycznie nakładem finansowym możesz sporo zdziałać, za co "mechanicy" nawet brać się nie chcą. Jak ogarniesz podstawowe punkty takie jak czyszczenie zaworów sterujących turbo i EGR, wymianę węży podciśnienia (bez dociekania, sprawdzania, kombinowania, potrzebujesz 4 metry wężyka o średnicy wewnętrznej 3mm, zewnętrzna najlepeij 7 lub 8mm), czyszczenie samego EGR, to wtedy można zastanawiać się co dalej i myśleć o przepływomierzu. Inaczej nie ma sensu. Zacznij od szukania na forum informacji.
  5. Hm, u mnie podobnie hałasowało łożysko wyciskowe sprzęgła w E36. Normalnie była cisza, przy max wciśniętym pedale sprzęgła cisza, a wystarczyło lekko wcisnąć sprzęgło i zaczynało hałasować do mniej więcej 3/4 skoku pedału, potem cichło. Wymieniałem cały komplet z dwumasą, ale w zasadzie poza zużytą tarczą sprzęgła, to tylko właśnie łożysko było najbardziej zużyte - a w zasadzie całkowicie zużyte.
  6. Przepustnice Ci powiadasz wyczyścił? W 320d? Mhm. To od początku. Nie podałeś rocznika, ani wersji silnikowej. Z treści tego, co piszesz wywnioskować można, że chodzi m M47 w wersji 136 koni. Skoro nie jesteś aż takim nowicjuszem, pokaż palcem gdzie 320d ma przepustnicę, którą jakiś magik wyczyścił. A jak już jej nie znajdziesz, to zmień magika. Idę w zakład, że auto max. 2000 rocznik, z przepływką o końcówce numeru katalogowego 314. Podmiana na jakikolwiek inny kompatybilny (końcówka 468 albo 527) nic nie da, może wręcz pogorszyć sprawę - taki przepływomierz wymaga przeprogramowania kompa DDE. Dalej - magik wtykający druciki w poszczególne podzespoły? Dostałby w mordę jakby próbował coś takiego u mnie pod maską wymyślić, a już całkiem, jeśli robiłby to bez odłączenia od DDE. DO diagnostyki tylko INPA, DIS. Nie kabelki do "jakichś zaworków". Podstawa to LiveData. Podejrzewam, że gdybyś teraz zrobił logi, to przepływomierz nie żyje, i stąd problemy. Wniosek jest prosty i niektórym znany, niektórzy "fachowcy" to głąby i barany. I tak na przyszłość - jak "zawiesza się jakiś zaworek w pompie" (a fachowa nazwa to tłoczek przestawiacza kąta wtrysku), to od ręki masz błąd w pamięci DDE, informujący o dewiacji kąta wtrysku poza zakresem tolerancji +/- 3 stopnie. To jest pierwsza, ale niekoniecznie od razu zauważalna oznaka, i jeśli idzie w parze z kilkoma innymi symptomami - wtedy można zacząć martwić się o pompę.
  7. Z takim spasowanie przodu i różnicami w kolorach blach - ja bym się zastanowił nad zastanawianiem się nad tym autem.
  8. A dlaczego wyeliminowałeś z góry przepływomierz i turbo?
  9. Panowie wznawiam sprawę - poradziliście mi już Corteco jako optymalne rozwiązanie, ale powiedzcie, co myslicie o produkcie INA? Jest ponad 200 tańszy od corteco, a przecież INA ma jednak renomę. Co sądzicie?
  10. Dzięki za rady. Już miałem zamawiać koło, ale u tłumikarza wyszło, że nie mam już poduszki pod silnikiem lewej. Wiadomo, poduszki to zawsze para. Doradził też, że lepiej najpierw wymienić poduchy i później koło, bo koło się nie rozleci, a ta lewa poduszka pękła nie dość, że od góry, to jeszcze w poprzek, co powoduje ustawienie silnika pod kątem, przez co cały układ napędowy pracuje w złej pozycji. Także właśnie zamówiłem poduchy od Stonesa, w środę wymiana, a koło musi niestety poczekać do kolejnej "Matki Boskiej Pieniężnej" ;). Raz jeszcze dzięki za porady ;).
  11. carl0s

    M47 jak poprawić osiągi?

    Ja postąpiłem według tej instrukcji. Co prawda robiłem zawór żaluzji i nie ma on wpływu na osiągi jako takie, ale faktycznie zawór który był "martwy" w pozycji otwartej, czyli żaluzja mi się nie zamykała w ogóle - ożył i steruje żaluzją bez problemu. Zrobiłem tylko inny myk z przeciętym okuciem łączącym korpusy zaworu - dałem majstrom na produkcji i zacisnęli mi na prasie taki sam pierścień metalowy. Nie wygląda jak OE, ale działa. Podejrzewam, że patent z cybantem też by się sprawdził.
  12. Patent jest - nazywa się helicoil. Technologia wygląda tak: pooglądaj filmiki, a się przekonasz, że to jest najlepsze rozwiązanie, zwłaszcza, jeśli został kawałek starej śruby, bo możesz rozwiercić go, nie uważając zbytnio na stary gwint - można sobie pozwolić na uszkodzenie go - zresztą montaż helicoil na tym właśnie polega, bo rozwierca się gwint minimalnie większym od niego wiertłem. Ostry spór trwa czy stosować klej żeby zamocować helicoil w gnieździe - ja nie używam - jeśli nawet kiedyś wykręcę wkładkę razem ze śrubą (co jest mało prawdopodobne), to po prostu zainstaluję nową. A co do samej rozpórki - od września 2000 stosowana była rozpórka ameliniowa. Podobno sztywniejsza, ale nie miałem okazji tego nijak sprawdzić. Niestety żeby dopasować ją do nadwozia przez 09.2000 trzeba by dorobić kilka gwintów w ławie silnika i pewnie w nadwoziu też. No i zwykłą farbą nie pomalujesz ;)
  13. Czołem, Jako, że jestem czytelnikiem Waszego forum już od długiego czasu, i niestety nie doczytałem się rozwiązania, pozwalam sobie przedstawić mój problem. W moim aucie wibruje pasek. Sytuacja wygląda tak: obroty jałowe bez obciążeń typu podgrzewacz itp, odcinek paska od koła pasowego do alternatora skacze góra - dół mniej więcej 3 cm. Cały napinacz wraz z rolką cały czas pracuje - też skacze, jednakże ruchy są mniejsze - ruch mierzony na śrubie rolki napinacza to okolice centymetra. Całość wydaje charakterystyczny dźwięk - to pasek tak brzmi. Poniżej poglądowe wideo: Co sprawdziłem? Amortyzator napinacza - trzeba się naprawdę ostro przyłożyć, żeby poluzować go do położenia umożliwiającego założenie paska więc uznaję, że jest OK, ale mogę się mylić, porównanie mam z TDS, tam amortyzatorek chodził podobnie ciężko, rolki napinająca i zwrotna sprawdzone, sprawne, bez luzów i szumów łożysk, alternator kręci się swobodnie, pompa wody kręci się swobodnie, pompa wspomagania kręci się swobodnie. Sam pasek klinowy jest nowy. Czytałem, że problem może stanowić koło pasowe wału - moje koło wygląda tak: http://i107.photobucket.com/albums/m310/carl00s/CAM00075_zpsc9523463.jpg Widać było zmienione nie tak dawno temu, bo nalot korozyjny jest powierzchowny. Jest to jakaś hiszpańska produkcja, ale nie ma nazwy czy logo producenta. Martwi mnie różnica w wyglądzie między tym kołem a oryginalnym, ale średnice są dobre. Koło nie ma luzów, nie ma pęknięć gumy, nie wpada podczas pracy w wibracje. Ogólnie poza wibracjami paska oraz denerwującym hałasem jaki on generuje, nic innego niepokojącego nie zauważyłem w pracy silnika. Wibruje, przenosi drgania na karoserię, ale potwierdziłem, że to wina źle wspawanego łącznika elastycznego wydechu. Pomożecie? Od czego zacząć? Bonus: Widoki, widoczki ;) http://i107.photobucket.com/albums/m310/carl00s/CAM00081_zps9ccd0837.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.