
m40
Zarejestrowani-
Postów
99 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez m40
-
Układ chłodzenia, uszkodzony reduktor
m40 odpowiedział(a) na m40 temat w Spalanie & Paliwa alternatywne
Sądzisz że będe potrzbował nowy reduktor? Nie da sie wymienić samego króćca??? -
Nie wiem czy moge zapytać o to w tym dziale i wogóle na tym forum ale zaryzykuje. Przy reduktorze od gazu pękł mi króciec wylotowy i cieknie mi chłodziwo. Nie moge z tym jechać bo troche tym ruszałem próbując dojść o co chodzi i teraz cieknie ciurkiem. Chciałem zapytać czy moge jakimś kolankiem połączyć ze sobą weże (widoczne na zdjęciu) którymi chłodziwo wpływa i wypływa z reduktora i oczywiście używać zasilania benzynowego, gaz wogóle wyłączyć. Czy takie rozwiązanie zanim naprawie reduktor jest możliwe? %5B640%3A480%5Dhttp%3A//free.of.pl/b/biapb/gaz/1.jpg
-
Witam Zauważyłem że mocowanie silnika z prawej strony jest pęknięte. Zdjęcia poniżej. Czy mocowanie wymaga wymiany w trybie pilnym? Czy komuś z Was zdarzało się takie pęknięcie? Co może być przyczyną tego pęknięcia? %5B640%3A480%5Dhttp%3A//free.of.pl/b/biapb/silnik/1.jpg Powiększenie: %5B598%3A480%5Dhttp%3A//free.of.pl/b/biapb/silnik/2.jpg
-
W 100% nie polegaj na mojej opinii bo moge się mylić ale spróbuj zrobić reset DME, nic to nie zaszkodzi a MOŻE pomoże. Znam przypadki w których taka operacja leczyła silnik z falujących obrotów, może i w tym wypadku pomoże.
-
Ja mam napompowane tak jak każe producent, czyli 2,2 z porzu oraz 2,5 z tyłu. Na ramie drzwi masz napisane ile trzeba nadmuchać. Słuchaj zimowe opony zrobione są z miękkiej mieszanki, a poza tym nowe opony mają wysoki bieżnik i dlatego "fruniesz". Zimowe opony tego typu nie są raczej przeznaczone do takiej jazdy jaką opisujesz. Wszystko zależy od tego jakie masz opony, z bieżnikiem na śnieg czy na asfalt. Ja dużo zimą jezdze po sniegu wiec kupilem z bieznikiem na snieg. Jeśli nie jezdzisz po sniegu to powinienes byl kupic opony zimowe ale szersze i z bieznikiem bardziej pod asfalt niz snieg. Poza tym opony o takim profilu i szerokości są dla tak dużego auta z jakby nie było bardziej sportowym zawieszeniem absolutnym minimum w jakie można obuć felgi, dlatego nie ma sie co dziwić że trochę pływa.
-
Gdzieś na forum jest już troche na temat marek części które użytkownicy polecają zakupić. Co do klepania: moj m40 (przebieg 200kkm) po kupieniu miał przesiadke z mineralnego oleju na półsyntetyk. Zaczą troszkę klepać zaworami przy 2000 i 3000obr i po odpaleniu przez moment, zużywa pól litra oleju na 1500km. Ale ciąg ma taki jak po wyjechaniu z fabryki (no, prawie)! Moja rada: ja po lekturze forum martwiłem się że silnik mi niedługo umrze a po przejechaniu 10000km pracuje tak jak poł roku temu. Jeździj tym nadal i sie nie przejmuj bo ta dolegliwość nie spowoduje że silnik nagle Ci się zatrzyma, będzie raczej wraz z przebiegiem tracił stopniowo ochote do pracy. A wtedy zacznij zbierać na nowy silnik, bo jeżeli Twój ma przebieg około 200tyś km i jest w takim stanie to znaczy że dół silnika też swoje przeżył i niewykluczone że po remoncie góry posypie Ci się kiedyś dół. Myśląc perspektywicznie bardziej opłaca się kupić m43 tak jak piszą przedmówcy.
-
No mistrzu, wybacz. Jeśli odpiąłeś krokowy to byćmoże jest tak że silniczek krokowy po odpięciu zasilania pozostaje otwarty. A skoro jest otwarty to oczywiste że obroty będą zwiększone bo silniczek nie reguluje dopływu powietrza. Gdyby po odłączeniu zasilania silniczek krokowy był zamknięty to silnika wogóle byś nie uruchomił, chyba że pedałem przyśpieszenia odtworzyłbyś przepustnicę. Zrób tak: podłącz ten silniczek krokowy (zakładam ze motor zasilany jest benzyną) i łapą zatkaj mu wlot powietrza do puszki filtra. Potrzymaj troche aż powstanie duże podciśnienie i puść. Jeśl przy takiej zabawie silnik będzie miał problem z powrotem do obrotów biegu jałowego to można z pewnym prawdopodobieństwem założyć że silniczek krokowy jest tego przyczyną (pracuje "ciężko" i ma duża bezwładność). U mnie przy takiej operacji silnik bez problemu trzyma obroty, nie faluje. Możesz też zrobić reset DME. A jeśli to wszystko nie pomoże to spróbuj zamontować inny silniczek na próbe.
-
Coś mi sie wydaje że gliniarze powinni mieć wykaz "typowych dolegliwości" dla każdego samochodu za które należy winić producenta a nie użytkownika. Jeśli się nie myle to parujące lampy należy zaliczyć do rzeczy które producentowi nie udały sie zbyt dobrze? Miałem też podobny motyw z lampą z tyłu. W e36 tylne lampy mają podwójne sćianki, tzn pomiędzy ściankami jest przestrzeń, do której jak na mój gust nie ma dostępu powietrze. Po kupieniu auta po paru dniach ze zdumieniem stwierdziłem że w środku lampy "przelewa się" woda. Było jej tam około 200ml. Mimo wysiłku nie udało sie się rozgryźć problemu pod tytułem "jak pozbyć się tej wody". Musiałem po prostu wywiercić na dole klosza mały otwór i zlać wode, potem zapaćkałem to silikonem i do dzisiaj jest dobrze, nie paruje, nic w środku nie zamarza. Tajemnicą pozostaje skąd ta woda się tam wzięła...
-
Jaki masz motor? Ja na przykład mam m40, wrzucam to do wikipedii i tam jest napisane jaki mam komputer. Sprobój również ze swoim w wikipedii.
-
Dziekuje koledze za przyznanie racji. Przekazuje głos mietkowi... ;-D To jest raczej dyskusja na forum o tuningu, bo przeciez sami wiecie ile po naszych drogach jeździ aut które mają zrobione coś co "teoretycznie" sie da zrobić, ale sensu w tym niewiele. Tzn sens może jest bo na przykład ładnie wygląda, ja to rozumiem, mi też sie podoba, ale pytanie do kolegi Adrianku brzmi: czy ma być ładnie, czy też ładnie - praktycznie - bezpiecznie. Jeśli tylko ładnie to jest chyba tak jak kolega wspomniał że 4 cm to jest chyba maksymalna możliwa ilość centymetrów o jaką można ścisnąć seryjny amortyzator bez potrzeby wymieniania go na dostosowany do sprężyny. Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby wstawienie progresywnych sprężyn o długości równej seryjnym, wtedy amortyzator może zostać, a do tego możnaby wstawić wtedy większe felgi, które przy takiej spręzynie nie tarłyby o nadkola, a komfort jazdy nadal byłby znośny. Zreszta w Polskich warunkach obniżone zawieszenie to chyba niezbyt praktyczna rzecz. No ale znowu, kto z tych którzy dłubią coś przy autach zna słowo "praktyczność". ;-] Eof
-
Zabijesz amortyzatory taką operacją, a przy okazji możesz zabić siebie. Amortyzatory będą miały wtedy mniej więcej taką charakterystyke jak gdybyś jechał z pełnym obciążeniem na seryjnych sprężynach. Poza tym kiedy opuścisz tak znacznie auto zmieni się zupełnie geometria, której w seryjnym zawieszeniu regulować za bardzo się nie da.
-
A czy podobny efekt masz wtedy gdy silnik schodzi z obrotów? Potrzymaj go na przykład na 2500obr, zamknij przepustnice, czy wtedy obroty też mocno spadają? Na wolnych obrotach naciskaj lekko przepustnice, tak by obroty spadały natychmiast , czy wtedy też spadają bardzo nisko?
-
A jakie masz opony? Wysoki profil? Niski? Bo ja kiedy zmienilem letnie kapcie na zimowe to pierwsza rzecz jaką zauważyłem to było to że auto właśnie jest troche takie "gumowe" na zakrętach; przyczyną tego są u mnie wysokoprofilowe opony (185/65R15). Stabilizator sprawdzałeś?
-
Odkad mamy e36 przyglądałem się innym egzemplarzomi widze że we wszystkich parują reflektory. Ja po prostu przeszedłem nad tym do porządku dziennego...
-
Arton masz racje, to samo usłyszałem w warsztacie, łożysko razem z piastą, a w piaście bodajże jest również czujnik absu, cena w moim warsztacie to 280 PLN. A luzu tak jak napisałeś nie da sie usunąc, potrzebna wymiana. Nie zdecydowałem się na wymiane. Przez sam luz życia nie stracę, może... Co do drgań kierownicy to były one spowodowane przymarźniętym do felgi śniegiem bo kiedy ją wyczyściłem wszystko wróciło do normy. A luzy owszem jakieś tam sa, ale bardzo małe: na drązkach i w przekładni coś chałasuje. Ale jeździć sie z tym da. Wpienia mnie tekst mechanika, który ilekroć tam pojade mówi: będziesz miał wydatki, będziesz miał wydatki...;-] No więc ja mu: a ja myślałem że bedę mógł wszystko, heh... Bodziotx: sprawdziłem Twoje opcje, tam nie ma luzów. Dziękuje wszystkim za pomoc, myśle że mimo wszystko sugestie przydadzą się w przyszłości jeśli pojawią się jakieś drgania w przednim zawieszeniu. Dziękuje.
-
Czy ktoś z Was mógłby mi powiedzieć czy skasowanie luzów na przednich łożyskach jest możliwe w warunkach domowych? Da się tę operację przeprowadzić samemu? Może jakaś krótka instruckja? Z góry dziękuje.
-
Możliwe że przyczyna jest tak banalna jak piszesz Guraja bo wczoraj zdjąłem te koła, wyczyściłem troche, posprawdzałem zawieszenie i hamulce i niczego podejżanego nie znalazwszy założyłem koła. Na jeździe próbnej już nie stwierdziłem drgań kierownicy. Te drgania może dodam że mają czase charakter przypadkowy, raz sie pojawiają a za chwile nie. Jadę na warsztat, skasować luzy na tych łożyskach, jestem ciekaw czykonieczna jest ich wymiana czy też trzeba nowe. Napisze o rezultatach. Dziękuje wszystkim.
-
Od prędkości ok 50-60km/h pojawia się ddość intensywne drganie kierownicy (lewo-prawo) którego amplituda narasta wraz z prędkością. Drganie ZNIKA gdy naciśne się na pedał hamulca. Felgi są wyważone, opony nowe. Tarcze hamulcowe wyglądają na proste, przy hamowanie nie występuje opisany objaw. Auto hamuje równo, bez zciągania, ABS nie włącza się zbyt wcześnie, działa tak jak powinien. Wspomaganie sprawne. Przy ruszaniu kierownicą przy wyłączonym silniku słchać lekkie trzaski z okolic przekładni, luzów na drążkach kierowniczych nie stwierdziłem. Drgania pojawiły się dosłownie nagle, wczoraj nie było dziś są. Od momentu kupienia auta na przednich łożyskach były luzy, tzn: auto podniesione na podnośniku, łapiemy za przednie koło u góry i u dołu i szarpiemy po przekosie (dół koła ciągniemy, góre odpychamy, i tak na zmiane). Luz po obu stronach jest dosyć spory, ale jeździłem z tym od kilku miesiecy i jedynym objawem (tak mi sie wydaje że to jest przyczyną) było bardzo lekkie drganie kierownicy przy 80km/h, przy innych prędkościach brak. Zastanawiam sie czy przyczyna nie jest luz na tych łożyskach (dobrze mówie, ten luz przy szarpaniu kołem to wina łożyska?). Czy ich usunięcie (luzów) polega na dokręceniu jakichś śrub? Będe wdzięczny za pomoc.
-
Czyli wentylator na sprzegle wiskotycznym pozwala utrzymac temperature motoru w sposob stabilniejszy niz wentylator elektryczny, jednak z drugiej strony jest gorszym rozwiazaniem bo zabiera troche mocy silnikowi. Kiedy zobaczylem jak to jest zrobione w bmw to troche sie zdziwilem bo pamietam ze w starych fiatach 125p w latach 70 stosowano wentylator napedzany wlasnie od walu korbowego a potem zrezygnowano z niego na rzecz wentylatora elektrycznego. Czy tylko (we wszystkich modelach?) bmw stosuje takie rozwiazanie czy tez w innych markach tez moznasie spotkac z takim rozwiazaniem?
-
Grzebałem przy tym kiedys. Tak to wyglada: http://free.of.pl/b/biapb/szyba/1.jpg http://free.of.pl/b/biapb/szyba/2.jpg
-
Skoro jestesmy przy termostacie. Mialem okazje juz jezdzic kilkoma autami, nawet nowszymi niz e36 ale jedna rzecz mnie zadziwia, mianowicie to jak ten silnik trzyma temperature (w tych innych autach (megane, fiat) temperatura zmieniala sie). Ani latem ani teraz przy mrozach przy ogrzewaniu ustawionym na max NIGDY nie zdazylo mi sie zauwazyc w czasie jazdy nawet najmniejszego odchylenia wskazowki temperatury od pionu. Czy rzeczywiscie silnik tak dobrze trzyma ciepło czy tez czujnik temp jak tez wskaznik maja jakas bezwladnosc i tolerancje sprawiajaca ze mimo iz wskazowka nie porusza sie to temperatura zmienia sie? Nie pytam o wahania rzedu 0,1 stopnia tylko powiedzmy +-10stC.
-
Jaki rozmiar opon zimowych na orginalne ALU 15 calowe ?
m40 odpowiedział(a) na sebek_e38 temat w Ogólnie o BMW serii 3
"germanik" ? hehe dobre. To tak jak u mnie. Felgi szerokie na 7 cali i opony 185: http://free.of.pl/b/biapb/felgi/1.jpg -
Jaki rozmiar opon zimowych na orginalne ALU 15 calowe ?
m40 odpowiedział(a) na sebek_e38 temat w Ogólnie o BMW serii 3
Nie trzeba tu przytaczac teorii wystarczy podac przyklad: rajdowki. Popatrz na jakiej szerokosci oponach jezdza po asfalcie a na jakiej po sniegu. Na powierzchnie o dobrej przyczepnosci opona powinna byc szeroka aby zapewnic jak najwieksze tarcie. Na nawierzchnie o znikomej przyczepnosci opona musi byc waska poniewaz tutaj chodzi o jak najwiekszy nacisk na jednostkę powierzchni. Chociaz wiem tez ze technologia produkcji opon tak posunela sie do przodu przez ostatnie kilkanascie lat ze nie ma juz potrzeby stosowania ekstremalnie waskich opon na snieg. Tak na prawde w ruchu ulicznym zasady sa inne niz w sporcie. Rajdowka jedzie albo po sniegu albo po asfalcie. Cywilne auto jezdzi po roznych nawierzchniach wiec trzeba zastosowac kompromisowae rozwiazania. Eof -
Odpowiedz na pytanie znajdziesz po lewej stronie ekranu pod nazwa Twojego profilu...
-
Szacuneczek dla tego mechanika, chyba w polonezach sie wyspecjalizowal... :jawdrop: Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie w E36 sterowanie ogrzewaniem (temperatura) odbywa sie elektornicznie a nie mechanicznie. W duzym skrocie mowiac pokretlo temperatury steruje otwarciem elektrozaworu w obiegu chlodziwa silnika. Nie wiem jak w Twoim modelu ale w E36 cieple powietrze dmucha tylko na szyby i na nogi, a przez kratki nawiewu dla kierowcy i pasazera zawsze dmucha zimne, tzn jest jedno polozenie w ktorym dmucha minimalnie cieplejsze powietrze ale generalnie jest zimne. Moze nic Ci sie nie zepsulo tylko tez tak masz :roll2: