fruit

Nie ważne gdzie wetknę, ważne, że nie widać, nie śmierdzi, ładnie pachnie, jest czysto, super extra. A większość brudu to idzie zebrać, jak się ma jakiś plan na to. Wiadomo, że z odkurzaczem fajnie, ale jak ktoś umyje dwa razy tapicerkę na całe swoje życie, to się nie opłaca kupować. // sorry za doublepost, myślałem, że się połączy.

bo jesteś staszek i nawet najprostsze zadanie spier*****

Da radę wyprać samemu i nie słuchaj tych co mówią, że się nie da. Ja wyprałem tapicerke w dwóch autach, w tym w swoim E46 i wszystkie niewielkie plamy poschodziły, to samo w Volvo gdzie było mnóstwo plam i cała tapicerka beżowa była praktycznie szara. Żeby to zrobić porządnie, to zajmie Ci to spokojnie pół dnia. Ja użyłem akurat tego środka, jest dość tani, ale spokojnie się sprawdza http://showcarshine.pl/tapicerka/847-nielsen-nap-low-foam-1-l-tapicerka-jak-nowa.html Prałem w ten sposób: odkurzyłem wszystkie fotele, przygotowałem dwa wiadra (w jednym woda, w drugim woda i ten płyn do prania), najpierw zmoczyłem jeden fotel, potem zmoczyłem go tym środkiem i zacząłem wcierać szczoteczką, najpierw większą, potem mniejszą by zrobić to dokładniej, potem znowu maczałem szczotkę w wiadrze z środkiem i wcierałem, kolejno wycierasz jakąś ścierką najlepiej mikrofibrą czyszczoną powierzchnię, moczysz szczotkę/czy co tam masz w czystej wodzie i znowu parę razy przejeżdżasz, tak by nie zostało zbyt dużo środka w fotelach, bierzesz mikrofibrę i wycierasz jak najbardziej się da (szczególnie ważne na czarnych tapicerkach, żeby nie było plam. Na jasnych tapicerkach jak nie wytrzesz to nic Ci nie zostanie) Wszystkie moje auta mają lepiej wypraną tapicerkę niż na tych myjniach, bo zrobiłem to sam i na pewno dokładniej. Przede wszystkim ten środek nie śmierdzi typową chemią, tak jak wypiorą Ci to na myjni. Kiedyś oddałem tapicerkę do prania, to przez kilka miesięcy śmierdziało w aucie chemią i zapachy nie pomagały. Spróbuj zrobić to tak jak Ci opisałem, koszt nie wielki, a jak zrobisz to dobrze to na pewno będziesz zadowolony. P.S Żaden odkurzasz nie jest Ci potrzebny, jedynie czego potrzebujesz to dobrej pogody, bo innaczej tapicerka Ci nie wyschnie. Ja trzymałem auto cały dzień na słońcu i wieczorem trochę podsuszyłem suszarka, nawet zostawiając ją na trochę by podsuszyła wybrany fragment. Ważne by nie zamykać okien, bo Ci się zasmrodzi w aucie.

Strasznie duży przebieg, takie auto to już tylko na złom się kwalifikuje :D :D

to zenka auto, nie wiem gdzie ten full z tytułu w tym aucie jest.

Za darmo bym się zastanawiał czy wziąć. To więcej niż wielka padlina.

Kup to spokojnie włożysz kolejne 14 Tysięcy i nie wiadomo czy to w ogóle będzie jeździło. Odpuść sobie to chłopie i kup coś innego w tych pieniądzach, bo bmw na pewno nie kupisz z takimi silnikami, chyba, że e36. To auto to istny złom po tym co opisujesz i to nigdy nie będzie jeździło, nie wiem w ogóle nad czym się zastanawiasz :mad2:

Fajny fotel kierowcy, aż farba zeszła.

Włóż sobie stachu latarkę w miejsce lamp, nie zrobi różnicy.

Jak chcesz normalne auto i znudzi Ci się jeżdżenie w poszukiwaniu sprowadzanych igieł to mam takie auto na sprzedaż, więcej w dziale sprzedam jak Cię interesuje zadbany samochód. Trochę musisz dołożyć, ale cena jest do dogadania i odejdzie Ci sporo kosztów, które są nieuniknione w przypadku tego egzemplarza.

W Polsce są "kumaci" nabywcy! Sam osobiście sprzedałem kilka BMW w bardzo dobrym stanie za sporo większą kwotę niż te okazyjne "igiełki". Przykład :E39 520i z 98r.za 17300 PLN czy E46 318iA z 2001 za 16500 PLN więc uważam ,że są ludzie ,którzy chcą kupić dobre a nie tylko tanie auto. Nic co dopiero zostało sprowadzone do PL z zachodu nie jest dobre przy takich cenach jak są wystawione. Bo są ludzie, którzy nie są naiwni i potrafią liczyć. Co z tego, że kupisz auto parę Tysięcy taniej jak już na dzień dobry te parę tysięcy wydasz i dalej nie wiesz czym jeździsz. Ja też jestem tego zdania, że są tacy ludzie, bo ostatnio miałem do sprzedania mercedesa mamy, który był droższy parę tysięcy od ceny rynkowej, a i tak sprzedał się w tydzień.

Cena może i adekwatna ale rzeczywistość jest brutalna- nikt nie kupi 2,0d za taką cenę. btw. w takim razie ile jest wart 12-13 letni 330i na ori m pakiecie? 40 tys? wg mnie cena sporo zawyżona i tak. Wcale nie sporo zawyżona, od handlarza masz takie auto za +/-18 Tysięcy z magicznym przebiegiem, który realnie wynosi ponad 300 Tysięcy, a często nawet i 500 bo wtedy jest to auto tanie na zachodzie i opłaca się kupić (zresztą wystarczy na mobile wejść i patrzeć po ile są takie e46 z przebiegami ponad 400k), a zazwyczaj w ogłoszeniu jest magiczny dopisek export lub inne tego typu rzeczy. Do tego policz sobie komplet jakichś felg w fajnym stanie + opony nawet używane to koszt +/- 1.000, już masz około 2500/3000 do tego jak Ci się wysypie coś grubszego to jesteś w plecy sporo kasy, musisz wymienić olej i wszystkie filtry, plus często klocki, zrobić coś w zawieszeniu i już wychodzi na to, że kupiło się samochód na raty, a pierwszą już się wpłaciło.Tak naprawdę odejmując wartość tych opon, felg i napraw które dokonałem to samochód wychodzi w cenie takiego auta od handlarza. Mi się nie spieszy i mogę poczekać aż się trafi ktoś normalny i kupi, bo cena jest adekwatna do tego co zostało zrobione. Mi tam nie zależy zbytnio na sprzedaniu dlatego nie oddam za śmieszną kasę.

Jak ktoś szuka auta w fajnym stanie z oryginalnym przebiegiem, które nie miało 10 właścicieli to można wziąć pod uwagę moje viewtopic.php?f=5&t=249398

Mają ograniczenie elektroniczne, da się zdjąć.

a po co ci zderzak? Nie kupuj, zatankuj sobie za 250zł.

a kto to kupi :mrgreen:

:duh: BMW na pasku, jezu. Nie ma żadnego paska, jest lańcuch.

Często ściągają w warsztacie przy wyciąganiu silnika itp, jak jest jakaś grubsza robota. Poza tym to auto ma już grubo ponad kilkanaście lat, więc jak ktoś szuka niemalowanej i nie ruszanej to powodzenia życzę. Co do tej szpary to maska mogła być rzeźbiona, na zdjęciach tak dokładnie tego nie widać, bo normalnie tam jest szpara, ale nie aż taka duża (przynajmniej na foto na taką wygląda)

Ten samochód już na zdjęciach wydaje się masakrą, ciekawe o ile gorzej wygląda na żywo.

Dzisiaj pogoda masakryczna i w ogóle nie wyjeżdżam nawet z garażu, każdy kto myje auto ręcznie zna ten ból :( Wreszcie udało mi się zwalczyć w większym stopniu problem do którego już parę razy podchodziłem, mianowicie syf na felgach w postaci zapyziałych czarnych kropek, których nie szło ruszyć zbytnio żadną chemią. Kupiłem IronX i w 85-90% pozbyłem się całego tego syfu, myślałem, że sobie nie poradzi. Jedna felga w trakcie, druga już po, niestety zapomniałem zrobić fotek syfu na felgach jaki był. http://images63.fotosik.pl/983/f32da013c66b5572.jpg http://images61.fotosik.pl/982/6190d85e6d97ee77.jpg Pod maską też ogarnąłem, bo widać, że od lat już nikt tego nie robił. http://images64.fotosik.pl/985/5b928b9b88679fce.jpg

Ładne auto, szczególnie w środku, te skóry mi się bardzo podobają. Jedyne co mi nie podchodzi to te lampy z tyłu, od razu bym zmienił na takie jak być powinny.

Jedź i zobacz, proste. A jak liczysz na to, że na forum ktoś Ci powie czy masz jechać, czy nie to nigdy żadnego auta nie obejrzysz, a tym bardziej nie kupisz. Radom to Radom, ale może będziesz pierwszym, któremu ta reguła się nie sprawdzi.

pompa pada.

Nie zmieniaj płynu bo całe wspomaganie padnie.

Nie mial nikt tak??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????