Witam wtrące się do dyskusji. Moją 320 automata z 87 roku kupiłem niedawno. Przeczytałem wrażenia z jazdy etą i muszę potwierdzić: to moje pierwsze auto z automatyczną skrzynią i byłem w szoku kiedy okazało się, że nawet przy ostrym starcie z wciśniętym na maksie gazie obroty nie przekraczają 4,5 tyś. a przy spokojnej jeździe (ok 80 do 100 km/h) słychać tylko szum "szusteczki" i obrociki w granicach 2 tyś.) Ja też bym koledze doradził jak już, to zakup "mełej szustki" a nie czterocylindrowca. Dzwięk szusteczki przy 4 tyś jest piorunujący. A i użytkownicy bardziej cenią te autka. Pozdrawiam