Szczerze mowiąc jeśli to auto ma być jak najtańsze w eksploatacji to polecam np Opla, a nie Bmw, to są auta które wymagają więcej wkładu $ i troski niż te zwykle wozidła. Oczywiście dają z siebie ogromnie dużo frajdy z jazdy i mają "to coś". Do 15 tys zł nie kupisz dobrego polifta. Wgl jestem takiego zdania, że jesli szuka się na prawdę dobrego egzemplarza to trzeba zapłacić za niego ponad cenę rynkową i tego się będe trzymał, bo nikt nie zrobi nam prezentu i nie sprzeda dobrego auta za małą cenę, szczególnie w PL. Sam szukalem auta i przez pół roku obejrzałem wiele e46 i większosć była zajechana i kręcona.(skonczyło się happyendem na szczęście) Z tym faktem, że szukałem sedana, z kombi może być troche łatwiej. Jesli chodzi o diesle to owszem pali mało, ale jesli cokolwiek się zepsuje (turbo, wtryski, dwumasa) to nie można mowić o oszczędnośći, szczegolnie przy tak małym przebiegu rocznym. Z autami z lpg tez różnie bywa, jesli ktoś zaklada gaz to nie po to, żeby auto stało, jak wiadomo silnik z duzym przelotem na gazie jest w gorszym stanie niż ten który jezdził na bezołowiowej, może wymagać remontu i znowu oszczędności rzadne.. Ja bym szukał przedlifta na Twoim miejscu, albo coś innej marki nowszego i w lepszym stanie. Pozdrawiam