Było trochę na pałę, po szwagier miał urodziny i żubry poszły w ruch, ale gaz był o tych samych numerach, co na naklejce pod maską.
Poszukałem trochę w necie, natknąłem się na info, że tak się dzieje, gdy gazu jest za dużo. Spuściłem trochę przez zawór i "prawie" się unormowało. Wentylator się włącza, ale po chwili się wyłącza. Umówiłem się do znajomego mechanika, który robi klimy. Unormuje ilość gazu.
Nauczka, żeby nie poprawiać fabryki przy piwie i grillu
Co do wcześniej proponowanych środków do czyszczenia DPF. Wcześniej wypalał się do 19% i koniec. Wlałem xeramica, wyjeździłem zbiornik i zero poprawy. Wypalanie między 200, a 300km. W ostatni weekend wlałem motula i po wyjeżdżeniu zbiornika poziom sadzy spadł do 2%, teraz mam 350km od ostatniego wypalania i 39%, więc motul zadziałał. Jednak wlałem go też do do mojego osiłka roboczego, Mazdy 6 z 2.2d i już nic nie poprawił. W maździe działa tylko L&M - wydłuża interwały dwukrotnie.