slabypromil5xx

:duh: Zawsze tylko czytam, ale tym razem nie da się czytać tego p...

Tu bym się nie zgodził z przedmówcą, wystawiłem na otomoto i na forum 528xi, kupiony w Polsce, 1 właściciel, niewalone, autentyczny przebieg 80k, wyposażenie dość bogate, cena rynkowa, i co przez 1,5 tygodnia ani razu nie zadzwonił telefon. Myślę że jeżeli było by to 520d to już bym miał licytację kto da więcej. U nas dalej jednak jest kult diesla.

Miałem testowe E jak szukałem na co wymienić f10, mam takie same odczucia jak Koledzy, EDC BMW to zło, dodał bym jeszcze, że w mercu oprócz wykończenia kuleje także skrzynia biegów. Jak ostatnio byłem na serwisie to miałem zastępczaka 520d z m-pakietowym zawieszeniem. Ten dawał radę na ślimakach w przeciwieństwie do mojego, prowadził się naprawdę pewnie, jadąc swoim 528x z edc cały czas mam wrażenie, że ktoś powinien wziąć jakieś klucze wejść pod spód i go poskręcać. Co do regulowanych zawieszeń, pneumatyka w audi naprawdę działa.

Szkoda tylko, że ten typ tak zaczął mieć po ich perfekcyjnej wymianie klocków ( jeżeli oczywiście je wymienili a nie umyli, bo przy tym przebiegu to co najmniej dziwne). W czasie studiów pracowałem w trzech aso i powiem Wam to co dla Was oczywiste w aso to abstrakcja. Zacisk i prowadnicę to ci wyczyści zaprzyjaźniony mechanik jak będziesz z nim gadał i patrzył w trakcie roboty. W aso zrobią co muszą, wbiją klocek młotkiem ale szczotki nie ruszą. Dla mnie przyczyny mogą być dwie: albo klocek przykleja się do tarczy, albo źle przesuwa się w zacisku ( przyczyną jest to co napisali Koledzy).

Instrukcję kasowania interwałów można znaleźć gdzieś na forum,

Komputer oblicza w/g jakiegoś tam sobie nieznanego algorytmu, jego wskazania nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Po 25k każe wymieniać tył a zużycie fizyczne klocków to jakieś 30-40%. Ja mam teraz 77k i raz wymieniałem tył a raz przód, w przypadku przodu miałem tak, że komp wskazywał jeszcze 20k (auto przebieg ok. 50k) do wymiany a klocków było może na 3k. Czujnik to zupełnie coś innego, taki sam jak w przypadku wszystkich aut, po prostu dwa druty, jak klocek się zetrze na tyle, że w/w dwa druty się zewrą za pomocą tarczy to lampka na desce się zapala i rzeczywiście klocki są do wymiany. Nie ma potrzeby wymieniać czujnika przy wymianie klocków jeżeli lampka jeszcze się nie świeci, oczywiście jeżeli uda się bezpiecznie tzn. bez uszkodzenia wyjąć go ze starego klocka. I nie dajcie się naciągać aso na wymianę klocków jeżeli jeszcze nie są do wymiany, tylko piękny pan za ladą wsadzi kluczyk do czytnika i skasuje Was na klocka z hakiem bez żadnej potrzeby, w przypadku aut z pełnym wykupionym pakietem klocki wymieniane są dwa razy rzadziej niż w tych w których za wymianę hamulców płaci sam użytkownik. Wiem bo sam to trenowałem. Pozdro P.

Witajcie Wszyscy. Mam nadzieję, że nie powielam tematu, ale szukałem i nic nie znalazłem. Zacznę od początku. Ok 3 lata temu likwidowałem szkodę z oc sprawcy w półrocznym F10, były wymienione tylne prawe drzwi, koło i kawałek błotnika. Auto po kolizji nie wyglądało strasznie. Naprawy dokonywał autoryzowany serwis fus w W-wie . Auto odebrałem i zapomniałem o temacie. Kilka dni temu po umyciu auta zauważyłem taki meszek (początek purchli) na rancie błotnika. Zadzwoniłem na blacharnię do fus-a, pan oschle odpowiedział mi, że gwarancja na naprawy blacharsko-lakiernicze jest na 2 lata. Pytam więc go grzecznie jak to się ma do gwarancji na perforację nadwozia w niespełna 3,5-letnim aucie. Pan na to jak katarynka: GWARANCJA NA USŁUGI BLACHARSKO-LAKIERNICZE JEST NA 2 LATA. Tu pojawia się moje pytanie. Czy może ktoś z szanownych kolegów coś wie na temat postępowania w takich przypadkach? Oczywiście nie omieszkam napisać do nich pismo, ale fajnie by było wiedzieć na czym stoję. Z góry dzięki za odpowiedz. Pozdrawiam

Moje 28i w trasie przy predkościach do 160 pali 10l (8-ka z W-wy do Piotrkowa następnie 1-ka do Bielska, 700km), natomiast średnia W-wa i czasami traski 11-12l.

W zeszłym roku kupowałem od pierwszego lepszego typa na allegro, który nowe sprzedaje, wystarczy zadzwonić i podać vin, Przysłał usb+kod wygenerowany z vin-u, koszt- 400zł. Instalacja z usb to chwila.

Ostatnio o docieraniu słyszałem jakieś 30 lat temu przy fiacie 125p i maluchu. Teraz to chyba tylko osiągniesz zamulenie skrzyni biegów a auto jak się będzie miało popsuć to i tak się popsuje. Też mam nowe auto z trzylitrowym dieslem i jeżdzę normalnie, 220 też już było, obroty silnika ok. 2800. Co może się stać przy takich obrotach. Ważne żeby nie pałować na zimnym, i wymieniać częściej olej, jak Koledzy radzą.

Z tym zużywaniem klocków, nie ma co ufać wskazaniom kompa, bo to tylko odlicza kilometry i nie ma nic wspólnego z grubością klocka. U mnie wymienili tylne klocki przy 24000 kilometrów przebiegu tylko po to by tysia zarobić. Następna wymiana tyłu (ze wskazań kompa) zbiegła się z zamianą kół letnich na zimowe i ku mojemu zdziwieniu- tylne klocki, jak nówki (komp 3000 do wymiany), przodu praktycznie nie ma, czujnik jeszcze nie zadziałał (komp ok 25000 do wymiany) wymieniłem przód. W zeszłym tygodniu, komp pokazywał 3000 do wymiany tyłu, po organoleptycznym sprawdzeniu było jeszcze ok. 60% klocków. Zawsze przy kasowaniu inspekcji, przód przesuwa się do 70000, a tył do 30000. Auto F10 2012 28xi. Pozdrawiam

Dla mnie to jakaś masakra, auto serwisowane, nie było nic słychać, że coś jest nie tak? Pewnego dnia po prostu strzelił. Na wszystkich producentach, a raczej klientach mści się to, że auta budowane są z kalkulatorem w ręku i każdy zastanawia się jak tu oszczędzić dwa euro. Łańcuszki rozrządu obecnie stosowane są jak w rowerze. Cholera też nie przedłużyłem gwarancji, na szczęście robię mniejsze przebiegi (mam dopiero 67k, auto 02/12) i może nie zdąży się poważnie popsuć zanim go sprzedam. Powodzenia w "walce" z producentem.

Witam, Czy ktoś z szanownych kolegów mógłby sprawdzić czy temu egzemplarzowi: 28i 2012 WBAXH31060DX36762 przypadkiem nie należą się jakieś akcje serwisowe. Kiedyś w poprzednim aucie zapomnieli mnie zaprosić na wymianę koła dwumasowego, potem wymieniłem na swój koszt. Więc wolę dmuchać na zimne. Serdeczne dzięki. Pozdrawiam

Bosch jest ok, zresztą przypuszczam, że to co jest w pudełku BMW to też bosch,

Czujnika nie trzeba wymieniać, jeżeli go jeszcze nie ruszyło, można przełożyć ze starego klocka do nowego, pod warunkiem że się go przy przekładaniu nie uszkodzi. Pozdrawiam

58xi, oczywiście 28xi

U mnie w 58xi, 11l/100 to średnia w ciągu całych zrobionych 50 000 km. Jażdząc na działkę 200km z czego 95% to pusta autostrada A2 i A1 predkość praktycznie cały czas w granicach 200 komp pokazuje 16l/100. Szybka jazda w benzynie zawsze wychodzi drogo, co innego diesel, ten dopiero zaczyna dużo palić przy maxie.

Klocki z przodu wymienia się tak jak w każdym innym samochodzie, jedyne o czym trzeba pamiętać to zakup czujnika oprócz klocków (jeżeli się świeci). Jak jeszcze się nie świeci można użyć starego. Zerowanie inspekcji masz z poziomu deski rozdzielcze. Jak skasujesz będzie ci liczyło na 70000, u mnie skończyły się po 53000, komp w aucie twierdził że są jeszcze na 22000. Wymieniłem na TRW z intercarsa, zapłaciłem 300pln, ale robił mi to kolega, więc klocki po jego kosztach a za robociznę 50pln. Pozdrawiam

Użyj narzędzia do przeliczania, np. takiego http://www.opony.com.pl/narzedzia/zamienniki-opon/245/45r18/ Dopuszczalna tolerancja to 2%. Pozdrawiam

528xi U mnie średnia 11l, podwarszawska miejscowość dojazd do roboty i jazda po mieście, autostrada Warszawa-Kowal cały czas ok. 200 17l, wycieczka do Italii na narty (boks na dachu i 5 osób w solidnie naładowanym aucie) średna z 2900km 9,3l , prędkości przepisowe, dużo korków. Zadziwiająco mało. Pozdrawiam

28xi

Przepraszam troszkę nie po Polsku napisałem ale się spieszyłem, Chodziło mi o szybką jazdę w zakrętach 170-180km/h np na 7-ce Warszawa-Radom, zakręty takie sobie może nawet wyprofilowane a auto dość nerwowo się w nich zachowuje mimo ustawień sport i x-driva. Te zawias jest za miękki jak na BMW. Pozdrawiam

Wtrącę się, 528 xi nie jest demonem prędkości, raczej wygodną kanapą ( oczywiście tylko dla pasażerów na przednich siedzeniach bo z tyłu raczej miejsca nie ma). Emocionujące przyspieszenia uzyskujemy dopiero przy wyższych obrotach co w zakorkowanej wawie jest trudne. Między bajki należy także włożyć dane dotyczące zużycia paliwa, u mnie przy ultra emeryckiej jeździ mojej żony średnia 11,5. (codzienne dojazdy do Warszaway 30km + warszawskie korki i z powrotem), chcąc dynamicznie jeździć tym autem 14-15. Auto fajne, dwie sprawy które mnie najbardziej denerwują: 1. DCC- czy jakoś tam regulacja zawieszenia ( comfort, sport itd) - nie wiem co to zmienia trudno to zauważyć, zmiana między sofa a tapczan. Jeżeli teraz bym kupował auto na pewno wziąłbym auto ze zwykłym albo utwardzonym zawieszeniem. Z DCC auto przy wysokich prędkościach jest delikatnie mówiąc nieprzewidywalne. 2. Brak dostępu komfortowego, rozwiązanie normalnego kluczyka jest totalnie bez sensu. Albo kluczyk do czegoś służy albo nie, w bmw trzeba go wyjąć aby otworzyć auto a potem schować sobie w... Dostęp komfortowy jest chyba najważniejszą opcją za którą należy zapłacić. Moje auto ma 25k przebiegu, jeszcze nic się nie popsuło, 528xi polecam za w miarę "normalną cenę" można mieć całkiem fajne auto. Pozdrawiam

Witajcie, Jestem tu nowy więc cześć Wszystkim. Od miesiąca mam 528 xi, mieszkam pod W-wą codziennie jeżdzę do pracy 30-40km w jedną stronę. Realne spalanie to 12l i to bez większych szaleństw. Co do porównania dwa miesiące temu jeździłem A6 3.0 TFSI (lub jakoś tak), auto było dziksze i bardziej rwało do przodu, ale tam było ok 50km więcej, co do zawieszenia bardziej leży mi 5, ale ja mam regulowane zawieszenie, tam tego nie było. U mnie przy zakupie brane były pod uwagę trzy auta: 5 , A6, A4 Allroad, allroad odpadł bo dostępna tylko stara buda, A6 podobne jak 5 ( jeszcze można lepiej się jeżeli chodzi o cenę dogadać). 5 kupiliśmy bo żonie się bardziej podobała. Pozdrawiam