
Qwet
Zarejestrowani-
Postów
943 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Qwet
-
Jaka instalacja gazowa do e46 318CI 143KM(velvetronic)
Qwet odpowiedział(a) na grzesciu temat w Spalanie & Paliwa alternatywne
Oszczędzaj po założeniu instalacji gazowej. Nigdy przed. Unikaj reduktorów alaska, magic III, wtryskiwaczy valtek starego typu, magic jetów i podobnego szajsu. Na wszystkim innym powinno jako tako pojechać. -
Różnica w spalaniu między 320 i 328 jest minimalna, a różnica w osiągach bardzo duża. Zdecydowanie lepiej 328, ale też cena samochodu wyższa. Co do 325 to nie sugeruj się że moc max taka sama - naprawdę nie ma porównania do 328. Poza tym można zakładać kolektor z M50 do 328 i uzyskać moc 200KM, osiągami zbliżając się do e46 330. Podsumowując; jeśli chcesz mocy to 328, jeśli chcesz oszczędności to 316/318. I jeszcze coś - is spali zawsze trochę więcej niż zwykła czwórka, bo inne wałki, ciut większa pojemność itp.
-
3,3 litra spali ale na długiej trasie przy 45km/h.
-
e46 coupe, 330Ci, M54B30 trasa około 10 miasto około 15 średnie w podpisie ;) Ile pali benzyny nie mierzyłem, ale pewnie trochę mniej.
-
Zestaw całkiem niezły. Wtryski super, ale wybrałeś trochę za duże dysze - do 150KM lepsze czerwone. Z reduktorem można było lepiej trafić, ale ten powinien dać radę na styk. Gazownik robił strojenie instalacji na drodze? Obserwuj kontrolkę check engine czy się nie zapala. Jeśli się czasem zapali to instalacja jest bardzo źle wystrojona i trzeba ustawiać na nowo.
-
Rzucam takie oskarżenia ponieważ zestaw jest najtańszy z najtańszych i jednocześnie najbardziej gówniany. Masz rację - nie musiałeś prosić żeby było jak najtaniej - gazownik wybrał taką opcję za ciebie. Ale z drugiej strony gdybyś chciał naprawdę dobrą instalację to nie szedłbyś do pierwszego lepszego który mówi że "wie co robi" tylko zapytał jakiegoś fachowca - np na lpg-forum.pl masz ich pod dostatkiem. Co teraz zrobisz zależy od ciebie. Nikt cie nie zmusza żebyś inwestował, w końcu głównym założeniem posiadania instalacji gazowej jest oszczędność kosztów. Ale jeśli chcesz mieć "dobry" gaz którego nie będziesz musiał się wstydzić to radzę zainwestować - szczegóły podałem kilka postów wyżej. Objawy jakie mogą występować przy złej instalacji gazowej to kontrolka check engine na desce, brak mocy przy wyższych obrotach lub w całym zakresie, podszarpywanie i przydławianie, brak płynności przyspieszania, falowanie po zrzuceniu na luz lub gaśnięcie silnika, większe spalanie, na wolnych zaczyna chodzić jak traktor, problemy z jazdą na benzynie itd. Z twoim zestawem powyższe objawy będą się stopniowo pojawiały/nasilały, a niektóre już występują - jak na przykład groźny dla silnika spadek mocy przy wyższych obrotach. Jeśli nie ma spadku mocy to gazownik ustawił powrót na benzynę powyżej 4000rpm, bo przy reduktorze alaska innej możliwości nie ma. Oczywiście oprócz tego mogą się dziać rzeczy których nie będziesz odczuwał, na przykład wypalanie zaworów w głowicy. Bywa że ludzie wymieniają głowicę po kilkudziesięciu tysiącach km na gazie. Co do twojego problemu, tutaj niestety niewiele pomogę. Stukania trzeba szukać uchem, osłuchać silnik od spodu i od głowicy - może to być jakiś zawór, panewka albo jeszcze coś innego. Musiałby się wypowiedzieć ktoś kto dobrze zna rzędowe czwórki w BMW.
-
kater zapominasz że 320 ma 6 cylindrów. Przy mocy 150KM czerwone będą odpowiednie, a nawet ciut za duże. Poza tym dobry gazownik który wie co to korekty po obrotach.
-
Jeśli "dzięcioł" występuje tak samo na benzynie i gazie, to znaczy że instalacja gazowa nie ma nic do rzeczy. Naprawdę przez 500km nawet fatalnie wystrojony gaz nie mógł uszkodzić silnika. Filtr raczej nie rozszczelnił się od gazu, ale być może gazownik coś źle poskładał przy montowaniu instalacji. Gazownikowi raczej wiele nie zrobisz, chyba że jakoś w ramach gwarancji możesz walczyć jeśli masz problemy z gazem, np. problem z mocą przy wysokich obrotach. Ale chciałeś żeby gazownik założył instalację gazową jak najtaniej więc założył najtaniej - najgorsze podzespoły - głównie reduktor i wtryski. Na twoim miejscu zmieniłbym reduktor na jakiś mocniejszy, np. AC-R01, KME Silver, Zavoli N, któryś z Landi Renzo, a jak już chcesz tomasetto to tylko wersja Artic. Wtryskiwacze takie już porządne to MATRIX, HANA, KEIHIN, tańsze w miarę niegówniane OMVL FAST REG, a jeśli już chcesz valteki to tylko typ 34.
-
Jeśli klekocze tylko na LPG to wtryskiwacz gazowy. Przez 500km gaz nie mógł spieprzyć silnika, więc nie kojarz tego faktu. Zwykły zbieg okoliczności. Co do samej instalacji LPG to niestety widać rękę druciarza z daleka. Poza tym reduktor Alaska o wiele za słaby do tego silnika, on się nadaje do corsy 1.2 a nie do BMW. Wtryskiwacze najgorsze jakie mogłeś wybrać - głośne, wolne, mało precyzyjne. Za 10-15tys.km będziesz miał takie rozjazdy między cylindrami że na wolnych może wręcz chodzić jak traktor. Potem całą winę za wszelkie problemy zwala się na LPG i zewsząd słyszy się teksty w stylu GAZ TO ZŁO...
-
Na początek przepraszam, ponieważ pojawiając się na forum nie zdążyłem się jeszcze porządnie przywitać, więc może zrobię to teraz. Witam serdecznie szanowne grono fanów wspaniałej marki BMW :) W tym temacie mam zamiar zaprezentować wam moje "nowe" auto. Piszę nowe, ponieważ kupiłem je dopiero niedawno. Tak naprawdę to 12-letni staruszek który zapewne już swoje przeżył, ale mimo to wciąż wygląda fantastycznie i chyba nigdy się nie zestarzeje :) Wystarczy dbać o lakier i jeszcze wiele lat będzie przyciągał wzrok wielu, nie tylko sympatyków aut BMW ;) DO RZECZY Przez długi czas męczyłem się (tak, to dobre słowo) jeżdżąc protezą samochodu - fordem escortem. Auto nawet po umyciu i nawoskowaniu prezentuje się nieciekawie ( TUTAJ fotka dla chętnych) Była to niestety tylko jedna z jego wad. Silnik 1.6 16V, ale w ogóle nie miał mocy, nie dość że przyjemność z przyspieszania zerowa to jeszcze ciężko wyprzedzić tira. Poza tym jeszcze wieczne problemy z silnikiem, elektryką, podwoziem. Kiedyś spadłem fotelem na asfalt razem z podłogą, raz odpadła tylna belka i koło poszło pod zderzak - takie rzeczy to norma. No ale dość o escorcie. Mniej więcej 2 lata temu zacząłem odkładać sobie pieniążki na zakup lepszego autka. Na początku między innymi miała to być Alfa romeo 156 2.5 V6 albo golf III 2.9 VR6. Niestety alfa to nie było to czego szukałem - jeździ się tak średnio, od niskich obrotów ciągnie jak 1.8, dopiero powyżej 4500 trochę się budzi ale to nadal nie jest to. Do tego alfa pali strasznie dużo i psuje sie gorzej niż fiat. Inna opcja, golf III wydaje sie lepszy pod wieloma względami, ale na tym etapie golf zdążył mi już obrzydnąć bo prezentuje się nawet gorzej niż alfa. A że apetyt rośnie w miarę jedzenia, chciałem mieć wszystko naraz - moc, prowadzenie, wygląd, klasa. A jeśli do tego dochodzi napęd na tył i oszczędność paliwa to BMW bije na głowę wszystkich pozostałych, dlatego ostatecznie wybór oczywiście padł na BMW :) ZAKUP AUTA Niestety, nie spodziewałem się że tak trudno będzie znaleźć 330-stkę w dobrym stanie. Wszystkie które oglądałem miały problemy; Dachowane i łaciate, ściągająca kierownica, luzy w zawieszeniu, dwumasa wał półosie tył i łomot przy odpuszczaniu gazu, praca na 5 cylidrach, nie działający DSC, tempomat, klima itd... Po długim szukaniu, cały zrezygnowany prawie straciłem nadzieję, aż w końcu znalazłem fajną ofertę :) Pojechałem, obejrzałem i w porównaniu do poprzednich ta była po prostu super. Co prawda przedliftowa i stary rocznik, ale ma wszystko czego chciałem i co najważniejsze jest bardzo dobrze utrzymana :) Wszędzie ten sam kolor lakieru, nawet na malowanym elemencie odcień identyczny (tak, była strzelona :/ ), zawias zero luzów, odpuszczając i dodając gazu nie czuć nic, nie ma żadnych podejrzanych odgłosów spod maski typu ryk osła czy dziwny terkot. Oczywiście nie jest ideał - problem z zamkiem drzwi kierowcy (z centralnego nie zawsze wyskoczy), gałka biegów na zimnym sama nie schodzi spod piątki, zacięta płyta w zmieniarce CD, uszkodzony czujnik temperatury zewnętrznej i inne pierdoły. Jest parę takich drobiazgów i pewnie znajdzie się jeszcze więcej, ale wziąłem bo wiedziałem że mogę już takiej ładnej nie trafić. WRAŻENIA Z JAZDY Od razu zaznaczam, że moje odczucia są silnie subiektywnie, ponieważ wcześniej dużo jeździłem rozpadającym się escortem i moje "standardy" były bardzo niskie. Pierwsze co zauważyłem od razu to twardość zawieszenia i "kleistość" opon. Lubię ostrzej pojechać zwłaszcza na zakrętach i tam gdzie escorta znosiło i wyrzucało, bmw jedzie jak po szynach. Na nierównościach jest twardo, opony są głośne i pływa w koleinach, ale mi to nie przeszkadza, bo takie drobne wady pozostają w cieniu ogromnych zalet. Jednym słowem - szeroki lacz to jest to :) Wewnątrz auto jest super wygłuszone, silnika nie słychać na wolnych obrotach, ani odgłosów z zewnątrz. Fotele świetnie trzymają na boki. W środku półskóra, ale mi się bardzo podoba. Nie jest pomarszczona na środku jak to ma miejsce przy pełnej skórze. Tapicerka w środku w porównaniu do alfy czy jakiejś toyoty jest bardzo wysokiej jakości, wszystko takie jakby nowe i świeże, aluminiowe wykończenie - bajka. Ostatnio wsiadłem do renault megane I w którym kiedyś bardzo podobał mi się środek, a teraz wszystko wyglądało mi na takie plastikowe, sztuczne i badziewne. Jeśli chodzi o silnik to niemieccy inżynierowie naprawdę się postarali. M54 ma bardzo rozbudowaną elektronikę, czujników jak w statku kosmicznym, zmienna długość kolektora, zmienne fazy rozrządu. Duży nacisk położono na ekologię, a co za tym idzie - ekonomię. Samochód pali naprawdę mało, mniej więcej tyle co stare mondeo Mk1 2.0 16V mojego ojca. Co do dźwięku to niestety tutaj nie ma niespodzianki. Silnik jest cichy, na niskich obrotach w ogóle go nie słychać, a przy wyższych obrotach ryk 6-cylindrówki jest słabo słyszalny. Tutaj niestety przewagę ma alfa romeo, gdzie powyżej 4500 dźwięk silnika (nie tłumika!) to coś pięknego. Niestety na tym koniec i BMW pod każdym względem jest lepszy. Od samego dołu ciągnie wręcz dieslowskim momentem i już przy 3500 osiąga maksimum. Jadąc w trasie na 5 biegu można spokojnie wyprzedzać. Jednak jak wiadomo benzyna jest po to żeby kręcić, a obroty rzędu 4000 zostawmy dieslom :) Po redukcji o 2 biegi w dół i głębokim depnięciu w gaz od razu zaczynamy rozumieć że moment obrotowy to nie wszystko :) Ruszając autem spod świateł widać jak cały przód się unosi, przy 6500 sprzęgło, auto przysiada i na dwójce znowu się unosi. Wygląda to bardzo fajnie, jak susający gepard :) Ale powiem szczerze, że trochę pojeździłem beemką i już zdążyłem się przyzwyczaić do mocy, a nawet zaczyna mi powoli brakować wysokoobrotowości. Zaraz po kupnie auta, wciskając w podłogę z 2000rpm na 1 biegu ciarki przechodziły mi po plecach, podobnie jak wszyskim którzy dostąpią zaszczytu zajęcia miejsca pasażera :) Teraz już stało się to dla mnie normalne. Ostatecznie to przecież zwykłe, cywilne BMW, a nie żadne wyścigowe M3. PODSUMOWUJĄC Kiedy kupowałem BMW to głównie ze względu na moc i moment od samego dołu, ale pojawiły się też zalety których się nie spodziewałem. Przede wszystkim niesamowity prestiż - wielu się ogląda śledząc wzrokiem aluminiowe 18-stki, każdy jest pod wrażeniem auta i NIKT nie powie że BMW jest ZWYKŁE. W końcu nie bez powodu marka BMW cieszy się dobrą opinią. Ten samochód ma klasę, jaja i duszę po prostu. Zrozumie ten kto będzie miał okazję przejechać się dobrym BMW z porządnym silnikiem ;) ROZKODOWANY VIN Baureihe: E46 Fahrzeugtyp: 330Ci BMW-Typschlüssel: BN51 Motor: M54 Karosserie: Coupe Katalogausfürung: Europa Lenkung: Links Getriebe: Manuell Produktion: 09/2000 ZDJĘCIA http://desmond.imageshack.us/Himg406/scaled.php?server=406&filename=dscn0045k.jpg&res=gal http://desmond.imageshack.us/Himg38/scaled.php?server=38&filename=dscn0068z.jpg&res=gal http://desmond.imageshack.us/Himg690/scaled.php?server=690&filename=dscn0069r.jpg&res=gal http://desmond.imageshack.us/Himg593/scaled.php?server=593&filename=dscn0073p.jpg&res=gal http://desmond.imageshack.us/Himg705/scaled.php?server=705&filename=dscn0074d.jpg&res=gal http://desmond.imageshack.us/Himg689/scaled.php?server=689&filename=dscn0075x.jpg&res=crop http://desmond.imageshack.us/Himg694/scaled.php?server=694&filename=dscn0076o.jpg&res=gal http://desmond.imageshack.us/Himg84/scaled.php?server=84&filename=dscn0077ix.jpg&res=gal http://desmond.imageshack.us/Himg638/scaled.php?server=638&filename=dscn0081se.jpg&res=gal http://desmond.imageshack.us/Himg716/scaled.php?server=716&filename=dscn0083qd.jpg&res=crop http://desmond.imageshack.us/Himg651/scaled.php?server=651&filename=dscn0084cy.jpg&res=gal http://desmond.imageshack.us/Himg804/scaled.php?server=804&filename=dscn0085h.jpg&res=gal http://desmond.imageshack.us/Himg528/scaled.php?server=528&filename=dscn0091r.jpg&res=gal Na razie tyle, ale będzie więcej ;)
-
No to narobiłem wam niezłego smaka :) Widzę że są pewne wątpliwości co do prawidłowości działania świateł. Wszystko dlatego że film był robiony komórką :( Światła działają dokładnie tak jak napisałem na początku tematu. Widać na filmiku że po włączeniu pozycyjnych reflektory się rozjaśniają (świecą naraz dzienne i pozycyjne). Po włączeniu świateł mijania gasną dzienne i zostają pozycyjne, które na filmiku wyglądają jak dzienne. Dopiero po chwili następuje zapłon xenonów. Jest tak jak pisze kolega crayou, przy czym po włączeniu pozycyjnych dzienne nie gasną. Kolego SIEKIERA_666 - jasność pozycyjnych i dziennych jest podobna, ale tylko z boku. Poza tym na filmiku w ogóle źle widać. A co do mocy świateł dziennych to nie może być 50% drogowych, bo by strasznie oślepiały nawet w bardzo słoneczny dzień :) No dobra, do rzeczy. Przegrzebałem chyba cały internet i nie znalazłem żadnej wzmianki że komukolwiek udało się to ustawić przez OBD. Próbowałem sam to zrobić, sprawdziłem różne ustawienia i funkcje, ale bez skutków. Po wielu dniach walki doszedłem do prostego wniosku - NIE DA SIĘ. Konia z rzędem temu kto to zrobi. W tym momencie stało się jasne że trzeba to zrobić "sprzętowo". Ponieważ zajmuję się elektroniką na co dzień, zwłaszcza elektroniką mocy, tu poszło mi znacznie sprawniej niż zabawa w programowanie modułu świateł. Poszedłem do garażu i szybko zbudowałem prosty układ na tranzystorkach które odłączały przednie kierunkowskazy. Sterowanie tranzystorów pociągnąłem z bocznych kierunkowskazów. Niestety, taki numer przeszedłby w jakimś fordzie czy oplu, ale nie w BMW. Tutaj moduł świateł jest zbyt inteligentny i od razu wykrył odcięcie przednich kierunkowskazów, co skutkowało wywalaniem błędu przepalenia żarówek i szybkim miganiem kierunków. Na szczęście rozwiązanie problemu jest proste i oczywiście - trzeba czymś obciążyć moduł świateł, a najprościej będzie rezystorem. Wziąłem wiaderko z rezystorami i podłączałem kolejne aż do momentu gdy przestał wyskakiwać błąd żarówek. Wyszło na to, że moduł świateł musi być obciążony rezystorem przynajmniej 18ohm, a dla zapewnienia stabilności pracy w całym zakresie napięcia zasilania trzeba dać z 16ohm. Niestety przy maksymalnym napięciu zasilania równym 14,4V rezystor wydziela moc średnią ponad 6W, więc trzeba zapewnić odpowiednie odprowadzanie ciepła do otoczenia. Problem ten rozwiązałem przez przykręcenie rezystora 10W do blachy nadwozia w okolicach nadkola. Dzięki temu rezystor ładnie odprowadza ciepło i nagrzewa się zaledwie do 50*C. To rozwiązało całkowicie problem błędu żarówek i cały układ działa poprawnie. Narysowałem schemat jak to wszystko wygląda. http://img706.imageshack.us/img706/25/wylaczeniekierunkow.jpg Zasilanie żarówek kierunkowskazów można pociągnąć oddzielnie przez bezpiecznik samochodowy najlepiej 4A, może być ewentualnie 3A ale nie wiadomo czy wytrzyma światła awaryjne. Można też zasilać żarówki z modułu świateł (bez odcinania przewodu "plusowego" kierunkowskazu), ale wtedy dodatkowo obciążamy moduł świateł. Rezystor sztucznego obciążenia jeden duży 15ohm 10W lub dwa mniejsze 33ohm 5W połączone równolegle i tak jak pisałem wyżej - przykręcić do blachy. Tranzystor MOSFET najbardziej popularny jest IRFZ44N, można dostać taki w każdym sklepie elektronicznym. Można też znaleźć odpowiednie na starych płytach głównych, na przykład 30N03. Tranzystor można zwyczajnie przylutować do kabla i zawinąć całość izolacją, ponieważ w ogóle nie będzie się grzał przy tak małym prądzie. Ja mam jeszcze zwyczaj dokładać układ gasikowy do tranzystora, czyli maleńki rezystor z kondensatorkiem, w tym przypadku 22ohm i 100nF dla ochrony przed pasożytniczą indukcyjnością żarówki. Sterowanie z bocznych kierunkowskazów przez rezystor 1kohm - zabezpiecza przed jakimś zwarciem i sprawia że tranzystor przełącza bardziej "miękko". To chyba wszystko. W razie pytań możecie śmiało pisać.
-
Nie odpuściłem, długo walczyłem i w końcu udało się. Nareszcie jest - DRL bez świecących kierunków :dance: Działanie jest takie: - przełącznik na zero - świecą tylko dzienne, kierunki nie świecą i działają normalnie - przełącznik na pozycyjne - świecą dzienne i pozycyjne, kierunki nie świecą i działają normalnie - przełącznik mijania - świecą mijania i pozycyjne, kierunki nie świecą i działają normalnie Dzisiaj pierwszy dzień jeździłem na DRL i powiem wam że ciężko mi było przełamać instynkt sięgania do przełącznika świateł po uruchomieniu silnika :) Teraz pozostaje tylko zapinanie pasów :) Pod koniec dnia poprosiłem kolegę żeby na szybko zrobił filmik. Kręcone komórką więc jakość słaba :/ Ale coś tam widać. Może niedługo zrobię lepszy filmik.
-
-> luknets Też gdzieś znalazłem takie tłumaczenie. Wydechowy to będzie Auslass. Chodziło mi bardziej o to dlaczego INPA różnie komentuje ten kod błędu. Ale już nieważne - zgodnie z radą kolegi Capaz nie będę się tym przejmował :wink: Error memory :wink: http://img577.imageshack.us/img577/4218/inpaerror.th.jpg
-
Kiedyś matka mojego kolegi wlała mu parę litrów benzyny do zbiornika (escort 1.8TD) i dojechała do domu bez problemów. Kiedy synek dowiedział się że wlała benzyny, był lekko zdziwiony że auto odpala. Szybko pojechaliśmy na stację dolać ON do pełna i do tego litr mixolu (gość na stacji polecił dla lepszego smarowania wtryskiwaczy). Po wyjeżdżeniu zbiornika prawie do zera, zatankowaliśmy full świeżutkiego ON :) Auto odpala i jeździ do dziś ;)
-
Kilka dni temu znowu pojawił się problem z czujnikiem, znowu straszny muł poniżej 4tyś. Następnego dnia rano ciężko odpalał, a po odpaleniu od razu był słaby, co wcześniej się nie zdarzało na zimnym silniku. Po powrocie do domu szybko laptop do garażu i czytamy kody błędów. Wyskoczyło takie coś: http://img59.imageshack.us/img59/2787/nwenowy.jpg Po wykasowaniu error memory błąd pojawiał się od razu w momencie uruchamiania silnika, przy czym rozrusznik długo kręcił zanim odpalił. Setki tylko i wyłącznie złych opinii o zamiennikach czujników położenia wałka, kategoryczne doradzanie przez specjalistów tylko oryginalnych czujników z ASO i smutek spowodowany brakiem dieslowskiego momentu przy niższych obrotach sprawiły, że zdecydowałem się zakupić oryginalny czujnik wałka rozrządu strony dolotowej za ponad 400zł. Jednak to nie załatwiło wszystkich problemów. Próba odkręcenia śrubki starego czujnika skończyła się ścięciem gniazda na imbus w śrubie. Musiałem zeszlifować łeb śruby na kwadratowo, chwycić francuzem i mocno szarpnąć żeby śruba puściła. Pomyślałem co za nawiedzony mechanik tak dokręca śrubeczkę M6? Ale po wyjęciu czujnika wszystko stało się jasne - CZUJNIK NIE MIAŁ USZCZELKI! Pewnie gość chciał uszczelnić przez mocne dokręcenie śrubki, ale i tak okolica czujnika była przepocona olejem. Do tego czujnik był firmy TOPRAN czyli paskudny zamiennik, więc wręcz dziwię się że w ogóle jakoś działał. Cóż, teraz mam założony oryginał i silnik odpala elegancko, ma moc i komputer nie wywala żadnego błędu. Tylko pozostaje jeszcze problem nazwy błędu... Dlaczego błąd 65 ma oznaczenie NW_E zamiast Signal Camshaft Sensor Intake ? Może mam za starą wersję inpy ? (aktualnie V5.0.2)
-
Zgadzam sie z kolegą Sebemka. Mam podobne opony na lato na 18 calówkach i rzeczywiście w porównaniu do zimówek 205/50/R17 w koleinach szarpie kierownicą, a na zakrętach na suchym asfalcie sunie jak przyklejony. Poza tym na 18 jest trochę twardszy niż na 17, ale nie jest to duża różnica. Nie jechałem na 16 (nie wejdą na tak duże tarcze) więc się nie wypowiadam, ale pewnie komfort byłby większy. Gdybym miał założone 16 cali, nie siłowałbym się na 18 tylko dla wyglądu. Zmieniłbym stare 16 na nowe 16, bardziej świecące i z ładniejszym wzorem.
-
W porządku, tylko dlaczego u innych błąd 65 jest opisany http://img163.imageshack.us/img163/9587/65ac.jpg a u mnie wygląda tak http://img850.imageshack.us/img850/3206/65b.jpg No i w końcu który czujnik mam uwalony? Z tego co czytałem, objawy wskazują na czujnik położenia wałka wydechowego, a w opisie błędu 65 jest czujnik wałka ssącego...
-
Witam :) Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem BMW 330Ci. http://img832.imageshack.us/img832/3488/c2165235612kor.jpg Kupiłem to auto bo miałem już dość problemów z moim poprzednim, bez przerwy psującym się Fordem Escortem Mk6. Niestety okazuje się, że nawet tak dobry samochód jak BMW może się psuć. Auto mam od niedawna, ale już kilka razy zdarzało mi się, że przy próbie uruchomienia długo kręcił, a gdy już odpalił, kompletnie nie miał mocy. Jest to coś podobnego jak tryb serwisowy w dieslach ze zużytymi wtryskiwaczami common rail. Jechać się da, nie faluje ani nie gaśnie, ale przyspiesza jak 316 - po prostu tragedia. Co ciekawe, kiedy auto postoi sobie pół godziny, odpala już bez problemu i wciska w fotel na każdym biegu. W związku z tym zakupiłem interfejs od VIAKEN'a, taki: http://viaken.pl/sklep.php?lang=pl&kat=4&prodid=457. Nie będę już pisał ile namęczyłem się z zainstalowaniem tego w win 7 i w jaki sposób VIAKEN traktuje klientów - szkoda słów. Ale trzeba przyznać, że interfejs jest śmiesznie tani i działa całkiem dobrze. Do rzeczy. Pierwsze uruchomienie INPA, podłączenie do złącza OBD i odczytanie błędów z error memory. Wywala coś takiego: http://img840.imageshack.us/img840/3968/65nwe.jpg I dochodzimy do przyczyny założenia tego tematu. Szukałem wszędzie co może oznaczać błąd NW_E, ale nigdzie nie znalazłem tłumaczenia kodu błędu. Proszę szanowne grono forumowiczów o przetłumaczenie tego kodu błędu, albo bezpośrednio wskazanie części którą powinienem wymienić aby błąd nie występował. Za wszelką pomoc serdecznie dziękuję ;)