Skocz do zawartości

Buckey

Zarejestrowani
  • Postów

    133
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Buckey

  1. I o to właśnie mi chodzi, że w innych autach jest tak jak powinno to wyglądać... :( W M54 nie ma tak na prawdę co się ustawiać... wpływ Vanosów nie jest taki, że z każdym dodaniem gazu ustawia się inaczej. On nie ma wpływu w takim zakresie. Ja natomiast mam kolejne dziwne zachowanie tego silnika, może nie tyle silnika co sterownika. Stało się to kiedy eksperymentowałem z sondami lambda i po założeniu nowych tak już zostało. Znalazłem swój film z 2012 roku kiedy odpalałem silnik i widać, że po przekręceniu kluczyka w pozycję drugą zapalają się kontrolki CHECK i EML, po czym EML zaraz gaśnie a CHECK gaśnie po odpaleniu silnika. Teraz mam tak, że CHECK nie zapala się w ogóle a EML zapala się tak jak poprzednio i zaraz gaśnie. Zarówno teraz jak i przedtem nie mam żadnych błędów w pamięci.... Zrobiłem test zegarów i kontrolka się zapala... Co jest grane... potrafi ktoś to pojąć? Jak jest u Was?
  2. Więc możemy wyeliminować przytkane katy i nieoptymalny (czytaj do d...) układ kolektorów wydechowych na reakcję na gaz... Fajnie, że chociaż auto stało się mocniejsze i lepiej brzmiące :) Ja ostatnio zrobiłem serwis klimatyzacji i napełnienie czynnikiem z olejem serwisowym. Nie dało to najmniejszego wpływu na reakcję na gaz. Przypomnę też, że kiedyś robiłem test z odpaleniem silnika bez pasków aby wykluczyć opory alternatora, pompy wody, sprężarki, rolek itp. - ale praca silnika była taka sama jak zwykle czyli do d... :( Kiedyś mówili że frank szwajcarski jest pewny.... teraz pewne jest, że choćby nie wiem co, to reakcja na gaz w m54 się nie zmieni... :evil: To jest jak fatum...
  3. adamvfr750 » ostatnio wiele rozmawiałem z kolegą z forum o jego aucie i podobnych problemach jak moje. Ma e39 523i z silnikiem M52TU. Rozmawialiśmy też o przepustnicy i, nie chcę Cię martwić, ale właśnie ta ze zdjęcia to jest przepustnica hybrydowa (mam nadzieję, że się nie mylę). Kolega ma dokładnie taką samą, ona faktycznie umożliwia pewną regulację za pomocą śrubki ale kontrolę nad nią ma DME. Linka jest faktycznie podpięta do przepustnicy po jednej stronie, ale silnik elektryczny, który jest po przeciwnej, może zmienić położenie motyla bo do linki podpięty jest on chyba nie bezpośrednio - szczegółów nie znam. Za nasze problemy chyba faktycznie i tak nie jest odpowiedzialna przepustnica. Bardziej już zawór wolnych obrotów albo jakieś podciśnienie. Ja czuję i wiem, że coś tutaj jest nie tak bo silnik się nienaturalnie przydławia. DME cały czas gmera przy schodzeniu z wolnych obrotów bo coś go wprowadza w błąd. Obroty spadają za bardzo z jakiegoś powodu i DME to koryguje, ale za bardzo itd. Taka zabawa w ciuciubabkę... Do depresji już mnie doprowadza to auto... ale muszę to zrobić bo jak nie ja to kto? ;P Ten syk powietrza przy dodawaniu gazu u mnie to powietrze dostające się przez zawór wolnych obrotów - silnik zasysa powietrze przez małą średnicę rurki zaworu wolnych obrotów a nie przez gardziel przepustnicy: Przypuszczam, że u Ciebie jest tak samo. Za kangury przy zmianie biegów odpowiedzialna jest właśnie ta reakcja na dodanie gazu - kierowca przyzwyczajony jest do równoczesnego puszczenia sprzęgła i dodania gazu aby płynnie jechać dalej - a u nas w tym momencie następuje przydławienie silnika i obroty zamiast rosnąć spadają. Przyznam się do jeszcze jednego, dwa miesiące temu eksperymentowałem z sondami lambda. Wykręciłem je żeby sprawdzić czy prawidłowo reagują (zmieniają napięcie) gdy się je pogrzeje palnikiem. Tak zrobiłem i wydawało się, że działają ok. Wkręciłem z powrotem, ale okazało się, że przestały pracować tak jak powinny... Zniszczyłem sondy :cry2: więc musiałem kupić nowe - Boscha, takie jak oryginały. I jak nietrudno zgadnąć, różnicy po zmianie nie ma... :mad2:
  4. saiyan » Ja miałem tak jak Ty :) Na jeździe próbnej zgasł mi przy cofaniu, nie jeden raz. Myślałem naiwnie, że w końcu to większe, cięższe auto, a ja byłem przyzwyczajony do małego więc to normalne... U mnie wymiana przepływomierza miała taki sam skutek - najpierw różnica była odczuwalna a potem wszystko wróciło do normy. Org VDO Siemens i 735 zł w błoto... Obroty można podnieść programem DIS, jest taka opcja odnośnie wolnych obrotów - u mnie można było je podnieść do max 780 i różnica w stosunku do 700, które miałem na początku jest odczuwalna. Silnik mniej się dławi i ma mniejsze zawahania. Oczywiście nie ma to wpływu na obroty większe niż wolne. Chiptuning natomiast wyraźnie poprawił reakcję silnika od ok 2 tys. wzwyż. Auto stało się odczuwalnie mocniejsze (oczywiście nie zacznie zwijać asfaltu na 3 biegu :P ) i lepiej reaguje na gaz w tym zakresie - jest nieco bardziej agresywne. Podsumowując, oba zabiegi poprawiły sytuację ale niestety nie wyeliminowały tego opóźnienia a jedynie zamaskowały problem. Kolega, który robił mi chiptuning najpierw zaktualizował mi sterownik do najnowszej wersji i na niej wykonał modyfikację - koszt ok. 600zł. Nad wycięciem katów albo wymianą się nie zastanawiałem. Raczej bardziej bym się skłaniał do modyfikacji, którą robi bastaz (post wyżej). Jestem bardzo ciekaw rezultatów... :) piotr520 » Przeczytałem z uwagą cały temat podany przez Ciebie. Z moich obserwacji i z wpisów na różnych forach wnioskuję, że M54B30 mają mniej widoczne zawahania obrotów i opóźnienie przy dodawaniu gazu niż B25... Takie zachowanie silnika o jakim mowa w tym temacie (gaśnie przy każdym dodaniu gazu) to ewidentnie jakaś usterka. Nie do końca wyjaśnione jest co naprawiło problem - czy wymiana wtryskiwaczy czy kolektora a raczej sprawdzenie i wymiana wszystkich rurek podciśnienia itp... Przypuszczam, że zasilanie gazem mogło mieć wpływ na wtryskiwacze, które zacierają się nie pracując na benzynie (ja nie mam gazu, wtryski czyściłem ultradźwiękami i nic to nie dało). Z kolei kilka osób próbowało zdejmować kolektor i uszczelniać wszystkie węże ale bez powodzenia :( Więc przypuszczam, że może w tym temacie w sytuacji gdzie w M54B30 jest jeszcze automat, który z natury ma opóźnienie, reakcja na dodawanie gazu może wydawać się prawidłowa... ale podkreślam wydawać się (to tylko moje zdanie i przypuszczenia). Efekt jest taki, że teraz silnik pracuje prawidłowo (tak jak nasze, bo nam nie gasną przy dodawaniu gazu)...
  5. Polecam ten temat o sondach: http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=1&t=102345&hilit=sondy+regulacyjne&start=20 Chłopaki zastanawiają się właśnie czy tylne sondy TYLKO monitorują czy czasem coś jednak regulują... Podsumowując - nawet w instrukcji napisane jest, że tylne sondy mogą jednak mieć wpływ na skład mieszanki w pewnych warunkach.
  6. Jedyne co udało mi się znaleźć to podobno Teg_up1 i 2 oraz Teg_down1 i 2 to są temperatury spalin w odpowiednich katalizatorach... :shock: Jak to niby ma być mierzone to nie wiem ale druga sprawa, że podobno nie ma się co przejmować błędami w Shadow memory... sam już nie wiem... Tak się zastanawiam Yyveel », skoro ja mam teraz ok 140 tys przebiegu a od 115 tys kiedy kupiłem auto miałem tak samo mułowatą reakcję - czy Ty miałeś gorszą i po zmianie jest lepsza czyli taka jak moja? Czy była taka jak moja a teraz jest lepsza? Kolega z innego forum z silnikiem M52TUB25 i z takim samym przebiegiem jak Twój, też ma oryginalne, wiekowe sondy, nagrał reakcję swojego silnika i jest podobna do mojej... Wprawdzie w swoim silniku zrobił kilka zmian i modyfikacji niestandardowych i dzięki temu jest lepiej... ale może Ty też mógłbyś jakoś nagrać jak teraz Twój silnik reaguje, tak dla porównania? Fajnie, że udało Ci się z kilkoma zabiegami, które dały poprawę :) Ja w żadnym wypadku wymiany części nie odnotowałem różnicy (czasem była odczuwalna ale tylko w pierwszym momencie do wyuczenia adaptacji). Jedyne co naprawdę poskutkowało to chiptuning :) A ile wyniosła naprawa alternatora? Nowy regulator? Sam to robiłeś czy ktoś Ci zregenerował?
  7. Zrobiłem dzisiaj testy pracy Vanosów w czasie jazdy. Wygląda na to, że wszystko jest ok, pracują w takim zakresie w jakim powinny +-1 st. Największe współotwarcie zaworów następuje przy pełnym przyspieszaniu z bardzo niskich obrotów - oba wałki ustawione są w swoich skrajnych pozycjach (-80 i +80 st.) Kiedy hamuję silnikiem to oba ustawiane są w dokładnie odwrotnym położeniu, a więc -105 i +120 st. Wtedy nie ma współotwarcia zaworów. Natomiast w Shadow Memory w sterowniku silnika raz na jakiś czas pojawia mi się taki oto błąd: Signal CAN environment temperature Nie mogę go dokładnie zlokalizować ani sprawdzić. Nie pojawia się w zwykłej pamięci błędów tylko zawsze w Shadow. Po skasowaniu znika ale za jakiś czas się znowu pojawia tak jak błąd klapki wydechu Exhaust flap (której Compacty nie mają) oraz błędy TEG_UP i TEG-DOWN.... nie wiem co to jest - zawsze w Shadow. Z kolei w module DSC MK60 odkryłem pewną dziwną rzecz, skaczące napięcie: Voltage URef Nie wiem co to jest i czego dotyczy. Nie mam żadnych błędów w tym module. Gdyby coś nie kontaktowało to na pewno byłby jakiś wyraźny skutek... Sprawdzałem też wskazania potencjometrów pedału gazu i przepustnicy. Wygląda, że działają tak jak powinny, płynnie w pełnym zakresie. Natomiast to, że delikatne dodanie gazu powoduje uchylenie zaworu wolnych obrotów a nie przepustnicy to już wina sterowania. A najdziwniejsze na koniec. Pojeździłem kilka dni z odłączonymi wszystkimi sondami. Wielokrotnie odpalałem silnik i nie pojawiła mi się kontrolka CHECK (kiedyś po odłączeniu sond zapaliła się po drugim uruchomieniu silnika). Ale jakie było moje zdziwienie, kiedy podłączyłem sondy z powrotem, podłączyłem interfejs, żeby wykasować błędy a tu zonk! NIE MA BŁĘDÓW dotyczących lambd! Nie ma żadnych błędów, wszystko jak ta lala a w shadow tylko te błędy co wyżej. Nie wiem, czy to przypadek czy może taka procedura jaką zrobiłem, a więc odłączenie lambd i skasowanie adaptacji, przyczyniła się do tego, że sterownik nie złapał błędów...
  8. Dzięki za analizę :) Przyglądałem się już pracy przepustnicy i pedału gazu. W każdym z nich są po dwa potencjometry - stanowi to jakby zabezpieczenie, w każdym momencie wskazania są ze sobą porównywane. Załączam screen z INPY jak to wygląda: PWG to pedał gazu - jego kąt i wskazania obu potencjometrów. DKP to przepustnica i jej kąt otwarcia oraz MDK (nie wiem czemu inaczej nazwane) to wskazania obu jej potencjometrów. Sprawdzałem te wskazania i były ok. Nawet dla delikatnych ruchów pedału wskazania ruchu przepustnicy były odpowiednie... tak mi się wydawało. Ale jeszcze raz to sprawdzę, szczególnie, że teraz na screenach zauważyłem, że w przymkniętym stanie przepustnica ma 0.1 st. otwarcia, może to nie ma znaczenia a może ma.... Poza tym sprawdzałem datę produkcji przepustnicy: 7.2002 - a podobno do 2001 były wadliwe. Natomiast dla pracy na ssaniu pedał i przepustnica działa sprawnie i porawnie - gdyby coś było nie tak z potencjometrem to chyba zawsze by się to objawiało...
  9. Napisałem o teście sprężania bo coś mi świtało, że może mieć to związek... Pierwsza sprawa, luz zaworowy jest regulowany hydraulicznie. Bez ciśnienia oleju luz jest zbyt duży (nie na odwrót). Czyli nie ma możliwości aby zawory nie domykały się z powodu oleju. Kiedy odpalamy zimny silnik to słychać zawory, właśnie dlatego, że jeszcze luzy nie są wykasowane przez ciśnienie oleju (to następuje w ciągu kilku sekund). Czytałem o pewnym przypadku, chyba podobnym do Twojego... Silnik zimny, prowadnice i zawory są ciasne i chodzą ciężko, co powoduje, że zawory się nie domykają. Kiedy silnik się nagrzeje, prowadnice się lekko rozszerzają - luz się powiększa i zawory zaczynają domykać się prawidłowo. Jeśli miałeś taki przypadek, że stwierdzono niedomknięcie się zaworów, to podobnie może się dziać właśnie na zimnym silniku. Nie pamiętam teraz i nie mogę znaleźć gdzie czytałem o tym i jaki był powód oraz rozwiązanie... Ale może coś Cię to naprowadzi. Jeśli uda mi się znaleźć coś więcej na ten temat to dam znać. Edit: Znalazłem taką informację, post 8. To nie jest to co czytałem wcześniej ale może już jakaś podpowiedź będzie. http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2142419.html Edit2: Znalazłem, wyjaśnienie na 5 stronie: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=68&t=144545&start=60 Zatarte prowadnice zaworów, może to oznaczać konieczność demontażu głowicy i wymiany prowadnic :(
  10. Arekkwiatek555 » Czy Ty mówisz o danych z zakładki ROUGH w INPA? Takich jak te: Jest to przyspieszenie kątowe wału po każdym wybuchu mieszanki w poszczególnych cylindrach. Jeśli dla 4 i 6 masz praktycznie do końca skali na wolnych obrotach to nie jest to prawidłowe. (Nie testuje się tego na obrotach większych niż wolne). Hmm, ja to rozumiem tak, że po wybuchu mieszanki w tych cylindrach wał dostaje największego przyspieszenia. Jeśli to się dzieje kiedy masz misfire to na pewno odczuwasz telepanie auta itp. Ale jak to możliwe, że jest to największe przyspieszenie a nie najmniejsze skoro masz misfire...? Tego nie wiem... Może te wartości jakoś inaczej trzeba odczytywać... Nie sądzę, żeby zawór wolnych obrotów wpływał na wydajność akurat konkretnych cylindrów. Spróbuj zrobić tak jak ja, odłącz wszystkie lambdy, skasuj wszystkie adaptacje i wtedy obserwuj. Zrób kilka razy taki cykl od odpalenia zimnego silnika do nagrzania, może jakaś różnica wtedy będzie?
  11. Panowie, po kilku dniach jazdy z odłączonymi sondami, potem kilku dniach przerwy od samochodu i dzisiejszej przejażdżce - muszę obiektywnie stwierdzić - jednak JEST LEPIEJ! No kurcze, naprawdę! Czuję, że auto po zmianie biegu od razu jedzie, nie ma tego charakterystycznego kangura. Reakcja na gaz jest wprawdzie niewiele lepsza, tzn. obroty nie rosną więcej ale jednak nieznacznie szybciej reaguje... i jakby jest ciut mocniejszy przy ruszaniu na sprzęgle i mało gazu, nie przygasa tak. Wcześniej czułem, że był trochę słaby... No i teraz zastanawiam się... sondy na pewno wpływają na skład mieszanki, (to co ja wcześniej zauważyłem, że otwiera się zawór wolnych obrotów - silnik dostaje więcej powietrza a paliwa jakby za mało i dlatego przydławienie) - teraz jest lepiej czyli w takim razie skład mieszanki był nieprawidłowy. Odłączenie sond wpłynęło na skład mieszanki i jest lepiej. Gdyby sondy były sprawne to czy ich odłączenie mogłoby spowodować, że silnik zacząłby pracować lepiej? Nie sądzę... Może jednak są zużyte, zaśniedziałe i pokazują dane, które mogą być prawidłowe z punktu widzenia ECU ale są zaniżone... i dlatego taka reakcja...? Arekkwiatek555>> A czy mierzyłeś ciśnienie sprężania na wszystkich cylindrach? Bierze Ci olej, albo powinienem zapytać ile bierze? :P A coś z wtryskiwaczami - zamieniałeś może miejscami? Wiem, że to nie takie proste...
  12. Dostałem odpowiedź (od faceta z angielskiej firmy tuningowej). Jego zdaniem mam jakiś problem z reakcją na gaz, niezależnie od możliwości poprawy przez programowanie. Pierwsza spraw, na którą zwrócił uwagę to stare sondy lambda. Według niego, nawet jak wskazania diagnostyki są ok i nie ma błędów to i tak po moim przebiegu i długości życia sond, należałoby je wymienić. Jego doświadczenie jest takie, że jak swoim klientom wymieniają sondy, przepływkę, czujniki wałków, wału, czujnik skrętu kierownicy i czujnik pozycji pedału gazu - to klienci pytają czy dodatkowo zremapowali im samochód! Taka różnica. To wynika z jego doświadczenia i trudno to podważać. Przepływkę i czujniki wałków już wymieniłem, wprawdzie nic to nie dało, ale może sondy coś zmienią... Szczególnie, że zrobiłem taki test. Odłączyłem wszystkie lambdy, skasowałem wszystkie adaptacje (aby DME nie miało danych historycznych pracy sond) i kilka dni z rzędu pojeździłem autem. Moje wrażenia są mieszane, ale w sumie jest chyba lepiej. To co mogę stwierdzić NA PEWNO: kiedy odpalam zimny silnik, po minucie schodzi z podwyższonych obrotów i to jest ten moment kiedy mam największe przydławienie, jak tutaj: Okazuje się, że ten problem zniknął! Czy to nie sygnał, że problemem jest skład mieszanki a więc lambdy...? Wiem, że kolega bastaz ma taki sam problem z tym przydławieniem... zastanawiam się czy też ma tak stare sondy jak ja... to była by zbieżność... Z moich testów bez sond... czasem, jeszcze zanim auto się dobrze nagrzeje, reakcja na gaz jest ciut lepsza, nie ma kangurów przy zmianie biegów, więc poprawa jest. Natomiast po dłuższej jeździe, ponownie coś go muli... Zastanawiam się nad wymianą tych lambd... wprawdzie nie zanotowałem większego zużycia paliwa (symptom padających lambd) oraz świece są w kolorze brunatnym, czyli prawidłowym. Ale może niesprawne lambdy nie powodowały by aż takiej różnicy, że świece byłyby czarne... sam już nie wiem... Są lambdy dedykowane do mojego silnika - Bosch, Denso, NGK/NTK oraz Siemens VDO. Ceny rosnąco w kolejności - 240 - 360 zł /szt. Oryginały BMW 800 zł/ szt. śmiech na sali..... :( Facet napisał, że gwarantuje że samochód od razu będzie w lepszej kondycji... zdecydowanie zasugerował abym je wymienił. Z różnych opinii wiem, że często ludzie nie widzą różnicy po wymianie, ale są też tacy, którzy po zmianie nie poznają samochodu... jakim ja będę przypadkiem...? Wymieniać? Jaki jest producent oryginałów sond BMW, ktoś wie? Jakie wybrać...?
  13. Postanowiłem przeanalizować fazy rozrządu. Chciałem sprawdzić co mówią nam wartości aktualnego położenia wałków i jak to się ma do ich względnej pozycji i współotwarcia zaworów. Ze wskazań INPY u siebie, wiem że na wolnych obrotach, wałek wydechowy ustawia się na -105 st. a dolotowy na 113. W instrukcji wyczytałem, że chodzą w zakresie: wydechowy -105 do -80 a dolotowy 80 do 120. I to się u mnie zgadza. Teraz, jaka pozycja daje największe wpółotwarcie i jak to może wpływać na obroty? Doszukałem się informacji, że generalnie, większe współotwarcie na wolnych obrotach powoduje mniejsze ssanie i słabszą reakcję na gaz. Więc, przetestowałem ustawienia mojego silnika. Na wolnych obrotach, współotwarcie jest znikome - według moich testów, bazujących na wskazaniach INPY. Gdyby, teoretycznie chcieć uzyskać największe współotwarcie, to wałek wydechowy musiałby być ustawiony na -80 a dolotowy na 80. Wtedy wyglądałoby to tak: To jest zatrzymana klatka przy największym współotwarciu. Natomiast takiego wzajemnego ustawienia wałków nie zaobserwowałem, szczególnie na wolnych obrotach. Szukając informacji o ustawieniach wałków, współotwarciu zaworów, silnikach ze zmiennymi fazami rozrządu i tuningu tych silników trafiłem na stronę CA Technologies International z Anglii: http://www.ca-automotive.co.uk/products-Y2FyX21ha2U9Ym13JmNhcl90eXBlPWU0NiZjYXRfaWQ9OTUmY29tcF9pZD04.html Okazuje się, że modyfikują sterowniki BMW i między innymi programują inne ustawienia Vanosa. Napisałem do nich. Odpowiedział mi facet zainteresowany moim przypadkiem. Na jego prośbę wykonałem test, aby mógł ocenić wpływ adaptacji na reakcję na gaz: odłączyłem akumulator na 15 godz., a po podłączeniu od razu pojechałem ostro poszaleć. Według jego sugestii dwa dni po co najmniej 30 min. agresywnej jazdy (w między czasie nie jeździć spokojnie). Miałem zdać relację jak bardzo poprawiła się reakcja na gaz... Poprawiła się, zdecydowanie, ale głównie przy średnich obrotach. Na wolnych również jest lepiej ale nie tak ewidentnie. Domyślam się, że długo to nie potrwa, bo komputer nauczy się nowych ustawień z jazdy po mieście. Wykonałem szybki wykres aby pokazać mu moje odczucia: Zielona linia - codzienna, słaba reakcja; czerwona - lepsza reakcja po agresywnej jeździe; fioletowa - tak jak ja wyobrażam sobie reakcję na gaz (bez tej wklęsłości na początku). Nagrałem film z mojej jazdy drugiego dnia, aby można było ocenić kilka kwestii związanych z reakcją na gaz, międzygazem itp. itd. Pewnie teraz wiele osób zapyta... gdzie ta słaba reakcja? :) Chwilowo faktycznie się poprawiła, ale nie jest to poprawa liniowa, czasem jest lepiej a czasem nie. Zresztą, widać na filmie kiedy jest lepiej a kiedy gorzej, reakcja na gaz jest nieprzewidywalna, przynajmniej dla mnie...
  14. Cześć, kompendium to chyba raczej nie tutaj :) Ale napiszę na co ja bym zwrócił uwagę po doświadczeniach z tym silnikiem. Tyle ile na teraz przychodzi mi do głowy. Pierwsza sprawa to rozwijanie mocy. Musi być płynne i ciągłe od najniższych obrotów do odcięcia. Bez prychania czy zadławiania się i bez dziur w obrotach - wyczuwalnie chwilowego słabszego ciągnięcia. Nie powinno być wyczuwalne mocne kopnięcie przy jakichś obrotach. Te silniki mają podwójny Vanos i jest on odpowiedzialny za płaski moment obrotowy - to oznaka sprawnego silnika. Jeśli masz możliwość odczytania błędów sterownika to dużo by to powiedziało. Jeśli ktoś nie kasował też błędów w historii to też byłaby dobra informacja. Uszkodzenie Vanosa można wyłapać przysłuchując się odgłosom przy wkręcaniu silnika na obroty. Jeśli słyszalny jest przy pewnych obrotach grzechot, rezonans (przy schodzeniu z obrotów bardziej) to jest to sygnał, że prawdopodobnie są luzy na helikalnych zębach i na łożyskach. Da się to w pewnym stopniu naprawić przy użyciu Vanos Rattle Kit. Kolejnym uszkodzeniem Vanosa jest brak szczelności. Wyrabiają się uszczelki, które mają zapewniać wysoką szczelność komór tłoczków na ciśnienie oleju. W związku z tym, wałki nie są prawidłowo ustawiane i silnik nie ma mocy przy niskich obrotach. Na to też jest rada - Double Vanos Seals Repair Kit. Takie uszkodzenie mogłoby wyjść w teście robionym DIS'em - jeśli miałbyś taką możliwość. Wyciek oleju przy podporze filtra oleju jest prawie pewny - chyba wszyscy to przerabiali. Widać to na bloku silnika - patrząc w głąb między filtrem oleju a zbiornikiem wspomagania. Przy pracującym silniku, odkręcając korek wlewu oleju powinno być wyczuwalne lekkie ssanie. To objaw dobrze działającego separatora oleju. Nie może być słyszalny dźwięk jakby "hejnału" - to z kolei objaw zatkanego separatora - nie ma dobrego wietrzenia skrzyni korbowej a ciśnienie z czasem wydmuchuje uszczelki i pojawiają się wycieki oleju na misce i innych uszczelnieniach. Po wyłączeniu silnika, po ok. 3 sek powinien być słyszalny dźwięk sapnięcia, zaciągnięcie powietrza, syk. To oznaka prawidłowego działania zaworu wolnych obrotów. W innym wypadku jest pewnie brudny i wymaga wymycia. Obroty nie mogą falować, powinny być w miarę stabilne. Jeśli nie są to zawór wolnych obrotów może być przyczyną, ale możliwości jest dużo. Wyłączając silnik nie mogą być słyszalne metaliczne stuki, takie głuche uderzenia. To oznaka uszkodzonego dwumasowego koła zamachowego. Jeśli silnik nie za każdym razem zapala praktycznie od razu to może to być uszkodzenie czujnika wału lub wałków. Ogólnie, w modelach po lifcie (chyba 2001) poprawionych zostało wiele rzeczy więc na pewno musisz szukać młodego rocznika.
  15. Miałem okazję ostatnio pojeździć kilkoma samochodami, różnymi, ale wszystkie ze zmiennymi fazami rozrządu. 1. Toyota Corolla Verso 1.8 VVTi 129 KM 2. Toyota Verso 1.6 Valvematic 132 KM 3. Ford Focus 1.6 Ecoboost - Turbo 150 KM z bezpośrednim wtryskiem I zaczynam dostrzegać na czym polegają zmienne fazy i co te wszystkie silniki mają wspólnego z moim bmw. Filmy, które oglądałem o współotwarciu zaworów itp. itd. zaczynają być dla mnie jasne. Jest to związane z charakterystyką silnika, w którym ustawienie rozrządu bez zmiennych faz to kompromis, bo zawory powinny się otwierać później przy niskich obrotach a wcześniej przy wysokich. I tutaj do akcji wkraczają zmienne fazy, które umożliwiają w pewnych granicach na zamianę ustawienia rozrządu przez ECU w zależności od obciążenia silnika i obrotów. Wszystkie te samochody, którymi jeździłem, zachowywały się podobnie czyli miały opóźnioną reakcję na gaz, były mułowate, ospałe, nie czułem bezpośredniego kontaktu z silnikiem - dokładnie jak u mnie. Więc zaczynam rozumieć, że taka charakterystyka silnika jest spowodowana zmiennymi fazami rozrządu. ECU inaczej ustawia wałki w czasie przyspieszania a inaczej w czasie hamowania silnikiem. Wpływa to na oszczędność paliwa, recyrkulację spalin itd. Zrobiłem test, który potwierdził, że się nie mylę. Pobawiłem się gazem w czasie jazdy: zrobiłem tak - przyspieszałem (nawet nie z gazem w podłodze) i ECU miało czas żeby ustawić wałki w pozycję najlepszą dla uzyskania dużej mocy - i bezpośrednio po tym wcisnąłem sprzęgło, obroty zaczęły spadać i wtedy sprawdzałem reakcję na gaz - była dobra! Natomiast kiedy hamowałem silnikiem i dałem czas żeby ECU ustawiło wałki inaczej (spalanie chwilowe na zero), wcisnąłem sprzęgło i wtedy sprawdzałem reakcję -była zła. Rozmawiałem dzisiaj z gościem zajmującym się silnikami bmw. Ustawiają rozrządy itp. I potwierdził, że jeśli nie ma błędów w komputerze to rozrząd jest prawidłowo ustawiony. Analizowałem budowę rozrządu w M54 i wynika z niej, że czujniki położenia wałków muszą podawać aktualne położenie i jeśli było by ono nieprawidłowe to wyszłoby to na kompie. Dlatego te adaptacje vanosa itd. kompensują zużycie rozrządu poprzez mechanizm zmiennych faz. Czytałem o sportowym programie Jima Conforti dla M54 - Shark Injector. Zawiera on inne ustawienia zmiennych faz i to wpływa na pracę silnika i reakcję na gaz. Ten gość wywodzi się z wyścigów i wie jak to zaprogramować aby było dobrze. Jaka szkoda, że moża to wgrać TYLKO do aut z rynku amerykańskiego :( Niestety, apropo podglądu ustawień w INPIE po chipie - jakoś nie miałem czasu żeby to poobserwować. Ale może niebawem nad tym pomyślę. Na hamowni też nie byłem, ale z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że auto jest mocniejsze. Oczywiście nie są to tak bardzo odczuwalne zmiany jak przy turbodieslach. I możliwe, że spalanie nawet delikatnie spadło - po mieście jeżdżę oszczędnie.
  16. Około 4 tygodnie temu zdecydowałem się zrobić chiptuning. Pomógł mi w tym kolega szatynwroc. Zmienione zostały dawki paliwa, lekko kąt zapłonu i jeszcze parę innych rzeczy, co w sumie daje dużą liczbę zmienionych parametrów. Jak przyznał szatynwroc - nie było to łatwe, ale z efektów powinienem być zadowolony :) Przejechałem ok 1400 km od tego czasu i mam już swoje odczucia. Wreszcie coś co przyniosło poprawę! :) 1. Auto stało się wyczuwalnie mocniejsze :) I nie jest to tylko subiektywne odczucie. Czuję, że lepiej ciągnie już od niższych obrotów. Potwierdzeniem niech będzie to, że przyczepność zrywa wcześniej - na tych samych zakrętach. 2. Silnik stał się bardziej agresywny. Wreszcie dodawanie międzygazu jest łatwiejsze, bo obroty silnika rosną zdecydowanie lepiej. Wcześniej musiałem dusić pedał do podłogi aby silnik zareagował a i tak reakcja była niewystarczająca. Teraz nie muszę pedału wciskać tak głęboko a reakcja silnika i tak jest lepsza :D 3. Zdecydowanie poprawiła się reakcja na gaz - jest dużo lepiej powyżej 2 tys. obrotów. Jest to odczuwalne w czasie jazdy i przyspieszania. Ale niestety, reakcja na postoju przy wolnych obrotach, na muskanie gazu - poprawiła się tylko nieznacznie. Ale też w połączeniu z wcześniejszym ustawieniem podwyższonych wolnych obrotów - jest w sumie lepiej. 4. Na razie nie zauważyłem wpływu chipa na wzrost lub spadek spalania. Na pewno przy mocnym przyspieszaniu jest większe - ale jest to oczywiste. Przy spokojnej jeździe może nieco spadać. Podsumowując, jest to pierwsza modyfikacja, z której jestem naprawdę zadowolony :) Teraz widzę wyraźniej, że silnik jest zdecydowanie bardziej agresywny powyżej 2 tys. obrotów. Ale przy niskich obrotach coś go jednak muli... Teraz dla mnie ta granica stała się bardziej widoczna. Więc co to może być, co działa przy niskich obrotach a przestaje przy wyższych...? Zrobiłem kolejny test. Pytanie: Jak silnik powinien zareagować na wtryśnięcie samostartu do gumowej rury między przepływką a przepustnicą...? Czy obroty powinny lekko wzrosnąć? U mnie silnik się przydławiał - zupełnie jak podczas dodawania gazu... Co by znaczyło, że ECU prawidłowo dodaje paliwa i powietrza, ale obroty nie rosną z innego powodu... Próbowałem też zsynchronizować muskanie gazu z wtryśnięciem do kolektora samostartu - aby zobaczyć jaka będzie reakcja. I w ani jednej próbie nie udało mi się spowodować, aby obroty wzrosły lepiej niż przy zwykłym dodawaniu gazu... a nawet bardziej się przydławiał. Spróbuję nagrać filmik z podłączonym lapkiem i wyświetlonymi adaptacjami Lambdaintegrator - może coś zauważę, może bogatsza mieszanka wyjdzie na lambdach...? W związku z tym zastanawiam się jaki wpływ może tutaj mieć ustawienie rozrządu. Głównie chodzi mi o współotwarcie zaworów dolotowych i wydechowych czym steruje podwójny Vanos. Może złe ustawienie powoduje, że współotwarcie jest za duże lub za małe i dlatego te problemy...? Czytałem, że większe współotwarcie powinno być przy wyższych obrotach aby ułatwić napełnianie cylindrów a mniejsze na wolnych obrotach. Bardzo fajny film wyjaśniający współotwarcie zaworów właśnie znalazłem, zamierzam pooglądać wszystkie części:
  17. Wczoraj przeczytałem temat o zaworze wolnych obrotów... http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=1&t=125091&start=120 Wcześniej rozmawiałem też z kolegą z tamtego forum - RobertTOEZ, który poradził mi jak go przetestować i sprawdzić. I zacząłem się cieszyć, że może objawy wskazują, że właśnie ma on jakieś luzy i przepuszcza powietrze jak jest większe ssanie itp. Zakasałem rękawy i dobrałem się do zaworu... Okazało się, że jest szczelny, nie puszcza powietrza ani w jedną ani w drugą stronę - gdy jest zamknięty. Sprawdziłem też luzy... nie miał praktycznie żadnych. Nagrałem krótki filmik, na którym słychać jak ruch obrotowy powoduje obrót wewnętrznej części zaworu ale jest to dźwięk odbijania się od ograniczników a nie luzy. Luzy sprawdziłem dokładniej jak rozebrałem dziada... Nie udało mi się wyjąć tej obrotowej "przepustnicy" i nie chciało mi się już z tym walczyć bo wiedziałem, że to nic nie zmieni... Postanowiłem przetestować też jak silnik zareaguje na przykręcenie tej pokrywki z uzwojeniem przestawionej o kilka stopni. Przestawiłem ją najpierw w jedną stronę, jak na zdjęciu, tak, żeby domyślnie otwór był zamknięty: Złożyłem i odpaliłem silnik... od razu widziałem, że obroty są niestabilne, lekkie dodawanie gazu powodowało mocne dławienie silnika, ale na wolnych w miarę pracował. Postanowiłem przekręcić tą pokrywę o kilka stopni w drugą stronę i tym samym powiększyć wstępny otwór zaworu. Ale tym razem silnik na wolnych nie chciał pracować, cały czas musiałem podtrzymywać jego pracę gazem... Czyli tak źle i tak nie dobrze. Najlepiej jest tak jak było - co nie znaczy że dobrze... :( Nie wiem, czy nowy zawór działałby inaczej niż mój... mam wątpliwości co mogłoby być w nim lepsze... Przy okazji sprawdziłem działanie przepustnicy. Standardowo na wyłączonym silniku jest minimalnie uchylona. Poddaje się na mocny nacisk ale odbija. Jak uruchomiłem silnik DME ją zamyka do oporu, więc nie ma możliwości przepuszczania powietrza. Czyli i tu wszystko ok. A już się cieszyłem... No comments...
  18. Rok temu w Stando wgrali mi aktualizację nr 7545471. Tydzień temu udało się wgrać aktualizację nr 7564457. Mam zapisaną liczbę programowań jako 3, więc pierwszy soft fabryczny był niezmieniany do czasu aktualizacji w Stando. Po tygodniu jazdy mogę powiedzieć, że niestety kiedy komp nauczył się adaptacji, subtelne zmiany na lepsze, które odczuwałem wcześniej trochę przybladły :( Wprawdzie w dalszym ciągu wydaje mi się, że jest lepiej ale to już prawie placebo... Czyli zaadaptował się do jakichś niesprawności i dlatego jest gorzej... albo zaadaptował się tak jak powinien... :( I jest dobrze według inżynierów BMW... Kilka dni po aktualizacji podnieśliśmy z kolegą szatynwroc wolne obroty do 780 (więcej się nie dało). I to w sumie poprawiło nieco przydławianie się przy lekkim dodawaniu gazu. Zmniejszyło się też przygasanie (zafalowanie) gdy silnik schodzi z obrotów - tzn. mniej obroty spadają a że są wyższe to ewidentnie lepiej komp je utrzymuje. I przy dodawaniu gazu startuje już z wyższego pułapu więc minimalnie odczucia są lepsze. Nie sądzę, żeby wpłynęło to na większe spalanie - bo to zaledwie 10% w stosunku do fabrycznych 700 i tylko w czasie stania na światłach. Przy 700 obrotach które miałem na początku, kiedy kupiłem auto, przydławianie się i przygasanie silnika było ewidentnie dużo większe. Także polecam podwyższenie obrotów.
  19. Więc tak, w sobotę, dzięki pomocy kolegi z forum szatynwroc, który poświęcił mi ponad dwie godziny, udało się znaleźć (po drobnych trudnościach) i wgrać najnowszą aktualizację sterownika silnika. Rok temu w Stando wgrali mi aktualizację, jeżeli się nie mylę z 2005 roku. Niestety nie udało nam się ustalić z którego roku jest ta najnowsza... ale jej numer był znacznie wyższy, co nie koniecznie musi coś oznaczać ;) Skasowaliśmy adaptacje i sprawdziliśmy błędy na nowym sofcie (nie było żadnych). Zrobiłem na razie kilkadziesiąt kilometrów od wgrania... i mogę powiedzieć na tę chwilę, że jest drobna różnica na plus :) Nie jest to oczywiście niebo a ziemia ale widzę, że np. po odpaleniu zimnego silnika, komp utrzymuje wyższe obroty, więc tak się nie przydławia na starcie. W pewnych sytuacjach kangury przy zmianie biegów stały się prawie nienieodczuwalne, oczywiście w pewnych sytuacjach występują nadal. Czasem zmiana biegów i dalsze płynne przyspieszanie jest zdecydowanie łatwiejsze i płynniejsze. I jeszcze efekt placebo - minimalnie przyjemniej mi się zaczęło jeździć, jakby odrobinę chętniej silnik wykonuje swoją pracę :) - takie wrażenie, więc może coś w tym jest. Są to subtelne zmiany ale wyczuwalne. Więcej napiszę jak zrobię jeszcze trochę kilometrów. Oczywiście nie są to zmiany, które pozwoliły by mi spocząć na laurach :P Dlatego już zastanawiam się nad tuningiem, który też może wykonać szatynwroc. Ja nie oczekuję kolosalnego wzrostu mocy itp. (to zupełnie nie o to chodzi) bo głównie chodzi mi o poprawę reakcji na polecenia kierowcy. W tygodniu może jeszcze sprawdzimy jak zmienia się reakcja na gaz przy podniesionych wolnych obrotach (wiem, że będzie nieco lepsza) ale chcę tak pojeździć trochę, żeby odczuć różnicę w codziennej jeździe.
  20. Wymieniłem filtr paliwa. Nie było tak jak wiele osób pisze, że ze starego leciał syf itp. itd. Mój był wymieniany w 2008 i miał ok 50 tys km. Był zdecydowanie zapchany bo sprawdzając przepustowość dmuchało mi się ciężko (w nowym bez problemu). Ale dla pompy to nie stanowiło chyba problemu... bo... jak wszyscy wiedzą, wymiana nie pomogła. Nic kompletnie się nie zmieniło :( Sprawdziłem drożność przewodu z podciśnieniem i była ok. Więc nie mam się do czego przyczepić. Sprint Booster przy swojej cenie (chyba 1000zł) to śmiech na sali. Już była o nim mowa na pierwszej stronie. Może faktycznie daje odczucie, że niby reakcja jest lepsza ale to zupełnie nie rozwiązuje problemu. W poście na pierwszej stronie podaję link do dokumentu gościa, który to przetestował i opisał. Co do reakcji samej przepustnicy - to już to zaobserwowałem że ten lag to nie jest wina systemu DBW. Przepustnica otwiera się prawie bez zwłoki (to widać na tym filmie, który już wcześniej widziałem) ale problemem jest to, że ECU nie podaje większej ilości paliwa równocześnie z naciśnięciem gazu. Tylko czeka na coś... U mnie reakcja na ssaniu też jest more or less prawidłowa. To znaczy, że pedał gazu chodzi ok bo gdyby był felerny to objawiało by się to w każdych warunkach. Potwierdzeniem dla mnie winy ECU za słabą reakcję na gaz jest to, że jak przyciśniemy auto (kilka szybkich zmian biegów, przyspieszanie z pedałem w podłodze, wysokie obroty itp. itd.) to przez chwilę lepiej reaguje na gaz. Przyznało to już wiele osób, że tak jest u nich. A skoro tak to znaczy, że silnik w pewnych warunkach ma możliwości prawidłowego, szybszego działania, tylko ECU nie zawsze chce na to pozwolić. I na pewno nie jest tak, że ten lag jest znikomy a ja wyolbrzymiam sprawę :) To na prawdę jest problem i różnica w stosunku do innych aut jest kolosalna.
  21. Przeanalizowałem układ podciśnień w silniku - narysowałem schemat i sprawdziłem u siebie tyle ile udało mi się ustalić. Narysowałem sobie to wszystko bo nie mogłem się odnaleźć a na RealOEM nie było to dokładnie rozrysowane. Może komuś się przyda. Jutro kupuje filtr paliwa z regulatorem i od razu sprawdzę drożność rurki z podciśnieniem. Zobaczę czy to coś zmieni... i jestem na etapie rozmów w sprawie chiptuningu...
  22. Grindhouse » A u Ciebie obroty od razu spadają? Z tego co zauważyłem to u nas są raczej podtrzymywane przez chwilę. To Wynika z dwóch rzeczy: oprogramowania, które nie dopuszcza do gwałtownego odcięcia paliwa - żeby nie było szarpnięć oraz z powodu ciężkiego koła zamachowego - jak rozpędzi się przy danych obrotach to ma bezwładność i dlatego obroty tak szybko nie spadają jak również nie rosną (bo z kolei trudniejsze jest wprawienie go w ruch). W planach mam założenie lekkiego, stałego koła zamachowego... jakub » Ja jestem kierowcą rajdowym - amatorem :) ad 1. Ja wciskam gaz w podłogę (do oporu) przy redukcji biegów a obroty rosną dopiero po pewnej chwili - a rozchodzi się o to, że powinny od razu, błyskawicznie! I krótkie wyjaśnienie. Międzygaz podczas redukcji biegów stosuje się po to aby zgrać obroty silnika z niższym przełożeniem. Czyli przykładowo: jedziemy na 3 biegu przy 3 tys., redukujemy na 2 więc silnik musi rozpędzić się do ok. 4 tys. I dlatego robimy międzygaz aby podnieść te obroty z 3 do 4 tys i dopiero wtedy puścić sprzęgło. Jeśli nie dodamy gazu to po puszczeniu sprzęgła silnik zostanie na siłę rozpędzony do 4 tys. ale kosztem uślizgu sprzęgła. Jeśli chcemy zrobić to sprawnie to dodajemy gazu na ułamek sekundy, muskając pedał gazu a wtedy redukcja jest płynna jak nigdy. I chodzi właśnie o to, że u nas gaz nie reaguje błyskawicznie i na delikatne wciśnięcie, a to utrudnia sprawne wykonanie międzygazu - czekanie sekundę aż obroty raczą wzrosnąć mija się z celem. Oczywiście jak przytrzymam gaz dłużej to obroty wzrosną... ale to już po ptokach... ad 2. W rajdach międzygaz stosuje się właśnie przy dohamowaniach. Tak jak piszesz, stosuje się go po to żeby nie zerwać przyczepności - przy pełnym hamowaniu tylne koła są odciążone, gdybyśmy zbijali biegi bez międzygazu (jak przykład powyżej) to na rozpędzenie silnika do 4 tys. potrzebowalibyśmy energii pochodzącej z tylnych kół. A te są na granicy przyczepności. Puszczając sprzęgło spowodowalibyśmy intensywne hamowanie silnikiem, który zabrałby energię z tylnych kół i w konsekwencji doprowadził do chwilowego zerwania trakcji - co na zakręcie spowodowałoby uślizg lub nawet obrót. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby stosować międzygaz przy dojeżdżaniu do świateł, hamując tylko i wyłącznie silnikiem a więc nie gwałtownie. Ale przy redukcji biegów i puszczaniu sprzęgła bez międzygazu za każdym razem powodujemy, że sprzęgło musi się uśliznąć i wyrównać obroty skrzyni i silnika - a to niepotrzebne jego zużywanie. Po to jest międzygaz, który powinien reagować na delikatne naciśnięcia gazu - jeśli mam czekać sekundę z wciśniętym gazem w podłogę to to jest nieporozumienie. I na koniec ćwiczenie dla Ciebie, po którym przekonasz się, że pod maską masz "muła" :) Rozpędź się do ok 40 km/h. Wyrzuć na luz i nie dotykaj pedałów. Pozwól chwilę aby auto się toczyło i zwalniało a obroty ustabilizowały się w okolicach 700. Teraz na ułamek sekundy dodaj gazu - takie kopnięcie w pedał... silnik prawie nie reaguje? Witaj w klubie :) W normalnych autach takie kopnięcie w gaz powoduje, że obroty rosną jak szalone. Wiem to, bo mam porównanie z wieloma różnymi autami. I na prawdę, czasem pedał się muska... auto powinno reagować zarówno na delikatne sygnały jak i zdecydowane. Po to jest płynna regulacja nacisku - gdyby była zbędna to gaz byłby przyciskiem on/off. Chyba, że mottem bmw przy tworzeniu tego silnika było w każdej chwili pedal to the medal... -Edit- W Twoim filmiku powyżej dokładnie w 39 sek. kiedy naciskasz gaz delikatniej obroty słabo reagują mimo, że słychać, klepnięcie w pedał. W m54b30 jest trochę lepiej z reakcją na gaz niż w m54b25. Dlatego może w Twoim przypadku jest to mniej dokuczliwe ale jednak jest.
  23. Kolejna przeciwność losu... aktualizacja przesunęła się o jakieś dwa tygodnie :( Warsztat miał problemy techniczne i musiałem odłożyć wizytę. Ech...
  24. W moim przypadku jest odwrotnie - w czasie jazdy jak wcisnę sprzęgło i chcę dodać gazu to silnik w pierwszej chwili praktycznie nie reaguje (totalny muł). Dopiero za chwilę zaczyna się wkręcać. W rajdach i wyścigach stosowana jest technika międzygazu przy redukcji biegów - chodzi o to, żeby szybko zwiększyć obroty silnika dopasowując je do obrotów skrzyni biegów - u mnie prawie niewykonalna bo silnik nie chce się wkręcać. Ale żeby nie było nieporozumień - w KAŻDYM cywilnym aucie da się to zrobić bez najmniejszych problemów, ale oczywiście nie w M54... Po angielsku podobne terminy do międzygazu to: throttle blip, rev-matching downshift, heel and toe downshift... Jak to słyszę w akcji i widzę jak to działa w normalnym aucie, a wiem, że u mnie tak się nie da zrobić to mnie poprostu trafia na całej linii.... https://www.youtube.com/watch?v=U4MS5pNGbOU W 2.08s na tym filmie widać jak wykonuje się tą techniką międzygaz - to takie króciutkie delikatne naciśnięcia gazu aby podnieść obroty. Jak ktokolwiek chciałby wykonać coś takiego w M54 to tak krótkie naciśnięcie gazu nie będzie dawało ŻADNEJ reakcji. Oczywiście nie trzeba jednocześnie wciskać hamulca - można wciskać sam gaz jeśli nie trzeba hamować instensywnie.... jest to zdecydowanie łatwiejsze :) Znalazłem film pokazujący bmw - wyścigowe wprawdzie ale z tego co widzę to z elektronicznym pedałem i facet robi międzygaz szybko i z sukcesem - czyli da się i może to być jednak kwestia programu.... ech....
  25. Cześć. Już kiedyś czytałem o tym resecie adaptacji przepustnicy, robiłem wiele testów i prób, nawet dzisiaj kilkakrotnie. Wydaje mi się, że ma to jakiś drobny wpływ ale na pewno nie rozwiązuje moich problemów. Natomiast na pewno nie jest tak, jak piszą inni na tym zagranicznym forum, że różnica jest kolosalna, że to nie to auto itp itd. W moim przypadku prawdopodobnie zmianie ulega przebieg krzywej gazu: Czyli efekt jest najbardziej odczuwalny dla trochę mocniejszego wciśnięcia gazu a nic nie daje przy muskaniu. Mi też przeszkadza długi skok lewarka ale nie będę tego na razie robił, skoro mój podstawowy problem ciągle jest nierozwiązany. Natomiast CDV już dawno wywaliłem, ale nie mogę powiedzieć że różnica jest dramatyczna. Umówiłem się na tą aktualizację na 5 czerwca - zobaczymy jakie będą efekty... Przeglądając film pokazujący pracę przepustnicy i zaworu wolnych obrotów... ...zastanawiam się nad jedną rzeczą... skoro zawór otwiera się błyskawicznie i silnik zasysa powietrze ale się nie wkręca bo nie dostaje większej ilości paliwa to co zrobić, żeby dostał odpowiednią dawkę od razu? ....... Założyć instalację gazową! Hipotetycznie zastanawiam się nad tym... montuje się przecież kolejne wtryskiwacze a steruje nimi dodatkowy komputer, który moża zaprogramować. Więc w tym momencie, może byłaby możliwość takiego zaprogramowania sterownika od gazu, żeby podawał paliwo bez zwłoki... ale może wypowie się ktoś obeznany w instalacjach gazowych. Może impulsem do działania wtryskiwaczy gazowych są te same sygnały jak dla wtryskiwaczy benzynowych a wtedy, jasne jest, że zwłoka by się nie zmieniła...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.