mokipera

Jak ja kocham takie wypowiedzi "znawców". Ja widać byłem tym 102 procentem. Auto mam z komisu, poniżej 50k, jeżdżę już ponad pół roku i zero problemów. Przed zakupem przeszedł gruby przegląd w ASO i nie mieli żadnych zastrzeżeń, zarówno mechanicznie jak i blacharsko. A kiedyś tam każde auto może się zepsuć, nawet kupione z pierwszej ręki od bawarskiego emeryta :D

Kilka dni temu odebrałem Dębice Frigo 2 (http://www.skapiec.pl/site/cat/2100/comp/206444). Nie zależy mi na słowie "premium", a na jak najlepszej trakcji na śniegu, a właśnie w tej kategorii te opony zbierają świetne opinie. Na asfalcie pewnie nie będzie rewelacji, ale to w zimie ma dla mnie drugorzędne znaczenie.

Tylko zobacz też na bieżnik, albo raczej na kolce :wink: To że w F1 jeżdzą na walcach nie znaczy że na drodze trzeba mieć oponę 305 :wink: W polskich rajdach nie można stosować kolców, a również na śnieg (przykład: Rajd Magurski) wszyscy zakładają możliwe wąskie opony. Reguła jest jedna: na śnieg wąsko. W F1 jeżdżą na balonowych oponach nie ze względu na to, że tak jest lepiej, ale że tak nakazuje mega precyzyjny regulamin. Wracając do codziennej jazdy. Jeśli ktoś zimą nie rusza się z miasta i jeździ po płaskim, wtedy niech zakłada co chce. Ale jeśli jeździsz zimą w góry na narty, wtedy 225 jest bardzo ryzykowne. Tej zimy byłem w Murzasichlu świadkiem jak na lekkim wzniesieniu (naprawdę lekkim) jakaś "piątka" nie była w stanie podjechać. Nie wiem co gość miał za lacia, ale widać że szeroki. Zrobił się za nim korek.

Jeśli opona ma sobie radzić na śniegu, to im węższa tym lepsza. Zobacz na czym startują po śniegu rajdówki. Opony są węższe od motocyklowych.

http://www.skapiec.pl/site/cat/2110/comp/433343 Może głupie pytanie zadam: te oleje są naprawdę tak tanie?

Tak, to wiadoma sprawa. Ale zastanawiałem się czy jedna rafineria może robić lepszy ON od drugiej. Tak jak z tego samego mleka jedni robią lepszy ser, a drudzy gorszy :)

Jacek85: skoro siedzisz w branży: Czy mogą być jakieś różnice jakości paliwa pochodzącego z rafinerii Orlenu i Lotosu? Wiem, że Lotos miał ostatnio duże inwestycje, może więc i linie technologiczne mają lepsze...?

Tak było dawno, dawno temu. Teraz Shell kupuje w kraju.

Widzę, że wielu z was ulega stereotypom, ukształtowanym przez speców od marketingu. Że niby Shell to wyższa półka, a Bliska to szajs. Otóż 100% paliw sprzedawanych w Polsce pochodzi z trzech rafinerii. W kolejności udziału w rynku: Orlen, Lotos, Slovnaft. Wszystkie paliwa oparte są na zasiarczonej ropie Ural, niezależnie czy jest to wypasiony Shell czy stacja przy Tesco. Czy myślicie, że na potrzeby stacji w Tesco ktoś w rafinerii zmienia na gorszą technologię produkcji oleju napędowego? Bzdura. To by się po prostu ze względów czysto finansowych nie opłacało. Wszyscy dostają ten sam produkt. Później co najwyżej firmy dolewają jakieś dodatki uszlachetniające i ze zwykłego paliwa robi się o 10% droższy Vpower, Verva czy jakiś Dynamic. Jeśli już wystrzegać się czegoś, to nie konkretnych marek stacji, a stacji starych, gdzie jest większe prawdopodobieństwo, że stare (nieszczelne) są również zbiorniki. Tam paliwo może być zanieczyszczone. Ja też z nieufnością podchodzę do stacji prowadzonych przez ajentów, bo taki prędzej będzie miał tendencję aby coś tam w zbiorniku zamieszać i zwiększyć sobie zyski (oczywiście nie generalizuję).

http://www.kosztysamochodu.pl Porównasz ile będzie Cię kosztowała jazda na benie i oleju.

Może bardziej wgniatać w fotel, ale i mieć gorsze przyspieszenie do setki :D

Mam takiego 163/150 KM i potwierdzam, że nie ma tu takiego walnięcia mocą w plecy jak w VAGowskich TDI (Fordem nie jeździłem). Silnik pracuje bardziej "benzynowo". Ciągnie stale, a nie tylko w pewnym zakresie obrotów. Tymi 150 KM zamiast 163 nie przejmuj się. Silnik jest identyczny, może go sobie za niewielkie pieniądze zchipować. Te 150 KM mogą być co najwyżej argumentem dla zbicia ceny. Ja mam wersję 100% niemiecką. Auto jeździło w niemieckiej firmie.

Już nie pierwszy raz zauważam, że kilka osób tutaj stara się usilnie bronić wysokich cen używek. Niestety (stety) BMW to auto klasy premium, a takie szybko tracą na wartości. Tania oferta nie koniecznie jest równoznaczna ze szrotem.

mowisz powaznie :?: :?: Fabryce nie opłaca się robić wielu różnych silników. Łatwiej im zróżnicować ofertę za pomocą elektroniki.

Ciekawe jak wypadłoby postrzeganie marki BMW w Polsce. Kiedyś nie kojarzyła się najlepiej.

Plusy: - lepszy wygląd - lepsze trzymanie się w szybkich zakrętach Minusy: - gorszy komfort resorowania - nerwowość w koleinach - gorsze przyspieszenie - większe spalanie - większa podatność na aquaplaning

Mi się mocno przyciemnione szyby nie podobają. Taki trochę gangsta style.

a tak z ciekawości - ile zapłaciłeś za samochód?

Super porada. Brawo. Więcej takich na forum :mad2:

Zanim będziesz coś wymieniał, pojeździj jeszcze trochę. Po miesiącu może się przyzwyczaisz, a nawet polubisz. A jeśli dalej nie będzie ci pasować, wtedy daj ogłoszenie na forum i spróbuj się zamienić (za dopłatą dla Ciebie) z kimś kto ma serię na 16-tkach. Ja mam serię zawieszenie, 16. RF i uważam że do dynamicznej (nie sportowej, ale dynamicznej) jazdy w pełni taki zestaw wystarcza. Jakiś czas temu miałem Seata Leona 1.8T (180 KM) i na 17. w szybkich zakrętach trzymał się bardzo podobnie jak E90 na 16-tkach. Myślę, że to kwestia tylnego napędu, a więc braku podsterowności.

Potwierdzam, ten typ tak ma. Skrzynia chodzi precyzyjnie, ale z oporem. Miesiąc jazdy i w pełni się przyzwyczaisz.

Fajne pomiary, dzięki. Słuchaj, a jaką miałeś zmierzoną moc w serii i po chipie?

KoKoS: każde auto z przebiegiem ~200kkm może się zepsuć, nawet to najbardziej pieszczone. Ale gruntowna kontrola w ASO + już kilka tysięcy przejechanych kilometrów wskazują, że chyba nie nadziałem się na minę. Być może o cenie zadecydowała polityka handlarza (kupujemy dużo, tanio i szybko sprzedajemy), leasingowy rodowód (nie wszystkim się podoba) oraz - poza panoramicznym dachem - raczej skromna konfiguracja auta. No i 150 KM a nie 163 :oops: Co do leasingu z początku też miałem zastrzeżenia, ale znajomy mi wytłumaczył, że przy autach z takim przebiegiem to raczej zaleta a nie wada. Pewnie tych samochodów nikt własnoręcznie nie woskuje, ale za to firmy nie bawią się w kombinowanie. Jest czas przeglądu to auto jedzie do ASO i robią tam co potrzeba. Szczególnie w Niemczech. Psucie rynku? Tym co akurat są na sprzedaży, albo zawodowo handlują - pewnie tak.

Jeśli nie wierzysz, to zakładamy się o tysiaka. Pokazuję Ci wszystkie dokumenty, a potem sprawdzamy moje BMW w wybranym przez Ciebie ASO. Wchodzisz w to? :mrgreen:

No, żeby Ci czkawka nie została :) Za 43000 (pełna faktura Vat) kupiłem 2006, auto gruntownie przebadane w ASO, poza kołem pasowym do wymiany wszystko OK. Pełna historia serwisowa w systemie BMW. Po przejechaniu kilku tys. km - odpukać - zero uwag. http://cichy-automobile.otomoto.pl/bmw-320-d-fakt-vat-klima-autx2-sport-f-C17388889.html. Widzę, że mają podobnego do mojego. Trochę lepiej wyposażony, ale 2005. za taka cene to raczej do programu NIE DO WIARY a oglądałeś inne auta od tego dealera? ma ok czy szroty? Nie oglądałem innych, bo miałem jasno sprecyzowany cel. Kupowałem tanio i - przyznaję - miałem stracha i dlatego zainwestowałem prawie 600 zł w sprawdzenie w ASO. Jak pisałem wcześniej, wszystko wyszło OK i codzienna jazda mi to teraz potwierdza. Wiem, że ten komis dużo ściąga poleasingowców z Niemiec. Gość mi mówił, że w zeszłym roku sprzedali ok. 300 aut.