kierowca bombowca

Odnosząc się do pierwszego pytania, to tak, są potrzebne inne końcówki na "łyżkach" do osadzania opony na feldze, czy jak tam się to nazywa. Chodzi o to, że RFT maja dłuższe kołnierze i są twardsze. Stosowanie standardowych maszyn o krótkich końcówkach może je uszkadzać. I nie chodzi tu o gwarancję, lecz o bezpieczeństwo podróżujących. Na forach jest dużo ostrzeżeń przed wulkanizatorami mówiącymi " sprzętu nie mamy, ale damy radę". Tak, poradzą sobie, czasem nawet bez uszkodzenia opony. Ale kto chce ryzykować i czy warto oszczędzać 20 zł na sztuce? Ja zawsze używałem drugiego kompletu kół. Zostały mi nawet oryginale felgi od X5 E70 (Star Spoke 210) 18', które tanio odstąpię. Zainteresowanych proszę o kontakt na prive lub info@lilie.pl

Bardzo dziękuję za cenne uwagi od JASIUQ1! Generalnie staram się zawsze odnaleźć, wskazać i poznać jak najwięcej "wad" samochodu przed jego zakupem, aby potem nie narzekać na wszystko. Nie ma samochodów idealnych a tylko te, które mają mniej wad... Stąd taka dociekliwość. Nie jest też moim zamiarem płona dyskusja na temat pasów. Mając kilkuletnie doświadczenie z BMW wiem, że podniesienie fotela , zmiana kąta i wszystkie inne próby nie rozwiązują problemu. My poradziliśmy sobie kupując nakładkę korygującą ułożenie pasa przeznaczoną dla dzieci w fotelikach. Obniża ona przebieg części naramiennej o kilka cm i o to chodzi. Do kupienia np. w FeuVert za kilkanaście złotych. Miałem tylko nadzieję, że w tym modelu tego problemu nie będzie, wszak 5GT jest uplasowany wyżej niż X5 (chyba?). Bardzo diękuję za wszystkie opinie i uwagi.

Ja byłem w sobotę w Bawarii Motors w W-wie. Stały prawie wszystkie modele. Nowy X5 w wersji M (biały metalic) - KAPITALNY! wewnątrz a 2 szt czarne do jeżdżenia. Ludzi niezbyt dużo. Fakt, że nowa X5 jest ładniejsza od mojej, ale to w końcu normalne, że kolejny model (odsłona) powinien być lepszy od poprzednika. Oglądałem nową 5GT. W zasadzie podobna do X6 tyle, że niższa. No, może troszkę przesadziłem..., ale gabarytowo to większa od X5. Trudno poznać samochód po posiedzeniu w nim, ale od razu zwróciłem uwagę na niepraktyczny schowek przed pasażerem i brak regulacji pasa, co jest uciążliwe dla niższych pasażerów przedniego fotela (tak samo jak w moim X5). Schowki w drzwiach przednich nie przyjmą żadnych butelek (w trasie to się przydaje) i malutki, niepraktyczny schowek między fotelami (jak schłodzić np. 4 puszki dla podróżnych?). Może to skrzywienie, ale odnoszę to do X5 i porównanie wypada blado. Niestety, dealer nie ma 5GT zarejestrowanego więc z jazdy na razie nici. No i długo się czeka (teraz na marzec 2014). Bardzo proszę o podzielenie się swoimi uwagami przez użytkowników.

OK. Bardzo mnie interesują opinie o GT po liftingu. Optycznie to tylko tył, ale w rzeczywistości różnie bywa. Sam jutro idę na premierę X5 do Bawaria Motors w Warszawie, obejrzę przy okazji i GT.

Czy odebrałeś już to autko? jakieś wrażenia, pierwsze przemyślenia? Zastanawiam się nad zamianą swojego X5 (ma już 5 lat) na 5GT i chętnie poznam wszelkie uwagi.

Ad.4: ja mam kabelek USB-IPhone podłączony po prostu do gniazda USB (w schowku między fotelami). Wszystkie Apple ładują się normalnie. Jeśli podłączę pendrive z muzyką to odtwarza się też normalnie.

Wbrew własnemu zdaniu jeszcze jeden wpis: Bono, wróć na drugą stronę tego wątka i poczytaj, zarówno swoje wpisy jak i komentarze innych. Głupio tak nie pamiętać co się wcześniej mówiło. I dla przypomnienia obejrzyj: http://www.youtube.com/watch?v=cZ7mbd7hWLg&feature=player_embedded

A czy nie zmieniłeś przy okazji opon RFT na zwykłe? To mogłoby wiele wyjaśnić.

Do Bono: przykro to pisać komuś, kto lubi tylko konkrety a nie odróżnia podstawowych informacji nt. samochodu. Co ma sztywność zawieszenia do zbieżności (geometrii) kół? Twoje wypowiedzi świadczą o raczej niewielkiej wiedzy o technice samochodowej. Konkrety? Proszę np. NIGDY nie wspominałem, że inaczej ustawiana jest geometria dla RFT i zwykłych opon. TAK, pisałem o innych nastawach sztywności zawieszenia dla tych opon. Czy wiesz jaka jest różnica? Z Twoich wypowiedzi wynika, że jest tam znak równości. Lepiej wiedzieć o czym się pisze. I dlaczego po wymianie amortyzatorów zawsze należy ustawić geometrię a po ustawieniu geometrii nie jest konieczna wymiana amortyzatorów? Ale dość prywatnych uwag. Dla mnie temat zamknięty. Ciąg dalszy nie nastąpi, przynajmniej w tej sprawie.

Szkoda, że nie czytasz ze zrozumieniem. Przeczytaj ponownie ostatni mój wpis. :search:

Jednej rzeczy nie rozumiem :mad2: : Dlaczego Bono usiłuje przekonać wszystkich, że białe jest białe, skoro wszyscy dookoła twierdzą, że białe jest białe? Pytasz o mój tok myślenia? zastanów się nad swoim. WSZYSCY wiedzą, że RFT jest do wymiany po dłuższej jeździe bez powietrza. W jakim celu powtarzasz to jak mantrę po raz nie wiem który? Nie masz nic konkretnego do powiedzenia, brak argumentów czy taki już Jesteś? To może lepiej nie zabierać głosu. Tak więc nie pisz już, że RFT jest do wymiany po jeździe bez powietrza. Proszę. Załóż zwykłe opony najlepiej z dętkami i w drogę! W razie potrzeby sam naprawisz mając klej i łatkę. Odnośnie pozostałych Twoich uwag: w odróżnieniu od Ciebie ja nie piszę co mi się wydaje ale jeśli już, to co wiem. Wiem o różnicach w nastawach zawieszenia, ale nie znam cyfr. Nawet mnie to nie interesuje. To sprawa mechaników. Sam nie będę regulował takich elementów. Gdybym chciał zamienić RFT na zwykłe, tu bym szukał serwisu, który wie o co chodzi a nie Józia zza stodoły. Poza tym, czytając różne wiadomości zapamiętuję z nich istotne elementy. Mógłbyś się tego też nauczyć, oszczędziłoby to miejsca na forum na powtarzanie się.

Jak już w którymś wcześniejszym wpisie zaznaczyłem, nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi, które opony są lepsze. To sprawa indywidualna. Mnie bardziej zależy na bagażniku i spokoju w przypadku awarii a nie myśleniu ile to będzie kosztować. A to daje RFT. Poza tym, już nie pamiętam kiedy ostatni raz złapałem gumę. Ani w X5 (110 KKm na RFT) ani przed nim Saab (160 KKm na zwykłych oponach), więc dyskusja jest zbędna. Dla mnie istotnym problemem jest szybkie zużywanie się opon. Czy to RFT czy zwykłe. W świetle chociażby powyższego wpisu informuję, że nie chodzi o kupno kolejnego kompletu opon lecz fakt, że dużą część tras pokonuję na zużytych oponach. I zauważyłem to tylko na letnich. Dziś sprawdzałem stare zimówki i widać na nich jeszcze kolorowe paski, pomimo przejechania na nich 4 zim. Zimą nie jeżdżę ani mniej ani wolniej, głównie trasy narciarskie (do A,I,F,CH). Czyżby ustawienia geometrii zmieniały się samoczynnie wraz z porą roku? Odnośnie różnic w geometrii: nie wiem czy wiesz, że należy ją ustawiać przy pracującym silniku. Rzecz w tym, że ciśnienie w układzie wspomaganie jest jednym z elementów stabilizujących. Bez tego koła "latają" jakby miały luzy w układzie kierowniczym. Sam tego doświadczyłem. Nastawy dla RFT: tak, są inne. Po prostu muszą być bardziej miękkie. Inaczej samochód z RFT byłby twardy jak wóz drabiniasty. Ci, co zmienili RFT na zwykłe opony są zachwyceni komfortem (vide wpisy na innych forach), ale nikt nie wspomina o pływaniu na dynamicznych zakrętach, koleinach itp. Wzmianki można znaleźć na forach o oponach. Wpisów nie dokonują też ci, co wylecieli z drogi...

Wracam do pierwszego (swojego) wpisu z 2 sierpnia 2011r. Kupiłem wtedy Pirelli P0 i dziś, dokładnie po 2 latach i 110 Kkm na liczniku, opon nie ma. Zużyte tak, że nie ma mowy np o przejściu badania technicznego. Staram się dotrwać do zmiany na zimowe, które mam od początku (Dunlop SP Maxx 3). Ponieważ oddaję samochód w czerwcu 2014, mam nadzieję nie kupować kolejnych letnich. Wnioski :?: 1. X5 mocno niszczy letnie opony :!: Ciekawe, dlaczego zimowe są prawie nie zużyte przy przebiegu takim, jak 2 komplety letnich. 2. Dwukrotnie wymieniałem przednie zawieszenie (ASO). Popękane tuleje, luzy na wahaczach i drążkach itp. Raz w maju 2011 i teraz we wrześniu. Czy ma to związek ze sprawą? Geometria regularnie sprawdzana (też ASO) 3. jeżdżę na RFT i bardzo sobie chwalę :cool2: Drugi bagażnik pod deską, nieoceniony w dłuższych podróżach. Bono nie popisał się wiedzą o RFT. Rzeczywiście są dedykowane felgi ze względu na dłuższy rant takiej opony. Nie wolno ich (opon) też montować na "zwykłych" maszynach, które mają standardowy króciec naprowadzający oponę, bo może ją uszkodzić (jest za krótki i nacina brzeg opony). Usterki nie będzie widać a osłabiona opona może ulec awarii, jak zwykle w najmniej odpowiednim momencie. Bono, poszperaj w sieci, znajdziesz wszystkie informacje. Również o różnicach w nastawach zawieszenia między modelami z RFT i zwykłymi. Prawdą jest również, że po jeździe z uszkodzoną oponą RFT raczej kwalifikuje się ona do wymiany niż naprawy. Jak widać na forum, ilość użytkowników za i przeciw jest zbliżona i nie ma co liczyć, że ktoś kogoś przekona. Ja wypowiadam swoje zdanie i mówię: zdecydowane TAK dla RFT. Bezpieczeństwo, wygoda i komfort w przypadku awarii, nie muszę wywalać całego bagażnika aby dostać się do rezerwy albo czekać w nocy i deszczu na pomoc. Kogo nie stać na nową oponę lub dwie, niech jeździ na zwykłych, ale nie widzę powodu, aby przekonywać innych o jego racji. Niech napisze po prostu: "nie stać mnie" zamiast krytykować. Ale każdy ma prawo mieć własne zdanie.

To jest w instrukcji obsługi: Korzystajcie z różnych kluczyków. Profil zapisuje się na nim ze wszystkimi szczegółami i wczytuje albo po otworzeniu nim samochodu albo po włożeniu do stacyjki (ustawiane w menu). Co do reszty to najlepiej przetestować a nie zadawać pytania w stylu "czy gaz naciskać do połowy czy do końca"?

Po kilku latach jeżdżenia z navi CCC Professional mogę się wymądrzać że: 1. Nie można dodać własnych POI. W ogóle nic nie można dodać, bo nie ma jak zapisać na płycie. 2. Nie ma jednej płyty z całą Europą (chyba, że wersja 2009 lub starsza), Trzeba zmieniać płyty i czekać min. 5 minut z wyłączonym zapłonem. 3. Mapy są stare i nieaktualne. Nawet te na 2013, wydane jesienią ub. roku. Np nie ma autostrady A2 do Warszawy. I wielu innych. I tu moje pytanie: czy może pojawiła się druga aktualizacja na 2013? Czasem była taka wydawana w połowie roku.

Kolego Rycy. Zgadzam się z Tobą, ale zauważ, że napisałem o pasażerze a nie kierowcy. Domyślam się, że z prawego fotela korzystasz niezmiernie rzadko. A kierowca ma zupełnie inne odczucia i potrzeby. Swego czasu jeździłem Porsche i leżące fotele kierowcy zupełnie nie przeszkadzały. Ale usiądź obok na dłuższą podróż, kiedy nie masz co zrobić z nogami a musisz trzymać wyciągnięte, brakuje kierownicy pod rękami itp. Wtedy wymienimy poglądy... W długich podróżach coraz częściej oddaję kierownicę młodszym a sam siadam obok lub z tyłu i delektuję się mijanymi krajobrazami. Dlatego zwracam uwagę nie tylko na moc, moment obrotowy, zachowanie na zakrętach... to mnie rajcuje kiedy prowadzę sam. Oczywiście, że moje uwagi są subiektywne ale po to jest to forum. Niech każdy wybierze to, co najlepiej zaspokoi jego potrzeby, a często pierwsze zauroczenie nie pozwala zauważyć istotnych braków czy niedoróbek w danym modelu. A potem żal, bo już za późno na zmiany. No i ważnym jest, do czego ma dany samochód służyć, jakie jest przeznaczenie. 3GT raczej jest rodzinny i brak schowków jest tu akurat chyba wadą.

No cóż, od zawsze wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla kolegi przesiadka na 3GT to awans, dla mnie odwrotnie. I tyle w temacie. Ale tematem postu nie jest wyrażanie się o gustach innych, lecz o samochodzie. Nie napisałem słowa, że 3GT to zły samochód. Wskazałem zauważone przeze mnie "wady", tzn. to, co mnie przeszkadza w codziennym użytkowaniu. Chciałbym zobaczyć pasażera o wzroście ok. 180 cm wysiadającego z 3GT po kilku godzinach jazdy w pozycji prawie leżącej :cry2: . Co kto lubi. Ja uważam, że fotele są za niskie. Nawet nie wspomnę o siedzeniach w mojej X5, bo to inna bajka. Natomiast bardzo wysoko oceniam łatwość wsiadania/wysiadania z przednich foteli, ale nie z tyłu. Głowa boli...

A ja w sobotę byłem w salonie i oglądałem 3GT. Kiedyś (lata 80-te) miałem Forda Sierrę. Linia zbliżona, bagażnik otwiera się podobnie. Na tylnej kanapie trochę ciasno, głową zawadzam o sufit. Syn mówi, że fajnie, bo można spać. :duh: Nie ma schowka w podłokietniku między fotelami kierowcy i pasażera. Mieści się tam tylko zestaw telefoniczny. Nawet puszki piwa nie włożymy :cry: schowek przed pasażerem też wielkością nie grzeszy. No i najważniejsza uwaga: Bardzo niskie fotele. Siedząc na prawym (pasażer) z podciągniętymi nogami mam ponad 10 cm między nogą a fotelem. Strasznie niewygodne. Nie da się długo jechać w wyciągniętymi nogami i na leżąco. Czasem trzeba się poruszyć i tu największa wada. :mad2: To takie niby sportowe, ale porażka na całego. :?:

Ja w majowy 'weekend' przejechałem prawie 4000 km. W 4 osoby z bagażami i dużymi zakupami w drodze powrotnej. Jak dobrze, że nie mam koła zapasowego :D Dzięki temu spory dodatkowy bagażnik pod deską :cool2: Super sprawa. Zastanawia mnie tylko, jak TomekW uzyskał <10 l/100km w ruchu miejskim. Choćbym nie wiem jak się starał, nie schodzę poniżej 11,5-12 l. Moja X5 przekroczyła właśnie 100K przebiegu. Przestała brać olej (w pierwszych 30K dolewałem litr co 7-10.000 km) ale pali średnio o litr więcej.

Te spawy wyglądają lepiej niż w moim X5 (z 2009r). U mnie to jakby guma popłynęła i została polakierowana :roll:

Wielkiego doświadczenia nie mam. Jeżdżę na zimowych Dunlopach SportMaxx3 (18' RFT), które mam już 4 sezony i wyglądają jak nowe pomimo przebiegu ok. 40 K. Letnie to Pirelli P zero. jak wspomniałem dostałem je z salonu a potem kupiłem takie same. Łącznie przejechałem na nich ok. 45K (na 2 kompletach) i mam bardzo złe zdanie. Muszę w krótkim czasie kupić kolejne letnie. Styl jazdy? bardzo spokojny jak na BMW. Serwis tylko autoryzowany, regularny i bez oszczędności. Ani samochodu ani tym bardziej opon nie katuję. O problemie pisałem na forum X (E70), jest ciągle aktywny - dla zainteresowanych.

Zdecydowanie odradzam Pirelli P zero. Mam takie i nie wytrzymują więcej niż 20K km. Dostałem swoje X5 na takich z salonu i po roku musiałem wymienić. Pirelli były najtańsze, więc powtórzyłem. Teraz, po kolejnych 20 k przebiegu nie nadają się do jazdy. I zaznaczam, to są letnie, używane tylko latem. Nigdy więcej tego modelu!

Ja wymianę śruby napinacza mam już za sobą. Też w Bawarii w Warszawie. Trwało 20 minut. Faktem jest, że samochód kupiłem u nich a regularnie dostaję listy z Katowic. Zaproponowali mi np. montaż Webasto. Zadzwoniłem do Katowic i zapytałem po co... Konsultant przekonywał mnie o zaletach itp itd. ale ja mówię, że znam zalety, ale nie wiem po co mam webasto montować. Zdziwiony - no jak to po co - dla komfortu. Ale ja takie urządzenie mam zamontowane fabrycznie i dlatego pytam po co montować drugie. Ale w specyfikacji sprzedanego panu samochodu tego nie ma - odpowiedział i dopiero po chwili konsternacji potwierdził swój błąd. Proponowali mi wymianę akumulatora (nie wiem dlaczego) jak i podpisanie z nimi (w Katowicach) umowy serwisowej. Na pytanie w Bawarii w Warszawie po co taka szopka otrzymałem odpowiedź: taka ich praca. Ale widać, że wykonują ją źle. Może ktoś z Bawarii to skomentuje?

Wracamy zatem do początkowego tematu forum: problemów z oponami w X5. Ja mam niestety też nie najlepsze zdanie o Pirelli P0. Mam takie letnie (18') i po 20K przebiegu do wyrzucenia. Całkowicie wyząbkowane (tylne) i bieżnik 2 mm. Jedyna ich 'zaleta', to cena. Ale w sumie, to chyba bardzo drogie? Zbierzność ustawiana w ASO, styl jazdy 'normalny', bez szaleństwa. Samochód ma 100K przebiegu i już 2 komplety letnich zużyte a zimowe (Dunlop SportMaxx3) ciągle te same pomimo podobnych przebiegów latem i zimą (mają 4 zimy za sobą i wystarczą na następną). Muszę teraz też kupić nowe letnie i mocno myślę jakie.

Cóż, jak wspomniałem, każdy ma prawo posiadać własny punkt widzenia. I dzięki temu czytający mogą wybrać najlepszą ich zdaniem opcję, analizując przedstawione za i przeciw.