Hybryda plug in ma dla mnie tę podstawową zaletę, że ten zasięg 30km jest wystarczający w warunkach miejskich. Właściwie w mieście mógłbym jeździć tylko na prądzie. Ładowanie w firmie bez problemu. Natomiast w trasie odpada problem elektryków, czyli zasięg/stacje ładowania. Wiem do czego pijesz z tym spalaniem - o ile jeśli weźmiesz pod uwagę 100km to te niskie spalanie jest realne (30km prąd, 70km benzyna), ale jak przeliczysz to już dla 400km bez ładowania z gniazdka to już wcale nie jest różowo. Takie 330e jest skalkulowane cenowo na poziomie 330i - powiedziałbym, że całkiem rozsądnie. Za to cena X5 40e to już absurd (z tego co pamiętam tyle co 40D - idealny silnik do X5). BMW i3 w kontekście elektryków nie jest szczególnie drogie, ale tylko w takim kontekście... Być może rządzący coś pomogą pełnym elektrykom (brak akcyzy, dotacje). Ciekawi mnie to co będzie pokazane w G20 i jak dużo będzie lepsze od F30.' Nawiązując na koniec do Tesli: to chyba najbardziej przereklamowana marka jaką znam. Wcale nie produkują zabójczej liczby samochodów (a chcą sprawiać takie wrażenie), auta są bardzo awaryjne i koncepcja wnętrza jest dla mnie nie do przyjęcia (dla mnie wielki tablet to nie jest zaleta - wręcz razi tandetą). Owszem magia liczb działa (szczególnie przyspieszenie do setki), ale w normalnym użytkowaniu liczy się wiele więcej.