no chlopaki,naprawilem :lol: od 11:00 do 16:00 walczylem,wlalem 7L. Petrygo,co praktycznie calkowicie pozbawilo uklad chlodzenia starego plynu a raczej wody,bo tylko woda moze zamarznac przy tych mrozach uniemazliwiajac prawidlowa prace.Dolewalem i odpowietrzalem,dolewalem i odpowietrzalem,zarowno z zaworka jak i z reduktora LPG.Teraz wskazowka jest na srodku a temp. wzglednie prawidlowa.Mam na mysli to ze powinno leciec gorace powietrze a takie nie leci,moze pozostalo jeszcze powietrze w nagrzewnicy?Ale tego tojuz sie nie podejme usunać. Tak z innej beczki - po ogrzaniu,od wewnątrz strasznie parują szyby,ktore po opuszczeniu auta zamarzaja(mi sie wydaje ze to poprostu topniejacy snieg paruje,ktory lezy na dywaniku)Jak sobie z tym radzicie? :wink: