Skocz do zawartości

mienczyslaw2

Zarejestrowani
  • Postów

    96
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mienczyslaw2

  1. W bardzo prosty sposób, powietrze przepływa do najwyższego punktu, w tym wypadku zbiornika wyrównawczego i podczas dolewania właśnie wtedy to powietrze ulatuje. Oczywiście na chłodnicy są odpowietrzniki ale nie zapominaj, że chłodnica nie jest robiona tylko do modelu e90. Tak jest napisane na forum które przytoczyłeś i jak się przyjrzysz to tak faktycznie jest :D Można zrobić to tak jak mówisz ale kompletnie nic to nie wnosi, poza zalaniem dolnych osłon silnika...
  2. eXiDe a właśnie, że nie - ponieważ układ odpowietrza się sam i wcale nie trzeba tego robić :norty: Ja właśnie korzystałem z ich pomocy
  3. A czymś innym, nie mam DIS'a a jak czytam jak to zainstalować to aż mi się włosy na głowie jeżą :)
  4. Co do dwóch pierwszych pytań to nie mam pojęcia ale na trzecie znam odpowiedź. Zalewasz zbiornik wyrównawczy na maksa, odpalasz silnik na jakąś minutę. Gasisz silnik, znowu dolewasz płynu do zbiornika na maksa i odpalasz silnik. Teraz możesz go przytrzymać na wysokich obrotach przez chwilę aby otworzył się termostat, jak się silnik rozgrzeje to go gasisz i sprawdzasz poziom płynu. Teraz dolewasz tylko aby pokazywało między min a max. I już.
  5. Od paru dni przestał mi działać Bluetooth. Po podłączeniu pod komputer wyszedł błąd: http://img837.imageshack.us/img837/9917/bladbluetooth.jpg Uploaded with ImageShack.us No i nie można go wykasować... Co robić? :mad2:
  6. Panowie, dajcie już spokój! Jak ktoś będzie chciał sobie COŚ zrobić to i tak zrobi... Fotkami chwalcie się w dziale "bezpieczeństwo w ruchu..." Pytanie brzmiało; "jak usmażyć jajka" a wy dajecie odpowiedź, że cholesterol szkodzi...
  7. Teraz zacząłem coś kojarzyć, że na innym forum czytałem, że trzeba napierw włączyć gdzieś wersję amerykańską. Ale gdzie, co i jak już nie pamiętam :mad2: Nie jestem pewien czy nie było to coś ze światłami DRL
  8. Pozycję w kierunkach powinieneś chyba włączyć w module FRM lub NFRM, funkcja SIDEMARKER_US
  9. Oczywiście zgadzam się z przedmówcami, że trzeba zapinać. Ale jesteśmy wolnymi ludźmi i jak ktoś nie chce, nikt go nie zmusi. Jak dobrze kojarze w dziale "diagnoza komputerowa" coś było na ten temat. A wyłączyć można pewnie NCS'em
  10. SuperTDI takie teorie to Ty sobie wypisuj na forum szmelcwagena, a nie tutaj. To jest forum sympatyków BMW! Zarejestrowałeś się aby podnosić nam ciśnienie? :lol:
  11. Odświeżam temat :) Wreszcie znalazłem chwilę wolnego czasu i zaprogramowałem spryskiwacze za pomocą NCS Exper (celowo nie piszę tego w dziale diagnoza, bo w gąszczu tematów zaginie a tak jest tam gdzie trzeba :)) Ale do sprawy... Musimy wejść w moduł JBBF tam odnaleźć "SCHEINWERFERREININUNG nicht_aktiv" zmieniamy na "aktiv", kodujemy i cieszymy się działającymi spryskiwaczami :) Jak należy obsługiwać NCS'a nie będę opisywał, w tej kwestii odsyłam do działu "Diagnioza komputerowa"
  12. Jak znasz chociaż jakieś podstawy niemieckiego do uderz do autohanse24 w Wolgaście (serwis BMW i Mini), ale niestety tylko do końca grudnia. Od stycznia zwijaja filię i zostaje w okolicy już tylko Greifswald. Nie wiem jak ceny w Polsce ale dla przykładu, mnie za programowanie całego CAS'a wzieli 45 euro.
  13. Z twojej definicji wynika że jak zawine się na latarni, że 2 razy dachowanie i urwane zawieszenie a nie bede mial szczesliwie zadnego zadrapania to z czystym sumieniem mogę sprzedac auto jako bezwypadkowe! Bo webber zacytował prawną interpretację wypadku drogowego, to o czym piszesz to kolizja drogowa: Kolizja drogowa – zdarzenie drogowe, w wyniku którego osoby w nim uczestniczące nie ponoszą śmierci ani nie doznają urazów a szkodzie ulega jedynie mienie (np. samochód).
  14. Pomyślałem o tym wcześniej :D i zamówiłem coś troszeczkę droższego (65 zł), no a dzisiaj doszły. Ogólnie nie wyglądają najgorzej, przyszły ładnie zapakowane i zabezpieczone przed uszkodzeniem - w pudełku w specjalnych prowadnicach. http://img197.imageshack.us/img197/5884/sdc10799n.th.jpg http://img232.imageshack.us/img232/6551/sdc10801n.th.jpg Same pióra mają dobrze zamocowaną gumę, natomiast problem jest z mocowaniem do ramienia. Nie, że nie pasuje ale mocowanie jest na tyle wielkie, że nie można założyć plastikowej osłonki na wierzch. Bez niej, nie wyglądają źle ale...jakoś inaczej. http://img207.imageshack.us/img207/2987/sdc10803.th.jpg Guma zbiera ładnie i faktycznie cicho, pokusił bym się o stwierdzenie, że ciszej niż zużyte oryginalne które miałem :norty: Ogólnie polecam :cool2: Zdjęcia może mało wyraźne ale robiłem je na szybko :roll:
  15. Chodzi Ci pewnie o coś w rodzaju technologi EfficientDynamics? Pewnie, że się da. Tylko, że nie jest to jedno urządzenie a połączenie wielu systemów i podejrzewam, że koszt ogromny. Więc straty raczej przekroczą zyski. Chyba, że więcej stoisz pod światłami niż jedziesz :norty: (to taki żarcik). Tak na serio to system ten w nowym autku dostajemy bez dodatkowego obciążenia portfela a w Twoim przypadku będziesz musiał najprawdopodobniej zapłacić fortunę. Plus to, że nie zrobi tego pan Zdzisu w garażu tylko ASO...
  16. No i fajno! Ale tak z ciekawości co było nie tak? Bo wydaje mi się, że wcześniej pisałeś coś o tym, że pomimo podłączenia europejskiego włącznika, świateł nie było a żarówki były OK. Może to by w czymś pomogło następnym nabywcom wersji US :wink:
  17. Chyba 17" to minimum aby zmieściły się zaciski i nic nie obcierało...
  18. Aby być w zgodzie z własnym sumieniem i przepisami (aby jakiś nawiedzony policjant w Europie nie zabrał mi dowodu) postanowiłem doposażyć swoją „bunię”. Jako, że 3 to wersja amerykańska i poziomowanie ksenonów już było, do pełni szczęścia brakowało tylko spryskiwaczy. Rzut oka na RealOEM.com i już wszystko wiadomo :cool2: Zestaw doposażeniowy o numerze 61 67 0 400 875 zawiera wszystko co jest potrzebne do montażu (oprócz instrukcji). UWAGA! Moja e90 posiadała już ramki (ramiona reflektora) pod światłami pod spryskiwacze. Z tego co się zorientowałem wszystkie wersje US powinny je mieć. http://img3.imageshack.us/img3/631/69749327.th.jpg Zestaw zamówiłem w zaprzyjaźnionym sklepie i po dwóch dniach „lżejszy” o 600 złotych odebrałem (a właściwie moja piękniejsza połowa) wielki karton. http://img689.imageshack.us/img689/731/26017234.th.jpg Do prac potrzebny nam będzie klucz Torx 20 i 30, klucz nasadowy 8 i 10, oczywiście komplet śrubokrętów, nożyk, taśma izolacyjna parciana, zręczne ręce i dla nerwowych jeszcze parę browarków… Nim rozpoczniemy prace musimy zastanowić się nad lakierowaniem, jeżeli chcemy sami prysnąć nakładki spryskiwaczy i ewentualne rysy które powstaną przy wycinaniu otworów to musimy podjechać autem do sklepu lakierniczego w celu doboru lakieru. Jeżeli chcemy zlecić to lakiernikowi to bierzemy się do pracy. Osobiście polecam wariant z lakiernikiem, na materiały do lakierowania wydałem około 250 złotych a i tak na koniec w niektórych miejscach wyszła „skórka pomarańczy”, efekt nie zachwyca i na wiosnę zderzak i tak pójdzie do lakierowania, tym razem przez specjalistę. Montaż zaczynamy od … demontażu zderzaka (4 śruby u góry Torx 30, 7 śrub u dołu klucz 8), nie szarpiemy to nie koniec… http://img201.imageshack.us/img201/3954/62334108.th.jpg Ściągamy uszczelki (żółte strzałki). Teraz musimy dostać się do zderzaka od strony błotników. W tym celu demontujemy zaślepki do wymiany świateł (na rysunku poniżej nr 9), używamy do tego szerokiego ale krótkiego śrubokręta płaskiego. Następnie odkręcamy dwa wkręty mocujące błotnik Jeżeli chcemy możemy już na tym etapie prac zdemontować przednie koło po stronie pasażera (powinno trochę ułatwić nam to pracę, zresztą jak zdemontujemy też po stronie kierowcy nic się nie stanie). http://img827.imageshack.us/img827/2466/72883938.th.jpg W okienko po dekielku wsuwamy rękę i ciągniemy delikatnie w tył auta, aby odgiąć jak najmocniej osłonę (nie powinna pęknąć, jest z elastycznego plastiku) byśmy mogli wsadzić tam rękę i jakieś światełko. Po odgięciu i spojrzeniu w górną część zderzaka powinniśmy zobaczyć dwie śrubki które musimy odkręcić (zaznaczone strzałkami), wygląda to tak: http://img440.imageshack.us/img440/2344/81303086.th.jpg http://img841.imageshack.us/img841/2135/59972075.th.jpg Jeżeli nam się udało już je odkręcić to delikatnie ściągamy zderzak i kładziemy go najlepiej na jakiejś podpórce (ja użyłem stojaka do keyboardu) lub na kocu rozłożonym na podłodze. Jeśli myślicie, że najtrudniejszą część macie za sobą, to załóżcie zderzak z powrotem i zlećcie montaż sprysków komuś innemu :mad2: . Aby zaoszczędzić czas najpierw zabierzemy się do wycięcia w zderzaku otworów pod spryskiwacze. Powinno pójść prosto, z pomocą przyszło samo BMW ponieważ miejsce do wycięcia jest zaznaczone na zderzaku http://img217.imageshack.us/img217/9527/76370994.th.jpg Ja otwory wyciąłem za pomocą multinarzędzia typu Dremel (najpierw końcówką - przecinarką, a następnie kamieniem szlifierskim do wymiaru). Na zdjęciu poniżej widać też narzędzie o którym piszę. http://img836.imageshack.us/img836/9131/53483888.th.jpg Następny krok to odtłuszczenie czarnej powierzchni zderzaka i naklejenie wzmocnień (mocowane na taśmę klejącą), robimy to oczywiście po obu stronach. http://img696.imageshack.us/img696/7060/19369052.th.jpg Tak przygotowany zderzak wraz z osłonami spryskiwaczy lakierujemy sami lub zasuwamy z tym do zaprzyjaźnionego lakiernika. Gdy lakier na zderzaku sobie schnie my zabieramy się do właściwej pracy. Zaczynamy od demontażu tylnej osłony po stronie pasażera (zakładam, że koło zostało już wcześniej ściągnięte). W tym celu musimy odkręcić osłonę nr 1 i 6 (tu będzie potrzebny klucz 8 i 10). http://img20.imageshack.us/img20/2659/101pb.th.jpg Zaznaczone strzałkami kołki rozporowe trzeba usunąć, aby ich nie zniszczyć wewnętrzny pręcik należy wcisnąć w środek błotnika (później je się wyjmie). Jeżeli niestety je zniszczymy bierzemy jeden na pokaz i do sklepu motoryzacyjnego, koszt 1 zł. http://img440.imageshack.us/img440/9761/111uy.th.jpg Gdy uporamy się z osłonami, naszym oczom ukaże się taki oto widok… http://img375.imageshack.us/img375/8715/121dm.th.jpg Teraz zaczynamy spuszczać płyn ze zbiornika. Ja zrobiłem to w ten sposób, że ściągnąłem lejek od strony silnika z rury, przeciągnąłem ją (rurę) w dół i końcówkę wsadziłem do pojemnika na płyn (może być też miska, kto co woli). Gdy większość płynu już odlaliśmy, odkręcamy śrubę pokazaną strzałką (foto powyżej) i delikatnie wysuwamy zbiornik. http://img337.imageshack.us/img337/3535/131po.th.jpg Teraz przychodzi czas na odłączenie wszystkich przewodów elektrycznych (od pompki i czujnika niskiego stanu płynu) oraz wężyka gumowego od pompki (który od razu zabezpieczamy np. klamerką lub torebką foliową i gumką). Następnie delikatnie wysuwamy zbiornik w kierunku przodu auta (zresztą gdzie ińdziej nie da rady). http://img842.imageshack.us/img842/2734/141wp.th.jpg Teraz przenosimy się z pracami na poziom wyższy. W pierwszej kolejności demontujemy osłonę skrzynki z komputerem silnika. http://img716.imageshack.us/img716/6769/151tp.th.jpg Teraz robimy to samo z drugiej strony z osłoną skrzynki z przekaźnikami (chyba?) i zabieramy się do demontażu osłony filtra kabinowego (u mnie jedno mocowanie było urwane, więc jedna śrubka miej :cry2: ). Sprawa jest tak prosta, że nie ma co się na ten temat rozpisywać. http://img571.imageshack.us/img571/4500/161uo.th.jpg Po demontażu osłony filtra, przychodzi czas na wyciągnięcie osłony silnika. Aby tego dokonać trzeba zdemontować osłony kabli przebiegających nad silnikiem (jak dobrze pamiętam mocowane jest tam wszystko na klipsy bądź zaczepy). Sama osłona jest zamocowana na dwa wkręt po bokach i wciśnięta na uszczelkę od strony szyby. http://img689.imageshack.us/img689/9640/171kp.th.jpg http://img705.imageshack.us/img705/1007/181ep.th.jpg http://img705.imageshack.us/img705/2827/191z.th.jpg http://img710.imageshack.us/img710/4188/201ty.th.jpg Dzięki demontażowi osłony dostaliśmy się do kratek i gumowej wyściółki spływu wody z podszybia. To też musimy usunąć (tylko od strony pasażera). Trzeba z tym troszeczkę pokombinować z tego co pamiętam są tam trzy kołeczki. Ja jedno mocowanie naderwałem ale wydaje mi się, że w niczym to nie przeszkadza. Po demontażu odpływu ujrzymy przejście kabli poprzez nadkole. Teraz musimy przeciągnąć przewody dostarczone w komplecie. Przepychamy go od góry lub dołu, jak kto woli - ja zrobiłem to od dołu. Wcześniej musimy tylko w miejscu pobliżu przejścia, zabezpieczyć kabel taśmą izolacyjną parcianą (tak na wszelki wypadek) i złapać + z – aby się nie zaklinowały podczas przeciągania. Trzeba to niestety zrobić obok zabezpieczenia. http://img444.imageshack.us/img444/2223/211zm.th.jpg Po przeciągnięciu i zostawieniu odpowiedniego zapasu długości taśmą parcianą złapałem wszystkie przewody i wężyk od spryskiwaczy. http://img199.imageshack.us/img199/7941/221dvx.th.jpg Następnym krokiem jest włożenie nowego zbiornika spryskiwaczy w nadkole i podłączenie wtyczek do pompek i czujnika, rury do uzupełniania płynu oraz wężyka od spryskiwaczy szyby przedniej. http://img94.imageshack.us/img94/4149/231au.th.jpg Zajmujemy się teraz podłączaniem przewodów, zaczniemy od masy (kolor brązowy zakończony oczkiem). W tym celu musimy zdemontować plastikowe „coś” (nie mam pojęcia do czego to służy i jak to można nazwać) zamocowane na zatrzaski. Chodzi o to coś zaznaczone czerwoną strzałką zdemontowane z miejsca zaznaczonego żółtą strzałką. http://img821.imageshack.us/img821/2858/241b.th.jpg Ucho przewodu nakładamy na śrubę masy (po wcześniejszym odkręceniu nakrętki) znajdującą się naprzeciwko zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego i dokręcamy nakrętkę. Teraz taśmą parcianą ładnie wszystko łapiemy. http://img715.imageshack.us/img715/4457/251hv.th.jpg Łatwiejszą część mamy za sobą… Przyszedł czas na kabel prądowy (ten z konektorem)… Musimy przeciągnąć go do skrzynki z bezpiecznikami w kabinie pasażerskiej poprzez ścianę grodziową. Najlepiej zrobić to przez gumowe przejście, które niestety trzeba odpowiednio przygotować. http://img338.imageshack.us/img338/9599/261kg.th.jpg Czerwoną strzałką zaznaczyłem dokładnie końcówkę przez którą przeciągnąłem przewód. W pierwszej kolejności kombinerkami (szczypcami) złapałem końcówkę, lekko ją naciągnąłem i naciąłem nożykiem do tapet. Teraz nie pozostaje nam nic jak zręcznymi paluszkami wsadzić tam przewód i przepchnąć do kabiny. Teraz przenosimy się do kabiny… Demontujemy osłonę skrzynki w schowku i z kartki informacyjnej lokalizujemy miejsce na bezpiecznik i przekaźnik. Teraz bierzemy się za demontaż schowka. http://img194.imageshack.us/img194/9223/271um.th.jpg http://img442.imageshack.us/img442/2775/281cg.th.jpg Musimy pamiętać o tym, że jeżeli posiadamy uchwyty na napoje trzeba je zdemontować w pierwszej kolejności (delikatnie podważyć listwę osłonową najlepiej plastikową łopatką do ciasta – żona się ucieszy, ściągnąć ją, odkręcić i wyciągnąć uchwyty). http://img821.imageshack.us/img821/8472/291m.th.jpg http://img180.imageshack.us/img180/3930/301k.th.jpg Po wyciągnięciu schowka, odłączamy od niego wszystkie wtyczki. Teraz przychodzi czas na najtrudniejszą operację w całej tej zabawie… Łapiemy tapicerkę podłogi i delikatnie wyszarpujemy ją aby zrobić jakikolwiek dostęp do bezpieczników od dołu. Gdy to zrobimy uzbrajamy się w latarkę i dajemy nura pod konsole. Lewą rękę (najlepiej) wsuwamy za skrzynkę i musimy wymacać przewód który wcześniej tam wepchnęliśmy od strony silnika. Jeżeli mamy jakiegoś pomocnika to może nam pomóc w ten sposób, że od strony silnika będzie tym przewodem robił delikatne ruchy (w przód i tył). Gdy wreszcie złapiemy przewód wyciągamy go na dół. Teraz możemy znowu się wyprostować i przygotować pół metra jakiegoś przewodu. Ten pół metrowy przewód wpychamy od czoła skrzynki w miejscu gdzie powinien znaleźć się konektor od przewodu. http://img178.imageshack.us/img178/1750/311t.th.jpg Połowę tego przewodu zostawiamy z przodu skrzynki, drugą część wyciągamy w dół za skrzynką. Teraz za skrzynką mamy dwie końcówki: przewodu z konektorem i zwykłego przewodu. Końcówkę z konektorem musimy umieścić w miejscu przez który przeciągnęliśmy pół metrowy przewód. W tym celu końcówkę zwykłego przewodu wciskamy w konektor (powinien w miarę dobrze złapać). Chodzi o coś takiego: http://img338.imageshack.us/img338/7927/321jy.th.jpg Teraz znów nurkujemy pod skrzynkę, i lewą ręką delikatnie pchamy przewód z konektorem a prawą delikatnie ciągniemy przewód od strony czoła skrzynki z bezpiecznikami. Mam nadzieję, że opisałem w miarę jasno o co chodzi, ja robiłem to sam i nie było jak pstryknąć fotki. Gdy już przewód z konektorem nacelujemy na odpowiednie miejsce, pchamy przewód z całej siły, aby wepchnąć go do wtyczki jak najdalej. Oczywiście ponieważ przewód prądowy jest zbyt giętki a konektor aż tak mocno nie trzyma nie przeciągniemy go na tyle daleko aby ząbki konektora zaskoczyły. W tym celu musimy zrobić sobie odpowiednie narzędzie. Ja do tego celu użyłem starego pióra wycieraczki a właściwie metalowego docisku (chodzi o to, że musi być w miarę płaski, wąski no i mocny). Zakończony jest on ząbkiem, ja ten ząbek powiększyłem i powstało coś takiego: http://img59.imageshack.us/img59/7004/331z.th.jpg Teraz nasze nowe narzędzie delikatnie wsuwamy w konektor, zahaczamy i z całej siły ciągniemy do siebie. Konektorek powinien zazębić się we wtyczce, a my możemy wypić resztę browarków które nam jeszcze pozostały bo teraz została już tylko kosmetyka. Ładnie poprawiamy wykładzinę, podłączamy wszystko do schowka i go montujemy (oraz uchwyty na kubki – kto je ma oczywiście). Teraz pozostało nam już tylko włożenie samych spryskiwaczy w ramkę. http://img529.imageshack.us/img529/234/341rb.th.jpg Wsuwa się je od dołu do momentu usłyszenia charakterystycznego kliknięcia (generalnie jest to tak banalnie proste i intuicyjne, że nie ma co o tym się rozpisywać). http://img709.imageshack.us/img709/3927/351k.th.jpg Pozostało nam jeszcze zamontowanie uchwytów do wężyka płynu, ponieważ są one podwójne tzn. z jednej strony na wężyk z drugiej chyba na jakieś przewody proponuję te na przewody odciąć. Nie są do niczego potrzebne a nie wiem czy by nie przeszkadzały w późniejszym montażu zderzaka. Teraz już tylko podłączenie wężyka do spryskiwaczy (odciągamy białą zawleczkę, wciskamy na spryskiwacz i zaciągamy zawleczkę) i włożenie wężyka w uchwyty, no i połączenie go z wężem idącym od zbiornika (na zdjęciu uchwyty jeszcze nie podcięte). http://img255.imageshack.us/img255/5011/361q.th.jpg Całość po montażu wygląda tak: http://img704.imageshack.us/img704/8788/371a.th.jpg http://img714.imageshack.us/img714/6873/381pt.th.jpg I teraz dochodzimy już do finiszu czyli montażu zderzaka i wszystkich innych części zdemontowanych wcześniej… http://img810.imageshack.us/img810/2427/391e.th.jpg No i na zupełny koniec montaż osłonek na spryskiwacze… Najprościej aby je wysunąć znowu trzeba wziąć wcześniej przygotowany przewód (najlepiej ten pół metrowy z pomocy którego już korzystaliśmy), zrobić pętelkę, opleść ją wokoło głowicy spryskiwacza (tej z bocznymi występkami) i mocno pociągnąć. Gdy je wysuniemy złapać ręką, drugą nałożyć osłonki na występy i cieszyć się wspaniale wykonaną pracą… http://img842.imageshack.us/img842/1596/401ov.th.jpg Z tym, że to jeszcze nie koniec… Bo aby to wszystko zadziałało, to trzeba to jeszcze zaprogramować… Ale to już niestety tylko elektryk albo ktoś z interfejsem :mrgreen: PS. Mam nadzieję, że nie pominąłem żadnego zdjęcia i opisu. :mad2: (strasznie dużo tego wyszło :norty: ) W razie czego pisać... A tu jeszcze dodatkowo link do postu który był dla mnie natchnieniem... http://www.e90post.com/forums/showthread.php?t=59144
  19. spróbuj denaturatem w końcu to słaby rozpuszczalnik , jak nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi lakierowi. I nie rób tego w garażu, bo się udusisz :nienie:
  20. "bo dieslem objedziesz benzyniaka w każdej chwili i w każdym teście..." taaaa, zwłaszcza w drodze do serwisu ... Sorki ale nie mogłem się powstrzymać :wink: Obserwuję ten temat od początku i nie będę pisał tutaj o jego sensie ale ... taką decyzję powinien podjąć sobie sam zainteresowany kierując się prostymi kryteriami - a mianowicie ile kilometrów ma zamiar robić rocznie i w jakich warunkach (miasto/trasa). Osobiście miałem już w życiu troszeczkę autek (żadne nie starsze niż 3 lata ale też żadne nie nowe), zaczynałem od benzynek później zachłysnąłem się dieslami ale: - robiłem około 20 tyś km miesięcznie, - różnica pomiędzy Pb a ON była dużo, dużo większa Teraz mam benzynę i nie narzekam, ba jestem mega zadowolony :cool2: . Oczywiście średnie spalanie większe niż w dieslach ale po wcześniejszych przygodach (ściąganie głowicy, wymiana ukręconych świec żarowych,wymiana EGR'u i padające wtryski) i tak wydaje mi się, że będzie do "przodu". Reasumując jeżeli dużo jeździsz po trasie, nie przeraża Cie wyższy koszt przeglądów i części to bierz Diesel'a, jeżeli nie jeździsz za dużo to bierz benzyne - koszty chwilowe wyższe ale podliczając cały okres eksploatacji wyjdzie to samo a może troszkę mniej... :norty: Nikt też nie liczy tak pieniędzy jak taksówkarze a oni już pomalutku przechodzą na Pb (+ gaz ale to już zupełnie inna historia)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.