Skocz do zawartości

manieksw

Zarejestrowani
  • Postów

    169
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez manieksw

  1. no nie bardzo, bo jak wcisne skoro jest na nich ogranicznik ? :) mozna go wsadzic tylko tyle ile pozwala ogranicznik i tak jest..., wiecej sie nie da :Da tak przy okazji to popytalem podzwonilem i okazuje sie ze kayaba niewiedziec czemu ma poprostu dlulzsze tloczysko i tak... w oryginalnym amorku mialem dlugosc tloczyska 17,5, w krafcie 17,5, w kayabie jest chyba 21 o ile sie nie myle. Dzwonilem dzisiaj do kolesia zapytac o sachsy i powiedzial mi 17,5. Wiec zamowilem sachsy a te sprzedam kumplowi prawodpodobnie bo chce kupowac albo sprzedam na allegro, bo nie po to kupowalem sprezyny eibacha zeby auto stalo normalnie :/. Chyba ze ktos tutaj chetny jest ??? nowe amorki z pelna gwarancja. Jesli ktos nie kombinuje z zawieszeniem i ma seryjne to kayaby beda idealne. sprzedam w dobrej cenie za 500 zl normalnie trzeba dac ok 650 lub wiecej
  2. no to wlasnie o tek krawedzi pisalem, na kayabach tez tak jest wiec amortyzator jest wsadzony poprawnie. Dziwi mnie tylko fakt ze skoro od kad kupilem auto to byl tam jakims amor z mpakietu bo seryjnie w moim aucie nie ma mpakietu, to dlaczego jak kupilem krafty to tez byly krotkie a kiedy kupilem kayaby to amor jest dluzszy ? sprzdawca pytal mnie czy mam jakies sportowe zawieszenie czy mpakiet. pozatym nie widzialem np w tych kraftach dluzszych i krotszych albo w kayabach... nie czaje tego.
  3. na amorku kayaba jest taki znacznik ktory wchodzi w ta szparke osadzenia i raczej jest ok bo widzialem jak wsadzali. Nie da sie tego raczej zrobic inaczej zwlaszcza ze zwracali na to uwage. Gdzies slyszalem ze nowy amortyzator dopiero po jakims czasie siada tak jak ma byc, ale nie wiem ile w tym prawdy ile powinien siasc i po jakim czasie...
  4. Witam, minęło trochę czasu a mi udało się rozwiązać sprawę z drganiem kierownicy oraz tajemniczymi stukami z zawieszenia, które opisywałem powyżej i postanowiłem się tym z wami podzielić :). Wiec tak, co do stukania to jak pisałem miałem je od samego początku odkąd mam to auto, początkowo myślałem ze to wina amorów, ale po nie tak dawnej ich wymianie na nowe (firmy kraft) stuki były dalej. Mniej więcej w tym czasie zauważyłem tez to drganie kierownicy (chodź wydaje mi się ze wcześniej tez było tyle ze jakoś może nie zwracałem na to aż takiej uwagi jak po wymianie amortyzatorów kiedy testowałem czy jest ok wszystko), zacząłem wnikać w te drgania, mając nadzieje ze przy okazji uda mi się wyeliminować problem stukania, początkowo szukałem problemu w oponach/felgach zwłaszcza ze śmigam na 18/245/40, ale po dokładnych oględzinach, podmiankach opon sprawdzaniu felg, kilkukrotnym wywarzaniu, sprawdzaniu geometrii/zbieżności (w rożnych stacjach pomiarowych, gdzie nikt niczego złego nie widział :)), problem pozostał... Kolejny etap to sprawdzanie zawieszenia, czyli wszystkie końcówki, drążki, tuleje itd. co da się sprawdzić na aucie, ale tez nie było do czego się przyczepić. Miedzy czasie paru mechaników zwracało mi uwagę na to ze amortyzatory które wymieniłem parę tygodni wcześniej dziwnie się zachowują tzn. po nacisku auta bujały się a na podniesionym aucie dało się łatwo poruszać kolem góra/dol i dodatkowo amortyzator jak by nie pracował płynnie w pewnych zakresach (miał takie przycinki jakby), mi podczas jazdy tez coś się nie podobało ale z racji tego ze amortyzatory były nowe a mechanik który mi je zmieniał nie wspominał żeby coś z nimi było nie tak lub z poduszkami to początkowo nikt jakoś tak bardzo im się nie przyglądał. Kiedy na stacji wychodziły słabe wyniki amortyzatorów mówiono mi ze na zamiennikach zawsze tak będzie i to normalne itd. itp. Po wyeliminowaniu wszystkiego po za amorkami i poduszkami, przyszedł czas na nie. Faktycznie dziwne to trochę było ze tak łatwo dało się nacisnąć na auto i to bujanie... po kolejnym podniesieniu auta postanowiłem sam poszarpać porządnie za kola góra/dol i zaczęły z góry dobiegać delikatne odgłosy (był tez jakiś luz) podobne do tych które słyszałem podczas jazdy np. po kamienistym podłożu z tym ze oczywiście bez masy auta, kiedy używałem tylko swojej siły były mniej słyszalne ale to musiało być to !. Wiec zdecydowałem się na wymianę praktycznie nowych amorów KRAFT na KAYABY oraz starych poduszek na nowe SACHS, oczywiście cale z łożyskami. Po wyciągnięciu pierwszego już było widać ze coś jest nie tak w rekach dało się go dość łatwo poruszać, a po wsadzeniu końcówki amora w imadło i poruszając nim w zakresie jego pracy już mieliśmy pewność ze to SZAJS MAKSYMALNY !!!!!-potwierdziło się to co obserwowaliśmy na aucie kiedy szarpałem kolem góra/dol, podobnie było z oryginalna jeszcze poduszka która prosiła się już o pilna wymianę (luzy gorą/dol). To samo było po drugiej stronie amor+poducha=śmietnik. Wsadziliśmy nowe części, zrobiliśmy zbieżność oraz geometrie, gdzie wcześniej trochę ciężko było ja ustawić tak teraz udało się ostawić na fabryczna ! podczas jazd testowych od razu było widać ogromna różnice, ostały stuki oraz drganie kierownicy :) Jedynie co trochę mi nie pasuje przynajmniej na razie, to to ze nie wiem dlaczego ale auto stoi wyżej z przodu, na kraftach oraz poprzednich oryginalnych amorach ładnie siedziało, oczywiście na progresywnych springach chyba -30mm firmy Eibach, które tez dałem do nowych Kayab. W ogóle porównując amor kayaba i kraft, kraft był krótszy nie wiem dlaczego oba amory były pod silnik 3.0D a mimo to była miedzy nimi różnica w długości sztycy o ok 2cm. Poczałkowo myślałem ze i tak będzie tak samo siedzieć bo wszyscy mówili zawsze ze wysokość auta w zwykłym amortyzatorze daje sprężyna ale puki co jest na pewno wyżej nie wiem, może jeszcze coś siądzie ale chyba już nie będzie tak jak było - tu trochę szkoda...wymiana była wczoraj wiec jeszcze mam nadzieje ze może z ten 1cm siądzie jeśli nie to po prostu chyba to oleje i będę się cieszył jazda bez stuków i drgań kiery :D
  5. no wiec tak... bylem u mechanika. Podniósł auto i cale popołudnie szukał luzów, nic nie znalazł. Stwierdził ze nie ma się do czego przyczepić- Gość raczej ma dobra opinie wiec zakładam ze dobrze to zrobił. Problem oczywiście pozostał, powiedział ze jedynie gdzie może być przyczyna to kola i jedno faktycznie nie jest idealne co prawda maszyna go wyważa i wygląda nie najgorzej ale po zdjęciu opony i założeniu na masywne samej felgi widać ze troszkę chodzi i to może być to zwłaszcza na felgach 18'', w następnym tygodniu jadę z kolega podmienić kolka na jego które są na pewno ok i sprawdzę, jeśli u mnie będzie tez ok to czeka mnie prostowanie felgi. Mechanik zaproponował tez to co kolega wyżej napisał, czyli dać kola trochę bardziej zbieżne i o ile poprawiło to trochę jazdę na naszych drogach i kolach 18 to tez nie wyeliminowało problemu drgania kierownicy. Niestety 2 problem, który myślałem przy okazji usunąć, czyli odgłos drgania na nawierzchni typu kostka brukowa przy powolnej jeździe. Raczej nie wydaje mi się żeby miało to związek z 1 problemem ale denerwują mnie takie odgłosy, i niestety tez nie udało się tego namierzyć... koleś powiedział ze nie ma zielonego pojęcia co to może być, powiedział ze sprawdził wszystko co się dało na podnośniku bez rozbierania zawieszenia + sprawdził tez maglownice i stwierdzi tak jak pisałem wyżej "nie ma się do czego przyczepić"
  6. na środę się ugadałem z mechanikiem podniesiemy auto i się posprawdza dokładnie. Stukać coś mi stuka ale nie przy skręcaniu czy poruszaniu kolami, tylko przy wolnej jeździe np. po kostce brukowej słychać drgania -tez będę chciał ustalić co to, bo może okazać się ze to jest przyczyna tych drgań kierownicy
  7. tarcze całkiem nowe ale tez sprawdzane byly
  8. Witam, od jakiegoś czasu lub jakoś wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, pojawiły mi się bardzo delikatne drgania kierownicy przy ok 90km/h, dopiero jak puszcze kierownice to widać jak delikatnie drga na boki. Jak trzymam w ręce kiere to nawet nie bardzo to czuć na dłoni. Kola są raczej ok wyważone porządnie kilka razy, zbieżność/geometria, tez robiłem i wszystko teoretycznie ok, sprawdzałem dwa razy u gościa który ma raczej dobra opinie i dobry sprzęt. Próbowałem tez podmienić opony bo nie dawno kupiłem używki i myślałem ze to może one - bo fakt faktem ze na tych które podmieniłem teraz poszło mniej ciężarków i myślałem ze to będzie to ale nadal jest to delikatne bicie. Co ciekawe pojawia się to tylko przy ok 90 później uspokaja się powyżej 100. Próbowałem tez dać na przód najładniejsze felgi i tez to samo. Wiec raczej to nie będzie wina opon i felg, no i teraz pytanie co może być jeszcze przyczyna ? na oko raczej nie widać żadnych luzów... magla się czepić ? Auto z 2000 roku 3.0D
  9. Witam jestem w trakcie renowacji moich felg AC schnitzer taki wzór jak te http://allegro.pl/felgi-ac-schnitzer-17-et35-bmw-e46-e36-5x120-i2546884875.html tyle ze 18 calowych. Poczałkowo chciałem zrobić je w kolor - ciemny grafit, ale doszedłem do wniosku ze do mojego e39 w kolorze srebrny metalic (chyba arctic silver) nie bardzo będzie to pasować, wiec pomyślałem nad oryginalnym kolorem bo podobały mi się w oryginalnym tyle ze były już zmęczone. Problem w tym ze felgi są już zaprzodkowane i nie wiem jaki był oryginalny i teraz pytanie czy pomalować je w kolor nadwozia czy ktoś mi podpowie jakim standardowym kolorem bmw maluje swoje felgi - kolor taki jak w linku wyżej. Ewentualnie zbliżony numer lub nazwa koloru...
  10. Na temat OT kolegi... myślę ze to w ogóle nie kwestia marki. W każdym aucie może coś takiego się stać i w każdym koszta były by spore i już nie mowie nawet o jakimś prostowaniu ramy czy coś takiego, ale mniejsza z tym. Bylem dzisiaj i kolejnego gościa - ponoć się zna. Podniósł auto pomierzył posprawdzał i stwierdzi ze tak: rama jest ok i ze widzi problem w amortyzatorze i zwrotnicy. Tak wiec czeka mnie zakup amortyzatorów które myślałem wymienić na gazowe - tyle ze nie teraz, bo drażnią mnie w zimę ze olej zamarza i tłuka się. No i zwrotnice, amorki pewnie kupie jakieś nowe a zwrotnice używkę. zobaczymy co będzie dalej...
  11. u mnie raczej to nie przejdzie, jak zakupiłem auto to wtedy tak zrobiłem, z tym ze jakoś w ogóle nie patrzyłem na przód tylko widziałem ze tył jest nie równo i na tym się skupiłem. Podkładka wyprostowałem tył, ze auto stało równo, ale podczas jazdy troszeczkę czulę ze z tym przodem troszkę coś nie tak, bo np skręcając niewlanie po tej stronie czasem mi coś obcierało i podczas zmiany opon tez po tej stronie opona była od wewnątrz zajechana... wiec na pewno nie było ok po mimo tego ze tył był równo dzięki podkładce. Wiec raczej na 100 % problem jest z przodu. Jak złapie za nadkole z przodu po prawej i trochę podniosę to tak samo tył automatycznie po tej samej stronie się trochę podnosi. Trochę dzisiaj gadałem z mechanikami i w piątek się ustawiłem ponoć z dobrym gościem w tych sprawach...coś wspominał ze tez coś ze zwrotnica może być nie tak lub zakrzywiony amortyzator, w piatek ma coś cobie pomierzyć. Jeden gość zaproponował mi jeszcze podobne rozwiązanie jak opisywał kolega wyżej czyli rozwiercenie mocowania wahacza i zrobienie mu jak by regulacji, po czym zblokowanie go jakimś kawałkiem metalu lub śrubą - z tym to już by coś się wymyśliło.
  12. no niestety po wyjęciu wahacza i pomiarach oraz przystawienia go do nowego okazało się ze jest praktycznie identyczny wiec nawet nie zakładałem go aby nie stracić możliwości zwrotu...
  13. mocowaniu sie nie przygladalem prawde mowiac, puki co zakupilem wahacz i jutro z rana go podmienie i zobacze odrazu zerkne na to mocowanie...
  14. Witam, odkąd kopiłem moja e39, siedziała ona z tyłu na prawa stronę o ok 3,5 -4 cm, ale wytoczyłem podkładkę wsadziłem pod sprężynę i auto się wyrównało, i wszystko było ok ale końcu zakupiłem sobie nowe sprężyny -30 jamexa. Po wyciągnięciu starych okazało się ze były różne, wsadziłem nowe postawiłem auto na ziemi i dalej nie jest równe z tym ze teraz różnica była o ok 1,8. Kolega u którego wymieniałem oglądnął auto i zauważył ze przód tez nie jest równy i tez siedzi na prawo o ok 2,5 cm, zaproponował wymiana przednich sprężyn bo uznał ze pewnie jest ugnieciona i z tad tez problemy z tylu bo przód ciągnie tył. Tak wiec zrobiłem i zakupiłem eibachy nowe -30, niestety po założeniu problem jest dalej :/. Podczas dalszego wnikania zauważyliśmy ze to prawe kolo z przodu jest pochylone do wewnątrz nadkola na oko ok 1cm- może troszkę mniej lub więcej. Podnieśliśmy auto pomierzył tam sobie coś i niby wymierzył ze jest różnica z wahaczem dolnym i ze mierząc od śruby do śruby jest różnica ok 1 cm dłuższy i nie oryginalny, powiedział też ze nie widać nic więcej sanki tez niby ok i moje pytanie to czy jest to możliwe ze wahacz jest dłuższy ? bo na tulejach w nim nie widać żeby wyrwane były gumy czy wygniecione i są raczej ok. i drugie pytanie czy jeśli faktycznie się okaże ze to coś z wahaczem i kolo się wyprostuje to zmieni to wysokość od opony do nadkola tak żeby było równo z obu stron ? bo jeśli nie to czego to jeszcze może być wina ze na nowych sprężynach auto nie stoji równo. Amortyzatory są raczej takie same...
  15. Narazie nic się nie dzieje, wszystko ok. Wczoraj nawet padło i dzisiaj wszystko spoko. Poza tym z tym kierunkiem działo się tak po przekręceniu kluczyka dopiero bez tego cisza
  16. Sprawdzałem ten moduł dziś ale wygląda na to ze wszystko ok. Tyle ze ostatnio nie padało, ale nic nie widać a światła jak zaranie działają ok a skoro jest ok to raczej nic nie wyłapie... zobaczę co będzie dalej i jak będzie po deszczu jak spadnie.
  17. super, tak tez właśnie o nim myślałem. Jeśli sytuacja dalej się będzie powtarzać to wezmę się za to...
  18. Witam, od paru dni dzieje mi się coś takiego: najpierw idę sobie do auta w tu widzę ze świeci mi się jedna z żarówek postojowych z tylu po prawej stronie oraz ringi również tylko po prawej stronie. Po jakimś czasie nie wiem z jakiej to przyczyny ale przestały świecić, za to po przekręceniu kluczyka na zapłon, zaczął mrugać mi prawy kierunek po mimo ze przełącznik był na pozycji 0. Mrugała cala prawa strona czyli kierunek tył, przód i boczny, i tak sobie mrugał raz szybciej raz wolniej za chwile gasł po chwili znów i tak się działo przez jakiś czas i w ciągu dnia przestało... cały dzień było niby ok no i kolejnego dnia znów podobnie tyle ze już nie paliły się postojowe tylko po przekręceniu kluczyka po chwili znów zaczęło się z tym kierunkiem...chciałem podjechać do elektryka i przez cala drogę co było chwile spokoju to co jakiś czas zapalał się prawy kierunek i parę razy pomrugał i jak dojechałem to znów cisza wiec uznałem ze nie wiele zdziała elektryk i postanowiłem jeszcze to poobserwować. Jedyna prawidlowosc jaka mi się wydaje to ze działo mi się tak dwa razy do tej pory i przed każdym razem padało a na drugi dzień świeciło słonce co by tłumaczyło jakieś zwarcie i wyschniecie w ciągu dnia... tyle sobie wykolejeniem ale nie mam pojęcia gdzie to zwarcie i czy dobrze mi się wydaje czy może to porostu zbieg okolicznosci.:/
  19. chyba nie bardzo.... już wymieniłem kratkę ale trzeba było ściągnąć boczek albo przynajmniej odgiąć górna jego cześć, tak jak ja to zrobiłem. Wlot przykręcony jest od tylu do boczka 3 śrubami.
  20. Witam, chciałem ja sobie wymienić, bo moja była pęknięta. Kupiłem nowa i koleś mówił ze da się ja wyciągnąć bez ściągania tapicerki ze jakaś śrubka jest itd. ale nie wiem jak, śrubki tez nie widzę, miałem nadzieje ze da się to zrobić bez ściągania całego boczka.
  21. ok, już wiem o co chodzi. Temat zamykam...
  22. Witam, posiadam dwa radia CD buissnes Blaupunkta i kaseciaka buissnes Becker'a. Jak wepnę kaseciaka to działa przewijanie na kasecie oraz zmieniarce, natomiast gdy wepnę radio CD, działa tylko zmiana otworów jak przytrzymam dłużej przycisk gdzie w kaseciaku włącza się przewijanie to na CD tylko zmiana otworów. Czy w CD nie było przewijania ? czy o co może chodziec ? Oba radia sa przedzlotowe czyli kostka na piny okrągłe, może nie wszystkie CD miały taka funkcje... nie mam pojęcia.
  23. jak nie obsługuje skoro posiada złącze zmieniarki i do tego jeszcze próbowałem z kuzynem pozamieniać piny we wtyczce od zmieniarki i udało się tyle ze gra tylko prawa strona dlatego potrzebuje opis pinów bo po 1 wcześniej było 10 pinów a w tym jest 5, no i radio jest innej firmy, stare kaseciak było bekera a to jest blaupunkta wiec pewnie tez inaczej piny maja ułożone.
  24. Witam, oryginalnie posiadam kaseciaka wersje business i do tego zmieniarka - wszystko działała. Ostatnio zakupiłem sobie radio CD, bo kaseta nie wygląda zbyt atrakcyjnie. Radio CD kupiłem tez business, posiada wejście na zmieniarkę ale z tego co widziałem to ma mniej pinów, ale jest. No i niestety po podpięciu wszystko działa ale zmieniarka nie... i teraz nie wiem czy te radia z cd nie obluzgiwać zmieniarek ? czy możne coś uszkodzone jest w radiu :/
  25. no ale skoro dymiło się z wtyczki to chyba o czymś to świadczy, nie przeczytałeś uważnie tego co pisze albo nie bardzo się znasz. przez to zwarcie w kostce wywalało mi ciągle bezpiecznik 15, która odpowiada za parę rzeczy miedzy innymi alternator i czujnik poziomu oleju. Pisałem tez ze lądowanie mam i przy alternatorze i przy akumulatorze, wiec skoro dymi się z wtyczki czujnika oleju która robi zwarcie i przez to wywala bezpiecznik i świeci się kontrolka lądowania to logiczne jest ze to to. Tyle ze akurat po za wtyczka okazało się ze pewnie tez i czujnik bo po wpięciu dalej jest zwarcie, jeśli wypnę wtyczkę z czujnika oleju i wsadzę nowy bezpiecznik, to kontrolka się nie pali i bezpiecznika nie wywala. Wiec jak myślisz co to ? :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.