Skocz do zawartości

woytek13

Zarejestrowani
  • Postów

    142
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez woytek13

  1. No i sprzedana ... Pierwsze auto, które sprzedałem i to z takim żalem :/ Zdecydowanie najlepsze auto jakie miałem i które bardzo wysoko postawiło poprzeczkę przyszłym egzemplarzom. Co śmieszne, kupujący wpadli ... prawie identycznym 535d ;) Przynajmniej wiem, że auto trafiło w dobre ręce. Niech służy! A ja wracam do zapuszczania wąsów i jeżdżenia Fabią :roll:
  2. Niestety w najbliższym czasie e60 idzie na sprzedaż :cry: . Jakby ktoś był zainteresowany, to zparaszam na PW.
  3. Długo nie czekając wczoraj kupiłem nakładkę (dostępna od ręki w Lublinie :8) ) i wymieniłem. Niestety po wyjeździe na słońce widać jeszcze kilka rysek na niej ale nie miałem w garażu całej chemii potrzebnej żeby sensownie to przepolerować :)
  4. Używany próg to jakieś 350zł, troche myślałem żeby naprawiać ale poza pęknięciem jest on troche zmiażdżony/odkształcony i nie wiem czy naprawa będzie tańsza i solidniejsza. Jutro podzwonię po specjalistach od tego i niech mi ktoś wyceni. Nic wielkiego się nie stało, ale niesmak pozostał :/
  5. Kolejny wielki update z mojej strony, ponieważ od ostatniej wymiany minęło już jakieś 12tys kilometrów więc kupiłem kolejną dostawę Millersa 5w30, a do tego płukanka. Zwykle płukanie robię raz po zakupie ale teraz przytrafiło się że nie miałem oleju na dolewkę i dolałem 5w30 innej marki więc żeby spać spokojnie musiałem ten miks wypłukać. Nie miałem co dolać bo do silnika wchodzi jednak więcej niż 8L a ostatnio zamówiłem tylko tylko i przy pierwszym zalaniu było "na styk", no ale po kilku tysiącach parę setek musiałem dolać przed dłuższą trasą i wziąłem co było pod ręką. Teraz zamówiłem 9L ;) Przy okazji walki na warsztacie wymieniłem klocki z przodu bo już przyszła na nie pora, wziąłem Boscha (wcześniej siedział chyba Textar, zobaczymy czy odczuje różnicę). Ogólnie w automacie klocki lecą jak głupie, a w takim 535d szczególnie ;) A tutaj drugie moje auto, które kupiłem dla żony .... i które spowodowało że 535d robi teraz jakieś 400km na miesiąc głównie po trasach lub wieczorami ;) Na miłe zakończenie wpisu potwierdzenie, że jestem fajtłapa i w trakcie wymiany klocków auto zaczęło mi spadać z żaby i popsułem sobie plastikowy (m-pakietowy :zdegustowany: ) próg... Dlatego wpis kończę minutą ciszy
  6. Stare nerki miały poszarpane zatrzaski więc dziś na szybko założyłem takie: Wg mnie jest lepiej ale czarna nerka ... prowokuje do innych "czarnych" modyfikacji :twisted: Przygotowałem się też na kolejne polerowanie lamp, ale jeszcze nie wiem kiedy znajdę na to czas. Może jakiś weekend będzie luźniejszy to się pobawię i ogarnę je z zewnątrz jak należy :)
  7. Dzięki za miłą opinię, to bardzo motywuje do jeszcze lepszego dbania o auto :) No i kolejne koło ogarnięte tym razem lewy tył czyli nowe łożysko FAG + wymiana piszczącej tuleji pływającej na Lemforder. W zasadzie robiłem to tydzień temu ;) ale wczoraj udało się ręcznie umyć nadwozie więc aktualizacja idzie "na raz" :) I zwykłe ale porządne mycie ręczne. Bez żadnych wosków czy QD, ponieważ bezpośrednio po osuszeniu lakieru musiałem ruszać na trasę :oczami:
  8. Witam wszystkich po długiej przerwie, jakoś tak dziwnie wyszło, że z wiekiem człowiek ma coraz mniej czasu na zabawy z internetem a więcej spędza pracując z nim ;) Niemniej jednak BMW ma się ze mną bardzo dobrze i chciałbym w dość dużym skrócie przedstawić to co działo się na przełomie ostatnich miesięcy. Czytać czytam czasem inne tematy ale też nie tak dokładnie jak bym tego chciał :zdegustowany: No ale bez marudzenia, zacznę od kilku zdjęć które zrobiłem ... jesienią a nie miałem czasu nawet zgrać ich z aparatu a co mówić o wrzuceniu gdziekolwiek. Auto nie było na nich idealnie czyste, bo miało za sobą już kilkadziesiąt kilometrów więc nie zwracajcie uwagi na kurz i inne detale :P "sesja" była mocno spontaniczna, na zasadzie "...ej co to za droga, może tu skręcimy?". A teraz do rzeczy, bo jak wiadomo BMW to usterki... tzn doprowadzanie do ideału ;) A tak jeszcze poważniej to nic mnie dotychczas nie uziemiło ale kilka detali uprzykrzało jazdę więc dłubałem co jakiś czas. Albo sam, albo coraz częściej robił to za mnie ktoś inny głównie z braku czasu oraz miejsca na własnoręczną zabawę. Zaczęło się delikatnie, zimowe przygotowania czyli dywaniki oraz nowy akumulator. Znów Kozak bo sprawdziłem go w kilku autach i polecam go każdemu. Oczywiście poprawnie zakodowany, bo poprzedni niekoniecznie pasował do tego na co przygotowane były systemy w aucie. Zimowych zdjęć mam bardzo mało, nawet z telefonu ale to dlatego że jak spadł śnieg to dużo więcej frajdy dawały zaśnieżone zakręty niż wychodzenie z auta ;) W BMW zima cieszy duuuużo bardziej niż w Skodzie :D Przed sylwestrem miałem dzień wolnego i stwierdziłem że zajmę się lampami przednimi. Daleko im do ideały, więc wyczyściłem wnętrza (niestety bez otwierania) oraz przepolerowałem szkła. Wiem, że na forum się tego nie pisze ale poszło mi średnio i nie jestem zadowolony, do tego jedna lampa przestała świecić :D Ale wymiana przetwornicy i lampki świecą. Światło jest lepsze niż przed czyszczeniem ale do tego tematu będę musiał jeszcze powrócić. Dodatkowo kupiłem dekielek, bo wcześniej siedział jakiś zamocowany trytytką co właśnie spowodowało zakurzenie się lampy od środka. Moja walna z łożyskami i wyciem trwała nadal, ponieważ wymieniłem cały prawy bok a za dwa dni (jak euforia opadła) okazało się, że na zakrętach coś nadal wyje jak most w polonezie... Teraz padło na lewy przód. Znów FAG i tym razem działałem sprawnie jak serwis F1 :cwaniak: Wycie ucichło!!!! :super: Niestety nie było by tak dobrze, bo w trakcie spokojnej jazdy zobaczyłem, że obroty czasem zaczynają falować. No to rach-ciach i mamy świeżutki konwerter. Szybka wymiana, sprawdzenie oleju i skrzynia działa jak złoto :) Przyszła wiosna i przyszło prawdziwe mycie ręczne zamiast płukania wodą pod ciśnieniem. Auto znów zaczęło się podobać ;) A tutaj bardzo mało zdjęć, ale tak wygląda z nowymi kołami na lato. Nie chciałem iść w żadne gleby, tuningi i inne zabawy i chciałem coś prostego ale ciut większego niż moje st138. Docelowo szukałem tego, co mówi VIN czyli st135 ale ludzie czasem przesadzają z cenami tych felg i kupiłem st123 i do tego komplet nowych opon 245/40. Na tył muszę dać jednak większy dystans bo mam 20mm, a trzeba około 25 i jakieś 15 na przód i będzie dla mnie idealnie :) A tutaj weekendowy wyjazd w bieszczadzkie pagórki, żeby się lekko odciąć od świata: Ogólnie z auta jestem bardzo zadowolony i te 340KM wygenerowało taki problem, że ciężko się teraz przesiąć do kolejnego auta bo poprzeczka postawiona jest bardzo wysoko. Spalanie jak widać w podpisie nie jest małe, ale to głównie dlatego że bardzo dużo jeżdżę po mieście na krótkich dystansach i zimą auto trochę przez to cierpiało. Na trasie spalanie jest niebezpiecznie małe przy czym wyprzedzanie tym autem to czysta przyjemność :) W ostatnich dniach znów pojawiło się coś do zrobienia, tzn druga tuleja pływająca skrzypi jak wściekła i mam wrażenie że ostatnie, czwarte łożysko woła o wymianę dlatego w bagażniku wożę części i liczę, że kiedyś znajdzie się też czas na wymianę. Poza tym ... jeździć, obserwować ;)
  9. Tak jak wspominałem wcześniej jedyny problem jaki widziałem w całym zawieszeniu to luźna tuleja pływająca na prawym tyle, tak więc tydzień temu zabrałem się za naprawę. Kolejna rzecz którą robię i kolejny raz powtarzałem, że tym razem oddam auto koledze a ja poczekam i napije się kawki.... ale gównoe z tego wyszło i znów z zapałem zabrałem się sam za naprawę, szczególnie że tym razem to tylko mała pierdoła :) Wszystko było ok, rozpiąłem wahacz i oceniam stan tulejki i nagle czuję w kościach że z wybiciem nie będzie problemów... :duh: Jak mozna się domyślać problemem nie była zuzyta tuleja tylko jej gniazdo jest w jakiś sposób wyrobione. No nic złożyłem już na nowej tulei oraz łączniku i złożyłem całe auto. Wiedziałem że czeka mnie wymiana całej zwrotnicy ale w sobotę w południe nie było to dla mnie do zdobycia, a i czasu na zabawe nie miałem. http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181117_095219.jpg~original http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181117_102831.jpg Wiem, że lepiej było zostawić żeby nowa tuleja się nie zniszczyła od tego luzu ale tygodniowo robię teraz jakeis 100km więc nie bałem się o to ;) Tu przy okazji wymieniłem wieszak wydechu przed DPFem, bo stary był porwany: http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181117_105213.jpg~original Wracając wybił mi równy przebieg na liczniku: http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181117_142822.jpg~original W poniedziałek zamówiłem zwrotnicę, przy okazji stwierdziłem, że wezmę też nowe łożysko FAG gdyż mając całośc na stole wymiana łożyska to formalność. Pozostałe elementy dookoła są w super stanie więc nie szalałem bardziej klikajć 'kup teraz' ;) Wczoraj całość udało się wyszarpać raczej sprawnie: http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181124_091716_HDR.jpg~original http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181124_091725_HDR.jpg~original A tutaj już po ściągnięciu łożyska: http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181124_095716_HDR.jpg~original No i mam też zdjęcie głownego sprawcy zamieszania: http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181124_093112_HDR.jpg~original I wtedy nadzszedł moment gdy przestałem robić zdjęcia czyli zaczęły się schody ;) Ogólnie po nakrętce piasty widać, że nasi tu byli i ktoś ją już odkręcał i zakręcił bez kupowania nowej więc spodziewałem się różnych rzeczy. Oczywiście dzieki temu, że ktoś to rozkładał to piastę odkręciłem bardzo sprawnie. Pierwszy problem pojawił się gdy chciałem wybić starą tuleję z zakupionej zwrotnicy... 2h różnych ściągaczy i własnoręcznie zrobionych narzędzi i finalnie pojechałem do lokalnego mechanika na prasę. Mój cel na najbliższy czas to zrobić sobie prostą prasę hydrauliczną bo za dużo na to tracę czasu a zawsze do czegoś się przyda ;) Tuleja zamontowana, łożysko też wrzuciłem ale tu też ciekawostka bo teoretycznie te łożyska dla e39 i e60 są identyczne ale FAG ma dwa różne oznaczenia. Długo sprawdzałem i wziąłem to dla e60 (30zł droższe) bo jedno miejscie podawało minimalnie inne wymiary samego łożyska. Pasowało OK z jednym wyjątkiem czyli za dużymi śrubami. Otwory w zwrotnicy w które montowane jest łożysko były za małe. Nie był to problem, bo rozwierciłem ten 1mm różnicy ale finalnie sam nie wiedziałem czy wybrałem dobre łożysko. Potem tylko przełożenie czujnika ABS (w zakupionej zwrotnicy był czujnik Bosch z 2014r), osłona kurzowa poszła moja bo ta z allegro była krzywa oraz moje hamulce postojowe, bo tez były lepsze. Reszta to już tylko składanie w całość. Wiem, że zostało mi jeszcze zrobić zbieżność i w tym tygodniu wpadnę na Huntera żeby to ogarnąc ale już czuję, że nareszczie prowadzi się to jak BMW :) :) :) Nie ma uciekania tyłu na nierównych zakrętach. Jest tak jak być powinno. Wpis może mało istotny, ale dla mnie mega ważny bo od poczatku czułem, że auto mogło by się prowadzić lepiej i finalnie osiągnałem cel. Mechanicznie auto jest gotowe na 100% i można latać.
  10. Musiałeś mnie źle zrozumieć, INPA służy mi do sprawdzenia temperatury oleju w skrzyni, a poziom sprawdzam niestety tylko odkręcając wlew :/
  11. W zasadzie to nic specjalnego się z autem nie dzieje, nawet jeżdżenia za wiele nie ma bo teraz auto jest mi potrzebne 2-3 razy w tygodniu ale tym bardziej staram sie eliminować wszelkie niedociągnięcia które jestem w stanie wychwycić :) Zaczęło się od tego, że nie jestem zadowolony z prowadzenia tzn ciągle czuję że wpadając na nierówność na zakręcie tył lekko mi ucieka. Wiem, że muszę sprawdzić zbieżność ale zanim to zrobię lepiej ogarnąć zawieszenie żeby niepotrzebnie nie dublować wizyt na geo. Pojechałem więc na stację, żeby szarpaki powiedziały coś czego ja nie wiem. http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181105_165055.jpg~original Przy okazji dowiedziałem się, że amortyzatory z tyłu są w super stanie (bo brałem też to pod uwagę) i jedyne co udało się znaleźć to lekki luz na tulei pływającej z prawej strony. Kupiłem tuleję lemfa oraz do tego ten dziwny łącznik wahacza bo w sumie tani i i tak będę go miał w rękach więc lepiej podmienić. Kilka dni wcześniej kupiłem nową piastę FAG bo od początku coś mi głośno chodziło prawe przednie koło i wczoraj wziąłem się za naprawę. Sprawę utrudniał fakt, że mam od kilku dni problem z kręgosłupem i ciężko się wymienia takie rzeczy na silnych painkillerach aaaaale w tygodniu jest niestety tylko jedna sobota ;) Łożysko podmienione, a dodatkowo wyciągałem amortyzator oraz go rozmontowałem bo miesiąc temu składałem to chyba na ślepo i założyłem osłonę i odbój do góry nogami :wstyd: Nie umiem wyjaśnić czemu, ale poprawiłem. http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181110_121942.jpg~original http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181110_121933.jpg~original http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181110_121929.jpg~original Niestety tyłu nie ruszyłem, bo czas się skończył a plecy powodowały coraz częstszy grymas na twarzy więc odpuściłem. Przed wymianą łożyska koło warczało tak niejednostajnie "łułułułu..." i nasilało się na zakrętach. Teraz jest ciszej ALE ciągle cos mi nie gra. Poczekam jednak z kolejnymi wymianami aż założę zimowe opony, bo może to one mnie drażnią. Po zdemontowały piasty czuć było że pracuje dużo gorzej niż nowa, więc kasa nie poszła w błoto a sama satysfakcja z grzebania przy BMW ma swoją wartość dla mnie :) Z ciekawostek wracając tydzień temu z mojej dziupli, wpadłem na niemiecką autostradę i spotkałem ciekawego rywala na drodze, uciekając mu wiedziałem tylko że to jakieś nowe Infinity. Ruch dość spory więc były to sprinty 1.00 - 2.00 i hamowanie, potem znów od 1.20 do 2.20 i hamowanie. Wiem że nie uciekałem mu za bardzo, w lusterku wyglądało to jak równa jazda (Infinity miało 2 osoby na pokładzie a ja solo) szczególnie że to nie był żaden wyścig i nie mogłem mieć pewności czy ktoś za mną nie jedzie z kawą w dłoni :D Jedynie oni wiedzieli że się staram przy każdym czarnym bączku jak kolejny raz robiłem kickdowna. Po paru kilometrach wyprzedzili mnie prawym pasem gdzy czekałem na wolną drogę i ja ruszyłem z tyłu. Wyprzedzić nie mogłem, znów raczej równo się trzymałem. Wyjaśniło się z czym się bawiłem, było to q50s czyli albo hybryda 365km albo benzynowe 405. Jeśli hybryda to pewnie zgłosili już że ten cały smog to moja wina :D Jechało się fajnie, beemka daje rade.
  12. Auto nadal nie ma u mnie lekko i ciągle coś w nim grzebię (ciągle z ogromna przyjemnością :) ) i tym razem bawiłem się z: - wymiana oleju do wspomagania na Pentosin CHF11S, a w zasadzie wyciągnięcie tego co jest w zbiorniczku (0,5l) i wlanie nowego do poziomu w połowie pomiędzy min a max. Miałem brak płynu i musiałem coś dolać więc przy okazji lekko go odświeżyłem. http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181027_132657_HDR.jpg~original - sprawdzenie podcisnień przy klapce w wydechu końcowym, nie wymieniałem jej bo sprawdziłem stan wężyka oraz sprawdziłem czy trzyma podciśnienie. Wg wielu osób dzwonienie klapki przy gaszeniu może być związane ze zużytym wężykiem, a tak na prawde oś klapki po prostu ma lekkie luzy i czasem ją słychac przy gaszeniu. Wężyk został oryginalny. - chciałem podpiąć kabel AUX do radia i nie mając czasu zamówiłem pierwszy lepszy z allegro... jak się okazało fatalny wybór bo jak się okazało wtyczkę juz miałem wpietą w radioo więc piny i tak przekładałem z tej kupionej. Co więcej piny były wpięte w nieodpowiednie miejsca :zdegustowany: a do tego jak sie okazało dostałem goły kabel bez rezystora i kondensatorów odpowiednie wpietych w mikro-układ. Myślałem, że to wina kodowania więc po podpieciu kompa posprawdzałem wszystko i aux mam aktywny, ipoda mam aktywnego (kabel w schowku ale szkoda ze ipoda sprzedawca nei dorzucił :D ), pozostało poprawić kabel na własną rękę ale chcąc oszczędzić trochę czasu zmarnowałem 40zł na kabel. http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181027_135025_HDR.jpg~original http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181027_135038_HDR.jpg~original - jak już laptop był podpięty to sprawdziłem błędy czy czasem po pozbyciu się dpf wszystko gra i jest czysto. Zero błędów, czyli pełna profeska :ok: Jedyne co sobie zakodowałem dodatkowo to dezaktywacja NIC (Neutral Idle Control) bo już chwilami bałem się, że ze skrzynią jest cos nie tak przez to opóźnienie przy ruszaniu ze świateł. Po wyłączeniu tej opcji jest cacuszko, a może spalanie nie skoczy przez to o 2 litry ;) W bagażniku też sprawdzałem czy moduł od bluetootha jest na miejscu bo wg wyposażenia to go mam, w ustawieniach w idrive jest checkbox żeby go uruchomić ale nie da się go zaznaczyć. W kościach czuję, że po prostu nie działa moduł ;/ http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181020_122710.jpg~original Z nową mocą jazda po deszczu nabrała barw :rotfl: :rotfl:
  13. Miłosz, mówisz - masz ;) http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/_MG_3655.jpg~original Dziś w końcu udało się odwiedzić warsztat gdzie zdecydowałem się liznąć lekko program w piątce. Docelowo miałem tylko wykastrować dpf, ale wiadomo że robione razem jest w promocji więc poprosiłem o delikatny program bez szaleństw i walki o wartości na wykresie. Jak się okazało wtryski mogły by być w ciut lepszym stanie, bo auto trochę dymi przez co finalny wykres ma trochę słabą "górę" ale tak jak mówiłem, wolałem to niż chmurę za plecami. Tutaj wykreś przed/po: http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/2018-10-22_7542.jpg Jak widać biedy nie ma ;) A teraz odczucia: :przestraszony: :przestraszony: :przestraszony: I filmik z pomiaru oraz bylejakiego pomiaru 100-200 na torze wyścigowym. Jazdę po programie popsułem, bo nawet na DS nie przełączyłem tylko jechałem na zwykłym "drajwie" ale i tak przyspiesza wystarczająco sprawnie.
  14. DPF sprawdzony, leży już w garażu ;) a zamiast niego przelot. Felgi będą inne na wiosnę, szczególnie że te opony i tak już się kończą (z tym silnikiem codziennie jakby mniej bieznika :lol: ), a tu obecnie założyłem dystanse na tył 15mm ale mogłem jednak dać 20 na tył. Na przód miało iść 12mm, które miałem gdzieś w garażu ale nie mogę ich znaleźć. Nie jestem pewien czy nie sprzedałem :/ Ale to i tak setup zimowy więc bez większej spiny, zastanawiam się nad kołem na lato i myśle o 19calach ale nie wiem czy z tym fabrycznym "obniżeniem" nie będzie to wyglądalo komicznie. Niżej nie zejdę bo musiał bym zrezygnować z garażu podziemnego oraz dojazdu do domu rodziców gdzie naprawiam/czyszczę auto. A tu update z wymiany serwa: http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181019_123641.jpg~original Aż dziwne, bo ani to nie jest na dole serwa, ani dookoła nie widać nić co mogło by to uszkodzić, a jednak dziurka jest. Po wymianie auto 100% sprawne :ok:
  15. No i mamy winnego: http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181019_123641.jpg~original Aż dziwne, bo ani to nie jest na dole serwa, ani dookoła nie widać nić co mogło by to uszkodzić, a jednak dziurka jest. Po wymianie auto 100% sprawne :ok:
  16. Problem podciśnień naprawiony (w dziale mechanika są detale), a przyczyną był oczywiście mój błąd. Jedyna korzyść taka, że znalazłem inny problem czyli nieszczelne serwo które dziś jest w trakcie wymieniania. W ubiegły weekend poddałem lakier szybkiej odnowie i one-step odświeżył trochę lakier. Niestety czasu miałem bardzo, bardzo mało i nie zrobiłem tego do końca tak jakbym tego chciał i tak jak powinno się to robić. Przed zimą więcej nie pomogę ale i tak jest znacznie lepiej. Kilka świeższych zdjęć z telefonu: http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181013_142957.jpg~original http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181013_142947.jpg~original http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181013_143009.jpg~original http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181013_143005.jpg~original http://i238.photobucket.com/albums/ff151/woytek13/e60%20535d/IMG_20181013_143023.jpg~original Ciekawi mnie czy po naprawie podciśnienia i podniesieniu jego wartości w układzie z 0,6bar na 0,9 zmieni się też reakcja na gaz i ogólnie praca całego układu. Bo może tylko wydaje mi się, że auto fajnie wstaje a tak na prawdę do teraz jeździło jak gruz :D Po południu będę pewny, a dziś też finalnie umówie sie z tunerem na zabawę z ecu, bo wstyd sie przyznać ale chwilowo jeżdżę bez eko-filtra w wydechu, a soft nadal nietknięty :/ Druciarstwo....
  17. Bazując na e90post.com wymieniłem zaworek zwrotny i uszczelkę ale nic to nie dało. Czeka mnie podmiana serwa. A wężyk od klapki wymienię ale to już na luzie bo teraz nawet po omacku wiem gdzie to jest i nawet osłony silnika nie muszę zdejmować :D A i wężyków oraz odmian mi nie brakuje po tych walkach :lol:
  18. Ok temat mam w 95% rozwiązany i napiszę to tutaj, bo wkurza mnie jak w internetach ludzie nigdy nie odpisują jak już rozwiążą problem ;) Okazało się, że wszystkie podciśnienia miałem podłączone poprawnie ALE wtyczki w dwóch konwertorach ciśnienia były zamienione miejscami... Stąd cały ten problem ze świrującymi turbosprężarkami. Właśnie dziwiło mnie, że wiele osób na cąłym świecie miało ten problem jednak mój przypadek nie pasował do innych ;) Po podmianie wtyczek i jednocześnie miejsc konwertorów (bo jedna wtyczka ma tak krótki kabel że pasuje tylko w jedno miejsce) wszystko wróciło do normy i auto lata wściekle. Jednak jak napisałem, problem rozwiązał się w 95% bo podciśnienie nadal mi ucieka a po prostu z dobrze podłączonym układem nie widziałem tego. Szukając przyczyny kupiłem używana pompe podcisnienia i po podmianie wartość podciśnienia wzrosła z 0,6 na 0,7bar więc prawie ok z tym, że bardzo wolno rośnie i po zgaszeniu auta znika w 20-30s. Podcisnienie ucieka gdzieś przez serwo, a jutro dowiem się czy mój zaworek zwrotny oraz jego uszczelka cos pomogą. Jeśli nie to trzeba podmienić serwo na inne. Podejrzewam, że praca całego układu też się zmieni bo jednak jak widac po samej klapce w wydechu układowi brakuje "mocy" do sterowania tym wszystkim.
  19. Dzieki za zdjęcia! Ale namieszałeś mi nimi w głowie i to mocno, aż mam chęć iść do garażu i znów zdjąc dolotowy bo wiem że miałem ten trójnik (bo go połamałem) i zamieniłem go na miedziany więc na pewno jest to podpięte. Tzn jest bo klapka w wydechu działa tylko troche brzęczy. Ale jak to możliwe ze pominąłem ten przewód przy wymienianiu wsztystkich. Może ze złości jak dochodziłem do kolejnego wężyka to już nie widziałem na oczy, nie wiem tego ;) Nie zmienia to jednak faktu, że odpiąłem wszystkie przewody od głównej linii i podciśnienie było słabe. Zamówiłem sobie więc zaworek zwrotny do serwa, razem z uszczelką i pompę podciśnieniową na podmianę. Jak nie sprawdzę to sie nie dowiem :roll:
  20. Byłbym wdzięczny za zdjęcie bo u mnie z tego trójnika idzie wężyk na "dół" silnika czyli do jednej poduszki czyli to rozdziela się gdzieś tam na dole? U mnie klapka wydechu działa ale faktycznie czasem brzęczy, bo podciśnienie w układzie jest niskie i brakuje go do wysterowania wszystkim prawidłowo.
  21. Wciąż walczę z podciśnieniem w 535d, może ktoś nie widział tematu a ma pomysł jak rozwiązać problem to zapraszam: https://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=2526812#p2526812 :cry:
  22. Przepraszam, że jeden post pod drugim ale mam nowe aktualizacje i ważne jest dla mnie żeby ktoś to zobaczył i może coś podpowiedział Wczoraj stoczyłem spory pojedynek z układem podciśnieniowym i niestety wszystko było podpięte dobrze i nic nie pomyliłem w wężykach, spostrzeżęnia mam jednak inne i obecnie szukam problemu w uciekającym podciśnieniem w okolicach serwa hamulcowego. Sprawa wygląda tak: mierzyłem podciśnienie w układzie stopniowo odpinając kolejne elementy układanki, a zacząłem od tego że miałem wartość 0,5bar na wakuometrze. Zaślepianie kolejnych wyjść (tych gdzie idzie sterowanie do egr, klapek, turbo itd) nic nie zmieniałem aż finalnie zatkałem wszystko i wyjąłem nawet przewód wchodzący w serwo i zatkałem go palcem. Dopiero to dało równe 0,9bar. To co zauważyłem to: - kolanko na końcu weża, wchodzące w serwo mające w sobie zaworek zwrotny minimalnie przepuszcza właśnie na tym zaworku - po wyjęciu całeja magistrali podciśneinia i testów pod wodą zobaczyłem że opaski mocyjące przewód gumowy przy samej pompie podciśnienia tez nie trzymały (założyłem więc nowe opaski ślimakowe) - wymieniłem oring na wejściu do pompy podciśnienia Posprawdzałem też inne wężyki, te nowe i wszystkie były szczelne i dobrze podłączone.\ Efekt po złożeniu to wzrost podcisnienia do 0,6bar (mierzone trójnikiem przed wejściem do zbiornika podcisnienia nad turbo) czyli nadal całe nic. Sprawdzałem też serwo, bo gdzieś czytałem że może być zalane wodą itp ale u mnie w środku jest suchutkie, a odpływ pod nim też szczelny i widać że nigdy tam nie było wody bo susza i kurz. To co mam jeszcze w głowie to wymienic przewód gumowy idący właśnie do serwa oraz uszczelkę która trzyma to kolanko w sobie ale poza tym jestem bezsilny.... Mam też pytanie, bo nie moge tego znaleźć nigdzie na diagramach: gdzie podpięte jest podciśnienie które steruje klapką w wydechu? Klapka działa mi poprawnie, więc jest to podpięte ale przecież wyciągałem cały przewód z podcisnieniami spod maski, a sama pompa tez nie ma drugiego wyjścia więc jak generowane jest podcisnienie które steruje klapką? Może tam coś gubię?
  23. Zrobiłem właśnie test i odpisałem wszystkie wężyki od głównej linii podciśnienia. Wyjścia zaslepilem a do jednego dałem manometr i wyszło 0,5bar na jałowych... M nadzieję że brak kolektora dolotowego nie zakłóca tej wartości i pompa podciśnieniową jest w stanie normalnie pracować. Potem zacisnąłem wąż idący do serwa i podskoczyło do 0,8bar. To raczej wakuppmpa czy moze serwo???
  24. Wg testów DIS po aktywacji wastegate powinno się tam pojawić podcisnienie o wartości 650mbar, u mnie wakuometr pokazał 600mbar. Nie sprawdzalem ile potrzeba zeby ruszyć sztange bo nie mma pompki podcisnieniowej zeby to zrobić. Dziś postaram sie gdzieś taką upolować.
  25. Sprawdzałem je już dwa razy. A nawet robiłem testy DISem i tam gdzie w danym momencie powinno być podciśnienie to ono faktycznie idzie. Przynajmniej w testach :/ Każdy konwerter ma oznaczenie VAC oraz OUT, więc nie da się tego tak łatwo pomylić. Ale też jestem zdziwiony co mogło się stać w trakcie. Wyciągałem z auta kolektor dolotowy, może faktycznie MAP się zatkał brudem i źle mierzy może to sprawdzę dziś po pracy :/ Wyciągałem też przepływkę, ale jakby padła to rzucała by raczej błędem :/ Dwa dni przed ta naprawa myłem silnik na myjni, tzn firma mi to myła no ale dwa dni potem jeździłem i było OK więc nie myślę że coś zalali wodą i padło. Edit: MAP wyczyszczony i faktycznie był mocno brudny i prawie zatkany ale nic to nie pomogło. Auto dalej nie jedzie :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.