
Mercek
Zarejestrowani-
Postów
111 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Mercek
-
Znowu mi pomogłeś, wielkie dzięki. Jesteś nieoceniony.
-
Panowie mam mały problem. Wymieniałem poduszki silnika i skrzyni. Części jak zwykle dobierane po numerze vin, zamawiane u dealera BMW. Dostałem dwie duże poduszki silnika, jedną dużą skrzyni i jedną taką malutką skrzyni, taka mała tulejka. Mechanik który mi wymieniał stwierdził, że sprzedawca musiał się pomylić, bo u mnie skrzynia ma tylko tą jedną dużą poduszkę. Dodam, że przy odpalaniu zdarza się stuk, coś jest nie tak jak powinno być, stąd moje pytanie czy rzeczywiście skrzynia jest na jednej poduszce czy ta mała tulejka też gdzieś powinna być.
-
U mnie też wyskoczył błąd i nic nie było uszkodzone. Amory zakodowane, ustawione poziomowanie i jest dobrze.
-
Wymieniałem niedawno tylne amortyzatory, oczywiście oryginały, zamienniki chyba nawet nie są dostępne. Zapłaciłem coś ponad 5000. Dobre ceny mają w sklepie Lidmar, części oryginalne, ściągane z Niemiec. Po założeniu amortyzatorów trzeba je oczywiście zakodować i zrobić programowanie wysokości tylu jeśli jest to kombi. Przed zakodowaniem robi się wóz drabiniasty. Po zakodowaniu bajka.
-
Wczoraj wymieniłem stabilizator przedni z łącznikami, koszt ori z aso 1800zł za części. Samochód stał się w prowadzeniu wyczuwalnie bardziej sztywny.
-
Update ze strony nie zmieni Ci języka menu. Podjedź do kogoś kto ogarnia zmianę menu.
-
Wymiana samych gum w przypadku BMW serii F jest bez sensu, drążek nie spełnia wtedy w stu procentach swojej funkcji, ponieważ został skonstruowany tak, że gumy są na stałe zespolone z drążkiem. Jestem w stałym kontakcie z pracownikiem serwisu BMW, stosuję tylko oryginalne części i taką informację dostałem od niego. Też będę wymieniał drążek i łączniki bo pojawiły się stuki. Na naszych drogach to norma.
-
Nie każda F ma tą opcję. To informacja od pracownika salonu BMW.
-
Może to nie jest 5000 do wymiany klocków tylko do następnego serwisu olejowego.
-
Problem rozwiązany. Po wymianie czujnika klocków, jeden był uszkodzony, udało się wykasować inspekcję. Po wymianie czujnika i wykasowaniu błędów komputerem, musiałem pojeździć trochę, bo nie od razu dało się zresetować, ale po kilku minutach jazdy kolejna próba resetu skończyła się powodzeniem.
-
Poduszki mechanik wymieniał, komputer nie pokazuje żadnych błędów, tył nie opada.
-
Mimo różnych opinii prawda jest niestety taka, że przy dynamic drive amortyzatory MUSZĄ BYĆ SPRAWNE. Temat poruszany na zagranicznych forach.
-
Panowie problem, a może nie problem, jest taki, że kompresor tylnego zawieszenia co jakiś czas się odzywa. Auto postoi powiedzmy 2-3 dni, rozumiem, że kompresor po uruchomieniu dopompowuje, ale ostatnio pojeździłem po mieście i po powrocie podczas parkowania do garażu kompresor znowu się odezwał, czy to normalne? Dodam, że poduszki wymienione kilka miesięcy temu, obie, na oryginały. Jest sposób żeby sprawdzić przewody?
-
Opony Runflat - zmiana na zwykłe. Jakie? F11 535xD
Mercek odpowiedział(a) na Cichowczyc temat w F10, F11
Ja też pozbyłem się rf i jest rewelacja, inne auto się zrobiło. Dodam, że mam standardowy rozmiar czyli siedemnastki. Często spotykałem się z opiniami, że na zwykłych oponach auto będzie pływać, nie będzie stabilne. Nic bardziej mylnego. Zaryzykowałem mimo obaw i kupiłem opony zwykle, XL, budżetowe, żeby w razie czego nie iść w koszty na straty. Jestem zachwycony jazdą na nich, auto jest dużo bardziej komfortowe. Przeprowadzałem próby na różnych odcinkach i różnych prędkościach. Ostatnio odbiłem do prawie dwustu i autko pięknie jechało. Zakręty też nie stanowią problemu, na Podhalu mamy masę serpentyn, auto zachowuje się poprawnie, nie zauważyłem znaczącej różnicy. -
Miałem dokładnie tak samo, nie masz się co martwić. Ja przejechałem do domu 20 kilometrów, na drugi dzień jeździłem do sklepu i na trzeci dzień pojechałem na umówione kodowanie. Nic się nie stało, było tylko twardo. Po zakodowaniu bajka.
-
W Małopolsce brak chętnych na spotkanie się?
-
A co się stanie jak nie wymienię czujników, nie wykasuję inspekcji i przejeżdżę te kilometry które wskazuje? Będzie na stałe jakiś komunikat na desce?
-
U mnie powodem tego czara jest czujnik spalin przed katalizatorem. Mam te same komunikaty co Ty.
-
Tak właśnie myślę, że na początek kupię nowe czujniki na tylne klocki. Oby to tylko to.
-
Po wymianie klocków hamulcowych oczywiście z czujnikami nie można wykasować inspekcji. Pojawia się przy odpalaniu komunikat o przeglądzie w serwisie za 320 kilometrów, tyle samo pokazuje do wymiany klocków z tyłu. Mechanik próbował to wykasować dwoma urządzeniami, w tym jednym dedykowanym do BMW, dostawał cały czas ten sam komunikat co ja wciskając czarny przycisk przy zegarach, najpierw jest „reset możliwy”, później resetuje i na koniec „reset niewykonany”.
-
Silniczek sterujący nawiewem w półce pada. Przerabiałem to w Audi.
-
Zgodnie z obietnicą opisuję pierwsze wrażenia. Na nie runflat jeździ się zdecydowanie bardziej komfortowo. Owszem, samochód nie jest tak sztywny w prowadzeniu jak był na runflat, ale jest to tylko odczucie, całkiem pewnie i normalnie prowadzi się po zakrętach i przy dużych prędkościach, Zakopianka jak na razie pozwoliła mi na 180km/h i było całkiem stabilnie, nie zauważyłem żadnych uślizgi, niepewnego prowadzenia czy czegoś takiego. Opony napompowali odrobinę bardziej niż jest na tabliczce. Na pewno mniej dostaje za swoje zawieszenie na naszych dziurach, takie mam odczucia w środku pokonując miejskie wyboje.
-
Witam kolegów i koleżanki. Mam pytanie póki co wciąż teoretyczne, tak że nie linczujcie mnie od razu. Chodzi mi o całkowite usunięcie i wyprogramowanie całej ekologii, czyli dpd, egr i nieszczęsne adblue, pewnie na koniec z podniesieniem mocy. Podstawowe pytanie brzmi, czy po pozbyciu się tego całego sprzętu nie zaczną w pewnym momencie wariować jakieś czujniki? Moje BMW jak w temacie, czyli f11 520d po lifcie 190km.
-
Opony zimowe runflat które były na felgach właśnie wylądowały u wulkanizatora do utylizacji. Ich stan był już na prawdę tragiczny, twarde jak kamień były. Zaryzykowałem i wymieniłem już na letnie, jeżdżę ostatnio niewiele, a asfalt praktycznie wszędzie suchy, jak na razie jeździ się całkiem przyjemnie. Całe ryzyko polega nie na tym, że założyłem letnie, ale na tym, że postanowiłem sam się przekonać jak to jest z tymi runflat. Założyłem zwykłe, nie runflat, na standardowe felgi siedemnastki, te na których auto wyjechało z fabryki. Przewiózłbym się dość intensywnie na sławnej Patelni w Chabówce, kto zna ten wie jaka to droga. Na ten moment wszystko w jak najlepszym porządku. Na konkretnym łuku tył nie jest tak sztywny jak na runflatach, ale żadnego dramatu nie ma, jeździ sie zwyczajnie, bardziej komfortowo. Zobaczę jak będzie na autostradzie przy większych prędkościach i jak będzie przy wyższych temperaturach. Liczę, że będzie dobrze, a jak nie będzie, to z powrotem wpadną runflaty. Miałem już dość tych wszystkich legend i opinii na temat runflat czy zwykłe. Sprawdzę rzetelnie w każdych warunkach, przy różnych prędkościach i będę opisywał dla potomności.
-
Dokładnie, pokrywa zaworów. Albo spod uszczelki albo pokrywa pęknięta, zdarza się to bardzo często. Nie myśl o wymianie samej uszczelki i o pokrywie w zamienniku, tylko oryginał.