Witam, na początku auto na benzynie przerywało na wysokich, potem zaczęło się przerywanie, duszenie, aż przestało w ogóle chodzić na PB. Jeździłęm z małą iloscią paliwa w baku, więc pierwsza myśl - pompa paliwa w baku. Zdjąłem kanapę odczepiłem wężyk, jednak pompa pracuje i strzela paliwem pod sporym ciśnieniem. Idąc dalej sprawdziłem ciśnienie na listwie wtryskowej i pluje paliwem z zaworka na dobre 10 cm do góry, niestety nie posiadam manometra żeby sprawdzić dokładne ciśnienie. Czy da radę w moim przypadku dojść do usterki bez wymiany połowy auta? Pompa w baku może podawać za małe ciśnienie? Dodam, że czasami jak podpompuję zapłonem paliwo to silnik jakby załapywal, ale niestety nie odpala. Na LPG chodzi bezbłędnie.