Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie. Niestety miałem przykrą sytuację na skrzyżowaniu i zostałem uderzony z nie wielką prędkością (myślę że gościu jechał na jedynce dopiero) , lecz całe uderzenie skoncentrowało się na tylnym kole mojego ukochanego auta :/

Auto naprawiane z pilsy sprawcy OC i zaczynają się problemy ze strony firmy ubezp. jak też ASO, o których nawet nie chce mi się wspominać...

Proszę mi podpowiedzieć czego mogą to być objawy po uderzeniu: Kidy odjechałem z miejsca wypadku zauwazyłem , że by jechac prosto musze miec skręconą kierownicę w prawo po 2 kilometrach uslyszałem jakies dobiegające dźwięki mechaniczne , potem auto zabrala laweta, nie chcialem ardziej czegos sprdl....

Po oględzinach w ASO wykluczyli uszkodzenie zawieszenia, dają do zrozumienie że dobrze by bylo jak bym zmienil warsztat i ogolnie zaczynają się schody :/

Czy ktoś , kto zna się na mechanice może coś podpowiedzieć.

Przypomnę , że uderzone zostało prawe tylne koło , dodam też że wygląda na pochylone gorną częścią do środka w taki sposób \ z tym że ta kreska pokazuje przesadny kąt :roll: ale sprawia wrazenie ze jest przechylone

Proszę o pomoc, pozdrawiam.

Kiedy jest mi źle, zabierają mnie na pogotowie, a kiedy jest mi dobrze.... na komisariat !
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Jezeli dostalo w kolo to na 99% polecialy wahacze. Moze tez byc tuleja wachliwa na wozku. Znaczy ASo nie chce naprawiac auta ?? To jakas ciekawostka.
Krzysztof
Opublikowano
Jak jestes pewien ze to stało sie podczas wypadku to nie daj sie wykiwać. Auto ma wrócic do stanu sprzed zdarzenia. Nie wiem jak w aso w wawie ale w krk za ekspertyze trzeba zapłacic ok 500 zł no chyba ze wstawiasz do nich auto do naprawy bezgotowkowej to koszty ponosi aso. A co z oględzinami??
Opublikowano
ASO dokonało oględzin wykluczyło uszkodzenie zawieszenie zrobiło kosztorys przyjechał Pan z PZU powiedział żę drogo przedstawił inny kosztorys ASO stwierdza ze w tej kasie sie nie zmiesci... ASO nie wie jeszcze jakie sa uszkodzenia mechaniczne po za uszkodzeniami wizualnymi zlecilo pomiar geometrii na przyszly tydzien PZU sugeruje zmiane warsztatu, ASO daje do zrozumienie ze mam zmienic warsztat bo nie wiedza jak zrobic geometri bo mam spawana felge i moze wyjsc bledny :/ "kolo" sie zamyka :/ ... Jestem pewny ze powstalo po uderzeniu bo nie jezdzilem skrecajac w prawo na wprost nigdy ;) Kolo z ASO zasugerował ze to łożysko może byc,,,,,
Kiedy jest mi źle, zabierają mnie na pogotowie, a kiedy jest mi dobrze.... na komisariat !
Opublikowano
Dziwna sprawa z aso. Przeważnie bardzo chetnie przyjmuja samochod do naprawy. No ale jak mus to mus. Zmien warsztat i zrob geo a co do odszkodowania to na kosztorys tez czasem warto wziąc rozliczenia
Opublikowano
Stwierdzili ze felga naprawiana i nie wymienia jej na nowej ze mozna polakierowac PZU tak stwierdzilo a ze ASO nie lakieruje... olali reszte napraw ze auto nnie jest na chodzi i zasugerowali zmiane na nie autoryzowany warsztat
Kiedy jest mi źle, zabierają mnie na pogotowie, a kiedy jest mi dobrze.... na komisariat !
Opublikowano
No w sumie maja trochę racji.Kupiłem auto z naprawianym zderzakiem to podczas oględzin po szkodzie potrącili mi 50%. Dobrze bylo by mieć jakiegos zaufanego mechesa żeby Cie nie wystrzygli na kase.
Opublikowano
z tym że wolałem naprawę niż wypłatę odszkodowania...
Kiedy jest mi źle, zabierają mnie na pogotowie, a kiedy jest mi dobrze.... na komisariat !
Opublikowano
wracając do tematu, sądzicie że to wachacze....? ASO wykluczyło zawieszenie...
Kiedy jest mi źle, zabierają mnie na pogotowie, a kiedy jest mi dobrze.... na komisariat !
Opublikowano
zawieszenie jest ok, z naprawy felgi zrezygnowalem
Kiedy jest mi źle, zabierają mnie na pogotowie, a kiedy jest mi dobrze.... na komisariat !
Opublikowano
takie bylo moje pytanie wlasnie....
Kiedy jest mi źle, zabierają mnie na pogotowie, a kiedy jest mi dobrze.... na komisariat !
Opublikowano

1. ubezpieczyciel zawsze bedzie dążył do absolutnego zminimalizowania kosztów usunięcia szkody, ich śmieszne wyceny na zamiennikach, stawka roboczogodziny 35 PLN itd. Robione jest to po to, że część klientów się na tym nie zna, nie wiedzą co mogą a czego nie, nie chce im się użerać i decydują się wziąć ochłap jaki daje ubezpieczyciel. Jest to też robione na zasadzie opcji wycena i kasa do ręki, więc nie mogą dać ceny naprawy zgodne z ASO a potem naprawisz sobie w stodole i reszte kasy zgarniesz do kieszeni.

2. nie decyduj się na wypłatę kasy kosztorysowo tylko rób bezgotówkowo w ASO. To oni bedą się przepychali z ubezpieczycielem.

3. jakieś niedorobione to ASO, auto krzywo jedzie, kierownica skręcona a oni nie widzą uszkodzenia w zawieszeniu? Zmień ASO!

4. Co z tą felgą? naprawiana była wczesniej, spawana, malowana?

sadzomiotacz pędzony gnojówką


Sprzedam swoje BMW E91 320d 163 KM 2006 390 kkm, Navi Prof., panorama, bezwypadkowe, zadbane, pewne. Info - priv

Opublikowano
1. ubezpieczyciel zawsze bedzie dążył do absolutnego zminimalizowania kosztów usunięcia szkody, ich śmieszne wyceny na zamiennikach, stawka roboczogodziny 35 PLN itd. Robione jest to po to, że część klientów się na tym nie zna, nie wiedzą co mogą a czego nie, nie chce im się użerać i decydują się wziąć ochłap jaki daje ubezpieczyciel. Jest to też robione na zasadzie opcji wycena i kasa do ręki, więc nie mogą dać ceny naprawy zgodne z ASO a potem naprawisz sobie w stodole i reszte kasy zgarniesz do kieszeni.

2. nie decyduj się na wypłatę kasy kosztorysowo tylko rób bezgotówkowo w ASO. To oni bedą się przepychali z ubezpieczycielem.

3. jakieś niedorobione to ASO, auto krzywo jedzie, kierownica skręcona a oni nie widzą uszkodzenia w zawieszeniu? Zmień ASO!

4. Co z tą felgą? naprawiana była wczesniej, spawana, malowana?

 

 

ASO na ul. Ostrobramskiej w Wawie :) felga juz wczesniej była spawana. Malowana , nie. Najlepsze, facet z ASO mowi, ze jakis kolo jechal tym autem i nic nie zauwazyl ;) No jak!!? jak samochod w prawo skreca i widac ze koło krzywe :/ Nie wiem co robić bo zmiana ASO wiąże się z tym że samochod zastepczy dostałem na 15 dni od firmy zajmujacej sie wypozyczaniem aut ze sprawcy OC :/ po za tym nie chce jezdzic miedzy warsztatami uszkodzonym autem a laweta kosztuje :/ GDI myslalem ze jak oddam do ASO bede mial wwszystko "z głowy "

Kiedy jest mi źle, zabierają mnie na pogotowie, a kiedy jest mi dobrze.... na komisariat !
Opublikowano

To ASO nie cieszy się niestety najlepszą opinią wśród użytkowników forum, czasem musisz coś pokazać palcem żeby zauważyli i zdażają im się karygodne błedy :(

Jak będziesz chciał zmienić, w Warszawie jest kilka punktów serwisowych, w razie czego laweta nie będzie kosztowała fortuny. Zawsze też możesz wcześniej podzwonić po ASO i pogadać (być może wzięliby np. koszty lawety na siebie, część ASO ma przecież swój tabor transportowy).

Główna zasada - tak jak koledzy napisali, rób wszystko bezgotówkowo, przez ASO. Oszczędzisz sobie niepotrzebnych nerwów z ubezpieczycielem.

Opublikowano
Dzięki chłopaki za opinie i podpowiedzi, a tak na marginesie to jeżdżę teraz Ibizą 2011r. jako auto zastępcze .... Teraz podwójnie doceniam swoje BMW , pod każdym względem :8) Tęsknię jak za żoną :P (rok po ślubie) :D
Kiedy jest mi źle, zabierają mnie na pogotowie, a kiedy jest mi dobrze.... na komisariat !
Opublikowano
powiem wam tak, mijają już 3 tygodnie samochód nawet nie zaczeli naprawiać , stoi w warsztacie, PZU stwierdziło że mam spawaną felgę więc uszkodzenia mogły powstać kiedy indziej :/ jakaś masakra , do wymiany warsztat zaznaczył m.in. łozysko wachacze tylną belke... a PZU na to z tak było... dodatkowo konczy sie mi okres wynajmu auta przwez firme ktora mi dala auto bezgotowkowo SIXT daja tylko na 3 tyg :/ niby jestem poszkodowany, niby naprawa bezgotowkowa (ASO) niby PZU..... a takie problemy robią :/
Kiedy jest mi źle, zabierają mnie na pogotowie, a kiedy jest mi dobrze.... na komisariat !
Opublikowano
a no widzisz ASO z checia by sie zabralo za naprawe.... z tym ze PZU nie chce sie zgodzic na zakres napraw wyznaczony przez ASO
Kiedy jest mi źle, zabierają mnie na pogotowie, a kiedy jest mi dobrze.... na komisariat !
Opublikowano
ja tez niedawno mialem stluczke, wjechala mi Pani przy cofaniu w tylne lewe drzwi, z TU wyplacili mi tylko 2000zl ale pojec halem zrobic kosztorys na wlasna reke w serwisie i wyszlo 4500. dzis wyslalem wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy z moim kosztorysem, zobaczymy co z tego bedzie. dzwi juz obczailem w tym samum kolorze co moje auto wiec nie trzeba bedzie malowac calego boku no i ici koszt ro 800 . mysle ze w 1000 sie zmieszcze i autko bedzie jak dawniej:)
Opublikowano
ja tez niedawno mialem stluczke, wjechala mi Pani przy cofaniu w tylne lewe drzwi, z TU wyplacili mi tylko 2000zl ale pojec halem zrobic kosztorys na wlasna reke w serwisie i wyszlo 4500. dzis wyslalem wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy z moim kosztorysem, zobaczymy co z tego bedzie. dzwi juz obczailem w tym samum kolorze co moje auto wiec nie trzeba bedzie malowac calego boku no i ici koszt ro 800 . mysle ze w 1000 sie zmieszcze i autko bedzie jak dawniej:)

 

Wg. mnie nic z tego nie będzie, biorąc kasę do ręki zgodziłeś się na ich warunki/wycenę.

Poza tym na podstawie samego kosztorysu nikt Ci nie wypłaci większego odszkodowania.

Przy rozliczeniu bezgotówkowym mógłbyś zrobić drożej niż wycena ich rzeczoznawcy, ale nie widząc gotówki w ręku.

Generalnie zbyt prosty "wałek" sobie wymyśliłeś, a może się mylę?

Opublikowano

Przede wszystkim ubezpieczyciel sprawcy jest zobowiązany do przywrócenia stanu auta sprzed zdarzenia.

Nie ma prawa odmówić bezgotówkowej naprawy w ASO.

Postrasz ich sądem.

 

Ja miałem podobny przypadek z passatem, wystosowałem takie pismo w imieniu żony i od razu się śpiewka zmieniła:

 

 

 

Do: Naczelnik Centrum Likwidacji Szkód PZU SA we Wrocławiu (siedziba główna)

Oddział PZU SA we Wrocławiu

ul. Karkonoska 45

53-015 Wrocław

 

Dotyczy: Szkoda Komunikacyjna xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx z dnia xxxxxxxxxxxxxxxxxx

Szanowny Panie,

Odnośnie zgłoszenia szkody jw. dotyczącej samochodu Volkswagen Passat 1.9tdi rok prod. 2005 o numerze rejestracyjnym xxxxxxxxxxxxxxxx i numerze nadwozia WVWZZZxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx, oświadczam iż nie zgadzam się z zaproponowaną przez rzeczoznawcę PZU S.A. wyceną naprawy pojazdu.

Zgodnie z art. 363 § 1:

„Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.”

Podjęłam decyzję o naprawieniu szkody poprzez przywrócenie do stanu poprzedniego, bezgotówkowo. W tym celu auto zostało zgłoszone do naprawy w autoryzowanym serwisie firmy Volkswagen Motorpol Sp. z o.o. ul. Piękna 21, 50-505 Wrocław gdzie odbyły się oględziny samochodu przez rzeczoznawców PZU.

Wskutek oględzin rzeczoznawca PZU zaproponował w kosztorysie naprawę przy pomocy części nieoryginalnych, co stoi w sprzeczności z art. 363 § 1 gdyż przed zdarzeniem pojazd był wcześniej nigdy nie uszkodzony i nie naprawiany przy pomocy części nieoryginalnych. Na życzenie i koszt (zgodnie z Ustawą z dnia 8 lipa 2005r Dz.U.Nr 143 poz. 1204) PZU S.A. mogę przedstawić stosowną opinię powołanego przeze mnie rzeczoznawcy i raport z oględzin wyżej wymienionego serwisu, dokonującego naprawy. Moje stanowisko podpieram również Wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1980 r. (III CRN 223/80) opublikowano w OSNC 1981/10/186, stanowiskiem Sądu Najwyżsego sygn. III CZP 91/05 oraz stanowiskiem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczących tego typu sporów.

 

 

Ponadto nawet najbardziej staranna naprawa samochodu nie zapobiegnie zmniejszeniu jego wartości rynkowej w stosunku do jego stanu sprzed szkody, wg art. 361§2 bowiem sam fakt uczestnictwa samochodu w wypadku wpływa na obniżenie tej wartości (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001 r.; III CZP 57/01; OSNC 2002/5/57) w związku z czym będę domagała się wyrównania w ten sposób powstałej szkody na majątku.

Ponadto w skutek szkody, do momentu odbioru naprawionego pojazdu, ponoszę koszty związane z koniecznością codziennego dotarcia do miejsca pracy na odległość przekraczającą 50km od Wrocławia, które dziennie wynoszą ok. 120zł brutto ze względu na konieczność korzystania z przewozów taksówkowych z powodu braku połączeń komunikacją publiczną.

Liczę na przychylne rozpatrzenie mojego stanowiska, co pozwoli uniknąć obu stronom niepotrzebnego zamieszania i stresu.

 

Z poważaniem,

 

Nie roszczę sobie praw autorskich do ww tekstu ale też i nie odpowiadam za szkody nim wyrządzone :)

Opublikowano

No to pojechałeś z tym tekstem :-)

Ale tak z nimi trzeba bo ubezpieczyciele mają z nas wszystkich niezłą kasę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.