Skocz do zawartości

Rybeusz

Zarejestrowani
  • Postów

    67
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    e91 320d
  • Lokalizacja
    Siedlce / Warszawa

Osiągnięcia Rybeusz

Współtwórca

Współtwórca (5/14)

0

Reputacja

  1. Trochę zaniedbałem forum z racji kompletnego braku czasu i pracy nad nowym projektem, jednak wczoraj wracając od rodziców zauważyłem, że zbliża mi się mała kumulacja na przebiegu :P A że miałem kalkulator pod ręką to udało mi się w porę uwiecznić małe co-nieco :D http://imageshack.us/a/img268/681/zdjcie0188l.jpg http://imageshack.us/a/img141/167/zdjcie0187m.jpg
  2. Dystanse - H&R, po 20 mm na stronę, typ DRA czyli montowane z wykorzystaniem fabrycznych śrób. Tu na dole strony masz ich portfolio: http://www.trakplus.com/what Cena jeśli dobrze pamiętam to ok. 480 zł, z jakąś małą zniżką. Przymierzałem jeszcze 15mm i 25mm ale w pierwszym przypadku miałem niedosyt jeśli chodzi o efekt i były tylko DR, w drugim - wyglądało to zdecydowanie lepiej, ale trochę bałem się żeby nic nie obcierało (letnia felga o szerokości 8,5 cala), gdy załaduję trochę rzeczy do kufra przy wypadach urlopowych. A 20 mm było takim idealnym kompromisem i moim zdaniem wygląda OK, zwłaszcza przy letnim zestawie (zdjęcie nr 7 na górze postu). Hehe, powiedzmy że mam stresującą biurową pracę i w ten sposób się relaksuję :)
  3. Potwierdzam to co kolega wyżej napisał. Przez chwilę miałem to samo i wymiana opaski rozwiązała problem. Przy wymianie turbiny w serwisie nie wiem dlaczego zdecydowano się zostawić starą obejmę. POtem tłumaczono się że wyglądała jak nowa, więc nie było sensu zmieniać :duh: . Koszt częsci z wymianą w granicach średniej ceny metra mieszkania w Warszawie a oni oszczędzają 20 zł na opasce :mad2: No nic. W każdym razie tym miejscu spaliny wydostawały się do komory silnikowej i dalej czuć je było delikatnie w kabinie przy postoju (np. stojąc na światłach). W czasie jazdy nic nie było czuć, pęd powietrza robił swoje. Miejsce udało mi się zlokoalizować samemu, po podniesieniu auta widać było od dołu że turbina tuż przy opasce jest już trochę okopcona (a była kupiona jako nowa i przy zakładaniu była idealnie czysta), więc nie było wątpliowści. Wróciłem do serwisu, powiedziałem co i jak i w godzinę założyli nową opaskę. Przy okazji wyozonowali wnętrze, żeby ewentualnie nie było śladu po zapachu. Od tamtej pory problem się nie powtórzył.
  4. Auto miało urzędowo salvage title (szkoda całkowita), przy czym dopuszczono naprawę auta ("Rebuilt/rebuildable title"). Możesz spotkać jeszcze inne dopiski jak "junk" (złom), non-repairable (pojazd nienaprawialny), "parts only" (z przeznaczeniem na częsci) czy w skrajnym wypadku auto może mieć "Certificate of destruction" (kasacja), ale w tych przypadkach auta nie powinny być w ogóle dopuszczone do rejestracji w Polsce. Po zdjęciach też wydaje się, że auto porządnie oberwało i przywrócenie go do stanu używalności powinno pochłonąć spore wydatki - jeśli dobrze widzę koszt naprawy w Carfaxie wyceniono na 21 000 USD, przy estymowanej wartości auta 34 000 USD (czyli 61% wartości auta).
  5. @kamiloo98 jeśli ktoś jest dociekliwy, to w carfaxie masz własnie podany dokładny przebieg np. ostatnich przeględów. Samo "skręcenie" licznika niewiele da. Pod linkiem masz przykładowy raport, zwróć uwagę na tabelkę "detailed history". http://www.carfax.com/phoenix/vehicle_history/SampleReport.cfx?reportName=oneOwnerCleanLateModel
  6. Miałem podobny problem, dwie świece już niedomagały a przebieg mam jednak trochę mniejszy (173k), także i u ciebie mogły powiedzieć "pa-pa". Ja żeby nie było problemów z rozruchem w razie czego zdecydowałem się zmienić komplet przed zimą. Koszt 4 sztuk w ASO 330,52 zł brutto, więc tragedii nie ma.
  7. Miałem napisać o Carfaxie ale widzę że kolega guzior2 mnie ubiegł. Też ostatnio pomagałem kumplowi w szukaniu auta i carfax uratował go przed zakupem niezłych "rodzynków" :evil: Z carfaxa powinieneś móc wyciągnąć historię auta z ewentualnymi przygodami, historią serwisową, przebiegiem itd. Jeśli masz zdjęcia to pewnie widać jak auto wyglądało po wypadku i czy warto się w ogóle nim interesować. Bierz też pod uwagę, że auta z USA są u nas już na starcie nieco tańsze (niższa cena zakupu w tamtejszym salonie, przynajmniej do niedawna bo kurs $$$ ładnie sobie ostatnio szaleje), jeśli samochód dodatkowo był po wypadku to masz poważny argument żeby trochę jeszcze cenę. Oczywiście zakładając, że po wypadku nie wyglądał jak przystanek - bo jak tak to sobie odpuśc i szukaj zdrowego egzemplaża, nawet jeśli miałby być nieco droższy. Unikniesz ewentualnych ukrytych kosztów.
  8. Znalazłem na karcie aparatu zdjęcia z ostatniego mycia. Udało mi się jakiś czas temu trafić na jakąś anomalię pogodową (przyjemne słońce i temp +15 st C), więc korzystając z okazji chciałem przygotować auto do sezonu ziomowego. Wcześniej przy pomocy shiningcar.pl skompletowałem sobie kilka kosmetyków na parę najbliższych miesięcy. W skłąd zestawu ostatecznie weszły: Szampon California Gold (Duragloss #901 był niestety niedostępny) Glinka ValetPRO 100g Cleaner ValetPRO Achilles Prep Politura Poorboy's Black Hole Wosk Poorboy's World EX Sealant with Carnauba Chemical Guys APC Green + ValetPRO Banana Wax (jako testery) Mikrofibra 40x40 4 szt Aplikator piankowy 3 szt Monster Shine Fluffy Dryer 90/60cm MOTHERS Genuine Lambswool Wash Mitt ValetPRO Medium Sash Brush Auto już na zimówkach, letnie poszły do odowienia więc tu nic nie robiłem. Skupiłem się na lakierze. Praca szła dosyć topornie, od momentu mycia auta do momentu kiedy wjechało do garażu minęlo ok. 7h. Wszystko robione ręcznie. Starałem się przeczytać instrukcję obsługi i postępować zgodnie ze sztuką, następne prace napewno pójdą szybciej. W ferworze walki nie zrobiłem niestety zbyt wielu fotek, mam nadzieję jednak że widać efekt - ja jestem bardzo zadowolony. 1. Po umyciu auta wydawało mi się, że jest czyste... http://img526.imageshack.us/img526/556/89559524.jpg 2. Dopóki w ruch nie poszła glinka, która powiedziała prawdę :) http://img193.imageshack.us/img193/6074/34776232.jpg 3. Potem cleaner - zaskoczyło mnie trochę, że ta część szła chyba najcięzej i musiałem się trochę zmęczyć, żeby wykonać robotę http://img210.imageshack.us/img210/1975/50758473.jpg 4. Politura i wosk - tu dla przekory wszystko poszło nice & easy http://img155.imageshack.us/img155/2327/23958388.jpg http://img217.imageshack.us/img217/9782/27255201.jpg 5. Przy okazji wyczyściłem zakamarki w środku i miejsca trudno dostępne oraz odkurzyłem całą tapicerkę http://img338.imageshack.us/img338/5546/76571488.jpg http://img844.imageshack.us/img844/7056/76290814.jpg 6. Efekty: http://img690.imageshack.us/img690/461/45108775.jpg http://img840.imageshack.us/img840/1526/69498147.jpg http://img713.imageshack.us/img713/9333/58287932.jpg http://img254.imageshack.us/img254/4910/61264887.jpg http://img526.imageshack.us/img526/6690/39331512.jpg Nie wiem czy zdjęcia są w stanie w pełni oddać stan końcowy, tym bardziej że już zaczęło się powoli ścieniać. Ktoś wcześniej pytał o kolor lakieru - tu chyba lepiej widać "czarność" niż na pierwszych zdjęciach z lata. Lakier odzyskał błysk i świeżość, z odczuć organoleptycznych to wydaje się być "gładszym" niż przed kuracją. Mikrorysy może nie zniknęły całkowicie, ale napewno są mniej widoczne - tu wykorzystanie maszyny polerskiej mogłoby pewnie zdecydowanie poprawić efekt końcowy, ale sama nie wiem czy miałbym tyle frajdy z pracy :twisted: . Na wiosnę, albo wcześniej - jeśli warunki garażowe pozwolą -, powtórka z rozrywki :cool2:
  9. Dzięki, staram się :mrgreen: Gdzieś mam zdjęcie obu gałek obok siebie, ale nie mogę w tej chwili znaleźć. Jak się trafi, to wrzucę. Cena w FUSie jeśli dobrze pamiętam ok. 380 zł, ale pewnie można znaleźć taniej w sklepach internetowych czy na Allegro. Co do koloru to jest czarny, w nomenklatrze BMW oznaczony dokładnie jako BLACK SAPPHIRE METALLIC (475). Jak robiłem fotki to słońce już powoli zachodziło, więc aparat nieco fiksował. W ten weekend było nieco cieplej i przyszły nowe zabawki z shiningcar.pl więc od razu przetestowałem przygotowując przy okazji auto do zimy, więc cyknąłem kilka zdjęć. Tam lepiej ten kolor widać. Niebawem wrzucę.
  10. Cześć, od jakiegoś czasu zbierałem się, żeby założyć temat, ale jakoś czasu nie było, żeby się pochwalić swoim wozidłem. Znalazłem dzisiaj chwilę, więc oto dzielę się swoim szczęściem :cool2: Auto z fabryki wyjechało pod koniec grudnia 2005 roku, jestem jego drugim właścicielem. Po sprzedaży poprzedniego auta i wielotygodniowych poszukiwaniach czegoś co mogłoby je godnie zastąpić, lekko zrezygnowany (naprawdę nie szukałem żadnej okazji, ale to na co trafiałem wołało o pomstę do Nieba) poprosiłem o pomoc znajomą z Niemiec (zawodowo opiekuje się kilkoma tysiącami aut) czy nie znalazłaby czegoś ciekawego dla mnie. Szukałem wśród BMW 3 lub Audi A3/A4, najchętniej z dobrym wyposażeniem i silnikiem w okolicach 150/200hp. Jak się okazało, że niedługo będą mieli na sprzedaż kilka modeli z pewnej ręki i jeśli jestem zainteresowany którymś to od razu może dla mnie zlecić inspekcję Dekry, nie myśląc długo zdecydowałem się skombinować na szybko lawetę i pojechać je obejrzeć. Minusem całej operacji było to, że ona nie mogła tego sprzedać mi jako osobie fizycznej, musiałem wziąć auto na firmę ojca, podpisać stertę oficjalną dokumentów, uzyskać poświadczenie notarialne bycia pełnomocnikiem, przywieźć auto i dopiero później poszła za tym cała papierologia, co niestety przeciągnęlo całą operację w czasie o kilka tygodni potrzebnych na zbieranie i podpisywanie dokumentów oraz ich przesyłkę do mnie. No nic, koleżanka czy nie, ale jednak przede wszystkim Niemka, więc porządek musiał być. Ale w końcu przyjechałem, obejrzałem i od razu wiedziałem że to jest MIŁOŚĆ :wink: także wszystko inne już się nie liczyło. Auto było bardzo zadbane, chociaż po śladach na gałce zmiany biegów i elementach na drzwach od razu widać było że jeździłą nim wcześniej kobieta (pierścionki :shock: ). Ja oglądałem auto zaraz po tym, jak odstawiła je pierwsza właścicielka, więc miałem okazję z nią nawet trochę pogadać. Auto nie było więc nawet umyte czy w jakikolwiek przyszykowane do sprzedaży, w środku można było znaleźć ślady jej pacholąt (+ dwa kartony mleka sojowego dla dzieci, które odkryłem potem w bagażniku pod zimówkami :P ), mimo wszystko prezentowało się bardzo zacnie. Ogromnym plusem było też to, że auto było w miarę dobrze wyposażone (zależało mi bardzo na tym by posiadało iDrive), bezwypadkowe, miało sprawdzoną historię (do końca było serwisowane w ASO - jeden z wymogów firmy leasingującej), a wszystko było na czas pilnowane i wymieniane, co potem potwierdziłem również w Polsce przy pierwszej wizycie w ASO. Brakowało mi tu trochę xenonów i skóry, ale pomyślałem że takie "full opcje nieśmigane" z Allegro to ja już wcześniej oglądałem i lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. Przebieg miał lekko ponad 160kkm, do roboty w najbliższej kolejności były tylko klocki/tarcze oraz serwis DPF. O DPF'ie pisałem już nieco na forum, nie będę więc może się rozpisywał. U mnie to ustrojstwo działa OK, wyjątkowo nie mam z tym żadnych problemów, nie zapycha się, oleju mi nie przybywa, więc też nie mam zamiaru go ruszać. Jak jest i działa tak jak fabryka przykazała, to niech sobie siedzi. Zdjęć przy odbiorze z placu mam kilka, ale robionych telefonem, więc jakość ich jest podła. Poniże foty zrobione w lato: 1 http://img268.imageshack.us/img268/5072/32374782.jpg 2 http://img804.imageshack.us/img804/9080/91001911.jpg 3 http://img6.imageshack.us/img6/1143/62220411.jpg 4 http://img72.imageshack.us/img72/3981/75767567.jpg 5 http://img684.imageshack.us/img684/9707/91782214.jpg 6 http://img651.imageshack.us/img651/7562/181qct.jpg 7 http://img690.imageshack.us/img690/6573/183sf.jpg 8 http://img706.imageshack.us/img706/2959/184br.jpg 9 http://img502.imageshack.us/img502/9365/56041142.jpg 10 http://img32.imageshack.us/img32/484/11903974.jpg 11 http://img402.imageshack.us/img402/9660/62660973.jpg 12 http://img163.imageshack.us/img163/2898/30336324.jpg 13 http://img41.imageshack.us/img41/6972/98619125.jpg 14 http://img522.imageshack.us/img522/8922/401s.jpg W tzw. międzyczasie kupiłem u FUSa nieco niższą gałkę (poprawcie mnie, ale to się chyba nazywa Sport Shifter Knob?), widoczną już na zdjęciach - przy ponad 180 cm wzrostu muszę mieć fotel dosyć nisko, żeby przy wsiadaniu / wysiadaniu nie zawadzać głową i przez to jakoś nie wygodnie było mi korzystać ze "standardowej" gałki. Ta wygląda identycznie, tylko jest o ok. 3 cm krótsza i świetnie poprawiła ergonomię jazdy. Mod w sumie żaden, ale jestem z niego bardzo zadowolony. Z eksploatacynych rzeczy to z ważniejszych spraw przez te dwa lata: -wymieniłem w/w hamulce, -spradzono DPF, -w lato do wymiany poszły nowe świece i kolektor. -na wiosnę br miałem małe problemy ze spryskiwaczami (zapchane sitka) i centralnym zamkiem w drzwiach pasażera, ale wymiana silniczka rozwiązała problem. -jakiś miesiąc temu (jeśli mnie pamięć nie myli przy 173 kkm) musiałem wymienić turbinę na nową, bo stara pokazała już "pa-pa". Generalnie auto nie robi u mnie dużych przebiegów, prawdę mówiąc więcej wydaje na myjnie bezobsługowe i kosmetyki niż na samą benzynę, ale jak już jeźdzę - to wtedy daje niesamowitą frajdę i jestem z trójki bardzo zadowolony.
  11. Jest OK, mnie bardzo pozytywnie zaskoczyli jaością usług i samej obsługi. Tak jak ktoś napisał wyżej, ceny niestety wysokie, tak jak się orientowałem to bardzo zbliżone do tego co krzyczy sobie ASO. Na pewno nie znajdziesz tam salonów z parkietem z drewna bukowego ;-), w siedzibie jest dosyć skromnie, ale moim zdaniem poziom serwisu jest WYŻSZY. W każdym razie, nie bałbym się im zostawić auta. Z racji miejsca zamieszkania, jeśli w FUSie nie mają miejsca / terminu, to czasem podskakuję do nich, tym bardziej że mam akurat po drodze do roboty. Zwykle nie trzeba tam czekać tygodnia zanim ktoś zajrzy do auta. Do tej pory robiłem tam parę rzeczy (spryskiwacze, centralny zamek, wymiana turbiny), zawsze wychodzili z tego obronną ręką. Raz musiałem czekać 30 minut ponad umówioną godzinę odbioru auta, w pozostałych przypadkach wszystko odbywało się terminowo. Ostatnio jak u nich byłem chyba mieli mniejszy ruch na dziale detailingu (to się chyba S-Plus nazywa), bo nie tyko dokładnie umyli auto ale też nawoskowali i wyozonowali wnętrze. Drobiazg, nie wpływa na ogólną ocenę, ale cieszy.
  12. To ASO nie cieszy się niestety najlepszą opinią wśród użytkowników forum, czasem musisz coś pokazać palcem żeby zauważyli i zdażają im się karygodne błedy :( Jak będziesz chciał zmienić, w Warszawie jest kilka punktów serwisowych, w razie czego laweta nie będzie kosztowała fortuny. Zawsze też możesz wcześniej podzwonić po ASO i pogadać (być może wzięliby np. koszty lawety na siebie, część ASO ma przecież swój tabor transportowy). Główna zasada - tak jak koledzy napisali, rób wszystko bezgotówkowo, przez ASO. Oszczędzisz sobie niepotrzebnych nerwów z ubezpieczycielem.
  13. A tak trochę z innej beczki: załóżmy że turbo już padło i że trzeba kupic nowe czyli wyłożyć te ok. 7-8 tyś zł. Czy może ktoś się orientuje czy jakieś "większe" trubo podejdzie do 320d/163km plug & play, tak żeby nie trzeba było robić dużej rzeźby przy silniku? Koszty nie powinny być tu chyba drastycznie większe od kosztu zakupu nowej oryginalnej sprężarki prawda, ma tu sens szukanie czegoś innego?
  14. ja odradzam - regenerował u nich rok temu turbinę z E39 - wytrzymała 500 km i się rozpadła - oczywiście próbowali mi wcisnąc ze to mechanik źle zamontował (bo nie ma możliwości żeby oni to zrobili, tylko przywozi im się wymontowaną). Po długich negocjacjach "zgodzili" się sprzedać mi nową po najniższej cenie jaką znajde na allegro. Bilans to stracone kupę czasu, kasa na podwójne zamontowanie i wymontowanie i nerwy. Natomiast w tym drugim zakładzie, za 500 zł oni wymontowuja i montują po regenreacji - także jeśli już to robiłbym u nich Nie chciałbym uprawiać kryptoreklamy, ale znam też inne opinie. Szwagier pracuje niedaleko w/w zakładu, a że robi w branży moto to zapytałem wczoraj czy zna może tą firmę. Okazało się, że z racji sąsiedztwa i długiej współpracy tam właśnie najczęsciej oddają sprężarki, jesli ich klient zamiast kupić nową woli regenerować trupa. Na ponad 100+ turbin, które dla nich zrobił nie mieli jeszcze żadnej reklamacji od Klienta. Z drugiej strony podobno zakład dosyć wybrednie podchodzi do tematu i jeśli sprzęt jest mocniej zniszczony to nie podejmują się w ogóle prób reanimacji i wtedy chłopaki jadą na Al. Prymasa, gdzie właściciel bardziej "liberalnie" podchodzi do tematu. Ceny podobno usługi w obu zakładach dosyć podobne, przy czym turbo Mistubishi i tak są najdroższe ze wszystkich jakie mają w ofercie :duh: Daj znać gdzie oddałeś do regeneracji i jaki to efekt dało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.