Skocz do zawartości

316i i tramwaj, co dalej?


mahakala

Rekomendowane odpowiedzi

Nie od dziś wiadomo, że są lakiernicy i "lakiernicy". Jak ktoś maluje u lakiernika, który nie ma zarejestrowanej działalności to jego sprawa, ale są też tacy co zawsze biorą fakturę, żeby lakiernik nie mógł się wycofać z naprawy gwarancyjnej, jakby coś było nie tak. Nie mówiąć o dobraniu koloru, bo to jest dopiero sztuka.
pozdrawiam Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolor dobiera gość w sklepie z farbkami a nie lakiernik przeważnie, a dwa to to że nie jest to taka ogromna sztuka, mam chyba z 5 różnych lakierów na aucie i w żadnym nie odróżnisz ani ciut odcienia, nie zdarzyło mi się kupić niewłaściwego lakieru a kupowałem w trzech punktach. I tak jak pisze piotreksz4 trzeba szukać, pytać, kombinować a nie załamać się, jeszcze kogoś posłuchać co powie "nie opłaca się" i oddać na szrot. Są warsztaty gdzie biorą małą kasę, robią dobrze, tyle co mieli przy moim roboty i tyle co wzięli za robociznę to mi by się nie chciało błotników i maski za to odkręcać :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jeden post o lakiernikach i aglomeracjach, a rozdam wam ostrzeżenia. Nie pitolić, tylko o konkretach mówić. Jeśli ktoś jest lakiernikiem, to mógłby się pokusić o ocenę i wycenę. Jak dla mnie auto byłoby ok, gdyby kielich okazał się nie naruszony, bo resztę rzeczy da się za grosze kupić i pomalować też da się tanio, jak się poszuka.

 

Pozdrawiam

Przeczytaj moje artykuły:

Test 530d F10, przekrojowy o E30 i E36

http://img40.imageshack.us/img40/1371/renoma.jpg

http://images.spritmonitor.de/310241.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda nie jestem lakiernikiem/blacharzem ale mechanikiem.Mam styczność z naprawami powypadkowymi na co dzień gdyż w warsztacie w którym robie naprawiają takie auta.Z doświadczenia wiem że nie możesz zgodzić sie na klepanie,czy też naciąganie danego elementu.U nas chłopaki wstawiają elementy z aut bezwypadkowych a co najważniejsze robią to na zgrzewy w miejscach fabrycznych.Jeżeli jakiś zakład powie że to się wyklepie czy naciągnie a to migomatem podspawa to omiń ich szerokim łukiem.Element wstawiony bezwypadkowy jest znacznie mocniejszy jak klepany czy też naciągany.Co do lakierowania to jak koledzy radzą możesz zaoszczedzić sporo pieniędzy kupując elementy w kolorze.Trzeba jedynie troszke poszukać.Jak dla mnie autko spokojnie da się doprowadzić do stanu z przed wypadku.

Co do różnych odcieni.Im więcej warstw bazy tym ciemniejszy kolor.Farba może być dobrze dobrana ale nieumiejętne pomalowanie może zepsuć cały efekt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda nie jestem lakiernikiem/blacharzem ale mechanikiem.Mam styczność z naprawami powypadkowymi na co dzień gdyż w warsztacie w którym robie naprawiają takie auta.Z doświadczenia wiem że nie możesz zgodzić sie na klepanie,czy też naciąganie danego elementu.U nas chłopaki wstawiają elementy z aut bezwypadkowych a co najważniejsze robią to na zgrzewy w miejscach fabrycznych.Jeżeli jakiś zakład powie że to się wyklepie czy naciągnie a to migomatem podspawa to omiń ich szerokim łukiem.Element wstawiony bezwypadkowy jest znacznie mocniejszy jak klepany czy też naciągany.Co do lakierowania to jak koledzy radzą możesz zaoszczedzić sporo pieniędzy kupując elementy w kolorze.Trzeba jedynie troszke poszukać.Jak dla mnie autko spokojnie da się doprowadzić do stanu z przed wypadku.

Co do różnych odcieni.Im więcej warstw bazy tym ciemniejszy kolor.Farba może być dobrze dobrana ale nieumiejętne pomalowanie może zepsuć cały efekt

 

Może jeszcze dodaj, że chodzi ci wyłącznie o elementy nośne/energochłonne bo znając życie ktoś zrozumie że nie można wyklepać błotnika czy maski...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto 316i Touring, 1998, przebieg 186 000 km, w świetnym stanie - ostatnio wymieniałam tarcze i nabijałam klimę, i nic w nim nie było do zrobienia...

 

Kupić kombi ze zdrowym nadwoziem i padnietym silnikiem i przerzucic graty z Twojego auta do tego z uszkodzonym silnikiem. Ja tak bym zrobił.

spieszmy się kochac e36, tak szybko odchodzą...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.