Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Przez trzy lata użytkowania samochodu doznałem 3 razy incydentu samoistnego wyłączenia się nadmuchu, klimatyzacji. Za pierwszym razem uznałem, że mi się przewidziało, za drugim, że przy zmianie biegów coś nacisnąłem, a dzisiaj uznałem, że coś musi być na rzeczy. Jak to wygląda w praktyce? Włączam silnik, w samochodzie ukrop, daje max nadmuch i klimatyzację, ruszam i po jakiejś chwili samo się wszystko wyłącza. Potem włączam i wszystko gra do następnego razu, czyli np. za rok :norty: Co to moze być? Czujnik temp. wewnętrznej pojazdu czy sprzęgiełko sprężarki, bo dziś czytałem magazyn Moto i coś takiego wyczytałem.
Opublikowano
Masz chyba to samo co ja....jeżyk (rezystor klimatyzacji). Teraz u mnie ożył, ale za jakiś czas znowu padnie. Muszę kupić nowy. (ok 160 PLN)
Opublikowano

Przeczytałem jeszcze raz o Twoim problemie i nie wiem czy to jeż. U Ciebie wylacza się cały panel, tak? Awarię jeżyka charakteryzuje wylaczanie się samego nadmuchu pomimo, że kreski pokazują , że pracuje.

 

Jeża jeszcze nie wyjąłem...ale widzę go choć droga do niego daleka.

Też mnie śmieszą te bliźniacze awarie....mam nadzieje, że nie dopadnie Twojego auta ten grzyb. Przez chwilę myślalem, że wygrałem. Niestety wrócił.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.