Spadek Wartości

[brachson]

Witam,

 

Chodzi mi po głowie zakup E90 320 rocznik 2006/2007 - cena 50k - 60k PLN ale dumam nad ewentualną stratą wartości takiego samochodu.

 

Przy normalnym samochodzie (bez obrazy) spadek jest mniej więcej 50% przez pierwsze 3 lata a potem 10% rocznie.

 

Jak jest w przypadku BMW? Co się stanie w 2012/2013 jak wyjdzie nowa E90?

 

Dla porównania:

Samochód full wypas 200k PLN

Ten sam po 5 latach: 55-60k PLN

Co się stanie z ceną takiego samochodu za kolejne 3 lata?

 

Dziekuję,

[Natek]

w dniu kiedy nowa seria 3 pojawi się w salonach wszyscy sprzedający używane E90 zmienią cenę w ogłoszeniach o 15% - gwarantuje Ci!

zresztą podobnie jak ma to miejsce 1 stycznia, kiedy każde auto tego dnia jest starsze o rok i trzeba zmienić cene...

 

a na serio to BMW jest taką marką, która w moim odczuciu neutralnie trzyma cenę, tzn. nie leci na łep na szyję jak np Lancia czy Alfa Romeo ale z drugiej strony jest dostępna juz za rozsądne pieniadze przy wieku auta ok 3 lat. poza tym nikt Ci nie powie jak będą kształtowały się ceny aut za 2-3 lata bo nikt tego nie wie. Domyślam się, ze bedzie podobnie jak jest teraz. poprzeglądaj ogłoszenia i oszacuj jaka jest różca w cenie auto 3, 5, 7, 9 letnie i będziesz wiedział.

 

Poza tym w 2012 będzie koniec świata wiec na Twoim miejscu bym sie nie przejmował spadkiem wartosci.

 

generalnie moim zdaniem najlepiej kupić auto do 3 lat wtedy jest cały czas "prawie" nowe, niezniszczone w bardzo dobrym stanie a cena ok 50% nowego.

[Rufio]

generalnie moim zdaniem najlepiej kupić auto do 3 lat wtedy jest cały czas "prawie" nowe, niezniszczone w bardzo dobrym stanie a cena ok 50% nowego.

 

Tylko czasami jest ciężko trafić cos fajnego i trzeba iśc na kompromis odnosnie wyposażenia

Do wyliczeń E91 320d 2005 utrata wartości na moim przykładzie:

175 000 nowe w 2005r

120 000 roczne w 2006r z przebiegiem 28 tys km - zakup u dealera w Polsce

57 000 pięcioletnie w 2010 z przebiegiem 115 tys km -sprzedane.

 

Potem podejrzewam że utrata wartości zdecydowanie mniejsza, ale ryzyko awarii rośnie.

[strzalka]

generalnie moim zdaniem najlepiej kupić auto do 3 lat wtedy jest cały czas "prawie" nowe, niezniszczone w bardzo dobrym stanie a cena ok 50% nowego.

:cool2:

Poza tym w 2012 będzie koniec świata wiec na Twoim miejscu bym sie nie przejmował spadkiem wartosci.

.

:cool2: :cool2:

[obara]

Dla porównania:

Samochód full wypas 200k PLN

Ten sam po 5 latach: 55-60k PLN

Co się stanie z ceną takiego samochodu za kolejne 3 lata?

 

Jesli boisz sie, ze bedziesz musial po nastepnych 3 latach doplacic przy sprzedazy ok 140k PLN to spiesze Cie powiadomic, ze tak zle nie jest. :mrgreen:

 

Popatrz jak stoja dzis 8-mio letnie "trojki"... Podobnie bedzie z ta, ktora kupisz.

[KoKoS]

Pomijając kwestie ekonomiczne, polecam pamiętać o jednej bardzo ważnej zasadzie,

 

Samochód kupujemy dla SIEBIE a nie dla przyszłego właściciela, szanujemy go i jeździmy również dla SIEBIE a nie dla kupującego.... :norty:

 

Więc śmieszne są dywagacje typu:

Wezmę ten kolor bo będzie prościej sprzedać, albo wezmę ten silnik bo będzie łatwiejszy w odsprzedaży. Litości, sobie robisz dobrze czy komuś ? :duh:

 

Udanego zakupu życzę :!:

[Fred-Flinstones]

Pomijając kwestie ekonomiczne, polecam pamiętać o jednej bardzo ważnej zasadzie,

 

Samochód kupujemy dla SIEBIE a nie dla przyszłego właściciela, szanujemy go i jeździmy również dla SIEBIE a nie dla kupującego.... :norty:

 

Więc śmieszne są dywagacje typu:

Wezmę ten kolor bo będzie prościej sprzedać, albo wezmę ten silnik bo będzie łatwiejszy w odsprzedaży. Litości, sobie robisz dobrze czy komuś ? :duh:

 

Udanego zakupu życzę :!:

 

Święte słowa :cool2:

Bardzo często ludzie o tym zapominają :mad2:

[olo2]

Pomijając kwestie ekonomiczne, polecam pamiętać o jednej bardzo ważnej zasadzie,

 

Samochód kupujemy dla SIEBIE a nie dla przyszłego właściciela, szanujemy go i jeździmy również dla SIEBIE a nie dla kupującego.... :norty:

 

Więc śmieszne są dywagacje typu:

Wezmę ten kolor bo będzie prościej sprzedać, albo wezmę ten silnik bo będzie łatwiejszy w odsprzedaży. Litości, sobie robisz dobrze czy komuś ? :duh:

 

Udanego zakupu życzę :!:

 

Święte słowa :cool2:

Bardzo często ludzie o tym zapominają :mad2:

 

 

Mam kolegę, który kupuje auto w opisany przez Was sposób, nigdy nie myśli co będzie przy odsprzedaży samochody. Dopiero jak nadejdzie ten moment to zaczyna się płacz :mrgreen: . Ostatnio „wtopił” na aucie, którym jeździł 1,5 roku ponad 40 k zł

 

Zwracając już przy kupnie uwagę na sprzedajność danego modelu, tak naprawdę robimy dobrze sobie nie przyszłemu właścicielowi, nie bujamy się z autem tygodniami i nie dajemy komuś w prezencie auta za 50% ceny ...

[KoKoS]

Tak, ale to jaką wielką radość sprawia Ci jazda i fakt posiadania wymarzonego auta jest bezcenne...

 

Skoro lubie samochód w kolorze żółtym, w czerwoną tapicerką i paliwożernym silnikiem to taki kupuje bo to sprawia mi frajdę. Każde auto traci na wartości, ale każde ma też swojego kupca warunek jest tylko taki że nie może nam się spieszyć a auto musi być w bdb stanie.

 

Pamiętajmy że samochód to nie inwestycja ( chyba że jakiś klasyk ), na nim zawsze się traci.