Skocz do zawartości

525d 2000r. PROBLEM Z ODPALANIEM


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Samochód ma przejechane prawie 280 000 km, używam go od 3 lat i nigdy nie było żadnych problemów.

Od mniej więcej miesiąca mam sporadyczny, ale problem z odpalaniem. Kiedy odpalam rano pali zawsze, ale czasami kiedy zgasiłem go na kilka minut nie odpala. Wystarczy wtedy odczekać czasami kilka minut czasami 2 - 3 godziny i odpala.

Byłem już w kilku serwisach, samochód był sprawdzany komputerami diagnostycznymi i żadnych usterek i błędów nie wykryto. Już sam nie wiem co robić. Nie mam pewności kiedy zapali, a kiedy nie. Może mieliście lub słyszeliście o podobnym problemie.

Tomek

Opublikowano
jak byś poszukał to byś zobaczył w czym tkwi problem . a na pewno go miało przynajmniej 60% forumowiczów. :D
Opublikowano

Pierwszy trop: padająca pompka progowa - przekręć kluczyk do zapalenia diód na desce i posłuchaj, czy nie słychać wycia pod progiem w okolicy ud kierowcy. Jeśli tak to postukaj nogami w podłogę - jeśli po takiej kuracji auto odpali (niekoniecznie zaraz za pierwszym razem) to na 200% do wymiany pompka progowa.

Drugi trop: zobacz czy ta zależność z problemem z odpaleniem auta nie występuje przypadkiem kiedy w baku masz w okolicy 10-15 litrów paliwa, a kiedy jest go więcej - 30-40l to odpala ok. Jeśli tak właśnie jest to do wymiany/naprawy pompka w baku.

Poza tym wpisz w szukajce "nie odpala" i tym podobne hasła a wyskoczy Ci tego trochę.

Pzdr.

Opublikowano
Problem z odpalaniem na ciepłym silniku to uszkodzony czujnik położenia wału.

M-PAKIET

Colour ORIENTBLAU METALLIC

Skórka BEżOWA

8,5 l/100km w mieście

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Kupiłem zamrażacz w sprayu (16 PLN) i kiedy ciepły silnik nie chciał odpalić spryskiwałem czujnik wałka (10 - 15 sekund) - za każdym razem pomagało.Wymieniłem czujnik położenia wałka rozrządu (390 PLN oryginał BMW) i pomogło.

Dziękuję za podpowiedzi.

Pozdrawiam :D

Opublikowano
Kupiłem zamrażacz w sprayu (16 PLN)

A cóż to za specyfik :?:

Wystarczy, że kupisz sprężone powietrze w sprayu i spryskasz obiekt trzymając spray do góry nogami - wtedy leci sam gaz, który się gwałtownie rozpręża i wytwarza bardzo niską temperaturę. Do tej pory było to taki właśnie domowy sposób na schładzanie czegoś ale teraz widzę, że już coraz więcej sprzedają w sklepach sprężonego powietrza, które na opakowaniu ma napisane, że w przypadku potrzeby schłodzenia czegoś obraca się pojemnik do góry nogami. Podejrzewam, że więcej nabijają tam gazu i w razie "w" ma się do dyspozycji 2w1.

Pzdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.