Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Siemka koledzy,

 

warto się podzielić jakimiś ciekawymi wiadomościami i trickami z cyklu .....błyszczące autko ( jakie woski, srodki itp.)

 

 

Ja jestem wrogiem myjek automatycznych, powiem Wam tak - moje auta nie wiedzą co to myjka automat i ostatnio stanąłem z gościem który regularnie myje auto na myjkach moje E91 było starsze 2 lata i koleżka nie wierzył póki mu dowodu rej. nie pokazałem .

 

 

POTĘGA RÓŻNICA .....jakie on miał krechy od myjki to szok!!!!!

Panowie, wiem że większość z nas czasem nie ma możliwości umyć autka spokojnie na podwórku ale nie ma to jak ręczna robota, jeśli chodzi o mnie ....pełna pielęgnacja auta 1x na 2 tygodnie, kilka piwek, skrzynka ze środkami, szmatkami itp.....powolutku .

ŻADNYCH SZCZOT AUTOMATYCZNYCH BRRRRRR :nienie: !!!!!

 

A jak to wygląda u was?

 

Pozdro. :cool2:

 

Koledzy w związku z upałami i jakościa naszych asfaltów, zajrzyjcie pod przednie nadkola i sprawdźcie jakie macie grudy asfaltu wewnątrz, usuwajcie to na bieżąco, poza tym uwaga na boki ( przód ) pod kierunkowskazami ( dotknijcie ręką, czarne niewidoczne grudy albo tłusta smoła ) szczególnie na czarnych lakierkach :lol:

 

Jeśli ktoś ma jakiś patencik na świetny wygląd i zadbane auto piszcie :cool2:

Opublikowano

mam czarny kolor więc to masakra, na aucie szybko widać brud, po myciu też łatwi widać smugi. W porównaniu do poprzedniego auta w kolorze stalowo błękitnym to niebo a ziemia. Kiedyś zdarzyło mi sie umyć auto na automacie, no i niestety na lakierze widać delikatne ryski, chyba tylko polerka wchodzi w gre.

 

Jeśli chodzi o mycie auta czarnego to polecam szampon bez wosku, odpowiednia szczotka z miękkim rozdwojonym włosiem na końcu (polecam coś z produktów firmy Vikan), bardzo dokładnie spłukac auto i najwazniejsze: mokre auto wycieram prawie do sucha ściereczkami z mikrowłókien (te frote), te ściereczki powodują, ze na aucie prawie nie zostają smugi.

 

NIe woskuje auta - lenistwo

sadzomiotacz pędzony gnojówką


Sprzedam swoje BMW E91 320d 163 KM 2006 390 kkm, Navi Prof., panorama, bezwypadkowe, zadbane, pewne. Info - priv

Opublikowano

Ostatnio po urlopie walczyłem ze swoim (też czarny szafir) i ostrzegam przed ptasimi odchodami!!! Mi się jakaś mewa skichała na maskę i autko stało w słońcu z takim prezentem przez jakieś 10 dni... Gdy teraz próbowałem to zmyć to ni cholery nie szło... Musiałem gorącą wodą, na przemian z plastmalem to szorować... Po tym wszystkim okazało się, że w samym gó**ie musiały być jakieś "ziarenka" bo mam lakier cały porysowany w krzyż dookoła :cry2: - na mokro nie było widać - widać dopiero na sucho... Poza tym - tam gdzie ptak się zesrał jest jakby "opuchlizna" na lakierze wielkości paznokcia - tak jakby kupa wyciągnęła lakier (nie taki typowy balon, ale wyraźnie widać opuchliznę).

 

Zatem: sprzątać kupy jak szybko się da! Bo to niszczy lakier...

 

A w temacie: też nie używam myjni szczotkowych, nie używam szczotki (nawet takiej pro karchera z podwójnym włosiem) - tylko i wyłącznie gąbka...

Opublikowano (edytowane)

Ja myje tylko ręcznie i 95 razy osobiście na 100 myć :norty:

1/2/3 razy w tygodniu w zaleznosci od ilosci wyjazdów i pogody.

 

Moje mycie :mrgreen: :

Zawsze gabką i z szamponem z woskiem. Kercher na stałe mam w garażu z gorącą woda. Ściągam wodę profesjonalna "ściągaczką" do wody po dokładnym spłukaniu żeby żadne ziarno nie leżało na lakierze potem szmatką i wysycha elegancko żadnych smug ważne żeby nie robić mycia w pełnym słońcu tylko najlepiej w cieniu. Potem przejeżdżam autem w slońce otwieram co się da myje komplet szyb, czyszcze tapicerkę na mat "bez plaków" i odkurzam. Stracony czas 30-60 minut.

 

Ważne żeby auta nie zapuścić w brudzie to wtedy jest wszystko zawsze błyszczące i pachnące.

 

Raz po zakupie auta (obowiązkowo) przy 97 tys.km dałem do polerki i prania tapicerki.

 

Wosk nakładam raz na 50 myć.

 

Ogólnie lakier który posiadam to jeden z lepszych do utrzymania auta w czytości: titansilber

Jedynie muchy i kropki smoły mnie wkurzają, bo rys albo na samochodzie nie mam albo ich nie widać :8)

Ale na to od czasu do czasu używam specjalnych środków.

 

Co do kół to czyszczenie podobne jak auta - ręczne pucowanie od czasu do czasu specjalnym środkiem.

Na koniec napuszczanie opon co by miały czarny połysk.

 

Inna sytacja jest w zimie.

Tu po każdej jeździe "autostradowej" zjeżdzam do bezdotykowej i 10 min mycia z soli i piasku obowiązkowo.

Prawie w drodze do domu wysycha.

 

Pozdr.

Edytowane przez klagosz
Opublikowano

Witam,

 

mój sposób to :

 

spłukanie myjką pod ciśnieniem, następnie szamponik z GĄBKĄ!!! nie szczotką jak wspominał ktoś wczesniej - ważne by gąbka miała duże dziury jak żółty ser :wink: mycie kompleks wraz ze wszystkimi progami itp. w lecie polecam przód autka spryskać czymś do usuwania owadów, a dolne części boków , wewnątrz nadkoli oraz pod progami środkiem do usuwania smoły i żywicy i zostawić na parę minutek .

 

 

Następnie wiadomo, ściągaczka oraz WILGOTNA IRCHA!!! :cool2: do ściągania wody i zacieków , potem ściereczka zwana PUCERKĄ :mad2:

a na końcu pieszczoty z taką okrągłą puchatą nakładką którą nasadza sie na polreki samochodowe ( możecie to kupić w OBI albo inych śmietnikach ) :cool2:

 

Wewnątrz ..żadnych plaków !!!! tylko środek z BMW do czyszczenia wnętrz w sprayu i do tego mikrofibra ( można zakupić albo spray do matu albo do połysku )

 

Wiadomo opony zawsze czernidełkiem do gumy , na koniec uszczeleczki często ( szczegolnie lato ) nie zapomnijcie o uszczelkach pod machą tam gdzie jest zajebiście gorąco :duh:

 

PTASIE KUPY JAK KOLEGA WSPOMNIAŁ ...JAK NAJSZYBCIEJ OUT Z LAKIERU !!!! :cry2: Jak widzę zasraną BEME to aż mi się niedobrze robi :evil:

 

KONESERZY I FANI AUTEK NIE WSTAWIAJĄ SAMOCHODÓW DO MYJEK AUTO :duh: CO TAM W TYCH SZTOTACH SIEDZI ....GOD KNOWS !!! :shock:

 

 

Pozdrówki

 

 

Może foty powstawiamy jakiś naszych czystych autek :lol:

Opublikowano

Witajcie

 

Mój sposób na utrzymanie auta to mycie ręczne minimum raz na tydzień (czasem dwa razy)

 

2-3 razy w roku myję w automacie ale tylko na Statoil bo tam zamiast plastikowych szczotek są "gumowe" paski

 

na białym lakierze jak się go rzadko myje zostają plamy, szampon z woskiem spray do mycia felg

 

wycieram szmatką bawełnianą ( kupuje tzw białe bawełniane czyściwo bo nie chce mi się prać szmatek )

 

wnętrze i skórę od niedawna czyszczę środkami Glipton - naprawdę rewelka :cool2:

 

polecam mój post dot. skóry viewtopic.php?f=99&t=128918

 

A przy okazji zapytam czym usuwacie drobinki asfaltu z lakieru ??

 

Pozdrawiam

Niemirad

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

My BMW foto: http://img85.imageshack.us/g/p1030826.jpg/

Chip Tuning wykres: http://img690.imageshack.us/img690/4972/hamowniawykresbmw.jpg

Opublikowano

Ja robie to najczesciej tak:

 

1. Spray SONAX na felgi. Jak siadzie na brudzie to zmienia kolor na fioletowy. Jak fiolet zmieni sie na braz to plukanie duzym cisnieniem z weza albo maszyny zarowno felg jak i nadkol gdzie zawsze zbiera sie sporo syfu.

 

2. Jezeli na lakierze widac kropki z asfaltu na samochod laduje cos co nazywa sie tutaj "kallavfettning". Jest to plyn do rozpuszczania syfu na bazie produktow naftowych. W zaleznosci od zasyfienia musi siedziec na lakierze (wilgotny czyli czasem trzeba dopryskiwac) od 3 do 5-6 minut. Uzywam do napryskania go na samochod butli z pompka. Od sprayowania bola paluchy i nigdy nie jest rowno. Oczywiscie dowolna chemie na samochod pryskam zaczynajac od dolu karoserii.

 

3. Splukuje ten plyn z karoserii myjka pod wysokim cisnieniem (nie za duze cisnienie i duzo wody).

 

4. Sprawdzam jak zeszly plamy. Jesli samochod byl zapuszczony to czasem trzeba powtorzyc. Jesli sie go woskuje to nie ma zwykle problemu. Jesli myje sie fure regularnie i naprade porzadnie woskuje wtedy nawet nie ma potrzeby uzywac tego srodka.

 

5. Jesli na blasze siedza robaki albo jakies syfy (jakies odchody jeszcze mi sie przez 10 lat nie zdarzyly) pryskam to srodkiem na owady na karoserii. Po chwili syf ladnie schodzi plukany myjka.

 

6. Zabieram sie za mieszanie szamponu. Uzywam SONAX szampon nablyszczajacy. Rozrabiam z woda jak kaza na opakowaniu. Nastepnie duze ilosci tego piano-plynu nakladam na samochod taka rekawica z grubymi fredzlami z mikrofibry. Oczywiscie zaczynam od dolu. Duzo plucze ta rekawice. Jesli samochod byl zawoskowany to w 95% przypadkow po tym myciu i splukaniu woda z weza jest juz czysty. Jesli nie to trzeba powtarzac.

 

7. Plukanie szamponu. Warto to robic woda z weza a nie z maszyny. Lagodny strumien wody powoduje, ze jej napiecie powierzchniowe utrzymuje duze plamy wody, ktore same ladnie splywaja z blach. Po Kärcher'ku mamy na blachach pelno drobnych kropelek, ktore trzeba sciagac recznie.

 

8. Suszenie blach wilgotna ircha.

 

9. Raz na 3-4 mycia woskuje samochod woskiem SONAX twardy w plynie. Zadnych past polerujacych itp. Zadnych woskow z mikrogranulkami kwarcu. Ten jest spoko.

Ma konsystencje wody z dodatkiem mleka. Smaruje sie cienka warstewke i czeka az wyschnie. Po tym polerowanie gruba mikrofibra albo frotte. Polerowanie idzie chyba nawet szybciej niz nakladanie wosku. Polecam go.

Generalnie moze to blad ale woskuje tez szyby. Jade nim rowniez po czarnych gumach i plastikach i nie ma od tego zadnych sladow itd.

 

10. Raz na jakis czas traktuje opony srodkiem do nablyszczania w sprayu, ktory sciera sie po chwili gabeczka. Dziala elegancko a gumy po dwoch sezonach potrafia miec kolor jak z salonu.

 

Takie mycie z woskowaniem zajmuje ok 2h. Fajna zbawa na swiezym powietrzu i brak sladow myjki na blachach.

Dowolny brud zlazi z tego wosku po przejechaniu palcem. Letnie pylki drzew mozna splukac z wozu z weza pod niskim cisnieniem.

 

Zawsze stosuje sie do 2 zasad. Nie myc na sloncu ani cieplych blach. Uzywam tylko zimnej wody. Ciepla powoduje wieksze wytracanie sie wapnia.

 

Uzywam produktow SONAX, bo moge je znalezc na najblizszej stacji benzynowej. Pewnie inne tez sa ok ale te sa dla mnie super i innych nie szukam.

 

Raz na rok mycie w myjce. Chodzi glownie o umycie podwozia ale niestety u mnie nie ma opcji wykupienia mycia tylko podwozia.. ;(

-------------------------------------------

pozdrawiam

obara

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Oto moje doswiadczenia:

 

1. Mycie - tylko ręczne - szampon z woskiem (Sonax) za pomocą myjki z mikrofibry (jeżyk). Po myciu ściągaczka silikonowa i do sucha gruba ścierka z mikrofibry. (co 2-3 mycia wosk w rozpylaczu na mokry lakier - SONAX)

2. Kropki ze smoły można zmyc benzyną ekstrakcyjną - ostroznie wyprobować na małym kawałku.

3. Wnętrze zwykłe domowe PRONTO do plastików (w ręcznym rozpylaczu) i szmatka z mikrofibry do szkła bo nie zostawia drobnych paprochów.

4. Tapicerka - skóra - dwa razy w roku środek do mebli skórzanych,

 

Ogólne wazne informacjie

1. Poczas mycia dokladnie umyc uszczelki gumowe szczegolnie dolne. Tam zbiera się dużo pyłu który poczas drgań drzwi "pięknie" wyciera lakier aż do blachy.

2. Nigdy nie myć samochodu w słońcu

3. Nie żałować wody szczególnie do wstepnego płukania i namoczenia brudu

4. Kupy po ptakach - dobrze namoczyc i spłukać wyłacznie wodą pod ciśnieniem - NIGDY NIE SZOROWAC bo tam zawsze jest piasek.

5. Silnik myć tylko na zimno i najepiej po myciu osuszyć sprężonym powietrzem. Nie pozostawić mokrego bo może zniszczyć elektronikę. Generalnie mycie silnika to zawsze możliwe ryzyko awarii czasem po pewnym czasie.

I to było na tyle - życzę przyjemnej pracy i satysfakcji z efektu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.