Gdy jest bardzo ciepło na polku moje bmw dostaje muła..dlacz

[Lego]

Jak w temacie gdy na polu strasznie mocno prazy słonce lub jest powyzej 25 C(na oko)Silnik ma dziure w gazie od ok 2000-2500obr na min,tzn mie ma mocy słabo sie wkreca na obroty i max moment obr nie jest tak odczuwalny :roll: .Dlaczego co moze być tego przyczyną :?: .Pisze ze robi sie to jak jest ciepło bo tylko wtedy jest ten stan odczuwalny :roll: .Proszę o rady

[psychop]

Jak w temacie gdy na polu strasznie mocno prazy słonce lub jest powyzej 25 C(na oko)Silnik ma dziure w gazie od ok 2000-2500obr na min,tzn mie ma mocy słabo sie wkreca na obroty i max moment obr nie jest tak odczuwalny :roll: .Dlaczego co moze być tego przyczyną :?: .Pisze ze robi sie to jak jest ciepło bo tylko wtedy jest ten stan odczuwalny :roll: .Proszę o rady

 

Ogolnie kazdy silnik spalinowy przy wysokiej temperaturze zewnetrznej

bedzie slabl. W moim M52B28 jest to wyraznie odczuwalne, a dodatkowo

zalaczenie klimy powoduje, ze samochod jedzie jak woz drabiniasty i to

ze slabo wykarmionym koniem. W 5 - litrowym AMG efekt byl jeszcze

bardziej odczuwalny i wzrost temperatury powiedzmy do 32 stopni C.

powodowal spadek mocy o dobre 15-18KM. Fizycznie jest to proste bo

powietrze sie rozrzedza w wysokiej temp. i w cylindrze masz po prostu

mniej komponentow do wytworzenia energetycznej mieszanki (po to sa

intercoolery).

 

Teraz pytanie, czy efekt ktory wystepuje u Ciebie jest normalnym

nastepstwem wysokich temperatur, czy tez w takich warunkach

ujawnia sie jakas patologia ktora przy niskich temp. jest slabo zauwazalna.

[Lego]

no to moze ktos z z podobnym silnikiem m50 w swojej niunce (2 lub 2,5) zauwazył cos podobnego u siebie

[GWOZDZIU]

witam

hm moze troszke ale nie duzo napewno nie odczułem dziury itp

ale jak wezme autko tak o 5 rano i jest tak fajnie chłodno i geste powietrze to wtedy czyje ze furka idzie jak przeciag :cool2:

 

pozdrawiam

 

moze sprawdz czujnik temp zasysanego powietrza ?

[lukasz-e34]

Dokładnie rano jak jest temp okolo 18 st.C autko chodzi super gdy po poludniu gdy jest 29 st.C jest różnica słabszy.

[xsilver]

po pierwsze roznice w mocy sa kilkuprocentowe ( przy sprawnym silniku...)

 

po drugie niemcy wymyslili na to sposob juz dawno - nazyw sie to przeplywomierz - jesli dziala poprawnie to nie powinno byc efektow jakie opisujecie.......... u mnie stary przeplywomierz padl - kupilem jakis rok temu nowy i nie mam mowy o spadkach mocy czy dziurach w gazie........

[psychop]

po pierwsze roznice w mocy sa kilkuprocentowe ( przy sprawnym silniku...)

 

po drugie niemcy wymyslili na to sposob juz dawno - nazyw sie to przeplywomierz - jesli dziala poprawnie to nie powinno byc efektow jakie opisujecie.......... u mnie stary przeplywomierz padl - kupilem jakis rok temu nowy i nie mam mowy o spadkach mocy czy dziurach w gazie........

 

Panie kolego ale na fizyce to szanowny Pan chyba nie uwazal za bardzo ;)

 

Sam przeplywomierz raczej nie bedzie w stanie stwierdzic, iz do silnika

dociera rozrzedzone powietrze. Jesli juz, to ECU moze czerpac te

informacje z dwoch zrodel

 

1/ czujnika temperatury powietrza w dolocie

2/ czujnika cisnienia powietrza atmosferycznego.

 

Na podstawie tych danych oczywiscie komputer jest w stanie podjac

pewne kroki w postaci korekty dawki paliwa w zaleznosci od bezwzglednej

(obliczonej) zawartosci tlenu w powietrzu dostarczanym silnikowi,

ale kroki te beda mialy na celu wylacznie utrzymanie mieszanki w

skladzie STECHIOMETRYCZNYM czyli takim, w ktorym na jednostke

powietrza przypada odpowiednia ilosc paliwa tak aby nastepowalo spalanie

calkowite. Nieco zmniesza to oczywiscie wplyw temperatury na wahania

mocy silnikow spalinowych - ale nie eliminuje go calkowicie!

 

W przeciwnym przypadku jak to piszesz "przeplywomierz" musial by

magicznie uzupelniac zawartosc tlenu w zasysanym powietrzu (lub

zwiekszac jego gestosc).

 

Ponadto, przy powiedzmy 200-konnym silniku piecioprocentowe wahanie

to juz 10KM a taka wartosc wprawny i oswojony z samochodem kierowca z latwoscia bedzie w stanie odczuc.

 

Ja dopoki nie zdalem sobie w pelni sprawy z zaleznosci rowniez do konca

nie bylem swiadom, ze silnik ma wahania mocy zwiazane z temperatura.

Dopiero starty na 400 metrow i wielokrotne pomiary mocy na hamowni

unaocznily mi, ze nie jest to problem wyimaginowany

(zgadnij, dlaczego maszyneria drukujaca wykres mocy i momentu z

hamowni prawie zawsze pod wydrukiem podaje temperature powietrza

w dniu pomiaru?).

 

Mimo wszystkiego powyzszego, efekty nie powinny byc jakies dramatyczne i dlatego jesli roznice sa znaczace to podejrzewal

bym jednak, ze z silnikiem nie do konca jest wszystko w porzadku.

[xsilver]

czy ja napisalem ze przeplywomierz to magiczna rozczka i podwaja ilosc powietrza dostajaca sie do dolotu :nienie:

 

nie napisalem takze ze niweluje ten efekt calkowicie ........

 

a na fizyce uwazalem i to dokladnie :lol:

[belgus]

Witam

Dziwne ,bo ja mam takie same problemy!

Wstaje rano chodze czuje sie dobrze ,ale jak tylko wzrosnie temperatura uchodzi ze mnie powietrze i czuje sie jak bymmial dziure w glowie :D BMWnaprawde maja dusze!

pozdrawiam

[GWOZDZIU]

:wink: :mrgreen: :wink: :mrgreen: :cool2:

[akrystian]

Ogolnie kazdy silnik spalinowy przy wysokiej temperaturze zewnetrznejbedzie slabl. W moim M52B28 jest to wyraznie odczuwalne, a dodatkowozalaczenie klimy powoduje, ze samochod jedzie jak woz drabiniasty i toze slabo wykarmionym koniem.

 

Dokładnie tak jest w moim 730/M30. Miałem już pisać o tym z rok temu ale wydawało mi się to tak dziwne, żeby nie powiedzieć śmieszne że sobie podarowałem zresztą podejrzewałem, że to może być wina instalacji gazowej.

 

Rano o godz 7 jadąc do pracy autko chodzi jak przeciąg natomiast gdy wracam 8 godz później zastanawiam się gdzie się podziały te konie mechaniczne :mad2: :mad2: :mad2: Po załączeniu klimy jest tragicznie.

 

No i mam wrażenie, że 2/3 miesiące temu palił mi nieco mniej.

[barto]

jest to jaknajbardziej prawidłowe, należy zadbać aby zasysane powietrze przez filtr powietrza i riry doprowadzające były niepopękane i brało powietrze z zewnątrz. W 10 letnich smaochodach te doloty moga być popękane lub niezabardzo szcelne i po właczeniu visco moze ciagnąć gorące powietrze, a gorącego powietrzra w tej samej objętości jest duzo mniej niż zimnego w tej samej objętości, tak wiec skoro mamy mniej powietrza to i mniej paliwa mozemy dać zeby spaliło się dokładnie.

[atonre]

Ja też mam podobne odczucie. Po postoju samochodu na słońcu przez 8 godz. da się wyczuć niższą moc silnika. Jednak jak zawsze przed wciśnięciem gazu do końca trzeba rozgrzać slinik, olej i wogóle :mrgreen: Później efekt ów znika. Silnik dobiera sobie mieszankę do rozgrzanego silnika i wszystko się normuje. Wydaje mi się, że to taki paradoks. Silnik zimny a zasysane powietrze ciepłe, zupełnie inne niż to do którego normalnie ustawiana jest mieszanka. gdyby to zmienić to byśmy sobie zimą nie pojeździli :cool2:

[130rapid]

W M40 ten problem jakoś nie występuje, ale to chyba dlatego że powietrze do filtra jest brane spoza komory silnika. Specjalny chwyt wciąga je z osłony lewych reflektorów.

[Brutus]

Ja szczerze mówiąc tego nie zauważam by temp zewnętrzna miała jakiś wpływ, dodam że jeżdzac w normalnych warunkach ruchu ulicznego i póki silnik jest zimny zawsze jeżdze jak emeryt, nigdy po obrotach. Ale zauważalnie lepiej ciągnie jak już osiągnie normalną temp pracy i chętniej się wkręca. Myślałem na początku że to wina sondy, ale po wymianie na nową nic sie w tej kwesti nie zmieniło, więc mimo że nie lubie tego powiedzenia to zacytuje "ten typ tak ma", tak myśle.

[psychop]

W M40 ten problem jakoś nie występuje, ale to chyba dlatego że powietrze do filtra jest brane spoza komory silnika. Specjalny chwyt wciąga je z osłony lewych reflektorów.

 

W E39 powietrze tez jest brane z zewnatrz - w silnikach szesciocylindrowych pod lewym reflektorem w zderzaku, w osmiocylindrowych - pod oboma. Mysle ze im wiekszy motor tym bardziej

daje sie to odczuc (340 konne auto naprawde doprowadzalo mnie do

szalu przy goracej pogodzie).

[Brutus]

Wy macie coś nie tak! Nieszczelności, spękane przewody?

Ani w mojej, ani w E-39 528 którą jakiś czas temu jeżdziłem, nie było odczuwalnych spadków mocy przy nawet największym upale! Owszem, w wysokich górach to tak, czułem, ale nawet jak byłem nią w Barcelonie przy 45 stopniach temp powietrza i naprawde solidnym rozgrzaniu silnika w korku nie odczuwam spadku mocy, wręcz przeciwnie, mam wrażenie że rozgrzany lepiej i chętniej wchodzi na obroty, co tłumacze np rozrzedzonym olejem, więc mniejsze opory w samym silniku.

[psychop]

Wy macie coś nie tak! Nieszczelności, spękane przewody?

Ani w mojej, ani w E-39 528 którą jakiś czas temu jeżdziłem, nie było odczuwalnych spadków mocy przy nawet największym upale! Owszem, w wysokich górach to tak, czułem, ale nawet jak byłem nią w Barcelonie przy 45 stopniach temp powietrza i naprawde solidnym rozgrzaniu silnika w korku nie odczuwam spadku mocy, wręcz przeciwnie, mam wrażenie że rozgrzany lepiej i chętniej wchodzi na obroty, co tłumacze np rozrzedzonym olejem, więc mniejsze opory w samym silniku.

 

A miales okazje porownac jak pracuje np. przy 17 stopniach versus

przy 35? Bo z opisu to wynika mi, ze raczej nie :) poza tym efekt wcale

nie jest taki oczywisty - ja zaczalem zwracac na to uwage dopiero po

dwoch miesiacach jezdzenia tym autem dzien w dzien (i 13 tys przejechanych km). Chociaz moze ja to wszystko przejaskrawiam -

w koncu jestem freakiem ktory odczuwa nawet wymiane filtru powietrza

czy swiec jako "znaczaca zmiane mocy" ;)

[Brutus]

A miales okazje porownac jak pracuje np. przy 17 stopniach versus

przy 35? Bo z opisu to wynika mi, ze raczej nie :)

 

Tak sie składa że ostatnio jeżdze dużo po Skandynawi ze względu na prace, a tydzień temu wróciłem z wakacji w Hiszpani, 7 tysięcy km w obie strony które przejechałem jako kierowca sam, tak więc rozpiętość temp dość spora.

 

ja zaczalem zwracac na to uwage dopiero po

dwoch miesiacach jezdzenia tym autem dzien w dzien (i 13 tys przejechanych km).

 

Też jeżdze dziń w dzień, bo taką mam prace, a moim BMW osobiście nawinąłem już 40 tyś km

 

Chociaz moze ja to wszystko przejaskrawiam -

w koncu jestem freakiem ktory odczuwa nawet wymiane filtru powietrza

czy swiec jako "znaczaca zmiane mocy"

 

Z całym szacunkiem, ale jeśli Ty czujesz świece, to znaczy że wymienisz je gdy są już dość zmęczone życiem.

 

Wiem co masz na myśli, bo też żyje maszyną, ale nie bardzo wierze że w normalnej eksploatacji, w normalnych warunkach jazdy, po normalnych drogach tak czuć wpływ zmian temperatury powietrza na silnik.

[psychop]

Z całym szacunkiem, ale jeśli Ty czujesz świece, to znaczy że wymienisz je gdy są już dość zmęczone życiem.

 

...na przyklad, po 10 tys km ? A filtr powietrza, powiedzmy po 5 ?

 

Wiem co masz na myśli, bo też żyje maszyną, ale nie bardzo wierze że w normalnej eksploatacji, w normalnych warunkach jazdy, po normalnych drogach tak czuć wpływ zmian temperatury powietrza na silnik.

 

Oh well. Kazdy ma prawo wierzyc w to, co podpowiadaja mu jego wlasne

doswiadczenia. Dobrej nocy :-)